nbk Napisano 7 Lipca Udostępnij Napisano 7 Lipca Coroczna tradycja podtrzymana! To już kolejny rok z rzędu gdzie wybieramy się rowerem nad morze w długi weekend święta Bożego Ciała. Tym razem wybór padł na Kołobrzeg, w kierunku którego wyruszyliśmy grupą znajomych. Wyjazd stał pod dużym znakiem zapytania przez pogodę. Spore ryzyko burz, mocnych opadów, podtopień oraz silnych porywów wiatru. Zaryzykowaliśmy... Co z tego wyszło? Zobaczcie sami! Miłego oglądania! 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mentos Napisano 7 Lipca Udostępnij Napisano 7 Lipca (edytowane) Oglądałem, fajna wyprawa. Ja planuję już od dawna, ale gravelem, z plecakiem, luźne ciuszki, na spokojnie z KRK do GDK ale też bez spania i na raz. Zimą już sobie nawet poplanowałem by omijać wszelkie drogi wojewódzkie czy krajowe. Swoim tempem, trochę szutrów, ale nocą te kilka godzin będę się wolał trzymać dróg, pewnie średnia ze 20 wyjdzie i bliżej 30h. Patrzyłeś w prognozach na wiatr? Jakie przewyższenia wyszło? Edytowane 7 Lipca przez Mentos Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nbk Napisano 8 Lipca Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca Patrzę na wiatr, ale bardziej z ciekawości, żeby albo się zdołować, że będzie rzeźnia albo ekscytować że będzie luz i wiatr w plecy 😜 Około chyba 2400 m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WolnaPolska Napisano 2 Sierpnia Udostępnij Napisano 2 Sierpnia Dzień dobry, Twój wyczyn podziwiam. Co prawda jechałeś na kolarce, ale tyle kilometrów, to jest bardzo dużo. Ja w środę wyjechałem z mojego domu na Kopę Biskupią, najwyższy szczyt gór opawskich. Ja kolarki nie posiadam, jedynie Krossa Hexagona X2 na kołach 26 cali z przełożeniami 3x7, więc sprzęt do jazdy średni. Musiałem jeszcze wieźć w plecaku wszystkie potrzebne rzeczy, ponieważ nie mam specjalnych uchwytów na np. telefon, jedynie mam miejsce na bidon. Zrobiłem 139 km w 7 godz 23 min, z tego 6 godz 53 min samej jazdy, a 30 min na trzy odpoczynki po ok 10 min. Średnia prędkość wyniosła 18,8 km/h. Już od połowy trasy bardzo bolała mnie kość krzyżowa, nawet 30 stopni celsjusza upału nie dawało się we znaki tak jak ten ból. Rano zjadłęm tylko 2 banany i w drogę. Potem jakieś dwa batony i kawa. Dałem radę, ale było bardzo ciężko. To moja pierwsza w życiu tak długa trasa, to było 139 kilometrów, ale z tego około 30 km po górach. Na razie nie planuję robić tak długich tras, aczkolwiek może jak kupię jakiś dobry rower szosowy, to być może kiedyś zrobię tak długa trasę jak ty. Życzę wszystkiego dobrego i kolejnych udanych wyjazdów. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nbk Napisano 25 Sierpnia Autor Udostępnij Napisano 25 Sierpnia Rodzaj roweru nie jest ważny, ważne żeby była przyjemność 😊 Pozdrawiam 😊 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.