Skocz do zawartości

[Pijany kierowca] zabił dziecko na rowerze


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 6.07.2024 o 15:31, Pablo59 napisał:

Czy u nas ktoś czegoś skutecznie zakazał w sposób administracyjny ? ?

Już Marszałek mawiał podobno o współrodakach "naród porządny, tylko ludzie k.rwy" - i to się nie zmieniło, i obawiam sie długo jeszcze nie zmieni, niestety.

Dlaczego "asy kierownicy" po przejechaniu południowej granicy potrafią jeździć przepisowo ? Bo wiedzą że jak ich złapią to NIE MA PRZPROŚ i bekną jak za zboże, a drogówka jest tam niezwykle skuteczna ...

Jak gorzała będzie za droga to się będzie jeden z drugim bał wyjść na ulicę żeby po łbie nie dostać od tego któremu będzie na flaszkę brakować :)  - język strzępić na forum jest dużo łatwiej.

 

Żeby nie było - za jazde po pijaku karać trzeba - i to SKUTECZNIE, a jak ktoś ma zakaz i wsiądzie do samochodu to powinien tak "dostać na garba" żeby mu się na całe życie odechciało .

Kara MUSI BYĆ DOTKLIWA !!!

 

ja się trochę dziwie, że nie chcą skutecznie wziąć za ryj tych wszystkich drogowych troglodytów. Większość społeczeństwa jednak nie pije i jest przeciwko temu, by pijaki  dalej zabijali ludzi chodzących po chodnikach. Myślę że pierwsze lepsze badania opinii wykazałoby potrzebę natychmiastowego bezwzględnego więzienia dla takich morderców, przez co można zdobyć kila głosów....te wszystkie tematy wracają jak bumerang, kolejni  ludzie giną ..;czekam na kogos kto ma jaja i  weźmie się za uporządkowanie tego tematu. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo nasi wspaniali przedstawiciele w tej naszej demokracji nie zrobią absolutnie nic takiego co bezpośrednio uderzało by w nich, ich znajomych, pociotów i tak dalej. Miedzy innymi dlatego chcą zapozorować zaostrzenie ale jednocześnie ma nadal o przepadku auta decydować sędzia. Bo przecież samochód do dobro wspólne. Nie sądzę by w takiej Austrii czy jakimkolwiek skandynawskim kraju ktokolwiek przejmował się w razie czego przepadkiem auta u "elity" czy mandatem proporcjonalnym do zasobności portfela. Cała różnica miedzy demokracją tam a tą u nas dla wybranych. Tak samo nikt nie zrezygnuje z wpływów do budżetu. Ilu policjantów w tym operacyjni tankuje wódę ile wlezie? Za chwilę po takich przepisach nie miał by kto łapać towarzystwa:laugh: Trzeba się też zastanowić czemu u nas ludzie aż tyle chleją. Przecież nikt nie pije wódy bo mu się pić chce tylko są konkretne powody. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piją bo muszą? Muszą zapomnieć, że piją? Nikt nic nie musi. Jak jarałem fajki też sobie mówiłem, że MUSZĘ zapalić, bo... 9-10 lat temu z dnia na dzień rzuciłem, po prostu wypaliłem ostatniego z paczki wieczorem i powiedziałem sobie, że kolejnej nie kupię. Tak samo jest z alkoholem i czymkolwiek innym, wszystko zależy wyłącznie od psychiki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No o tym już było wcześniej. Wódka na stacjach benzynowych, wódka w górskich schroniskach, wódka w każdym sklepie i knajpie, a potem "taki dobry chłopak był...". Byliśmy w maju na etapówce w świętokrzyskiem, bazowaliśmy na jakimś zadupiu. W sklepie nie było wędliny i chleba,  ale wódy i taniego "piwa" w opór....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.07.2024 o 08:01, player123 napisał:

ja się trochę dziwie, że nie chcą skutecznie wziąć za ryj tych wszystkich drogowych troglodytów. Większość społeczeństwa jednak nie pije i jest przeciwko temu, by pijaki  dalej zabijali ludzi chodzących po chodnikach. Myślę że pierwsze lepsze badania opinii wykazałoby potrzebę natychmiastowego bezwzględnego więzienia dla takich morderców, przez co można zdobyć kila głosów....te wszystkie tematy wracają jak bumerang, kolejni  ludzie giną ..;czekam na kogos kto ma jaja i  weźmie się za uporządkowanie tego tematu. 

