Skocz do zawartości

[Warszawa] Codzienne ustawki - wspólne jazdy


yak

Rekomendowane odpowiedzi

Wstępnie planujemy :) - jesteśmy z browarem umówieni na tel. o 9.00. Rzut oka za okno pozwoli nam wówczas zdecydować: ruszamy (ustaliwszy uprzednio, dokąd) albo czekamy na lepsze czasy B) ...

Jeśli reflektujesz, możemy się również z tobą umówić na tel. około 9.00 - ewentualnie na GG :)

Pozdrówko asekuracyjne :)

 

--- 07.10.07.:

 

No i się udało :D .

Ostatecznie wyszło tak, że browarowi pozmieniały się plany i ruszyliśmy w MPK z Jackiem. I znów okazało się, że jeśli ma się dobrą orientację w tych terenach (czyli taką, jak Jacek), można tu naprawdę fajnie pojeździć - w niektórych miejscach zgoła nie gorzej, niż w Kampinosie. Jest gdzie podjechać, jest skąd zjechać, jest gdzie poslalomować B) ... Dobrze, bo dzięki temu jest dla Kampinosu alternatywa i nie trzeba się ograniczać :) .

Piasek dziś był nieagersywny, jako że po deszczu. Trochę nam nawet pokropiło w trakcie jazdy dla urozmaicenia ;) .

Fotki zrobiliśmy tylko dwie - trochę nie chce mi się ich wstawiać na serwer, mało ciekawe są. Może następnym razem ;) .

Podsumowując: kolejna udana wycieczka ;)

Pozdrówko odprężone :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas 67 z hakiem :P - z czego powiedzmy, że 10 km asfaltami (tyle mi mniej więcej wychodzi z obliczeń).

Pozdrówko statystyczne :)

 

--- 13.10.07.:

 

Ktoś ma ochotę jutro na wycieczkę?

Pomysły są dwa: MPK - i pomeandrować z Mienią :) , albo Kampinos - i pobrykać na niebieskich wydemkach B) ... Decyzję podejmiemy w zależności od tego, kto (i czy w ogóle ktokolwiek) zadeklaruje chęć udziału w zabawie :)

Pozdrówko sondujące :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK - to daj znać jutro telefonicznie, o której byś startował. My jeszcze na 100% nie wiemy, w którym kierunku ostatecznie się udamy - będzie to również zależało od tego, o której godzinie położymy się spać (mamy to i owo do nadrobienia w pracy).

Pozdrówko z prolongatą :)

 

--- 14.10.07.:

 

Ostatecznie zwyciężyła Mienia :) . Śmigało się świetnie - a jaka pogoda :D ! Zdecydowanie za ciepło się ubrałam - w efekcie przez większą część wycieczki miałam w plecaku mały składzik z konfekcją :P . Nowa kurteczka zdała egzamin ;) .

Niecałe 73 km, wyjątkowo mało piachu (jak na MPK :) ). Za to, niestety, wyjątkowo dużo śmieci - najwyraźniej co poniektórzy rozpoczęli już zimowe porządki :)

 

Dokumentacja:

 

Jeżynowy singletrack :) - fajny slalomik pośród krzaków jeżyn chwytających za nogi :D ;

Zielony mosteczek ugina się :P - Ecia i browar na rozedrganym mostku nad Mienią;

Pole, las, woda, wieś... jeszcze trochę i faktycznie odlecimy :) ;

Nad brzegiem błękitnej rzeczki... no, powiedzmy: szaroburej - błękitny jest za to browar B) ;

Jedzie na rowerze człowiek z liściem na twarzy :P ...

...a za tym człowiekiem jeszcze jeden człowiek :) - meandrów nad Mienią c. d.;

Oberwało się - niech leży B) - browar...

...i Ecia - na klifie Mieni :D ;

Już prawie koniec ;) - końcowe fragmenty mieńskiego szlaku pod Wiązowną;

Las płonie jesienny :) - romantyczny rumieniec MPK, tak na pożegnanie :)

 

Pozdrówko w dobrym humorze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mienia, Mienią ale Góry Świętokrzyskie są jednak fajniejsze. A i bardzo konkretnie zmęczyć się można.

 

Generalnie jazda przy 6 stopniach i arktycznym wietrze, po gołoborzu z luźnymi ostrymi kamieniami przykrytymi mokrymi liśćmi to jest dopiero hardkor. Jak strzele opisik w innym temacie to zaproszę do lektury.

