Skocz do zawartości

[Pompowanie opon] skąd mam wiedzieć kiedy odpowiednio napompuje koło?


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, zekker napisał:

Piszę już kolejny raz, bo chyba nie dociera.
Autor jest totalnym amatorem, myślisz że mu na tym etapie jakakolwiek powtarzalność na poziome 0,1bar jest do czegokolwiek potrzebna?

Nie, ale powtarzalność jest potrzebna.

4 godziny temu, zekker napisał:

Jeżeli uważasz, że bez manometru nie da się jeździć na rowerze, to tak jesteś niewolnikiem cyferek.
Świat rowerów nie kończy się na dwóch skrajnościach, treningu lub jazdy po bułki. Jest jeszcze cała masa pomiędzy, gdzie jeździ się już ambitnie, ale nadal nie jedzie na wynik.

Jak tak nie twierdzę, natomiast mówimy o tak podstawowej rzeczy, jak pomiar ciśnienia bez zgadywania.

4 godziny temu, zekker napisał:

Po cholerę idziesz w jakąś elitarność? Chcesz się w ten sposób poczuć lepiej, kimś wyjątkowym?

Nie chodzi o elitarność, bycie lepszym czy kimś wyjątkowym. Po prostu to jest Forum Rowerowe i wypadałoby, żeby do tematu podchodzić rzetelnie.

Jeżeli sądzisz że mam o sobie takie mniemanie, to jestem do bólu przeciętnym rowerzystą, tyle że jeszcze mnie to bawi, szczególnie tematy "mechaniczne". Nie trenuję, nie robię 100 km co drugi dzień, nie rozmawiam z kolegami jakie płatki owsiane najlepiej zjeść przed jazdą.

4 godziny temu, zekker napisał:

I po co te przytyki o budżecie?

Przepraszam, było to niepotrzebne.

Jeżeli mówimy o pompowaniu awaryjnym w trasie, to ja się zgadzam z Twoją metodą. Napompować żeby dojechać do domu/ kompresora.

Natomiast takie metody w domu sensu nie mają i zdania nie zmienię.

Edytowane przez Krypto.Szosowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.08.2024 o 09:21, zekker napisał:

Domowa, podłogowa, to inna sprawa, choć też raczej rozglądałbym się obecnie za czymś w okolicach 150zł, a nie 50zł. Bo tanie to jednak będą tanie.

Jakieś dwadzieścia lat temu kupiłem podłogową pompkę Giyo z manometrem, kosztowała wtedy chyba z 70 zł, metalowy cylinder, metalowa podstawa, metalowy tłok, rękojeść plastikowa. Mam ją do dzisiaj, jedynie głowicę wymieniłem po kilkunastu latach na taką z Deca (za 20 zł), bo oryginalna wymagała przekładania uszczelki przy zmianie zaworu, a w końcu przepuszczała. Nie wyobrażam sobie posiadania kilku rowerów (a w szczególności szosowych) i pompowania pompką ręczną, nawet długą. Tą Giyo nawet koła w samochodzie dopompowuję (bo co dwa, trzy miesiące i tak trzeba trochę dobić, tak z 0.2-0.3 bara). Kiedyś nawet napompowałem koło 13" od zera, bo powietrze zeszło przez niedokręcony zawór. 

Obecnie za mniej niż stówę na pewno da się znaleźć coś podobnego, co się nie rozleci po miesiącu. A to zupełnie inna wygoda i efektywność niż dymanie małą ręczną, choć żeby nabić szosę i tak muszę się już wieszać pod koniec pompowania całym ciężarem na trzonku (chuchro ze mnie, trochę ponad 60 kg). Manometr może nie jest super dokładny (w niskich zakresach ciśnień), ale górala i tak sprawdzam manometrem samochodowym, bo tam faktycznie te 0,2 bara różnicy już się czuje. Dla szosy i wysokich ciśnień chodzi głównie o powtarzalność (różnica 0.2 bara już nie jest tak istotna), czyli to co uzyskam podczas pompowania jest docelowe, już nic nie koryguję. W crossie, jeśli jadę w teren, wolę precyzyjnie ustawić manometrem samochodowym (bo tu schodzę nawet poniżej 2 barów w przednim kole), a da się to zrobić nawet na zaworze presta, ale z nakręconą przejściówką (taką nie za długą) i odpowiednio poluzowaną nakrętką.