Dlatego, że jest mnóstwo pijaków wśród polityków, samorządowców, prokuratorów, sędziów itd. Pijaków i piratów drogowych. Dlatego chcą zmienić bezwzględną konfiskatę samochodu na uznaniową przez sędziego. No i bogaci oraz z plecami nie będą mieli konfiskowanych samochodów.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.07.2024 o 09:55, Tyfon79 napisał:

Jak masz wódę sprzedawaną w śmiesznej kasie to jak ma być? Nie boją się utraty auta to mają gdzieś prawko. Kraty to znowu i tak wyjdzie i zacznie pić. Wszędzie wokół wóda wódę pogania. Nic niestety nie da się zrobić. Bardzo dawno temu ta rodzina być może powiesiła by gnoja albo ktoś rozwalił mu łeb, wykopali dół i tyle by było problemów na przyszłość. Teraz mamy nowoczesny świat gdzie za pijaństwo masz nawet dobrą rentę po spełnieniu pewnych kryteriów. Państwo, które zabiera z litra wódy aż tyle kasy nigdy z tego nie zrezygnuje. Mówi się trudno i niestety do następnej tego typu informacji. 

Prywatnie zlikwidował bym 2/3 miejsc sprzedaży wódy, ona sama w niebotycznej cenie, zakaz całkowity sprzedaży tam gdzie zostało od godziny 18-ej do 12-ej w południe, zakazy picia nawet w parku z takimi mandatami ściąganymi przez skarbówkę, że jak coś to rodzina by pasożyta się pozbyła. Za bimbrownictwo praktycznie dożywotnie kraty tak jak za narkotyki w nie jednym kraju. Tak wiem nierealne, mam nasrane we łbie ale niestety miałem ojca alkoholika a on brata i wiem jakie są z tego powodu kosmiczne wręcz szkody. Jego brat robił na CPN-e tym przed Suchą od strony Wadowic i tak naj$#%ny często co dziennie wracał do Krakowa. Dwa wypadki w tym czasie na szczęście nikogo nie zabił. Zero litości i durnych tekstów o chorobie. 

Ilość miejsc sprzedaży alkoholu ani rodzaj dostępnego w określonych miejscach kompletnie nie ma znaczenia.

W Norwegii w klasycznych spożywczych jest tylko piwo. Nie jest też zbyt tanie. Jest dostępne wyłącznie do godziny 20. I personel sklepów przestrzega tego co do sekundy. Jeśli jesteś przy kasie za minutę ósma a piwo dojedzie do kasowania sekundę po 8 - sorry Winnetou. 

Alkohole mocniejsze są sprzedawane wyłącznie w ichnich monopolowych. Otwarte są od 10 do 18, w niektórych miejscach krócej. 

W żaden sposób nie wpływa to na chęci ani możliwości.  Knajpy w weekendy są pełne, a browar w nich jest koszmarnie drogi, nawet jeśli zestawimy "pensje" z ceną browarka. 

 

To czy jest to choroba czy nie - to nie jest kwestia do dyskusji. Po prostu tak jest i tyle. Tylko z jej nabyciem i "podtrzymaniem" to już bardziej złożona sprawa i wybór indywidualny czy zechce się na nią zapaść. 

