Skocz do zawartości

[Pompowanie opon] skąd mam wiedzieć kiedy odpowiednio napompuje koło?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, jestem początkującym kolarzem, więc bardzo proszę o wyrozumiałość, nadrabiam zapałem :) 

Kupiłem pierwsza pompkę stojącą, o maksymalnym ciśnieniu 8 bar. Nie posiada ona manometra, ani nie mam go przy sobie. 

Skąd mam wiedzieć, że ciśnienie faktycznie wynosi 7,5-8? Czy ona sama jakoś wystrzeli z wentyla, czy będę czuł bardzo duży opór uniemożliwiający dalsze pompowanie? 

Jeżdżę na szosie, 190 cm 90 kg, większość doradza 7,5-8 barów stąd moje pytanie. Dzięki za pomoc :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze podajcie autorowi wzór ile bar pompować w zależności od roweru, skoku zawieszenia, masy uźytkownika, szerokości.opony i obręczy, wielkości koła, typu bieżnika i zastosowań docelowych w danym dniu. Bez tego manometr można sobie w trampki wsadzić.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywal/zwróć to gówno i kup jakąś najtańszą sensowną pompkę rowerową z manometrem i możliwością pompowania do tych 11-12 bar. Przed kolejnym zakupem czegokolwiek do roweru doradź się swoich bardziej doświadczonych kolegów lub załóż wątek na forum żeby nie utopić kolejnych pieniędzy 😁

Edytowane przez TomekSw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qrde ja chyba jakiś dziwny jestem, całe życie wszystkie rowery (było ich trochę) pompowałem, pompuję i będę pompował bez manometru i żadnych problemów nie uświadczyłem. Co za czasy. MUSI być tensometr do zaplatania, manometr do pompowania, bikefitting dla amatorów. Ludzie nie dajcie się zwariować ....

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, raven82 napisał:

Qrde ja chyba jakiś dziwny jestem, całe życie wszystkie rowery (było ich trochę) pompowałem, pompuję i będę pompował bez manometru i żadnych problemów nie uświadczyłem. Co za czasy. MUSI być tensometr do zaplatania, manometr do pompowania, bikefitting dla amatorów. Ludzie nie dajcie się zwariować ....

 

Dziwny, dziwny... Wiem że można jeść rękoma, pożywienie zdobywać w lesie i czerpać wodę ze strumienia, ale postęp technologiczny nieustannie się dokonuje i racjonalnie myślący korzysta z jego osiągnięć. 

Czyt. lepiej precyzyjnie określić daną wartość niż wróżyć z fusów. A manometr, tensometr czy klucz dynamometryczny świetnie to umożliwiają.

Edytowane przez KNKS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisał @RabbitHood opona ma być twarda pod palcem. 

A uwagi, że bez manometru to się jeździć nie da, możesz delikatnie mówiąc zignorować. Latami ludzie jeździli na rowerach i pompowali opony bez manometru. Nawet na zawodach (a szytki też wymagały ok 8 barów). A jak kupisz pompkę z manometrem, to zaraz się dowiesz, że złą kupiłeś bo manometr nie jest legalizowany 😁. Np całkiem fajne i tanie  pompki z Lidla pokazują ciśnienie w Lidlobarach a tych chyba nawet nie da się przeliczyć na normalne bary.

Jak masz opony wymagające 8 barów to zapewne masz zawór presta. A on jest wredny jeśli chodzi o sprawdzanie ciśnienia manometrem, bo zwykły manometr nie wciska trzpienia więc nie pokazuje żadnego ciśnienia. Czyli albo kupujesz specjalny manometr do presty (ponoć takie istnieją, ja nie mam, więc nie używam) albo pompkę z wbudowanym manometrem (patrz punkt wyżej o legalizacji).

Dlatego pompuj na twardo i ciesz się z jazdy.

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego, żeby rower się poprawnie toczył nie trzeba znać ciśnienia.
Manometr przydaje się, jeżeli chce się łatwo i powtarzalnie napompować.

Nie wariujmy już z tym opomiarowaniem wszystkiego.

