Skocz do zawartości

[Smartwatch] Garmin, czy jakiś inny?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim!

Jeżdżę amatorsko na rowerze, lubię wsiąść sobie na rower 3 razy w tygodniu po pracy na jakieś szybkie 30km, w weekendy gdy jest więcej czasu 50km+, na swoim koncie mam nawet jakieś setki. To co najbardziej mnie denerwuje to, gdy jadę jakąś nową trasą, której do końca dobrze nie znam to zdarza mi się źle zjechać. Zastanawiam się nad zakupem smartwatcha właśnie w tym celu, aby informował mnie o zbliżającej się zmianie kierunku. Absolutnie nie zależy mi na używaniu map na smartwatchu podczas jazdy - jest to raczej nieczytelne. Chodzi mi jedynie o jakieś powiadomienia z szybkim podglądem. Zastanawiałem się nad zakupem smartwatch Garmina w tym celu, jednak mapy obsługują jedynie wyższe modele. Jednak, czy używanie Garmina w moim wypadku to nie jest trochę przerost formy nad treścią? Z tego co udało mi się ustalić to wyższe modele kierowane są raczej dla zaawansowanych sportowców. W moim wypadku Garmin byłby używany głownie do jazdy na rowerze, w zimę gdy pogoda nie do końca dopisuje do biegania (jakbym wstawił trenażer do naszego 30m mieszkania to partnerka chyba by mnie wyprowadziła 😄), czy wrzucenia planu treningowego na siłownię. Interesującą opcją jest również wrzucenie do map trasy podczas wędrówki w górach. 

Z innych rozwiązań to nawigacja rowerowa odpada - używam dwóch rowerów i przekładanie jej za każdym razem gdy chcę z jakiegoś skorzystać, czy odpinanie jej w przypadku gdy zaparkuję rower na mieście będzie dość uciążliwe.

Telefon w uchwycie - podczas nawigacji bateria ucieka jak szalona i w trakcie jazdy w 30 stopniach bardzo się nagrzewa.

Obawiam się że nie do końca wykorzystam potencjał Garmina, na przykład poziom wytrenowania rowerowego zostanie obliczony dopiero po podpięciu czujnika mocy, a takiego raczej nie zamierzam nabyć. Czy w moim przypadku opłaca się nabyć ten zegarek, czy może jakiś inny? Widziałem że samsung galaxy watch ma dobre opinie. A może jakieś inne rozwiązanie? 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawigacja to jedyne słuszne rozwiązanie. W zakupie wyjdzie sporo taniej niż zegarek, a nawet kupisz i nawigacje na rower i podstawowy zegarek do biegania w tej cenie co zaawansowany sam zegarek. Z przekładaniem między rowerami nie ma problemu ponieważ montaż/demontaż zajmuje około 5s. W zestawie są uchwyty dzięki którym szybki montaż będziesz miał spokojnie na dwóch rowerach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli poza jazdą na rowerze również biegasz i ćwiczysz na siłowni to zakup zegarka sportowego wydaje się być zasadny. Garmin Epix'y są obecnie w dobrych cenach. Mapa na zegarku oczywiście jest bardzo mała, ale jeśli zależy Ci na prostej informacji typu w lewo czy w prawo na rozwidleniu to powinno Ci wystarczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażam sobie korzyatanie z zegarka jako nawigacji na rowerze. Powiem więcej: mam Garmin Edge 130+ i mimo że ma opcję nawigacji, to bez mapy ( sam ślad) i szybkością z jaką działa, jest to właściwie funkcja bezużyteczna. Może na długiej trasie, gdzie raz na X kilometrów się skręca się sprawdzi, natomiast do czegoś bardziej skomplikowanego, musisz kupić coś w rodzaju Garmin 530. Próbowałem dobre kilka razy używać nawigacji we wspomnianym 130+ i za każdym razem było kręcenie i drapanie się po głowie gdzie w ogóle mam jechać. W Forerunner 245 będziesz miał to samo, tylko na ręce, co zupełnie traci sens.

Oczywiście są tańsze alternatywy w rodzaju Lezyne, gdzie dostaniesz kawał GPS za mniej niż podstawowy Garmin, no ale polecanie tego urządzenia to sprawa dość kontrowersyjna...