Najistotniejszym źródłem rozpowszechnienia tego problemu jest wszechobecna kampania alkoholowa np browarów - wg treści tych reklam, które atakują kilka razy w ciągu jednego bloku reklamowego, obciąganie browarków to zdecydowanie przyjemne, beztroskie, bezkonsekwentne rytuały, do tego wypromowane jako lepsiejsza kultura picia. Drugim paskudem są wszelakie mieszanki wódki i innych mocnych rzeczy z owocowymi komponentami, np wszelakie smirnoffy ice i podobne breezery bacardi, które prawie nie posiadają posmaku alkoholu w przeciwieństwie do czystych piw czy np wódy. Tego w ogóle nie odbiera się jako spożycie. 

1 godzinę temu, sznib napisał:

A niektórzy mają na tyle słabą psychę że muszą.

To akurat nie ma nic wspólnego albo bardzo mało z silną psychą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.07.2024 o 07:01, player123 napisał:

ja się trochę dziwie, że nie chcą skutecznie wziąć za ryj tych wszystkich drogowych troglodytów. Większość społeczeństwa jednak nie pije i jest przeciwko temu, by pijaki  dalej zabijali ludzi chodzących po chodnikach. Myślę że pierwsze lepsze badania opinii wykazałoby potrzebę natychmiastowego bezwzględnego więzienia dla takich morderców, przez co można zdobyć kila głosów....te wszystkie tematy wracają jak bumerang, kolejni  ludzie giną ..;czekam na kogos kto ma jaja i  weźmie się za uporządkowanie tego tematu. 

Większość społeczeństwa nie pije? Co oznacza dla ciebie nie pić? 

Bo zazwyczaj nierobienie czegoś oznacza nierobienie tego całkowicie. 

Znalezione na szybko

Można przyjąć że skoro są to badani to jest to jakaś statystyczna ilość przekładająca się na ogół. Do tego można przyjąć że część osób pytanych z takich lub innych powodów nie powiedziała prawdy.

 

Z danych PARP przytaczanych w raporcie wynika, że 73 proc. badanych Polaków deklarowało w 2020 r. picie alkoholu w ilościach umiarkowanych, niestwarzających ryzyka dla zdrowia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tobo wiem jak jest czy pewnie mniej więcej jest obecnie w Norwegii bo jeździłem tam na wakacje do roboty. Nie mniej nie ta kultura, nie to społeczeństwo i tak dalej. Nie chcę przytaczać statystyk bo to każdy może ale ciut refleksji z Krakowskiego Rynku na którym pracowałem. Po zmianach godzin sprzedaży wódy radykalnie się poprawiło. Nie tylko patrząc czasem na gnój po imprezach nocnych ale to słowa ochroniarzy, policji czy ratowników. Ci ostatni mają tutaj sporo do powiedzenia bo w takich miastach SOR-y w dużej części priorytetowo obsługują meneli czy tych co się po wódzie pobili. Już tylko to dla mnie przemawia za radykalnym ograniczeniem sprzedaży. Może w razie W szybciej czy ja czy starsza osoba będzie obsłużona a nie ci po wódzie. Przez 3 lata wprawdzie dawno temu ale miałem epizod jako sprzedawca. Rok bez koncesji a po to są dwie różne roboty a już wieczorami to... chyba dziś bym się nie podjął tego wyzwania bo szkoda zdrowia i to dosłownie. 

Co do reszty zgoda w tym proszę zwrócić uwagę na dwie kwestie. Czyli jak wóda się przelewa w sporcie typu nasz narodowa kopanina dla prostego przykładu. Kwestia druga to czasem by nie pić wystarczy ostracyzm, wstyd. Dawniej kobiety też piły ale to co jest obecnie to szczyt wszystkiego. Nawet nie wiem czy czasem nie są gorsze od chłopaków wiec z roku na rok brakuje tego ostracyzmu i wstydu bo niby przed kim. Ten co zabił tego chłopczyka to młody szczyl. Przecież nie zaczął tankować rok temu. Jak by moja matka w młodości dowiedziała się, że choć raz jechałem po pijaku to by mi łeb ukręciła przy samym dupsku. A te nowe, współczesne mamusie to jeszcze może dołożą do pieca. 

