Skocz do zawartości

[5000-6000 zl] Jakiego crossa/gravela kupić?


Rekomendowane odpowiedzi

Mam do Was gorącą prośbę o pomoc w wyborze roweru crossowego lub gravelowego. Maksymalny budżet jaki chciałem przeznaczyć na zakup roweru to 5000-6000 zł ze wszystkim (rower + nóżka + błotniki + bidony z uchwytami + jakaś mała sakwa na telefon, klucze do mieszkania, portfel itp.). 
Na rowerze zamierzam jeździć codziennie - w tygodniu do pracy, w weekendy jakieś wycieczki wokół komina krótsze i dłuższe. W tygodniu pewnie też maks 2 wypady po pracy. 

Mieszkam obecnie pod Wrocławiem i jeździć będę głównie po ścieżkach rowerowych, wałach, parkach, drogach gruntowych no i ulicach. 

Co do typu roweru to dotychczas byłem przekonany do zakupu crossa ale po przejrzeniu kilkunastu stron, obejrzeniu nastu filmików na yt już sam nie wiem czy lepszy będzie dla mnie cross czy gravel. Na razie będę jeździł amatorsko i bardziej codziennie ale nie wykluczam że w dość bliskiej przyszłości rower stanie się dla mnie formą swojego rodzaju treningu. Niestety nie mam gdzie obecnie trzymać dwóch rowerów więc ten jeden musi być do wszystkiego. Dlatego też chciałbym żeby rower był wszechstronny. 

Co do konkretnych modeli rowerów. Z racji tego, że za dzieciaka jeździłem na Gaiant’ach i mam do nich pewien sentyment teraz moja uwaga w pierwszej kolejności skierowała się właśnie do tego producenta na Roama 0. Rower mi się podoba wizualnie i gdyby nie to, że z przodu jest tylko jedna przerzutka to pewnie dłużej bym się nie zastanawiał i go kupił. Tyle że mam obawy czy ta jedna przerzutka z przodu mi wystarczy? Wokół Wrocławia jest niby płasko ale zamierzam robić wypady na Wzgórza Trzebnickie i tam są już miejscami spore podjazdy. Mam obawy czy będę w stanie na nie podpedałować tylko na jednej przerzutce z przodu. Dotychczas jeździłem rowerami z trzema przerzutkami z przodu i 6-8 z tyłu. Dlatego boję się że przy jednej braknie mi zakresu albo na podjazdach albo przy szybszej jeździe na ulicy. Mam też w pamięci cały czas opinie kolesia ze sklepu rowerowego z dzieciństwa, który mówił, że łańcuch nie powinien być zbyt przekoszony między przerzutkami i nie powinno się np. jeździć na 1. z tyłu i 3. z przodu (przy układzie 3x7). No a przy jednej przerzutce z przodu przekosy są chyba jednak duże?

Z tego względu spojrzałem na Roama 1. Tu już jest układ 2x10 więc zakresu przerzutek powinno mi wystarczyć. Tylko że wydaje mi się, że ten rower ma już gorsze podzespoły niż Roam 0 no i ma słaby kolor. Cały czarny. Ja wolałbym coś jaśniejszego, bardziej „żywego”. 

Potem patrzyłem jeszcze na ToughRoad SLR 2 (wygląd najlepszy z tych trzech dla mnie) ale znowu naczytałem się, że jak na tę cenę to ma słabe podzespoły i no ma sztywny widelec z przodu. 

To wszystko doprowadziło do tego że w głowie zrobił mi się już taki misz-masz że totalnie nie wiem co wybrać. Stąd prośba o Was o pomoc i polecenie jakiegoś dobrego modelu, który spełni moje wymagania odnośnie roweru. Mam przy tym prośbę o niepolecanie polskich marek, tylko bardziej międzynarodowych ponieważ z racji zawodu może się zdarzyć, że okresowo mogę mieszkać poza granicami Polski i boję się, że za granicą mogę mieć problemy z serwisem polskiego sprzętu. 
 

A i co do mnie. Mam 176 cm wzrostu i podciągam niestety pod 100 kg. Mam nadzieję, że niedługo się to zmieni ale póki co trzeba to uwzględnić przy wyborze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

(rower + nóżka + błotniki + bidony z uchwytami + jakaś mała sakwa na telefon, klucze do mieszkania, portfel itp.). 