Ze wszystkich rowerowych zakupów ta pompka to chyba jedna z lepszych moich inwestycji.  Drugą była centrownica Velomann i dwa dobre klucze do nypli.  

W każdym rowerze mam zestaw naprawczy, czyli mała pompka (nawet taka Kross za kilkanaście zł) i dętka, a czasem jeszcze łatki i łyżki (te gdy opona jest z tych "trudnych"). W razie awarii pompuję na oko, a szosę ile się da (bo tam nie da się małą pompką przedawkować ciśnienia).

Edytowane przez marvelo
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść 

Cytat

Być może mi to umknęło w pierwszym poście

No i to jest właśnie ten moment. 

Cale bicie piany bez sensu. A w trasie jak opona albo zawor strzeli to się ratujemy każda pompka byle do domu albo pkp dojechać... .

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.08.2024 o 14:53, Krypto.Szosowiec napisał:

Nie, ale powtarzalność jest potrzebna.

Nie, nie jest potrzebna, nie na tym etapie wkręcenia się w rower.
Jak się jedzie na wynik, to ma sens, bo zapewnia się +/- porównywalne warunki, dochodzi się do jakiegoś optimum*. Na początku wystarczy, że opony będą napompowane wystarczająco dobrze, żeby nie było ryzyka przebicia, czy utraty przyczepności. Urywanie jakichś ułamków czasu/mocy na idealnym pompowaniu mija się zupełnie z celem.
A tutaj pojawiają się oburzone głosy, że bez manometru, to opony wybuchną i się człowiek zabije...

Gdyby jeszcze to było pytanie jaką pompkę kupić, to tak, lepiej od razu kupić coś sensownego i przyszłościowego.
Jak już ma co ma, to szkoda kasy, szkoda zagracać dom, szkoda zaśmiecać świat.

 

*Z tym optimum nie jest tak super, ba na każde warunki będą inne.
Gładki asfalt latem będzie X, mokrą jesienią X-y, nierówny asfalt X-z, itd. Szarpanie się o kilka dziesiątych bar nie ma za bardzo sensu.

W dniu 10.08.2024 o 16:43, marvelo napisał:

Jakieś dwadzieścia lat temu kupiłem podłogową pompkę Giyo z manometrem, kosztowała wtedy chyba z 70 zł

70-100zł 20 lat temu, to obecnie tak 150-200zł. Inflacja robi swoje.

W dniu 10.08.2024 o 10:13, KNKS napisał:

Rozumiem, że powyższe umknęło Twojej uwadze kolego @zekker , więc pytam po raz trzeci: czy jeździsz na szosie ? Czy tylko wydaje Ci się że masz o tym jakiekolwiek pojęcie ?

A pytaj do skutku, może kiedyś zrozumiesz, że takie pytanie nie ma sensu.

Gdyby chodziło o technikę jazdy, to byłoby zasadne. Jednak pompowanie opon jest takie samo czy się jeździ fatbikeim, czy rowerem torowym. Zmieniają się tylko zakresy ciśnień w zależności od szerokości opony.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zekker 

A 💩 prawda... O ile ja jakimś tam rekreacyjnym MTB, tyranym po polnych drogach, dojazdach na działkę/ryby, czy wycieczce na pobliską łąkę, precyzyjne dozowanie ciśnienia jest psu na budę, o tyle w kolarstwie szosowym jest to PODSTAWOWY element zapewniający efektywny transfer mocy i przyczepność. I nie ma znaczenia czy jedzie MVDP czy Maciek z Klanu, zawsze warto zapewnić odpowiednie do warunków ciśnienie i zadbać o jego powtarzalność. Dalej nie rozumiesz ?

Uważam że w temacie o rowerach szosowych powinni się wypowiadać "praktycy" owej dyscypliny, a nie dyletanci techniczni czy teoretycy-filozofowie z zasobami wiedzy kończącymi się na okresie transformacji ustrojowej. Zrób sobie przysługę, pożycz od kogoś WSPÓŁCZESNY rower szosowy i nabądź drogą percepcji trochę doświadczenia. Bo ja rozumiem, że kogoś może przerastać używanie klucza dynamometrycznego czy tensometru, ale manometr 🙄. Błagam...

