Skocz do zawartości

[Bosh smart system] Speedbox 1.1b vs Volspeed


Rekomendowane odpowiedzi

Hej wszystkim!🙂
Krótkie pytanie - bosh smart system 2023 (cube full) - chcę zdjąć limit 25km/h. Co wybrać:
- Speedbox 1.1 B (warto dopłacać za moduł BT?)
- VOLSPEED V2
Byłem pewien, że idę w speedboxa, ale słyszałem że często błędami sypie przy smart systemie, volspeed ponoć dużo mniej zawodny, ale też bardziej niszowy. Pytanie raczej do użytkowników ww. systemów (chyba, że słyszeliście o innej ciekawej alternatywie).

Z góry dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na fejsbuku  jest grupa elektryczna .Tam szybciej ktoś ci doradzi .Dla mnie to nie ma sensu bo prędzej czy później wywali ci błąd i wspomaganie się wyłączy .Bosch aktywnie walczy z takimi  tuningami.

PS: Hajka nie poleci 300 km.Też ma blokadę.Ale na 299 :) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee, tak się zastanawiam, czy ja już za stary na internety czy o co chodzi. Panowie, zapytałem o pewną funkcję. Rozumiem, że wszyscy tutaj jeździcie samochodem w terenie zabudowanym zawsze 50km/h i nie zdarzy wam prędkości przekroczyć? Bo nieładnie by to o Was świadczyło.

Będąc w serwisie Cuba usłyszałem, że co 3cia osoba ma speedboxa / alternatywę. Jeśli mieszkacie w dużym mieście to pewnie zauważyliście, że dostawcy wolta/glovo jeżdżą chodnikami 50km/h na przerobionych szrotach, bez hamulców tarczowych. Spokojnie, mam prawie 4dychy na karku, nie będę szalał. Jeśli jesteście w stanie coś doradzić to chętnie posłucham i podziękuję, jeśli nie to młotki/motorki/pluszaki też mile widziane jeśli wam to lepiej zrobi, a może nawet ktoś Wam lajka da.

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) pewnie zauważyliście, że dostawcy wolta/glovo jeżdżą chodnikami 50km/h na przerobionych szrotach, bez hamulców tarczowych.

 

Niestety, tu masz rację, i nie tylko dostawcy zapie***ją po chodnikach i DDR-ach. Pewnie trzeba kilku spektakularnych wypadków ze skutkiem śmiertelnym, żeby służby zaczęły reagować na bezczelne i niebezpieczne łamanie przepisów (oraz zdrowego rozsądku).

A ze speedboksem nie pomogę, nie jestem ani zainteresowany, ani w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając: nie ma większego znaczenia. Błędy i tak wysypie, a w razie czego Bosch odmówi gwarancji.

Pogadaj z jakimś mądrym serwisem, nich Ci przestawią limit na 20 mil czyli 32 km/h. W 100% wystarczające rozwiązanie. Zresztą 25 też jest wystarczające.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, IgorCz napisał:

Eee, tak się zastanawiam, czy ja już za stary na internety czy o co chodzi. Panowie, zapytałem o pewną funkcję. Rozumiem, że wszyscy tutaj jeździcie samochodem w terenie zabudowanym zawsze 50km/h i nie zdarzy wam prędkości przekroczyć? Bo nieładnie by to o Was świadczyło.

Będąc w serwisie Cuba usłyszałem, że co 3cia osoba ma speedboxa / alternatywę. Jeśli mieszkacie w dużym mieście to pewnie zauważyliście, że dostawcy wolta/glovo jeżdżą chodnikami 50km/h na przerobionych szrotach, bez hamulców tarczowych. Spokojnie, mam prawie 4dychy na karku, nie będę szalał. Jeśli jesteście w stanie coś doradzić to chętnie posłucham i podziękuję, jeśli nie to młotki/motorki/pluszaki też mile widziane jeśli wam to lepiej zrobi, a może nawet ktoś Wam lajka da.

 

 

Raczej nie znajdziesz tu ludzi którzy mają doświadczenie że zdejmowaniem blokady - bo raczej wolimy dojechać dalej niż koniecznie pod górę 40/h. Zdjęcie blokady skutkuje znacznym spadkiem zasięgu bo nie ma nic za darmo - potrzebna energia rośnie z kwadratem prędkości. A też nie jesteśmy miłośnikami kilkunastokilogramowych baterii o dużej pojemności - ale jednocześnie absurdalnie długim czasie ładowania.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, IgorCz napisał:

A to jakieś potwierdzone info, że w Smart systemie można do 32km/h podbić? 