Jeśli takich gratów potrzebujesz to sobie kup crossa

Cytat

Z racji tego, że za dzieciaka jeździłem na Gaiant’ach i mam do nich pewien sentyment teraz moja uwaga w pierwszej kolejności skierowała się właśnie do tego producenta na Roama 0. Rower mi się podoba wizualnie i gdyby nie to, że z przodu jest tylko jedna przerzutka to pewnie dłużej bym się nie zastanawiał i go kupił. Tyle że mam obawy czy ta jedna przerzutka z przodu mi wystarczy? Wokół Wrocławia jest niby płasko ale zamierzam robić wypady na Wzgórza Trzebnickie i tam są już miejscami spore podjazdy. Mam obawy czy będę w stanie na nie podpedałować tylko na jednej przerzutce z przodu. Dotychczas jeździłem rowerami z trzema przerzutkami z przodu i 6-8 z tyłu. Dlatego boję się że przy jednej braknie mi zakresu albo na podjazdach albo przy szybszej jeździe na ulicy. Mam też w pamięci cały czas opinie kolesia ze sklepu rowerowego z dzieciństwa, który mówił, że łańcuch nie powinien być zbyt przekoszony między przerzutkami i nie powinno się np. jeździć na 1. z tyłu i 3. z przodu (przy układzie 3x7). No a przy jednej przerzutce z przodu przekosy są chyba jednak duże?

Z tego względu spojrzałem na Roama 1. Tu już jest układ 2x10 więc zakresu przerzutek powinno mi wystarczyć. Tylko że wydaje mi się, że ten rower ma już gorsze podzespoły niż Roam 0 no i ma słaby kolor. Cały czarny. Ja wolałbym coś jaśniejszego, bardziej „żywego”.

Układ napędu a zakres napędu to dwie różne rzeczy. Podstawową różnicą pomiędzy 1x a 2x będą większe przeskoki pomiędzy sąsiednimi przełożeniami. W roam 2 względem roam 1 będziesz miał może 2 lżejsze przełożenia a cała reszta będzie się mniej więcej pokrywać

Cytat

Potem patrzyłem jeszcze na ToughRoad SLR 2 (wygląd najlepszy z tych trzech dla mnie) ale znowu naczytałem się, że jak na tę cenę to ma słabe podzespoły i no ma sztywny widelec z przodu. 

Ma sztywny widelec co w większości przypadków jest ogromną zaletą bo nie targasz ze sobą kowadła w postaci amortyzowanego widelca, który większości osób jest totalnie zbędny.

 

https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-hybrydowe/rowery-dual-sport/dual-sport/dual-sport-3-equipped-generacji-5/p/40502/?colorCode=grey

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Mógłbyś rozwinąć temat dlaczego sztywny widelec jest lepszy niż amortyzowany? Zawsze mi się wydawało, że z amorkiem lepszy 🙂 jak jeździłem w czasach licealnych na swoim starym crossie (który miał resorowany widelec i dodatkowo siodełko) to pamiętam, że jeździło mi się nim dużo wygodniej niż na ojca crossie, który tych amorków nie miał. Teraz też będę jeździł często po słabej, dziurawej nawierzchni (wrocławskie ulice i ścieżki rowerowe) i szutrach (wały) więc zakładałem, że czym więcej amortyzacji tym lepiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie możesz kupić z napędem 1 rzędowym - jak już nie dasz rady podjechać to podejdziesz - i tak będziesz jechał z prędkością pieszego. A amortyzator raczej bym doradzał - no chyba że przedkładasz osiągi nad te trochę komfortu - oczywiście podstawowa amortyzatory są nieporównywalne do wysokiej klasy MTB, ale dają tyle że po dłuższej jeździe po polskich szosach mniej bolą nadgarstki i zęby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. 
Czy mógłbyś polecić jakieś modele, którym Twoim zdaniem spełniają moje kryteria i są najlepsze w zadanym przedziale cenowym? Zrobię oczywiście rundę po sklepach ale w związku z tym, że obecnie jestem laikiem obawiam się sytuacji, że albo sprzedawca wciśnie mi coś niewartego swojej ceny, albo ja odrzucę/pominę jakiś fajny model. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkretnych nie polecę - nie jestem obecnie w temacie - sam jeżdżę obecnie elektrykiem. Ale bierz pod uwagę głównie wygodę ramy dla Ciebie, osprzęt i tak po jakimś czasie się zużyje i wymienisz. Jak dla mnie zawsze było ważniejsze wyważenie ramy od czystej wagi - oczywiście najlepiej wyważona i lekka. Spróbuj podnieść kilka rowerów o podobnej wadze to powinieneś zauważyć że niektóre podnosi się łatwiej - na nich też będzie się lepiej jeździć. Osprzęt najlepiej jakby był z jednej grupy - mieszanka działa z reguły tak jak jej najsłabszy element. Na okolice Wrocławia spokojnie wystarczy 1x11, w końcu w okolicach Trzebnicy ze 45 lat temu jeździliśmy na rowerach z napędem 1x4, jak ktoś miał 1x5 to już był sprzęt a 2x5 ( 48 - 52 z przodu i 14 - 22 z tyłu) to już pełnia profesjonalizmu 😀. Na czymś takim - z oponami 1 i 1/4 - podjechałem po raz pierwszy na Ślężę i Przełecz Srebrną czy Woliborską.