I tak samo jak z zaostrzeniem na drogach tutaj ciężko iść do przodu bo znowu jak wspomniał kolega wyżej władza tankuje ile wlezie to po co mają robić sobie kłopot w dostępie. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ograniczanie możliwości zakupu wódki będzie miało odmienny efekt od zamierzonego. Wrócą meliny i alkohol niewiadomego pochodzenia, a problem pijanego narodu nie zniknie. Zmieni się tylko sposób pozyskiwania.
Tu trzeba edukować i mówić, że alko nie jest fajny, że nie jest dla każdego, itd, itp. Na pudełkach z fajkami można było umieszczać te obrzydliwe zdjęcia. Tym samym sposobem można na etykiecie gorzały dać foto leżącego delikwenta w kałuży własnych rzygowin. Jedni się z tego pośmieją, inni przemyślą.
Podstawowe pytanie jest jednak takie – czy kolejnym rządom, licząc już dekady, na tym w ogóle zależy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o prohibicję. Moim zdaniem usunięcie wódy ze stacji paliw sporo zmieni. Może masz inną perspektywę ale wieś to nie miasto - tu musisz mieć auto, bo do wszystkiego jest parę kilometrów, trzeba podjechać czy do roboty, czy do lekarza czy do tego całodobowego supermarketu po gorzałkę. Do meliny jednak trudniej trafić, bo nie ma neonu widocznego z daleka...

A z resztą się zgodzę - nikomu nie zależy a zwłaszcza skorumpowanym politykom. Jak jesteśmy przy temacie alko - 30 lat się nie da rozwiązać problemu butelek - wszyscy mają butelkomaty a my - fenomen butelek bezzwrotnych. I jeszcze przedstawiciel browarów pali głupa, że to jest bardziej eko, bo się wody nie marnuje do mycia butelek...

Ja mam teorię, że oni te 500+ wprowadzili, bo sobie policzyli, że wróci z nawiązką w VAT i akcyzie. I się nie pomylili...

A z edukacją będzie trudno, jak w polskiej TV można wszystko reklamować - i leki i alkohol i jeszcze słodycze z bajeczką, że mają wapń i wzmacniają kości...

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaryzykuję tezę, że wóda ze stacji to mniejszość problemu. Gdzie się czasem nie ruszy człowiek to widzi Alkohole 24/7. Tego są takie ilości, że szok. Nawet koło mnie jest Orlen a kilometr we wszystkie kierunki świata przynajmniej po jednym właśnie takim przybytku. Sprawa druga to stacje a na pewno duża część żyje dzięki sklepowi i niestety wóda czy piwo między innymi. Wolę zamknąć albo by była plajta przybytku 24 godzinnego niż stracić robotę miał by spora grupa ludzi na stacjach paliw. Przynajmniej na początku gdyby jakaś ostra reakcja władz była. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego na wsi w niedzielę nie kupię.....ano chleba, bułeczek. Co za to dostanę...... wódę, tandetne piwsko i chipsy na przegrychę. Co pierwsze robi "baca" po wyǰściu w niedzielę z przybytku kultu religijnego......wali pod takowy sklepik. Żadna edukacja, prohibicja , nic nie da rady. Chlańsko mamy w genach zapisane. Wejdzie prohibicja to jak grzyby po deszczu powstaną bimbrownie i to na skalę przemyslową.

Kiedyś za czasów zaborów ukuło się takie powiedzenie ..."dajcie Polakom wódy i kiełbasy to będą cicho siedzieć". Czy wspólcześnie coś się zmieniło ?

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pecio doszły jeszcze dopłaty do rowerów elektrycznych... co tam wojsko, dziurawa granica, niewydolna służba zdrowia? Ważne że się ludzie uśmiechają... A że niektórzy po wódzie... I nie to, że jadę po jednej opcji - 30 lat rządzą nami łajzy i łobuzy, zajęte sobą...