Każdy rower na rynek anglosaski ma 20 mil/h a na UE 25km/h. Teoretycznie wystarczy zmienić lokalizację użytkowania. Mam Orbeę z takim limitem, więc da się. Inne pytanie czy to wykorzystuję do czegokolwiek - ja akurat nie - do góry jadę 10 km/h z góry nie używam wcale :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, rynek amerykański - tak, na brytyjski - nie, limit jest unijny.

Godzinę temu, PiotrWie napisał:

Raczej nie znajdziesz tu ludzi którzy mają doświadczenie że zdejmowaniem blokady - bo raczej wolimy dojechać dalej niż koniecznie pod górę 40/h. Zdjęcie blokady skutkuje znacznym spadkiem zasięgu bo nie ma nic za darmo - potrzebna energia rośnie z kwadratem prędkości. A też nie jesteśmy miłośnikami kilkunastokilogramowych baterii o dużej pojemności - ale jednocześnie absurdalnie długim czasie ładowania.

Skąd pomysł że pod górę 40 km/h?

Zakładam że dzielimy się doświadczeniami, nie wyobrażeniami o tym co mogłoby być gdyby?

Mogę ci powiedzieć - z praktyki - nawet 1000w silnik z dowolnie dobranym blatem i konfiguracją napędu nie pojedzie pod górę 40 kmh. Bez pedałowania i manetki razem wziętych nie pojedzie nawet 30. 

1 godzinę temu, MikeStorm napisał:

A czy te wszystkie speed boxy czasem nie powodują szybkiego zużywania mechaniki napędu elektrycznego i prowadzą do awarii? Bo tak na logikę te napędy nie są przystosowane do pracy ciągłej około 700W. 

 

 

Nie powodują zużywania niczego szybciej. Te silniki mogą dużo więcej niż to jaki mają założony kaganiec. 

3 godziny temu, IgorCz napisał:

Eee, tak się zastanawiam, czy ja już za stary na internety czy o co chodzi. Panowie, zapytałem o pewną funkcję. Rozumiem, że wszyscy tutaj jeździcie samochodem w terenie zabudowanym zawsze 50km/h i nie zdarzy wam prędkości przekroczyć? Bo nieładnie by to o Was świadczyło.

Będąc w serwisie Cuba usłyszałem, że co 3cia osoba ma speedboxa / alternatywę. Jeśli mieszkacie w dużym mieście to pewnie zauważyliście, że dostawcy wolta/glovo jeżdżą chodnikami 50km/h na przerobionych szrotach, bez hamulców tarczowych. Spokojnie, mam prawie 4dychy na karku, nie będę szalał. Jeśli jesteście w stanie coś doradzić to chętnie posłucham i podziękuję, jeśli nie to młotki/motorki/pluszaki też mile widziane jeśli wam to lepiej zrobi, a może nawet ktoś Wam lajka da.

 

 

Chodzi o tzw ból dupy wymierającego forum :)

Tu jest w większości skansen osobliwości i dość szeroko (choć nie na 100%) sztywność światopoglądu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Chodzi o tzw ból dupy wymierającego forum :)

Tu jest w większości skansen osobliwości i dość szeroko (choć nie na 100%) sztywność światopoglądu. 

Widzę, że nie jestem jedyny, który odnosi takie wrażenie. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś po zdjęciu ogranicznika nie jeździ po zatłoczonych ścieżkach rowerowych to jego sprawa - ale nie rozumiem czego innego - kupujecie rowery z 10-kilogramowymi akumulatorami i narzekacie na zasięg a z drugiej strony koniecznie chcecie zdejmować ograniczniki co powoduje wzrost zużycia prądu. Mi się aż tak nie spieszy😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przykładowo pracuję w it i muszę być pod telefonem. Czasami potrzebuję szybko wrócić do domu/zaczyna padać/są korki i we Wrocku ciężko przejechać autem koło 16, a ścieżki rowerowe są wytyczone na jezdni. Mam baterię 750 i nawet jeżdżąc na odblokowanym do 45 ciągle, starcza jej na ~70km.

