Skocz do zawartości

[2024] DJI wchodzi w temat e-bike


Rekomendowane odpowiedzi

Dobrze że będzie coraz większa konkurencja. Moim zdaniem duuuuuuuuuuuużo fajniej z tych nowych graczy wygląda silnik ZF, z tym silnikiem dopiero rower może wyglądać naprawdę analogowo. No i mają doświadczenie w przekładniach a nie tam w śmigiełkach.

 

 

Edytowane przez Mentos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mentos napisał:

rower może wyglądać naprawdę analogowo

Dziwna jest mentalność ludzi :) Jak kupują samochód elektryczny to chcą żeby jego wygląd aż krzyczał - JESTEM ELEKTRYCZNY ! Jak kupują rower elektryczny to się tego wstydzą i chcą żeby wyglądał jak analogowy. A nie prościej kupić naprawdę analogowy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem co piszesz. Mam elektryka z Boshem, mam 3 analogii, niczego się nie wstydzę, to jakaś absurdalna sugestia. A te ciężkie/mocne elektryki wyglądają źle dlatego właśnie, że wisi im taki wór z jajami pod spodem i to po prostu wygląda źle/ociężale. Najgorzej tu wypada Brose, Bosh i Shimano już lepiej, ale i tak ten wór jest widoczny. Ten ZF po prostu idealnie wkomponować można w ramę która nie wydaje się taka ociężała.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rowerowe_lowe W przypadku napędów do e-bike'ów trudno mówić o rzeczywistej konkurencji na poziomie końcowych klientów, bo to nie są produkty dla nich...

Kupując zwykły rower wciąż masz wybór, czy kupujesz sam frameset (choć to już obecnie coraz rzadziej dostępna opcja) i dobierasz komponenty według własnego uważania, czy też kupujesz gotowy rower (w znaczeniu ten sam model) na osprzęcie takim czy owakim (i cenniku masz pozycje: rower na Shimanoo, na SRAMie, na Campie). A nawet jeśli producent (jak cała rzesza współczesnych wielkich korporacji) daje Ci możliwość kupna roweru na tylko jednym osprzęcie, to sam możesz go wymienić (czy to od razu, czy po jakimś czasie). W e-bike'ach nie masz w ogóle tej możliwości, bo rower staje się gotowym, niemodyfikowalnym produktem, którego często samodzielnie nie przeserwisujesz  ani nie naprawisz bez udziału autoryzowanego warsztatu, a po jakimś czasie i tak zostaje Ci tylko wymiana na nowy model, bo części do starego silnika nie kupi nawet warsztat, a nowe silniki - co za niespodzianka - mogą okazać się niekompatybilne z Twoją ramą (nawet czysto mechanicznie).

Pomyśl o tym jak o bazlu z coraz to nowymi standardami suportów, ale takim bajzlu do kwadratu. Bo nawet mało popularny suport do Twojej ramy sobie jakoś dobierzesz, znajdziesz na rynku nawet po latach eksploatacji roweru. A takiego silnika nie zmienisz - ani na model od innego producenta, a czasem nawet na nowszy model od tego samego producenta.

Tak więc owszem nowy silnik od DJI oraz nowy silnik od ZF dołączą do coraz szerszego grona zupełnie niekompatybilnych ze sobą systemów od Boscha, Shimano, Brose, Yamahy, Fazui, Mahle, Piniona i kogoś tam jeszcze. I to owszem będzie konkurencja, ale tylko dla producentów rowerów, a nie dla Ciebie. Oni sobie wybiorą dostawcę, który będzie tańszy, bardziej dla nich elastyczny, a Ty po prostu zostaniesz postawiony przed zero-jedynkowym wyborem - albo kupujesz ten rower z tym konkretnym system, albo szukaj gdzie indziej.

A tak po prawdzie, to ci nowi gracze musieliby rozdawać chyba rabaty na ich systemy na lewo i prawo, żeby producenci rowerów ich chcieli zauważyć, bo rynek wydaje się ustabilizowany i każdy nowy system (oczywiście niekompatybilny z niczym, co już na rynku jest) będzie miał pod górkę. No chyba , że rzeczywiście wyróżnia się czymś wyjątkowym, a ten DJI oraz ZF są w sumie takie same jak cała reszta... To nie Fazua, która na dzień dobry jest zupełnie inna i dlatego powoli pojawia się w rowerach, gdzie zwykły Bosch czy Shimano by po prostu nie pasowały, ale tylko tam...

A tak w ogóle to wcale mi te e-bajki nie przeszkadzają. Niech ludzie jeżdżą, na czym chcą...

Edytowane przez HSM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi też ebajki nie przeszkadzają i wiem że któregoś dnia będę musiał takowego nabyć bo przy wyjeździe w góry nie wystarczy mi mocy na podjazdy. Zastanawia mnie tylko ta chęć ukrywania za wszelką cenę silników i baterii. Przecież i tak wszyscy dookoła widzą że jak podjeżdżamy pod Col du Tourmalet 20 km/h to nie mamy kondycji Pogačar-a tylko mocny motor i dużą baterię.

Edytowane przez chrismel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ludzie mają różne poczucie estetyki. MTB, to nie moja bajka, więc może współczesne rowery z tej grupy, gdzie przekroje rur ramy są potężne, a całe rowery i nawet optycznie wydają się strasznie masywne, robią na mnie takie właśnie wrażenie, ale nawet jak się popatrzy na filmiki z eurobike'a, to wiele elektryków mogłoby konkurować wyglądem z lekkim motorowerem/motocyklem. Dlatego rozumiem ludzi, którzy chcieliby, żeby silnik, czy bateria - ale najlepiej jak największa - ot ciekawa sprzeczność - były jak najmniej inwazyjne, jak najmniej ciążyły w odbiorze roweru...

Inna sprawa, że jest też cała rzesza ludzi, którym to powiewa, którzy przyjmują współczesne rowery z całym dobrodziejstwem inwentarza i którzy w końcu nie zastanawiają się, czy ten rower wygląda zwinnie/lekko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...