Skocz do zawartości

[Trek] Odrzucona reklamacja


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć :) 

Końcem kwietnia zeszłego roku kupiłam rower Trek Roscoe 6. Jeździłam na nim bardzo sporadycznie, nie zrobiłam nawet 400km…

Dopiero dwa dni temu wyjęłam rower z piwnicy i byłam na nim na dwóch krótkich przejażdżkach. Wczoraj urwała mi się tylna przerzutka, dzwoniłam do sklepu, aby złożyć reklamację ale została ona odrzucona. 
 

Nie znam się na rowerach, jest to mój pierwszy „porządniejszy” rower i szczerze mówiąc jestem trochę załamana. Jak myślicie, czy uda się coś zrobić w tej sytuacji, aby rower został naprawiony w ramach gwarancji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TheJW nie masz racji, to co teraz produkują to najgorsze badziewie i same się potrafią urwać, złamać i pęknąć - mówię o shimano. Wiadomo, jest to uszkodzenie mechaniczne ale spowodowane tragiczną jakością, rzadziej nieprawidłowym użyciem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Seqiun napisał:

to co teraz produkują to najgorsze badziewie i same się potrafią urwać, złamać i pęknąć - mówię o shimano.

No pewnie, bo SRAM się nie urywa i nie pęka. :D Człowieku, mam u siebie 6 rowerów, przerabiam też wiele innych - znajomych, rodziny - na różnych grupach osprzętu i jakoś nigdy mi przerzutka, NAWET SHIMANO!, sama z siebie nie odpadła. Więc skończ pierniczyć bzdury i robić autorce jakiekolwiek nadzieje na załatwienie sprawy na jej korzyść.

Albo udowodnij swoją tezę w sposób naukowy - podeślij wyniki badań materiałów i połączeń, testy obciążeniowe i porównania do komponentów innych producentów oraz z poprzednich serii.

@Nela rower stał w piwnicy, może wstawiałaś wózek, kosiarkę, inny rower, cokolwiek - zahaczyłaś, uszkodziłaś przerzutkę, tyle w temacie. A może w czasie jazdy coś Ci w nią wpadło, mogłaś nawet nie zauważyć, albo i zauważyłaś, ale zignorowałaś jak wiele osób robi.
Idź do serwisu, zleć naprawę, zapłać, odbierz rower i ciesz się jazdą. Spokojnie zamkniesz się w 250 zł. No chyba, że złamałaś hak, a nie przerzutkę, to pewnie 100-120 zł.

Edytowane przez TheJW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę tutaj robił gównoburzy, bo to Ty wysunąłeś tezę bez żadnych danych i dowodów - więc zapraszam na priv z rozprawką. Moja teoria jest poparta zdaniem kilku serwisantów, w tym jednego z shimano center, który ma doświadczenie z reklamacjami. Każdy przypadek jest inny, a nadzieja umiera ostatnia ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie... skąd to plucie na siebie od razu?  Dajcie sobie spokój z wytykaniem czy 'odpadła sama czy nie', a zamiast tego może lepiej skupić się na tym jak można użytkownikowi w jakikolwiek sposób doradzić.

Przechodząc do meritum: niestety osobiście myślę że na 90% nie uda się tego załatwić na gwarancji i nie da się dodać tutaj chyba nic więcej jak: no sorry... taki mamy klimat. Ale spokojnie, na pocieszenie dodam że to nie koniec świata. Naprawa nawet z własnej kieszeni nie powinna wyjść jakoś super dużo, oczywiście zależy też czy do wymiany jest tylko sama przerzutka czy może stało się coś więcej na przykład z hakiem czy innymi elementami. Jeśli do tego jest ktoś znajomy kto ogarnia podstawy serwisu rowerów, to powinno pójść całkiem budżetowo.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zasady przerzutki z takim defektem faktycznie nie podlegają reklamacji. Tu nie ma co dyskutować. Tak było, jest i pozostanie. A czy coś jest badziewiem czy nie to kwestia użytkowania. Do rekreacyjnej jazdy i Alivio styknie. Tu chyba jest Deore wiec daleko mu to syfu. Coś się zapewne wydarzyło w piwnicy. Jak wyciągam jakikolwiek rower po dłuższej przewie to zawsze i tak czyszczę z kurzu oraz sprawdzam czy wszystko gra wizualnie. Tak poza tym sory bo to nie ważne czy kobieta czy nie ale słowo "nie znam się" i jego konsekwencje też nie podlegają gwarancji. 

Edytowane przez Tyfon79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile osób tyle opinii i doświadczeń.

Ja nigdy nie uwaliłem ani haka ani przezutki, a wyżej koledze @Eathan zdechł Xtek jak dał po korbie. 

Z rachunku prawdopodobieństwa, gdzieś coś na produkcji nie wyjdzie. Nie ma znaczenia, jaki materiał itd. Po prostu na tysiąc, 100 tysiecy albo milion coś musi wyjść źle.

Kiedyś Trek by pewnie przeprosił, wysłał co trzeba i zbił piątkę, za to się przepłaca u nich za rower. Jak widać oni też zmienili politykę i równają do średniej rynkowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moją wątpliwość budzi jedno - odrzucili reklamację po telefonie, nie widząc towaru? Jeśli tak to nie jest to moim zdaniem prawidłowo złożona reklamacja i nieprawidłowe jej odrzucenie.