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Zrobiłem mały oblot po wrocławskich sklepach rowerowych w celu sprawdzenia co jest dostępne, co spełnia moje potrzeby i ewentualnej przymiarki. Wnioski mam takie, że obecnie jest słaby okres na kupowanie roweru, bo kolekcje z 2024 w dużej mierze są już wyprzedane i nie da się zamówić konkretnego modelu w danym rozmiarze; podobnie jest z kolekcją na 2025 - tzn. nie ma rowerów, dopiero można zamawiać, a kiedy dotrą do sklepów to już inna historia. 

Niemniej jednak coś tam udało mi się przymierzyć i mam na razie 3 faworytów podanych w kolejności w jakiej na nich jechałem, a nie w jakiej najbardziej mi się podobają:

1. KTM X-LIFE 1964 CROSS - cena do zakupu ok. 5.800 zł. Rama M (ale one są dość duże) https://www.ktm-bikes.at/bikes/detail/mx2230501116-x-life-1964-cross-h-56-mx2230501116-x-life-1964-cross-black-matt-3x10-shimano-deore-xt-2023

Wrażenia z jazdy generalnie bardzo przyjemne, jechało mi się tym rowerem dość "miękko", przy podjeżdżaniu pod krawężniki amorek fajnie pracował, przerzutki zmieniały się sprawnie, hamował dobrze i siedziało mi się na nim wygodnie. Rower wydawał mi się w odczuciu dość lekki. Minus to 5-letnia gwarancja na ramę i kolorystyka - czarno-pomarańczowa. W obecnym rowerze też taką mam i człowiek chciałby jakiejś odmiany.

2. Giant Roam 0/1 - cena zakupu ok. 4.600 zł. Rama M/L. 

Z Roamem jest taki problem, że sprzedawcy najbardziej polecają Roama 1 bo uważają, że ma lepszy stosunek ceny do jakości ale te rowery się wyprzedały i nie wiadomo kiedy będą. Może za miesiąc, a może za trzy, a ja chcę kupić rower teraz. Do tego malowanie 1. zupełnie mi się nie podoba, jest cały czarny. Ja wolałbym jakieś jaśniejsze kolory, ew. połączenie chociażby szarego/stalowego z czarnymi detalami. Co do samej jazdy, to po przejażdżkach na 0. i 2. w rozmiarach M i L odczucia co do rozmiarów były dość dobre, chociaż w L kierownica była w moim odczuciu dla mnie za szeroka. W M było ok. Co do osprzętu 2. miałem okazję jeździć po większych wertepach i sprężynowy amorek sprawował się niewiele lepiej jak karbonowy widelec z oponami 700x32 z Gianta Revolta 1. Przerzutki działały poprawnie, hamował ok. Roamem 0 jeździłem w innym sklepie, na mniejszych dziurach ale wydawało mi się, że lepiej amortyzował. 