Dla potomnych, bo na zagranicznej grupie odpowiedziano mi od strzała:

Volspeed v2. Koszt ok 1k pln, montaż dla laika w 10min. Wszystko działa pięknie, o żadnych błędach na forach póki co nie wyczytałem, a sporo osób używa. Jak ktoś jeździ z głową, to imo warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Pytanie do IgoraCz. Kupiłeś? Zamontowałeś ? Akurat jestem zainteresowany tym volspeedem V2.  czy jest tak , że działa wyłacznie z wersją silnika smart bez magnesu na tylnej obręczy ? ( gdzieś przeczytałem , ze również ABS jest niedopuszczalny ).  może wiesz , jakich  modeli szukać ( chodzi mi o fule) które współpracują ?

p.s. odnośnie sztywnego światopoglądu...zgadzam sie z tobo i marcina. Wrzucanie ikonek motocykli to dziecinada i brak szacunku. Ludzie maja różne preferencje i potrzeby i trzeba to szanować. To , że ktoś chce przyśpieszyć swój rower bo może mu się to przydać to jego sprawa. Żadne ograniczenia formalne nie będą w stanie zastąpić zdrowego rozsądku. Zgadzam sie , że na ścieżce rowerowej, która często jest połaczona z pieszą , wypadek z szybkościa 35 km moze powodować dużo wieksze konsekwencje niż z prędkościa 25 km. Czas reakcji też jest inny. Jednak nie cała Polska jest usłana ścieżkami rowerowymi. Wiele osób jeździ zwykłymi drogami. Czy tam zwiekszenie szybkosci o 10 km bedzie jakąś różnicą. Moim zdaniem , generalnie , nie.  Dlatego darujmy sobie te komentarze o motorowerach....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni tak piszą jak by to ograniczenie wspomagania było ograniczeniem prędkości roweru. 
Mając legalnego elektryka będę jechał np 30 kilometrów i wtedy jestem też tym złym ??? 
A te wszystkie goli nogi np na grawelach to ile jadą drogą ??? 
I są okay ???

IMG_0320.jpeg

Edytowane przez XC100S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale różnicy między odblokowanym elektrykiem a analogiem, nie wyjaśnił. 
Tzn oba jadą np 30 kilometrów na godzinę. 
Albo dwa takie same elektryki jadą te 30 i jeden odblokowany a na drugim gość tyle dopedałowuje i jaka różnica jest według niego. 
 

Film w dobrej wierze ale jednak …

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie jest czarno białe. Akurat endurowym elektrykiem ponad 25 km/h ciężko jest jechać. Bo to ciężki rower. Więc ustawodawcy uznali, że totalny amator bez ograniczenia prędkości będzie się poruszał wśród ludzi z nadmierną prędkością. No to ma sens. Z drugiej strony nie ma możliwości zablokowania prędkości na normalnych rowerach. Więc jest to zabieg z gatunku „ograniczania strat” 

Chcesz po DDR szybko jechać - możesz, ale prąd Ci w tym nie pomoże.  Do tego dodaj fakt, że to ograniczenie mocno chroni silnik i baterię, co jest niewątpliwie wspaniałym rozwiązaniem dla producentów, zobacz ile więcej byłoby napraw gwarancyjnych. Jest jak jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie jest jak jest a wszystko zależy od kierującego czymkolwiek jedzie. 
Ale ciągle mówienie że odblokowywany rower to potencjalny morderca jest kłamstwem. Może w dobrej wierze ale jednak. 
Co do silników to czytałem że są projektowane na 45 kilometrów tym bardziej że przecież te same silniki i osprzęt np w USA jeździ 20 mil a to więcej od 25 kilometrów. 
Problemem dla tych co odblokowują jest w 100% utrata gwarancji. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Lassar71 napisał:

Dr Ebike wrzucił fajny film w tym temacie..

Pa ja komenty poleciały i jaki piecze dupcia niektórych. Poziom mułu albo niżej. Stawiam miliony, że prują się najwięcej ci co kochają samoróbki albo ci na ęduro z milionem skoku dumnie paradujący po mieście. Kondycji ma to zero bo gdyby miało cokolwiek jako choćby młody czy w sile wieku chłop to nawet nie pomyślało by w tym kierunku. 

