[manetka] problem z wchodzeniem na wyższe biegi

[czarodziej1982]

Cześć. Może ktoś uratuje mnie przez zmianą manetki na nową.

Obecnie na tyle przerzucam biegi z manetki Shimano Alivio, SL-M4000

Manetka ma z 5 lat, przeleciane pewnie ok 10 000km

Chciałbym sam się z tym uporać zwłaszcza że ostatnio mam górkę z wydatkami 😕

Wstępnie czyściłem ale nie za wiele to daje. Mam wrażenie że wkład celowo jest tak zrobiony że jak go rozbiorę to już nie złożę... (elementy jednorazowe). Co zauważyłem, że zapadka w manetce która jest używana przy wchodzeniu na coraz to większe zębatki (szczególnie z 5 na 4, z 4 na 3, z 3 na 2), jest jak by luźna. Czasem załapie ząb, czasem nie.

Spodziewałem się raczej że będzie tam syf, a jest dość czysto, a jedyny problem jaki widzę to owa zapadka.

 

I teraz pytanie do kumatych, czy jestem w stanie coś z tym zrobić?  Coś innego niż wymiana na nową

ps. dodam że w ostatnim czasie, dziwnym trafem manetka odpowiadająca za przednią przerzutkę tez zaczyna być problematyczna - ta z kolei czasem (na razie co 5 raz) nie chce zapiąć największego talerza na przodzie. Pod kciukiem mam to samo wrażenie - jak by jakaś zapadka czasem nie łapała zęba...

 

[Maciek.B]

Rozumiem, że każdy ma ograniczony budżet, ale przy tak podstawowym sprzęcie, jedyny opłacalny sposób naprawy to wsadzenie przez jakąś szczelinę rurki od WD-40 i przelanie całej manetki aby wyplukać stary smar, który może lepić wpomnianą przez Ciebie zapadkę. Dodatkowo zwróć uwagę czy manetka nie opiera się o klamkę, co może dawać podobne objawy.

Edytowane 20 Lipca przez Maciek.B

[czarodziej1982]

Z całym szacunkiem do producenta, to jest zabieg typu "ma się zepsuć bez opcji naprawy" ?

Zapadka która się wyrobiła ma wartość pewnie 1grosza, więc spodziewałem się w dobie walki o EKO i inne wymysły, że da się coś z tym sensownego zrobić. Przegrzebałem google za tym i widzę że nie jestem jedyny, a tak jak wspomniałem, nie wydaje się to być niemożliwym by to naprawić - pytanie czy jest szansa kupić taką część. Mam starszego gianta word cup;a z okolic 2000 roku i tam wszystko da się wymienić....

 

[Maciek.B]

Po pierwsze nie zepsuć, tylko zużyć, bo 10kkm regularnego klikania to i tak dobrze. Po drugie przez zużycie się manetki nie masz całego roweru na złom tak jak to ma miejsce w np. zużytym łożysku bębna pralki, którego nie da się kupić, albo jak już znajdziesz to przez skomplikowany dostęp, koszt robocizny przekracza wartość rzeczonej pralki.

Po trzecie, nawiązując do tej pralki, to twoje pytanie brzmi jak zapytanie o możliwość zakupu pojedyńczej kulki do wspomnianego wcześniej łożyska.

Ale zakładając, że dałoby się kupić tę zapadkę, to co jeżeli tydzień po wymianie padnie kolejny element tej manetki?

Poświęcisz kolejną godzinę na zabawę w zegarmistrza i niewiadomo ile jeszcze czasu na przetrzepywanie czeluści internetu w poszukiwaniu np. mikroskopijnej sprężynki, która popycha tę zapadkę???

Jak masz problem z zainwestowaniem 90 zł na kolejne 5 lat eksploatacji, to chyć się roboty... Nie wiem... skoś komuś trawnik, zrób zakupy bogatej emerytce i za godzinke roboty będziesz miał nową manetkę, którą wymienisz w 10 minut i masz spokój na kolejne 5 lat.

To tylko taka moja subiektywna opinia, więc bez urazy

[czarodziej1982]

dla potomnych jak by ktoś potrzebował to działa przeczyszczenie jakimś odtłuszczaczem (u mnie benz ekstrakcyjna dała sobie radę ze starym smarowidłem), przedmuchanie jak ktoś ma możliwości, danie nowego smarowidła (o u mnie poszedł olej maszynowy). Obie manetki śmigają. Czas - mniej więcej po 20 min na stronę.