Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ja do mleka podchodziłem wiele razy ale jak zrobiłem listę wad i zalet to doszedłem do wniosku że optymalny dla mnie jest latex. Mam ten sam komfort i te same opory toczenia. Minus teoretyczny jest taki że muszę pompować codziennie. Teoretyczny bo i tak podłączam zawsze pompkę żeby zmierzyć ciśnienie. Opon nie przebijam więc zaleta że załata jak złapię gumę jest znów teoretyczna. Jak raz na kilka lat będę musiał zmienić dętkę to te 15 minut nie stanowi problemu. Ale jak nie załata i będę musiał założyć dętkę w stroju który trochę kosztuje mając wlane mleko to robi się problem. Przykro by mi było wywalić strój za powiedzmy 1500 zł bo go nie mogę doprać.

  • +1 pomógł 1
Napisano

Przepraszam za mącenie w wątku, może powinienem faktycznie założyć oddzielny...

Powiem jeszcze, co mnie boli - jak jeżdżę z żoną to wiadomo, że narzędzia, zestawy naprawcze, pompka są na moim rowerze, bo nie ma sensu dublowania, skoro nawet dętki mamy takie same. No i teraz jadąc gdzieś dalej mam brać CO2 dla siebie i pompkę dla żony? Knoty dla siebie i smarki dla żony? Nie pasuje mi to okrutnie...

Napisano

Właśnie ku TPU się skłaniam, ale jak już są zamleczone, to chwilę pojeżdżę, na razie dłuższych tras nie planuję, chociaż dziś pogoda przepiękna ale przeszarżowałem tydzień temu ;) i dziś tylko lekki rozjazd....

Napisano (edytowane)

Jeżeli jeździsz w suchych warunkach, gdy jest jasno i ciepło to dla Ciebie lepiej jest mieć dętkę w oponie. 

Nie wyobrażam sobie wymiany dętki po ciemku, w środku lasu, gdy pada deszcz i jest zimno, opony są usmarowane błotem i jeszcze masz strój za 1500 złotych na sobie. Przykro będzie patrzeć na ten strój w domu usmarowany błotem i smarem od łańcucha, no bo przecież w coś te brudne ręce musisz wytrzeć. No i jak tu zmienić dętkę tak aby błota i piachu nie wepchnąć do opony? Wtedy tylko mleko ma sens.

Edytowane przez leejoonidas
  • +1 pomógł 1
Napisano

W góralach wszyscy mamy mleko. W poprzednim sezonie jak córka złapała gumę przy pierwszych grzmotach i w padającym deszczu błogosławiłem to mleko, bo akcja knot+CO2 zajęła pewnie mniej niż minutę i mogliśmy dalej uciekać w dół. Ale w rowerach nizinnych to już różnie - w sezonie były dętki TPU, potem ja swój zalemleczyłem. W nizinnych też była latem guma - ale czysta robota, w słoneczku, pod sklepem - ciasteczka, chłodne napoje - tak to można. Przed wyprawą planowaną na lato będzie 3x mleko, właśnie dla tego, by mieć jeden zestaw ratunkowy i możliwość szybkich napraw. 

Napisano

@Wojcio W MTB bym nie grymasił, mowa o szosie i o gravelu.

@leejoonidas Ja zawsze mam ściereczkę do smaru ;) a niedawno odkryłem te jednorazówki ze stacji paliw i staram się mieć jedną przy rowerze - do nakładania łańcucha - jak znalazł.

W dętkach butylowych wystarczy coś takiego:

Uszczelniacz ZEFAL Repair Spray 100ml do dętek i opon

I cała naprawa. Jeśli to nie pomoże, wtedy pozostaje owszem wymiana dętki i wszystkie te przykrości, o których pisałeś, mogą się faktycznie przydarzyć. 

 

A teraz mleko (mam wrażenie, że piszę to już drugi raz w ciągu 24 godzin):

1) duperelne dziurki (które odczułbym na dętce butylowej) uszczelniają się mlekiem poza świadomością użytkownika;

2) duża dziura wymaga knota i może być potrzebne CO2, jak powietrze zejdzie z opony a opona z obręczy;

3) duża dziura, gdzie knot nie da rady - zakładamy dętkę, którą przecież na takie okazje wieziemy....

Mnie chodzi o to, że na wypad z sakwami nie chcę zabierać zbyt wielu klamotów a unifikacja w wyposażeniu temu sprzyja. Jadąc z żoną na butylach zabieram taki spray jw. i zapasową dętkę, jak jedziemy w dwóch systemach - sprawa się komplikuje.

 

Prawdopodobnie sam bym tego mleka nie wlał, ale już się wlało i nie ma co płakać :) 

 

Napisano
37 minut temu, Wojcio napisał:

 Czemu żona ma nie mieć mleka?  

Będzie przy nadziei to i będzie mieć mleko 🤣

  • Haha 4
Napisano

Napisz proszę @spidelli co w końcu "wymóżdżyłeś" bo mam podobny problem jak Ty, tzn. też "niechcący" kupiłem rower w systemie tubeless (paczałem na inne parametry i nie zwróciłem uwagi na ten feczers) i teraz kompletnie nie mam "zestawu naprawczego", bo przez 15 lat jeździłem na dętkach 😕 

Napisano

Warto wozić jakieś małe szczypce którymi odkręcimy nakrętkę wentyla trzymającą go na obręczy, czasem potrafi się trzymać na tyle mocno że palcami nie idzie tego ruszyć.