 

10 godzin temu, XC100S napisał:

Ale różnicy między odblokowanym elektrykiem a analogiem, nie wyjaśnił. 

Oczywiście, że wszystko jest wyjaśnione tylko niektórzy nie umieją czytać miedzy wierszami. Laska trafnie wspomniała o kozaczkach popylajacych po DDR. Analogia do prostaków szybkiej prostej na drogach. Gość jasno też powiedział, że ci co to robią nie oczekują by rower był rowerem. Hitem dla mnie jest "muszę mieć odblokowany by wcześniej być w domu". To jest jakaś jednostka chorobowa do leczenia i jak się tego nie zrobi to trzeba tępić jak zarazę. Całe to towarzycho wzajemnej adoracji ma tylko jeden cel być szybciej. Szybciej do lasu, z lasu, do roboty, ..., do grobu. 

Ponownie napiszę bo widzę, że z inteligencją to niektórzy mają wybitny problem. Trzy najistotniejsze kwestie. Po pierwsze kwestia masy bo to co wielu kupuje czyli dla szpanu elektryki z milinem skoku to nie to samo co lekki elektryk typu do turystyki, gravel, szosa. Masa własna części tych tuczników też robi swoje. Taki tucznik nawet lekkim elektrykiem nie poleci i szybko i długo. 

Kwestia druga ostateczna misiaczki od podkręcania to DYNAMIKA JAZDY. Napisać jeszcze raz? Jak nie kumacie to napisać sobie nad ścianą i może kiedyś dotrze. Jedyne elektryki z jakimi w tym aspekcie idzie konkurować razem z użytkownikiem to szosa czy gravele. Każdy inny analogowy rower nie ma tu startu a tym bardziej coś ala enduro/AM.  

Trzecia skala co widać choćby w górach. Elektrykiem poleci każda nawet najgorsza kondycyjna łajza. Czyli chyba więcej nie trzeba pisać. 

Uwielbiam ten slogan "wszystko zależy od kierownika". Polikwidujmy znaki, przepisy na drogach bo są ci fajni. Broń dajmy każdemu bo przecież też kilku znajdzie się fajnych. Przepisy niestety ustala się na coś powyżej średniej czyli takiego tucznika do tego matoła z małym fiutkiem, który będzie leciał DDR-em na maxa albo co też padło jakiegoś Pakistańczyka, który w obcym kraju chciał by wozić żarcie po swojemu. Nikt was nie zmusza do ani posiadania ani tym bardziej użytkowania. Do lasu przyczepka jak robią czasem ci od quadów czy moto i już jest się szybciutko w domciu. Ja mam kurna znosić jadąc spokojnie na relaksacyjną traskę jakiegoś półgłówka, który najpierw musi popylać ile fabryka dała do lasu a potem może z powrotem jak będę wracał. Noo jednak nie bardzo. W Ameryce mają więcej. Droga wolna przecież. Pakować manatki i jazda. 

Mam nadzieję, że pomogłem wyjaśnić proste zdaje się tematy. Nie trzeba dziękować:thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, XC100S napisał:

Ale różnicy między odblokowanym elektrykiem a analogiem, nie wyjaśnił. 
Tzn oba jadą np 30 kilometrów na godzinę. 

Ryjku, żeby jechać 30km/h to trzeba pedałkować już solidnie. Trzeba być odrobinę wytrenowanym. A to oznacza większe obycie z rowerem, większe panowanie nad nim i zwyczajne większe doświadczenie. Problem współczesnego rowerowego świata jest taki, że ludzie którzy nie jeździli po 10-20 i więcej lat na rowerze, nagle pokupowali sobie elektryki bo SOM FAJNE. No i wydali tyle kasy a tu się okazuje, że pierwszy lepszy dzieciak ich objeżdża... I tak oto dochodzimy do momentu, w którym durne pańcie i durni pańciowie zaczynają odblokowywać swoje maszyny, przekraczać 30km\h nie mając pojęcia o balansowaniu ciałem, hamowaniu, podnoszeniu dupy z siodełka na nierównościach i tych innych drobnych różnicach odróżniających rowerzystę niedzielnego od regularnego.

Cieszę się, że mogłem pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...