[Dolinki Krakowskie] Będkowice

[chudzinki]

@Maciorra, piszesz o zjeździe asfaltem od strony Paczółtowic? Jeżeli tak to nudy, nie moja bajka 🙂.

A poniżej kopalni żółty od strony Czatkowic tak jakby zapomniany... - szkoda się przedzierać z rowerem przez chaszcze... Od krzyża już bajeczka.

[Maciorra]

A skąd jakim asfaltem, pan mnie obraża?

Mówię o żółtym pieszym w lesie w dół do źr Eliasza

[chudzinki]

To być może coś przeoczyłem... @Maciorra, możesz to zaznaczyć na mapce albo dokładniej opisać? 🙂

[Maciorra]

Zjazd w niebieskim kółku. W obrębie czerwonego kółka też były jakieś przyjemne ścieżki, ale nie byłem tam od zeszłego roku, więc nie wiem jaki jest stan.

Teraz, Maciorra napisał:

Zjazd w niebieskim kółku.

Aha, proszę sie nie czepiać. W Olkuszu tak wygląda kółko. Chcecie zobaczyć zdjęcie mojego roweru?

[chudzinki]

Nie gadamy o geometrii 😀.

@Maciorra, czyli tak 

 

 

?

A jaki dojazd do "czerwonego kółka"? Pytam, bo obserwowałem lewą w miarę możliwości (spory ruch), ale żadnej dróżki nie widziałem.

 

Edytowane 1 Lipca przez chudzinki

[Maciorra]

Tak.

Jeśli chodzi o dojazd do czerwonego, to zależy skąd - z Paczółtowic to pewnie tak jak pokazujesz, od strony Dębnika to pieszy żółty i chyba były tam jakieś nieoznakowane ścieżki, z dołu od asfaltu to najlepiej przez mostek koło źródła Elizeusza w górę do ruin mostu.

[chudzinki]

Hmmm... @Maciorra, żeś Ty się wcześniej nie odezwał to może Eliaszówka zrobiłaby na nas większe wrażenie 🙂.

Podziękował! 

[Maciorra]

Daleko nie macie, więc o powtórkę łatwo, ale to raczej przy okazji, a nie jako główny punkt programu, bo to w końcu mały kawałek lasu:)