 

A co do reklamowania towaru. W takich niejasnych sytuacjach, gdzie z góry podejrzewamy, że możemy być 'zlani' a czujemy że zasadnie coś reklamujemy, to nigdy nie należy składać reklamacji z tytułu gwarancji. No chyba, że mamy ją dłuższą niż 2 lata. Zawsze podkreślam zawsze! znaznaczamy, że składamy z tytułu rękojmi to raz. Dwa zawsze składamy ją pisemnie i najlepiej wysyłamy listem poleconym, nie priorytetowym opisując problem, zaznaczając żądanie typu zwrot pieniędzy, naprawa, obniżenie ceny czy wymiana na produkt nowy bez wad - tu co ciekawe można występować o cały rower. Trzeba załączyć kopię paragonu/faktury i najlepiej też fotki. Żadnych dopisków na samym liście "reklamacja, gwarancja itp". Samą zawartość/treść dobrze przed włożeniem sfocić. Nie wolno absolutnie podawać telefonu czy emaila do siebie. No i czekamy na odpowiedź. Gorzej jak mają gdzieś zapisany nasz email bośmy się nim pochwalili to chyba mogą tym kanałem nam odpowiedzieć, zwłaszcza jak klikniemy potwierdzenie odbioru emalii. Niemniej jednak czekamy 2 tygodnie, śledzimy czy odebrali polecony, dajemy z tydzień na odesłanie pisemnej odpowiedzi. Uwaga - zasłanianie się sprzedawcy,  że czekają na opinię producenta, gwaranta itp nic im nie daje. Najlepiej jest też wysłać reklamację na dane firmy z paragonu/faktury. Jak jest zarejestrowana gdzie indziej niż sklep to dodatkowy plus. Dopiski gdzie należy składać reklamacje są nie ważne/wiąrzące. W wypadku tak złożonej reklamacji mamy ogromne szanse, że nie zdążą odpowiedzieć w ustawowych 2 tygodniach, a wtedy z mocy prawa, chyba art. 5615 Kodeksu cywilnego, reklamacja jest uznana za zasadną i jesteśmy w domu. Chyba tak ze 20 reklamacji gdzie wiedziałem, że ktoś się może migać "wygrałem". Ale nie na zasadzie, iż wiem że ja jestem winny uszkodzeniu i kogoś łąpię na kruczki proceduralne. Jak nadal się opierali to odpisywałem, że z powodu braku odpowiedzi w ciągu ustawowych 2 tygodni reklamacja została uznana i żądam tam czegoś, a jak nie to składam pozew do E sądu w Lublinie - tu już podawałem emalie, telefon itp. W 95% przypadków to już wystarczyło by miękli sprzedający. A resztę składałem faktycznie pozew do Esądu i to już załatwiało 4 pozostałych %. Jeden się opierał i dopiero komornik i to po moich odwołaniach i dochodzeniu własnym gdzie jest gość ściągał dla mnie nalezności. Esąd w takim wypadku nie rozstrzyga zasadności reklamacji, nikogo nie wzywa, tylko analizuje dokumenty/daty czyli czy reklamobiorca odpowiedział w ustawowym terminie, jak nie to z zasady wydaje wyrok, że ją sprzedający ma reklamację i roszczenie uznać. Oczywiście jak wiemy, że reklamując wadę jest to w 100% zasadne, to nie ma się co tak  handryczyć, 'bawić' i tracić czasu, idziemy do sklepu i załatwiamy sprawę od ręki, ale zawsze warto mimo to zaznaczyć, nawet ustnie, że reklamujemy z tytułu rękojmi !

Konkluzja dla autorki - wysyłaj pisemnie tą reklamację z tytułu rękojmi i podaj rządanie - np. naprawa/wymiana na nową przerzutkę. W sumie drobna rzecz, nie  tam peknięcie ramy. Ja to bez roweru żyć nie mogę, więc i tak bym kupił i wymienił na nową we własnym zakresie, nawet z hakiem jak pogięty, a jak uznają to będą zapasy.

 

@Eathan ja też ten łącznik w 10kowym XT urwałem kiedyś po prostu deptając pod górę i zmieniając bieg. Przerzutka była już ciorana prawie 2 lata, to mi się nawet nie chciało w reklamacje bawić z taką pierdołą. Kupiłem wówczas na Ali kilka takich łaczników i wożę jeden zawsze ze sobą do naprawy na trasie. W sumie te łączniki były dobre, tanie, nawet tańsze sporo u mnie od haka, łatwo zmienić, szkoda że już w 12kach ich nie ma. 

Edytowane przez Mentos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z założenia nic samo się nie dzieje. Ale nie można prawnie odrzucić reklamacji, jeżeli ona przysługuje/obowiązuje, przed jej przyjęciem. Bo tak mi wygląda z opisu poszkodowanej. Dopiero w serwisie powinni ustalić, czy reklamacja wynika z zaniedbania użytkownika, czy z wady produktu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.08.2024 o 11:52, Eathan napisał:

@TheJW ja urwałem XT-ka. Dokładnie złamała się w tym miejscu. Nie uderzyłem. Po prostu depnąłem w korby na podjeździe.

xt.jpg

Miałem dokładnie to samo w RD-8100. Reklamacja odrzucona. Pantograf pękł przy wysokiej kadencji, z małym obciążeniem, redukując biegi przed podjazdem. Jeżdżę tylko po "krzakach", wertepach itd od 30 lat i nigdy żadnej przerzutki nie zepsułem. Nawet Alivio wkręcone w szprychy żyło dalej. Dziś jakość jest daleko w tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...