Co do przekładania między rowerami: nie wiem ile to zajmuje. Tyle co wsadzenie bidonu do koszyka. Problem który nie istnieje.

Także jeżeli tylko rower: seria Edge lub coś od konkurencji.

Ogólne zastosowanie: zegarek ale zapomnij o sensowności nawigacji.

PS: jeszcze jedna sprawa. Pewnie powodem jest to, że jestem trochę "dzbanem", no ale aplikacji do wyznaczania trasy pozostawiają wiele do życzenia. No chyba że lubisz niespodzianki w rodzaju nagłego przejazdu przez pole pełne krzaków, bo na mapie było to oznaczone jako normalna droga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z nawigacją w zegarku szału wiadomo nie ma, ale jak potrzebne są proste wskazówek typu "teraz w lewo" na rozwidleniu to powinno jeszcze zdać egzamin. Na piesze wędrówki po górach też będzie OK, jeśli ktoś nie ma dużych oczekiwań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za zaangażowanie i odpowiedzi. Doprecyzowując, trasy jakie pokonuję to głównie asfalt/ścieżki rowerowe/szutry. Widzę za oknem ładną pogodę i mam siłę to idę na rower. Pozostałe sporty to raczej uzupełnienie gdy pogoda nie dopisuje.

Zweryfikowałem i najtańszy dostępny epix jak udało mi się znaleźć to 2100zł - trochę dużo porównując do forerunnera 955 (z mapami), który jest dostępny za ok 1500zł, a posiada praktycznie te same funkcje i wszystko co mi potrzeba (a nawet więcej). Także jakbym poszedł w stronę smartwatcha to raczej albo 955 albo galaxy watch 6. Zatrzymując się przy zegarkach, wiem że garmin to sportowy zegarek a samsung to smartwatch z funkcjami sportowymi, ale czy przy moim totalnie amatorskim uprawianiu sportu warto w ogóle iść w stronę garmina? 

Co do nawigacji to dzięki za wyprowadzenie mnie z błędu co do szybkości wypięcia/wpięcia, byłem przekonany że jest ona zamontowana na stałe w uchwycie. Patrzyłem na polecane modele i wybierałbym raczej między edge 530 lub explorer 2 - koszt w okolicach 1000zł. No ale czy według was warto w ogóle iść w stronę będąc amatorem? Trochę śmiesznie to by wyglądało, jak idąc na trasę 30km wokół komina zabieram ze sobą navi za 1000zł :D. Dokładając 500zł do zegarka miałbym urządzenie bardziej wszechstronne. 

Ewentualnie tak jak @seba8121 wspomniał, jeśli zakup nawigacji byłby zasadny to mógłbym pójść w stronę navi + podstawowy zegarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Mam smartwatch, uchwyt na telefon i Explore 2. Zegarek do nawigacji pieszej ok,  a rowerze w zasadzie bez sensu, poza jednym. Mój Apple Watch inaczej stuka w nadgarstek przed skrętem w lewo i inaczej w prawo przy nawigacji drogowej, a głośno i wyraźnie mówi jak jechać przy terenowej. Explore 2 jest OK do wcześniej wyznaczonej trasy. Piszczy jak trzeba skręcać, ekran wyraźny, ale zmiana planów w trakcie jazdy bardzo trudna. Telefon jest super ale jak pisano - robi się gorący i bateria spada, ale na kilka godzin starczy. Obsługa w rękawiczkach gorsza znacznie  niż garmina. W realu używam telefonu w mieście a garmina w terenie. Zegarka na piechotę. Z tych trzech mógłbym jednak nie mieć  garmina. Jak nawiguję to zegarek zawsze zapisuje trasę i puls. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak forerunner 955 jest już za 1500 zł to pewnie będzie to najlepszy stosunek możliwości do ceny jak na Twoje potrzeby. Jest bardzo prawdopodobne, że będziesz go nosił codziennie, a EDGE'a pewnie wyciągnąłbyś z szuflady raz na tydzień w sezonie, a poza sezonem wcale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, hcedropa8 napisał:

Dziękuję wszystkim za zaangażowanie i odpowiedzi. Doprecyzowując, trasy jakie pokonuję to głównie asfalt/ścieżki rowerowe/szutry. Widzę za oknem ładną pogodę i mam siłę to idę na rower. Pozostałe sporty to raczej uzupełnienie gdy pogoda nie dopisuje.