 

Generalnie G. Świętokrzyskie to naprawdę niexła opcja. DO tej pory brykałem w sudety (ponad 400km od wawy) a dokałdnie 200km sa piękne góry, które różnią się od sudetów, czy pienin tym, że spokojnie można po nich jechać i nie trzeba cały czas prowadzić roweru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, Jacek - jak się nie ma, co się lubi, to się jeździ po tym, co się ma. Nie zawsze jest tak pięknie, że plany wypalają - z różnych powodów. Nie zawsze jednoznacznych.

Może kiedy indziej uda nam się pojechać razem.

A tymczasem - będziemy śmigać tam, gdzie mamy bliżej, niż 200 km.

Pozdrówko kompromisowe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My w ten weekend też nie pośmigamy :mellow: - rodzinne interesy i takie tam...

W tygodniu też się nie udało, choć z racji pogody mieliśmy silną motywację...

Tym niemniej - co się odwlecze, to nie uciecze :rolleyes: ... daj znać, kiedy złapiesz wolną chwilę, może się uda :voodoo:

Pozdrówko optymistyczne :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niedzielę się wybieramy - jeszcze nie wiemy, dokąd, ale wstępnie planujemy Kampinos i niebieskie wydemki. Jeśli ostatecznie na tym stanie - z góry uprzedzam, że ustawka będzie o wczesnej godzinie (start spod Rury najpóźniej o 9.00), a tempo raźne i praktycznie żadnych postojów (poza ewentualnym szybkim uzupełnieniem płynów w Łosiej Wólce, Górkach lub Roztoce), ponieważ chcemy wyjechać z lasu za dnia - i wyjechać możliwie blisko Warszawy: plan minimum to Laski - ale będziemy celować w Leśną Dąbrowę i stąd przez Las Młociński do ul. Wóycickiego.

Chętnych, których to nie zraża - a którzy wręcz lubią rozgrzewać się dziarskim pedałowaniem, co z uwagi na porę roku jest nawet wskazane :) - zapraszamy ;) .

Niebawem podam więcej szczegółów.

Pozdrówko prężne :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spod Rury do Lasku Młocińskiego jest 10 km - po drodze jeszcze szybki kilometrzyk przez Lasek Bielański. Z Młocińskiego już głównie teren - poza kilkoma km łącznikowych asfaltów na niebieskim szlaku. Terenu ogółem powinno wyjść między 70 a 80 km, jeśli dobrze liczę. Kółeczko od Rury do Rury trasą, którą przewiduje plan maksimum, będzie liczyło ok. 110 km.

Ostatecznie zdecydujemy wieczorkiem, co robimy i czy przypadkiem plany nie ulegną zmianie. O decyzji damy znać w tym wątku.

Pozdrówko statystyczne :)

 

---

 

OK - o 9.00 start spod Rury :) .

Kogo mamy się spodziewać?

Pozdrówko finalne :D

 

---

 

PS. Jutro rano już nie będę zaglądać na forum; więc jeśli ktoś ma ochotę wybrać się z nami (tomczysko ;) ?), byłoby wskazane, aby zdeklarował się jeszcze dziś w ciągu - powiedzmy - 1,5 h (góra do 23.00).

I prosimy pamiętać o zmianie czasu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś pękłem hak przerzutki :devil::devil::devil: ,jakieś dziwne nietypowe coś na dwie śrubki mocowane :blink: , rozwaliło się światełko przednie-już bez mojego udziału :(:nuke: Jak tak dalej pójdzie to do wtorku nie będę miał na czym jeździć, udało mi się wyprostować LXa ale nie wiem co z tego wyjdzie ;) A teraz nie wiem czy podjeżdżać do rury czy jak? Zrobię tak że podjadę o ile lx pozwoli :( i zobaczę czy będziecie a jeśli nie pojadę (wszystko jedno z jakiego powodu) to daruję sobie Kampinos na ten sezon,to los tak chce :bye2: Sorry Ecia że tak późno ale dopiero przybyłem po przygodach do domu B)

Pozdrówka wszystkim i ewentualnie do jutra:)

ps.właśnie zobaczyłem ile kosztuje nowa przerzutka :down: ,normalnie się powieszę jeśli nie zadziała, chyba ktoś na mnie rzucił :voodoo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...