4 godziny temu, Sg3rl0ck napisał:

Jeżdżę na szosie, 190 cm 90 kg, większość doradza 7,5-8 barów stąd moje pytanie. Dzięki za pomoc :)

Jeżeli dopiero zaczynasz i nie chcesz urywać pojedynczych sekund, to olej te dokładne wartości, zwłaszcza że pompką do 8bar do tych 8bar raczej nie dobijesz ;)

Pompuj tak jak wyżej pisali, żeby opona była twarda. Wsiądź, zobacz jak mocno się ugina, jak za mocno to dopompuj, jak za mało to upuść.
Można też zrobić test krawężnika, czyli na zaciśniętym hamulcu stawiasz koło na krawędzi krawężnika (czy innego podobnego elementu), naprzyj z całej masy/siły. Jeżeli dobijesz do obręczy, to ciśnienie jest zdecydowanie za małe. Jeżeli nic się prawie nie ugnie, to sugerowałbym lekkie popuszczenie, bo za twardo też bez sensu. Sprawdzasz dla obu kół.

Inne uwagi, to jeżeli mowa o danym ciśnieniu, to warto podać też szerokość opony, bo 8bar dla 23mm może być ok, ale dla 28-32 to może być za dużo do sensownej jazdy.
Jeżeli już będziesz miał jakiś miernik lub inną pompkę, to też nie sugeruj się bezpośrednio dokładnymi wartościami. Manometry rowerowe nie maja wzorcowania, więc nawet mając dwa identyczne, wynik może być różny, więc jak zmienisz pompkę/manometr to warto porównać czy dają taki sam wynik, ewentualnie znowu empirycznie dobrać pasujące ci ciśnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latami ludzie... to podcierali się liściem, nie znali antybiotyków i tak można bez końca.

Pompka z manometrem ile, 45-50 pln i na drugi dzień w paczkomacie? Nie dajmy się zwariować, że "kiedyś to było" tylko korzystajmy z bazowych osiągnięć ludzkości.

A awaryjnie to każdy kto ma IQ powyżej szympansa byle pompką nabije na kamień i pojedzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko uwierzyć, że piszecie takie rzeczy. Opona ma być twarda pod palcem, jakieś testy na krawężniku.

"Twarda" to jest jakaś nowa jednostka miary?

0.5 Bara to jest już mocno odczuwalna różnica w jeździe. W MTB da się wyczuć 0.2 Bara bez większego problemu. Do tego dochodzi fakt, że najlepiej przód pompować nieco mniej, ze względu na rozkład masy.

Ja bym jeszcze zrozumiał, gdyby pompka z manometrem to był koszt kilku tysięcy złotych. No ale przecież taka pompka kosztuje mniej niż 100 zł.

Serio trzeba być totalnym ignorantem, żeby dawać takie rady. Celowo tracić to za co się zapłaciło, czyli właściwości opony, bo się robi jakieś durne testy, zamiast użyć odpowiedniego narzedzia.

A kiedyś to było... znamy te historie.

 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że cyt." korzystajmy z bazowych osiągnięć ludzkości", ale dajmy się zwariować. Bieżmy to co z tych "osiągnięć" nam jest potrzebne. Bo za chwile się dowiemy, że rowerem który nie ma czterotłoczkowych zacisków, przerzutek Di2 i komputera z GPS, miernikiem momentu, kadencji itp. to tylko po bułki można jeździć. Aha, i rower oczywiście obowiązkowo musi być elektryczny. Bo silnik elektryczny to ewidentnie jest "bazowe osiągnięcie ludzkości"

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz samochód? Pompujesz na oko, kopiesz w oponę, czy może najeżdżasz na krawężnik?

Wariactwem jest to, że można sobie ułatwić i uprzyjemnić życie za mniej niż 100 zł jeżeli jeździ się rowerem regularnie, a się tego nie robi. Porównywanie tak podstawowego zagadnienia jak ciśnienie w oponach, do Di2, elektryki itd, to już czysty absurd.

Jak autor posłucha Waszych rad i zacznie pompować na "twardo", a okaże się że jego jednostka "twardo" jest nieco inna niż Wasza, oddacie mu za Laryngologa/ Okulistę lub w drugą stronę, za zniszczoną obręcz?