A pytam, bo jestem w 100% pewien, że szosę widziałeś jedynie w TVP Sport. I to oczywiście nic złego, nie każdy musi. Ale żeby produkować takie wierutne bzdury to już mistrzostwo. Tyle do Ciebie.

Edytowane przez KNKS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze dobrane ciśnienie ma dużo wspólnego z odpornością na przebicia, przyczepnością i komfortem a to przekłada się na osiągi i w tej kolejności powinno być rozpatrywane. Znowu, kilka dziesiątych bar ma duże znaczenie, im szersza opona i niższe ciśnienie maksymalne tym większe znaczenie dokładnego pompowania. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zekker napisał:

szkoda zagracać dom, szkoda zaśmiecać świat.

czy naboje CO2 powoduja powstawanie dziury ozonowej?

2 godziny temu, zekker napisał:

70-100zł 20 lat temu, to obecnie tak 150-200zł. Inflacja robi swoje.

budżet niewielkiego kraju w Afryce

2 godziny temu, zekker napisał:

 wystarczy, że opony będą napompowane wystarczająco dobrze, żeby nie było ryzyka przebicia, czy utraty przyczepności. Urywanie jakichś ułamków czasu/mocy na idealnym pompowaniu mija się zupełnie z celem.

najlepiej dmuchac ustami jak materac made in cccp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ernorator napisał:

Dobrze dobrane ciśnienie ma dużo wspólnego z odpornością na przebicia, przyczepnością i komfortem a to przekłada się na osiągi i w tej kolejności powinno być rozpatrywane. Znowu, kilka dziesiątych bar ma duże znaczenie, im szersza opona i niższe ciśnienie maksymalne tym większe znaczenie dokładnego pompowania. 

No ma, ale w większości przypadków margines błędu jest tak duży, że nie trzeba do sprawy podchodzić z miarką.

Im szersza opona, tym więcej zapasu na ugięcie, większy margines błędu na zbyt niskie ciśnienie. Zbyt wysoko, to już konkretnie trzeba się postarać, żeby przypadkowo przekroczyć.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie, nie ma żadnego marginesu przy pompowaniu na oko i sprawdzaniem pod palcem. Tym bardziej u kompletnego nowicjusza, który w zasadzie pierwszy raz ma nabić te 7 bar. Napiszę delikatnie, Twoje komentarze są głupie i obłudne, dobrane do błędnie przyjętej retoryki, z której za nic nie chcesz wyjść mimo, że wszyscy próbują Ci to uświdomić. Tak naprawdę mamy 3 strony dyskusji w zasadzie z Tobą, gdzie autor zapewne sam już zrozumiał o co chodzi.

Tak przy okazji. Ganianie za cyferkami to nie na etapie pompowania opon pompką z manometrem 😂.

Edytowane przez TomekSw
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, zekker napisał:

No ma, ale w większości przypadków margines błędu jest tak duży, że nie trzeba do sprawy podchodzić z miarką.

Im szersza opona, tym więcej zapasu na ugięcie, większy margines błędu na zbyt niskie ciśnienie. Zbyt wysoko, to już konkretnie trzeba się postarać, żeby przypadkowo przekroczyć.

A można po prostu użyć pompki z manometrem i nie zastanawiać się zbyt mocno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krypto.Szosowiec Za dużo chciałbyś wiedzieć. To jest wiedza dla wybranych. Tajne/poufne. A tak w ogóle to nie interesuj się bo kociej mordy dostaniesz 🤣.

57 minut temu, zekker napisał:

Tak czy siak autor dokupił pompkę z manometrem.

Całe szczęście nie posłuchał twoich farmazonów 😎.

Godzinę temu, TomekSw napisał:

Twoje komentarze są głupie i obłudne, dobrane do błędnie przyjętej retoryki, z której za nic nie chcesz wyjść mimo, że wszyscy próbują Ci to uświdomić. Tak naprawdę mamy 3 strony dyskusji w zasadzie z Tobą, gdzie autor zapewne sam już zrozumiał o co chodzi.

Fakt. Trzeba być ostro ograniczonym żeby, z uporem maniaka,  zaprzeczać oczywistym faktom 🙄.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...