3. Specialized Sirrus X 4.0 - cena zakupu ok. 6.500 zł. Rama L https://www.specialized.com/pl/pl/sirrus-x-40/p/216903?color=349841-216903&searchText=92423-5103

Wrażenia z jazdy podobnie jak z KTMa bardzo przyjemne. Ten rower był w odczuciu taki bardziej zwarty, chętny do agresywniejszej jazdy. Pozycja wygodna, kierownica odpowiednio szeroka. Robotę robił też amortyzowany mostek - niby tylko 20 mm ugięcia ale do jazdy po kocich łbach, kostce ogrodowej czy nawet sporych dziurach na ulicy spokojnie wystarczał. Oczywiście amorek powietrzny z KTMa czy Gianta 0 lepiej tłumiły nierówności ale poziom tłumienia był dla mnie wystarczający. Do tego bardzo ładny dla mnie kolor (moja żona nazwałaby go pewnie biało-piaskowy) z czarnymi wykończeniami. No i waga. Czuć było jego lekkość. Z potencjalnych minusów - napęd SRAM 1x11 11-42t. Nie chodzi mi o to, że coś źle działało w systemie przełączania biegów tylko o to, że boję się, że rozpiętość napędu będzie za mała z jednej strony do ostrych podjazdów, a z drugiej do szybszej jazdy (np. tak żeby utrzymywać ok. 35 km/h na jakiś trasach przelotowych na wioskach pod miastem). 

Marina DSX FS, który wpadł mi w oko po przeglądaniu internetów niestety nigdzie nie ma...

Byłem w kilku sklepach i po przedstawieniu moich oczekiwań/zamiaru eksploatowania roweru polecali mi albo crossy albo gravele (starsi sprzedawcy crossy, młodsi gravele 😆) Przejechałem się na kilku gravelach i przy odpowiednim ich ustawieniu/dopasowaniu myślę, że jeździłoby mi się na takim rowerze dobrze. Co dla mnie zaskakujące poziom amortyzacji w tych rowerach, pomimo braku amortyzatora był przyzwoity. Niemniej jednak z grawerami znowu jest inny problem - cena. W moim budżecie, nawet po rabatach trudno było znaleźć coś tańszego niż 6.000-7.000 zł. A to już był górny pułap lub nawet przekroczenie mojego budżetu. Owszem coś tam sprzedawcy proponowali ale były to rowery na gorszym osprzęcie (co byłem w stanie wyłapać) niż crossy albo inne gravele, którymi dawali mi się przejechać żeby pokazać mi, że gravel też może być wygodny. Te gravele, które mieściły się w moim budżecie miały przeważnie hamulce tarczowe mechaniczne i jakieś klamkomanetki, z którymi musiałem się jakoś szarpać żeby zmieniały biegi. Było wyraźnie czuć różnicę w porównaniu do crossów na których jeździłem albo innych, droższych graveli np. Cannondale Topstone Apex 1 (na tym jechało mi się bardzo przyjemnie, rower fajnie nabierał szybkości i nawet po wstępnym, szybkim ustawieniu pode mnie było mi na nim wygodnie) które dostawałem do przymiarki.

Mając na uwadze powyższe co byście mi doradzili? 1. Który z tych trzech rowerów, które wymieniłem? 2. Czy szukać jednak budżetowego gravela (podobała mi się lekkość z jaką te rowery nabierały szybkości - żyła ściganta się we mnie obudziła 🙂).

Edytowane przez zomos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli po Wzgórzach Trzebnickich chcesz jeździć terenowo albo w ogóle jeździć poza asfaltem to amorek jest dobrą rzeczą . Czyli w takim przypadku ja speca bym odrzucił . Przełożeń lekkich też nie ma 40:42=0,95 , a opony 38 . Czyli to nie jest bardzo terenowy rower . Tzn może i jest ale dla facetów którzy zamiast jeść miód żują pszczoły .

KTM to taki cross klasyczny . Patrząc na geo zapewnia raczej swobodną , wyprostowaną pozycję . Trochę niepokoi wysoki przedkrok . Na to trzeba zwrócić uwagę jeśli chcesz jeździć terenowo . Napęd jest ok , tzn nie powinno zabraknąć miękkich przełożeń , twardych na pewno nie zabraknie . Ten napęd to i + i - . 3x10 wydaje się trochę przesadzony . Ja bym tu widział 2x10 , a czy korba 26-36  czy inna to już sam byś musiał zdecydować . Opony 44 będą już ok w lekkim terenie .