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiasem, kto wprowadził alko na stacje? Dobra zmiana? Bo to był taki większy plan - zakaz handlu w niedziele przy jednoczesnej zamianie stacji w markety spożywcze....

Tzn. piwo było wcześniej, wóda się pojawiła chyba z Obajtkiem - czy się mylę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spidelli była dużo wcześniej , już nawet nie pamiętam od kiedy.

A jeszcze dodajcie sobie to pokutujące przeświadczenie ...."nie ma wódy nie ma imprezy" dopełniające całokształtu naszej ułomnej mentalności.

Edytowane przez pecio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, spidelli napisał:

 

Tzn. piwo było wcześniej, wóda się pojawiła chyba z Obajtkiem - czy się mylę?

Wódka była na stacjach od dawien dawna, z tym że była droga i rozpity plebs omijał stacje benzynowe szerokim łukiem. 

40 minut temu, pecio napisał:

A jeszcze dodajcie sobie to pokutujące przeświadczenie ...."nie ma wódy nie ma imprezy" dopełniające całokształtu naszej ułomnej mentalności.

... i chlanie taniego piwska litrami. W końcu "piwo to moje paliwo" i "wole mieć brzuch od piwa niż garb od roboty".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tyfon79 skala bimbrownictwa w mieście była nieporównywalnie mniejsza od tego co się wyprawiało np. na Podhalu. Wyobraź sobie górski  potok , na jednym brzegu 'kotły" a na drugim  beczki 200 litrowe na to co z rurki "skapywało". W dnie potoku piękna "przemysłowa" chłodnica.  I takich fabryk było , że  hohoo.  Które się "opłacały" milicji obywatelskiej to spokojnie  działały. Czasami nowi gniewni wchodzili w biznes to kapowali do Krakowa  konkurencję.  Tego typu fabryki  pochowane po stodołach  tylko czekają na reinkarnację.😉

Na małą skalę na tkz. użytek własny 😉 dalej się to kręci.  Taka tradycja z dziada na syna 🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda z tą tradycją. Mam rodzinę na Podkarpaciu i jak na rodzinnych imprezach się leje do kieliszków, to często się chwali tym, co tam się leje i skąd się to ma. Prawdziwi pasjonaci mają wypucowany sprzęt z nierdzewki, a ich produkt to wręcz eliksir młodości bo kaca zero. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i przeszliśmy z wypadku po pijaku na pijaństwo ogólnie. I jak zwykle wyciągamy tak samo błędne wnioski, co zawsze.

 

Owszem, możemy zwalić całą odpowiedzialność na szeroko rozumiane państwo - za tanią wódkę w sklepach, za dużo sklepów z alhololem w ogóle, za niskie kary dla jeżdżących na podwójnym gazie, za cokolwiek. Ale co sami z tym robimy? Tylko na serio, a nie pisząc o tym na forum rowerowym? 

Ile razy waszemu kumplowi po pijaku włączył się agresor i tylko szukał zaczepki, a wy ratowaliście mu dupę, zamiast pozwolić wreszcie, by zapłacił wybitym zębem czy złamanym nosem za własną głupotę? Ile razy kumpela po paru drinkach za dużo zamieniła się w taniego lachociąga i podobnie jak w poprzednim przypadku chroniliście jej cztery litery przed utratą czci jak te durne białorycerze od siedmiu boleści? Ile razy wujaszek na weselu nie wiedział, kiedy przestać wznosić toasty, a wy się tylko przyglądaliście z co najwyżej niemym politowaniem, zamiast powiedzieć "wystarczy na dzisiaj, bo tylko wstyd robisz przed wszystkimi"? Ile razy dorabiając sobie na tej memicznej już budowie widzieliście ludzi, którzy ledwie są w stanie wejść na rusztowanie i co najwyżej uśmiechnęliście się pod nosem z dowcipu o małpce na śniadanie? Ile razy wasz sąsiad kończył dzień pracy na działce czy w garażu czteropakiem i dziarsko wsiadał do auta / na motocykl, a wy udawaliście, że nie widzicie? I tak dalej, i tak dalej. Oczekujecie gotowych rozwiązań od systemu, jednocześnie nie robiąc nic. Bo po co? Bo wyręczy was instytucja, służba porządkowa, lekarze, prawo, przepisy, co sobie wybierzecie. A tymczasem od siebie trzeba zacząć i swojego otoczenia. 