  • +1 pomógł 1
Napisano
9 godzin temu, GryQ napisał:

wymóżdżyłeś

Na razie pojeżdżę na tym mleku z dętką butylową w zapasie, jak do tej pory, a potem chyba pójdę w TPU. Miałem sporo wydatków, więc chwila oddechu mi się przyda :) No chyba że znajdę (a znajdę) po prostu butyle i założę ale chyba dam szansę temu mleku przez chwilę.

@Rafał87 mam zawsze takie cuś (oprócz klasycznego rowerowego): 

image.thumb.jpeg.78cd7aaf42a5d9e923c6e68715257353.jpeg

Napisano
W dniu 9.02.2025 o 19:58, Wojcio napisał:

Czemu żona ma nie mieć mleka

W zasadzie to w 99% używa gravela, najpierw na gravelowych Kendach, a teraz na slickach Conti GP5000 żeby mieć namiastkę szosy. Musiałbym więc ją przekonać do zamleczenia tych slicków - i to by działało cały sezon z dwoma wyjątkami:

1) obowiązkowy urlop na Boże Ciało i sakwy - na tę jedną okazję musowo na Kendach;

2) może znowu jej się zachce trenażera, to przekładka na dedykowaną oponę.

Z dętką mam to przećwiczone, mleka nigdy nie dotykałem.... 

 

Mam dylemat, bo pójście w mleko oznacza dokupienie kilku rzeczy - pompki, nabojów, szydła, mleka na dolewki... 

Napisano
2 godziny temu, spidelli napisał:

Mam dylemat, bo pójście w mleko oznacza dokupienie kilku rzeczy - pompki, nabojów, szydła, mleka na dolewki... 

Ja wożę zestaw naprawczy tubeless, natomiast w większości przypadków, w razie przebicia opony, wkładam dętkę. Pompki CO2 nie mam. Nigdy też mi się nie zdarzyło żeby opona spadła z obręczy, ale może miałem szczęście ;)

Mleko natomiast trzeba dokupić, jest trochę więcej babrania się przy zmianie opon.

  • +1 pomógł 1
  • 2 tygodnie później...
Napisano

A czy do opon tubeless po awarii (wyciek mleka/brak zestawu naprawczego) można wrzucić dętkę  bez czyszczenia i innych zabiegów przygotowawczych? No bo zakładając, że opona spenetrowana przez drobnicę bez naszej świadomości to dętka za chwilę do wymiany/naprawy. Czasem to naprawdę drobne kolce i w terenie trudno dostrzec. Po dętce zlokalizujemy gdzie problem ale zalaną mlekiem oponę już trudno dobrze obejrzeć... To w zasadzie pytanie czy bez zestawu naprawczego wożona na taką okoliczność dętka załatwia sprawę.

 

Napisano
2 godziny temu, Marpha napisał:

A czy do opon tubeless po awarii (wyciek mleka/brak zestawu naprawczego) można wrzucić dętkę  bez czyszczenia i innych zabiegów przygotowawczych? No bo zakładając, że opona spenetrowana przez drobnicę bez naszej świadomości to dętka za chwilę do wymiany/naprawy. Czasem to naprawdę drobne kolce i w terenie trudno dostrzec. Po dętce zlokalizujemy gdzie problem ale zalaną mlekiem oponę już trudno dobrze obejrzeć... To w zasadzie pytanie czy bez zestawu naprawczego wożona na taką okoliczność dętka załatwia sprawę.

 

Z grubsza lepiej coś tam wyczyścić, wylać stare mleko, szmatką coś wytrzeć, wyjąć rzecz jasne obce ciało z opony. Osobiście dętki już ze sobą nie wożę, zawsze mam zestawy naprawcze i taką buteleczkę mleka zamiast właśnie dętki  image.png.77002cc4cb8ae7458270a2d631d877fe.png   już kilka razy były użyte na trasie, ale nigdy na tyle bym musiał założyć dętkę. Ale ja też gravelowo jeżdżę więc bez jakiś większych szaleństw 😀

Napisano (edytowane)

No właśnie mnie to w tym mleku nie pasuje, że weź zestaw naprawczy, weź mleko ale na Islandię to może jednak i dętkę weź bo co zrobisz bez ;) 

To ja już wolę dętkę butylową mieć, pal sześć wagę, pal sześć komfort; + do tego zestaw naprawczy w sprayu - i wystarczy wokół komina a gdzieś dalej czy na sakwę - ale nie Islandia - zapasowa dętka, dla dwóch osób wystarczy. Ale jazda w cywilizacji.

Kiedyś to woziłem i zestaw naprawczy i dętkę i działało jak amulet - jedno (1) przebicie w ciągu 5 czy 6 lat. Drugi raz oddałem zestaw jakiemuś chłopu na szosówce, co się bez niczego wypuścił i miał zonka :) 

Edytowane przez spidelli

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...