Giant Roam 1 byłby ok . Roam 0 podobnie jak spec nie ma miękkich przełożeń . Trochę dziwne bo gdyby nie to, byłby fajny terenowy rower . 2ka ma słabszy amor , a napęd 2x9 też nie zapewnia bardzo miękkich przełożeń .

Na inne marki patrzyłeś ? Nie ma rozeznania co teraz jest ale we Ww są  też sklepy treka , i scotta . W sport profit kiedyś mieli Cube i inne .

A z innej beczki . Jeśli bardziej zależy ci na komforcie i właściwościach terenowych , a mniej na prędkości to może jakiś MTB ? Tylko taki turystyczny , nie maszynka XC . To niestety wymierający gatunek ale i giant i scott i merida  chyba mają takie niesportowe linie .

Edytowane przez WaGiant
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Dzięki za odpowiedź.

Jakoś bardzo terenowo nie zamierzam jeździć. Tyle co po ubitych duktach leśnych i wydeptanych ścieżkach przy wałach. Tak to głównie wały (szuter), ścieżki rowerowe, ulice i drogi podmiejskie. Do pracy mam ok. 7 km w jedną stronę, z czego ok. 2 km po wałach szutrem a reszta ulice/chodniki/ścieżki rowerowe w mieście. Po pracy głównie zmierzam się kręcić po wałach albo jakiś podmiejskich dróżkach. W weekendy wypady wokół Wrocławia - głównie drogi podmiejskie, szutrowe, polne. W cięższy teren czy jazdy przełajowe po lasach się nie piszę. 

Co do komfortu to chciałbym go mieć w opisanych przeze mnie warunkach. Te opony w Specu też wydawały mi się wąskie ale o dziwo w połączeniu z karbonowym widelcem i tym pseudo amortyzatorem w mostku dość dobrze tłumiły nierówności. Natomiast opony w KTM'ie wydawały mi się dość mocno terenowe, co zresztą zauważyłeś. Trochę mam obaw, że znowu na szosie będą stawiały zbyt duże opory. 

Pytanie odnośnie miękkich przełożeń - jak je określić na podstawie informacji technicznych? Wybacz za być może trywialne pytanie ale póki co jestem totalnie zielony w tych tematach. Czy dobrze rozumiem, że jeśli mamy 1 blat z przodu to bardziej miękkie przełożenia będą w kasecie 11-51t niż w 11-42t? Czy ma na to wpływ jeszcze coś innego? A jak określić miękkość/twardość przełożeń w przypadku gdy z przodu mamy 2 albo 3 blaty? I jeszcze co do graveli i ich napędów - czy napęd 11-32t będzie dużo twardszy niż ten 11-42t w crossie? Czy może do graveli są jakieś inne wartości?

Co do innych marek to byłem też w salonach Treka, Scotta i Cuba. Z Treka nie mają już nic na amorku, Trek się z tego wycofuje. Są tylko rowery z karbonowym widelcem. Scotta w moim rozmiarze nie mieli, a Cuba mierzyłem w modelu Nature EXC, czyli najwyższym ale coś mi w tym rowerze nie pasowało. Był jakiś taki ociężały i miał mega terenowe opony jak dla mnie. Wiem, że to można zawsze wymienić ale jak na nim jechałem to miałem wrażenie, że to bardziej góral niż rower crossowy. 

Edytowane przez zomos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polygona we Ww chyba nie ma , za to jest kellys . Mniej prestiżowy niż wcześniej wymieniane rowery ale specyfikację ma ok . Myślę o dwóch najdroższych modelach . https://kellysbike.com/pl/cross-c978/

 

Twardość przełożenia liczy się dzieląc ilość zębów na korbie przez ilość zębów na kasecie . W przykładzie który podałeś gdybyś na korbie miał 40 zębów to najtwardsze  40:11= 3,6 , najlżejsze 40:42=0,95 i to jest średnio lekkie przełożenie , piszę z perspektywy jazdy w górach bo wokół Ww nie będziesz takiego używał . W drugim przypadku 40:51=0,78 , to jest lekko ale nie ekstremalnie lekko . Czy wystarczy na Trzebnicę zależy od twojej nogi ale powinno .