Zweryfikowałem i najtańszy dostępny epix jak udało mi się znaleźć to 2100zł - trochę dużo porównując do forerunnera 955 (z mapami), który jest dostępny za ok 1500zł, a posiada praktycznie te same funkcje i wszystko co mi potrzeba (a nawet więcej). Także jakbym poszedł w stronę smartwatcha to raczej albo 955 albo galaxy watch 6. Zatrzymując się przy zegarkach, wiem że garmin to sportowy zegarek a samsung to smartwatch z funkcjami sportowymi, ale czy przy moim totalnie amatorskim uprawianiu sportu warto w ogóle iść w stronę garmina? 

Co do nawigacji to dzięki za wyprowadzenie mnie z błędu co do szybkości wypięcia/wpięcia, byłem przekonany że jest ona zamontowana na stałe w uchwycie. Patrzyłem na polecane modele i wybierałbym raczej między edge 530 lub explorer 2 - koszt w okolicach 1000zł. No ale czy według was warto w ogóle iść w stronę będąc amatorem? Trochę śmiesznie to by wyglądało, jak idąc na trasę 30km wokół komina zabieram ze sobą navi za 1000zł :D. Dokładając 500zł do zegarka miałbym urządzenie bardziej wszechstronne. 

Ewentualnie tak jak @seba8121 wspomniał, jeśli zakup nawigacji byłby zasadny to mógłbym pójść w stronę navi + podstawowy zegarek

Pytanie czy w ogóle potrzebujesz nawigację...

Trasę musisz sobie wyznaczyć. Jeżeli jest to 30 km, to nie jest to kawał drogi. Może wystarczy przed wyjściem spojrzeć na mapę, a potem jak nie będziesz pewny, po prostu użyć telefonu żeby się zorientować?

Jak nawet lekko zabłądzisz, a jeździsz rowerem który może wjechać wszędzie, to... co się stanie? Objeździłem tak masę tras, przy okazji znajdując fajne miejsca.

Nie zniechęcam Cię. Po prostu patrząc na opis Twoich tras i potrzeb, nie bardzo widzę dobre wyjście. Na urządzenie Edge chyba szkoda kasy, a zegarek jako nawigacja na rowerze się nie sprawdzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krypto.Szosowiec Właśnie dlatego pomyślałem o zegarku, w większości przypadków wiem jak jechać bo trasy nie są jakieś długie i skomplikowane, ale jak na całej trasie są dwa skrzyżowania na których nie jestem pewny, to zamiast wyciągać telefon to wtedy szybkie spojrzenie na zegarek i jedziemy dalej. 

W większości przypadków i tak korzystałbym z nawigacji w telefonie na uchwycie, wyjątkiem są tylko gorące dni w których palące słońce rozgrzewa ten telefon że aż parzy, ale w końcu ile w Polsce mamy takich dni?

Po przespaniu się i przemyśleniu faktycznie dedykowana nawigacja mogłaby więcej leżeć, niż być używana. Raczej skuszę się na tego forerunnera 955 (najlepszy stosunek jakości do ceny) i przetestuję jak to faktycznie działa, jak nie działa zgodnie z oczekiwaniami to zawsze można zwrócić/sprzedać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ma on faktycznie służyć do orientacji w trudnych miejscach to być może i zda to egzamin. Mam forerunnera 955 i edge 530, nigdy jednak nie korzystałem z 955 jako nawigacji. Musisz mieć też na uwadze to, że żeby mieć na zegarku trasę, musisz ją wcześniej przygotować w garmin connect lub np. plotaroute. Zegarek ma też opcje wyznaczenia celu, lub tak zwane celuj i jedź. Da się również ustawić obraz samej mapy z twoim punktem co może być dla Ciebie wystarczające. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie zegarek brzmi jak lepszy wybór, natomiast sama użyteczność może być średnia. Jeżeli ogólnie chcesz zegarek, to po prostu skorzystasz dodatkowo z nawigacji. Natomiast jeżeli kupujesz tylko po to, to nie bardzo ma to sens.