Ja oczywiście wiem, że mamy w tym kraju taką, a nie inna kulturę picia - aczkolwiek nie wybielajmy też zagranicy, bo np. taka typowa czeska hospoda, jaką niektórzy uważają nie wiadomo dlaczego za ideał "stołowania się na mieście", to syf, kiła i mogiła - ale bez "pracy u podstaw" nic się nie zmieni. A że się da, to widać choćby na przykładzie palenia papierosów. Jeszcze ze dwadzieścia lat temu (o wcześniejszych czasach nawet nie mówię) wszędzie było widać palących: uczniowie, studenci, robotnicy, prezesi, za szkołą, na przystanku, w restauracji. Teraz nikt na poziomie nie pokaże się w miejscu publicznym z petem z zębach, bo to po prostu wstyd, a jak już chce zapalić, to albo e-papierosa, albo grzecznie idzie na wyznaczonego miejsca. Czemu? Bo zmieniło się nastawienie społeczne do palenia. Owszem, przy alkoholu to zdecydowanie nie będzie takie proste, co nie znaczy, że nie należy próbować i zacząć działać oddolnie, w gronie własnego otoczenia. Jak raz czy drugi zwrócicie uwagę nawalonemu wujaszkowi czy naprutej lasce, to się może za trzecim razem zastanowi. A jeżeli nie, to sami się zastanówcie nad tym, w jakim obracacie się towarzystwie, przy czym to już jest temat na zupełnie inną dyskusję. 

 

PS Dzisiaj własny alkohol można zrobić prościej, niż kiedykolwiek. Sprzęt do piwa czy wina jest dostępny legalnie na allegro za grosze, a jak ktoś jest bardziej ogarnięty, to sobie ogarnie bimbromixa :P ze szczegółową instrukcją na YT. A ile stoi pochowanych po szopach czy garażach całych małych fabryczek, to zainteresowani wiedzą ;)  Więc jeśli ktoś wierzy, że proste podniesienie ceny wódki czy piwa razy dwa rozwiąże problem (a zakazanie reklamy to już w ogóle), to się bardzo grubo myli. 

Edytowane przez MrJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nic nie mam ochoty robić bo dość narobiłem się w rodzinie i przeszedłem. Posądzam, że nie jestem tu jedyny czyli zasadniczo unikam patologicznych sytuacji i ludzi. Sprawa druga dziś takie fajne czasy, że za zainteresowanie nadmierne można oberwać. Dawniej czułeś się mocny zobaczyłeś typa co coś tam po wódzie robi dałeś mu w ryj i było po temacie. Dziś może a raczej na pewno były by kłopoty. Powiesz komuś, że jest patologicznym, zarzyganym, zaszczanym pijakiem to jeszcze oberwiesz za mowę nienawiści;)

A co do fajek to dość kiepski przykład bo tyle co się zmieniło to to, że pali się w kupie w miejscach wyznaczonych. Palących w tym młodych nadal przybywa włączając oczywiście "nowoczesne fajki". 

Wódę można zrobić banalnie... no to wychodzi, że wyjścia nie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nie jestem z tych co chcą naprawiać świat i zwracać uwagę na sposób prowadzenia się obcych mi ludzi. To jest w większości przypadków proszenie się o guza.

A zabójcą tradycyjnych papierosów stała się ich cena. Teraz ludzie kręcą albo palą e-tytoń. Wg mnie palenie wcale jakoś kolosanie się nie zmniejszyło, zmnienił się tylko sposób wchłaniania nikotyny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...