Jak ,,rozgryziesz" ten kalkulator to pokaże ci zależność prędkości od przełożenia i kadencji . Jeśli nie jesteś wytrenowanym kolarzem to myślę że kadencję powinieneś ustawić raczej w okolicach 70-80 . http://www.gear-calculator.com/?GR=DERS&KB=26,39&RZ=11,13,15,17,19,21,24,28,32,36&UF=2126&TF=90&SL=3.5&UN=KMH&DV=teeth

 

Edytowane przez WaGiant
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byłem jeszcze w jednym sklepie i oprócz Gianata 0 pokazano mi też gravela typu komfortowego jak to określił sprzedawca. Chodzi mianowicie o Ghost Asket Essential AL hhttps://alltheway.pl/-rowery-gravel/5295-rower-ghost-asket-essential-al.html (link akurat z innego sklepu).

Muszę przyznać, że jechało mi się na nim zadziwiająco wygodnie, nie musiałem się na nim aż tak bardzo kłaść jak na innych gravelach, które pokazywano mi w innych sklepach, a do tego jakość tłumienia pomimo sztywnego widelca nierówności (dość agresywna posta brukowa) była spoko. Przerzutki, hamulce działały dobrze, rower zbierał się żwawo pod noga i był dość lekki. Zakres przerzutek też wydaje się szeroki. Czuję, że na takim rowerze mógłbym się dobrze czuć.

Co sądzicie o tym rowerze? Do kupienia za ok. 6.300 zł. 

Wiem, że to zupełnie coś innego niż z poprzednich moich typów ale chyba z każdym odwiedzonym sklepem i przymierzonym rowerem coraz bardziej przekonuję się do sztywnego widelca. Mam też obawy co do robienia na nich szybszych tras, co przy gravelu na pewno nie wystąpi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, że w mieście baranek jednak utrudnia kierowanie czyli pogarsza bezpieczeństwo (np. kwestia awaryjnego hamowania) a i krawężniki nie raz pokonywać trzeba.

Ja poleciłbym w tej kwocie rower cross Radon Scart Light 10.0

Będzie zwinniejszy niż np. KTM ale dalej komfortowy,

Dobra cena na Radona w sklepie z Gorlitz:

https://e-radstore.de/produkt/radon-scart-light-10-0/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Do Gorlitz kawałek mam a po ostatnich kilku dniach i przymiarkach do rowerów nie kupię roweru bez takiej przymiarki bo jednak tabele swoje a życie swoje. 

Czy wymiana kasety/korby w Sirrusie X 4.0 byłaby dużą komplikacją? W sensie wymiana kasety na taką 12 rzędową albo dołożenie jeszcze jednej przerzutki do korby tak żeby w górkach łatwiej się pedałowało?

No i jak sprzętowo wygląda ten Ghost? Macie jakieś opinie o tej marce? Jak z wytrzymałością i jakością ram, bo w sumie to chyba jest najważniejsze w rowerze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wymienisz kasetę na x12, to musisz też zmienić przerzutkę i manetkę na x12. Czyli zmiana 3/4 napędu. Czy warto? Oblicz, na ile ci po tej zmianie wzrośnie zakres, rozpiętość przełożeń. Sram ma różne kasety x12.

Poza tym musisz dostosować wielkość przedniej zębatki do nowej kasety, by uzyskać odpowiedni dla ciebie zakres. Bo np. w Shimano kasety x11 mają koronki 11, 13, 15, 17... ,a x12 koronki 10, 12, 14, 16... zębów - co daje różne przełożenia przy tym samym blacie korby. Nie wiem, jak jest w Sramie.

Musisz to poobliczać w kalkulatorze przełożeń I ocenić sens, moim zdaniem mały, bo drogi w stosunku do ceny roweru.

W tym rowerze korba wygląda na 1-rzędową z linią łańcucha pod 1 rząd, bez możliwości dodania drugiej zębatki. Ale nie wiem tego na bank.

Edytowane przez Miro1970
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...