Nie jestem pewny, ale wydaje mi się że widziałem uchwyty na rower żeby zamontować zegarek.

No i tak jak powyżej: trasę trzeba wyznaczyć ręcznie. Mnie to na tyle irytowało, że wolałem spojrzeć na telefon, jeżeli miałem wątpliwości co do jednego czy dwóch zjazdów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jeździłem w jakimś nowym terenie to zdarzało się, że wyznaczałem sobie trasę właśnie, żeby nie zabłądzić w tych dwóch czy trzech miejscach, włączałem nawigację na telefonie (Komoot), wygaszałem ekran, telefon chowałem do kieszonki lub torby podramowej i słuchałem komunikatów głosowych. Zdarzało mi sie też odpalić Komoota na smartwachu i właśnie w tych dwóch czy trzech miejscach spojrzeć na niego, żeby sprawdzić gdzie jechać (jednak mój smarwatch miał kiepską baterię i odpalony Komoot strasznie ją drenował więc komunikaty głosowe z wygaszonego telefony były dla mnie lepsze). Więc jako awaryjny wspomagacz zegarek nadaje się i na 30 km wokół komina na pewno nie ma sensu kupować nawigacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Krypto.Szosowiec napisał:

Nie wyobrażam sobie korzyatanie z zegarka jako nawigacji na rowerze.

Czemu? Jeżeli to nie ma być mapa, tylko świecące się strzałki gdy masz gdzieś skręcić to się sprawdzi jak najbardziej. Moim zdaniem najwygodniejsze byłyby tu po prostu komunikaty głosowe typu skręć w lewo, skręć w prawo, wtedy nie trzeba by było w ogóle patrzeć na zegarek podczas jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja potrafię źle pojechać na edgu530 z mapa przed sobą i wyznaczoną trasą, bo niekiedy takie rozjazdy się trafią. Więc na samych strzałkach z zegarka bym błądził bez przerwy. Jeżeli jeździć po mieście i DDR to zda rezultat, jeżeli las i bezdroża z wieloma rozjazdami to i tak będziesz wyciągał coś co ma mapę, żeby zobaczyć gdzie masz jechać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, leon7877 napisał:

Czemu? Jeżeli to nie ma być mapa, tylko świecące się strzałki gdy masz gdzieś skręcić to się sprawdzi jak najbardziej. Moim zdaniem najwygodniejsze byłyby tu po prostu komunikaty głosowe typu skręć w lewo, skręć w prawo, wtedy nie trzeba by było w ogóle patrzeć na zegarek podczas jazdy.

Bo tarcza zegarka nie jest w takiej pozycji, że ją widzisz.

Pojawia się komunikat, musisz podnieść rękę wciąż jadąc i zacząć się zastanawiać, gdzie masz jechać.

Ekran zegarka jest dość mały, na rowerze trzęsie, może to nie być wcale takie proste ani bezpieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukamy rozwiązania dla przypadku, gdzie na 30 km drodze są dwa skrzyżowania na których użytkownik nie wie gdzie skręcić. Jak dla mnie kupowanie dedykowanej nawigacji na takie potrzeby to totalny overkill.

Oczywiście, obserwowanie nawigacji na zegarku w trakcie jazdy jest mało wygodne, ale jeśli to są dwa zakręty na 30 km, to można przecież na 5 sekund się zatrzymać, spojrzeć i jechać dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja staram się unikać telefonu na kierownicy w terenie - wibracje uszkodziły mi już raz aparat, a jak dobry teren to i o sam telefon strach. Dlatego kupiłem Explore 2 jako tani zamiennik. Ale jak pisano powyżej - jak rozjazdy nie są bardzo wredne (typu masa ścieżek w lesie) to wskazówki głosowe pomagają. Zegarek jest fajny i do roweru i do biegania i na codzień (powiadomienia, sen, płatności a w moim przypadku też rozmowy, bo mam zegarek z LTE). Zegarek nie zastąpi nawigacji na kierownicy, ale w prostych przypadkach może być użyteczny.

P.S. i obrotowy stolik do mapy na kierownicę też mam :) 

 

Edytowane przez Wojcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...