Teraz eksperci niech mi powiedzą jedną rzecz. Zakładając że jestem bardzo lekki, natomiast mam dużo siły w rękach i moje "twardo" jest gdzieś bardzo wysoko przy nacisku na oponę. Jaki zysk będę miał z tego, że napompuję do 8 Barów, kiedy powinienem jechać na 6 Barach dla najlepszego stosunku komfortu i prędkości?

Edytowane przez Krypto.Szosowiec
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahaha... nie wierzę w to co poniektórzy tutaj wypisali 😅 Autor jak chce zostać przy swoim może zrobić faktycznie test krawężnika, jak złapie snake to znaczy, że jednak za niskie ciśnienie było 😂. Chciałbym zauważyć, że faktycznie 0,5 bara to może być już wyraźna różnica w komforcie czy też toczeniu, ale żeby stwierdzić te 0,5 bara że jest za dużo czy za mało trzeba mieć choćby manometr, bez tego można grubo przestrzelić nie będąc tego świadomym. W szosie awaryjnie to ja podręczną nabiję 5 bara i dla mnie jest opona twarda i na tym wrócę, ale generalnie normalne ciśnienie z jakim jeżdżę to 6,5-7 bar. Jazda z dużo nieodpowiednim ciśnieniem to większe prawdopodobieństwo przebicia dętki.

Tak można bez tego żyć, ale rower trzeba czymś pompować, pompka z manometrem nie jest jakoś wyraźnie droższa od tej bez, to nie są miliony monet, a daje gwarancję powtarzalności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Garlock napisał:

 przerzutek Di2 i komputera z GPS, miernikiem momentu, kadencji itp. to tylko po bułki można jeździć. 

Tak jest, pełna zgoda. Di2/AXS i Garmin/Wahoo to są wyjątkowo przydatne innowacje. Jeszcze dodam do tej listy pomiar mocy .Nie mogę się tym cieszyć bo Ty wolisz Romet Mistral na przerzutkach Favorit ?

25 minut temu, Garlock napisał:

 i rower oczywiście obowiązkowo musi być elektryczny. Bo silnik elektryczny to ewidentnie jest "bazowe osiągnięcie ludzkości"

Elektrykami szczerze pogardzam, tak więc w tym temacie zgody brak 😎.

22 minuty temu, Krypto.Szosowiec napisał:

Teraz eksperci niech mi powiedzą jedną rzecz.

Teraz zaczną się opowieści Kapitana Misia, że kiedyś to było...  Szytki się szyło po nocach, przerzutki to były Favorit, a po Mustanga to trzeba było dwa miesiące pod sklepem górniczym koczować...

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Garlock napisał:

Pewnie, że cyt." korzystajmy z bazowych osiągnięć ludzkości", ale dajmy się zwariować. Bieżmy to co z tych "osiągnięć" nam jest potrzebne. Bo za chwile się dowiemy, że rowerem który nie ma czterotłoczkowych zacisków, przerzutek Di2 i komputera z GPS, miernikiem momentu, kadencji itp. to tylko po bułki można jeździć. Aha, i rower oczywiście obowiązkowo musi być elektryczny. Bo silnik elektryczny to ewidentnie jest "bazowe osiągnięcie ludzkości"

Ale ktoś tak napisał? 

Dyskusja jest o pompce z manometrem, urządzeniu tanim, powszechnym i pomocnym. 

Robisz jakieś projekcje zupełnie niepotrzebnie i zupełnie bezpodstawnie. 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co przeczytałem najbardziej popieram twierdzenie, że nie ma co liczyć na regularne pompowanie do 8 bar pompką co ma max 8bar. I pompkę z manometrem warto, bo manometr luzem przy pompce bez nie jest wygodny. Jak napompujesz tak, że jest dobrze, ale nie wiesz ile, to już trudno to powtórzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a jeśli nie wybuchło podczas pompowania, to na pewno strzeli podczas jazdy, jak się dobrze nagrzeje a ty się dobrze rozpędzisz 🤣.

Ale co tam, najlepiej pompować kompresorem a ciśnienie sprawdzać palcem 👍.

Edytowane przez KNKS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...