adrian_9908 Napisano 6 Czerwca Udostępnij Napisano 6 Czerwca Cześć! Teraz jeżdżę na Fulcrum Racing DB 4, łączna waga to 1720g bez opon i mleka. Chciałbym spróbować coś z karbonu, coś lżejszego, zobaczyć jak się na takim zestawie będzie jeździć do Gianta TCR 2022 na 105. Pomiędzy kołami fabrycznymi Giant PR1 a Fulcrumami z oponą Pirelli P Zero jest przepaś w jeździe. Zastanawiam się, czy będzie podobnie, jak kupię coś o wadze do 1500g za komplet? Teraz mam stożek 34mm, chcę też zobaczyć w praktyce stożek 38-40-42-45 max. Tereny moje to głównie Beskid Niski i okolice, na 50-60km czasami jest 600-800+ przewyższeń, więc płaskiego to tam za dużo nie ma. Jeżdżę regeneracyjnie, czasem treningowo pod biegi ultra. Rower super oddaje potem na podbiegach, robi wytrzymałość tlenowo-mięśniową w terenie. Moje Fulcrumy nie mają więcej niż 1500km, ale po roku czasu (tutaj mój wątek) kusi mnie, aby spróbować coś jeszcze lżejszego. Może Fulcrum Wind 40? Albo Giant SLR1? Preferuję sztywną charakterystykę, ciśnienie na oponie 26 mam 5,8-6,2 - zależy jak mi się chce pompować i jeździ mi się lepiej z twardszą niż miękką. W ogóle czy warto zbijać 200-300g na zestawie kół? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
player123 Napisano 6 Czerwca Udostępnij Napisano 6 Czerwca (edytowane) Ja bym Fulcruma unikał, głównie ze względu na problemy z dostępnością części. znane sa przypadki wyrywania z korpusu mocowania szprychy.... i wtedy jestes w czarnej D (bo piasta jest do wymiany, a nie kupisz luzem). Moge polecic smiało koła od DT albo FFWD na piastach DT. Wogole szukałbym czegos co poza walorami jezdnymi jest proste w serwisie i trwałe. Czasem strzeli nypel, czasem szprycha... i to musi byc łatwe stosunkowo do naprawienia - w przypadku Fulcruma nie jest, w przypadku MAvica tez nie jest jakos super jest ciut lepiej, ale dalej nei dostaniesz tego od reki, a czasem mozesz wogole nie dostac czesci.... Taki mavic np ma w zaleznosci od modelu fikusne szprychy, albo fikusne nyple 🙂 niczym innym tego nie zastapisz. a w przypadku koł od DT czy FFWD masz kola poskladane z ogolnodostepncyh (przewaznie) czesci... a nawet jak nie uda cie sie kupic od razu tej samej szprychy, to mozesz chwilowo zastosowac jakis zamiennik...i jezdzic. Edytowane 6 Czerwca przez player123 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krypto.Szosowiec Napisano 6 Czerwca Udostępnij Napisano 6 Czerwca Masa rotująca już dawno została wrzucona do worka mitów i niech tam zostanie. 200 gramów na kołach za bardzo nie poczujesz. Co do wysokości stożka się nie wypowiem, natomiast jeżeli dużo jeździsz po górach, to może niższy stożek i jeszcze większa różnica w wadze? Wiem że GCN nie zawsze jest lubiany, natomiast obejrzyj ich testy związane z masą kół. To są sekundy na kilku kilometrach podjazdu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TheJW Napisano 6 Czerwca Udostępnij Napisano 6 Czerwca (edytowane) FFWD Tyro II? Albo DXC RD/THIRTY5 https://www.bike24.com/p2642686.html Mam wersję RD/FIFTY od paru miesięcy i jestem bardzo zadowolony, ogromna różnica względem aluminiowych PR-2 pod każdym względem. Edytowane 6 Czerwca przez TheJW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nossy Napisano 6 Czerwca Udostępnij Napisano 6 Czerwca Ja zmieniałem koła z zestawu dt swiss r511 stożek 32mm, piasta dt350, szprychy cx-ray 1720gram na karbonowe giant slr1 42mm (też szprychy cx-ray, waga 1420gram albo 1450gram bo już nie pamiętam). Różnica niby nie była jakaś kosmiczna, z racji stożka na wietrze jedzie się wyraźnie lepiej, karbony są sztywniejsze, choć te alu dt swiss też bardzo sztywne. Karbonowe lepiej przyśpieszają, atak na hopki wyraźnie lepszy. Spokojnie mógłbym wrócić do tych aluminiaków i pewnie moje życie wyglądałoby tak samo. Koła gianta slr1 to serio bardzo dobre koła, ale musisz pamiętać, że to hooklessy więc wybór opon nieco ograniczony. U mnie gp5000 700x25c (wg marketingu miało urosnąć do 28c, ale niestety poszły na kosmiczne 25,5c) zalane mlekiem, ciśnienie 4-4,5 bara. Jest szybko, jest komfortowe choć teraz planuje zmianę na 700x28c. Na zjazdach gdzie jest dużo otwartej ekspozycji i wiatru ,czuję przewagę alusów dt- zjeżdża się dość płynnie, na karbonach ze stożkiem 42mm rower jest nieco bardziej dziki i trzeba uważać. Z kolei na zjazdach gdzie jest dużo zakrętów i nie ma wiatru na karbonie rumak prowadzi się na nich lepiej. Tak więc na góry szedłbym w stożek 38mm, na płaskim wolę jednak te 42mm. Czy kupiłbym je drugi raz....raczej nie. Ale tylko dlatego, że lubię jeździć po brukach, mam w górach trasy ze średnią nawierzchnią gdzie wolałbym mieć oponę o szerokości 30 lub 32mm. Hookless na mleku nieco mnie ogranicza jeśli chodzi o szybszą zmianę opon. Stąd wolałbym kupić koła evanlite albo falcon. Gdyby nie ten dyskomfort związany z ograniczeniem w zmianie opon byłbym z tych giantów bardzo zadowolony. Rumak to giant tcr adv.1. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nemrod82 Napisano 6 Czerwca Udostępnij Napisano 6 Czerwca W swoim czasie przeszedłem z Fulcrumów 4db na FFWD F6D. Odczuwalnie poprawił się komfort. Przyrost prędkości na granicy percepcji...czyli prawie brak. W zeszłym roku doszedł jeszcze komplet Campy Shamal Carbon. Koła sporo sztywniejsze i lepiej przyspieszające od FFWD. Piasty też wydają się lepiej toczyć od DT350 z F6D. Za to mniej wybierają nierówności z racji sztywniejszych obręczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mihau_ Napisano 7 Czerwca Udostępnij Napisano 7 Czerwca 21 godzin temu, adrian_9908 napisał: W ogóle czy warto zbijać 200-300g na zestawie kół? To już sobie sam musisz odpowiedzieć czy stosunek twojego poziomu sportowego do zasobności portfela i siły pożądania nowych kół się spina. Będzie jeździć lepiej ale czy jest ci to potrzebne i warte kilku tysięcy A co do tematu - jeśli chcesz mieć "praktyczne" rozwiązanie, które łatwo będzie naprawić w razie potrzeby to bierz coś od polskich składaczy. Jeśli jednak ma być trochę hajpu to wiadomo https://www.centrumrowerowe.pl/komplet-kol-campagnolo-bora-one-50-disc-pd41731/ https://www.centrumrowerowe.pl/komplet-kol-zipp-303-s-tubeless-disc-pd25122/ 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adrian_9908 Napisano 7 Czerwca Autor Udostępnij Napisano 7 Czerwca Te Campagnolo Bora w wersji czarnej wyglądają kozacko dla mmnie, podoba się Ale czy stożek 50 to czy aby nie za dużo już na górki, podkarpacie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nossy Napisano 7 Czerwca Udostępnij Napisano 7 Czerwca dla mnie byłoby za dużo, ale wiadomo większy stożek to zawsze więcej do stylówy, lepiej ubiera rower. Po drugie Podkarpacie to nie Alpy czy Sudety. Są ludzie, którzy sobie na takich stożkach z luzem radzą. Będziesz musiał bardziej uważać na wietrznych zjazdach jakby co i tyle. Sam szukałbym dla siebie 36 lub 38mm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adrian_9908 Napisano 7 Czerwca Autor Udostępnij Napisano 7 Czerwca (edytowane) Rozumiem, dzięki za podpowiedzi wszystkim. Temat założyłem, ale od kilku dobrych dni robię research. Zamiast pracować, co internet i szukanie Jako że teraz dobrze mi się jezdzi na Fulcrumach i mechanik, który serwisuje mi rower z jego polecenia kupiłem Racing DB 4, to też postawię na: 1) https://wertykal.com/pl/p/Kola-Fulcrum-Wind-42-Disc-28-Carbon-HG11-AFS-/11098 2) https://www.centrumrowerowe.pl/komplet-kol-campagnolo-bora-one-50-disc-pd41731/?v_Id=227464 3) GIANT SLR1 https://immotion.pl/kola-rowerowe/2919-kola-giant-slr-1-42-disc-tubeless.html Koleność losowa. Różnica w stożku. Waga prawie identyczna na korzyść Gianta, cena podobna, sztywność też dobra, tubelessy. Mając do wyboru te dwa koła, co byście wybrali - dlaczego? (kwestie technicznie, nie serwisowe - nawet w razie awarii moim głównym sportem są biegi górskie, więc czekanie na naprawę nie będzie bolesne). Edytowane 7 Czerwca przez adrian_9908 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adrian_9908 Napisano 8 Czerwca Autor Udostępnij Napisano 8 Czerwca Ostatecznie postawiłem na Fulcrumy w dobrej cenie, 1400zł taniej niż w polskiej dystrybucji: https://www.tradeinn.com/bikeinn/pl/fulcrum-wind-42-db-disc-tubeless-zestaw-koł-szosowych/140377342/p Będę miał na sprzedaż Fulcrum Racing DB 4 w stanie idealnym niedługo, gdyby ktoś był zainteresowany. Dzięki za pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xzc Napisano 26 Czerwca Udostępnij Napisano 26 Czerwca Wiem, że temat zamknięty ale może tak dla kogoś na przyszłość, jeśli chodzi o wysokość stożka, to jeżdżę akurat po sąsiedzku Beskid Sądecki więc trochę wyższe górki i kiedyś, również miałem dylemat przejścia z aluminiowych fulcrumów na karbonowe koła i czytając fora oraz słuchając opinie ludzi (nie mających tak naprawdę styczności z wyższym stożkiem a jedynie powielają krążące mity) byłem zdecydowany na koła max 38 natomiast na black friday udało mi sie w świetnej cenie dostać karbonowe stożki 50 mm, tak więc od paru lat mam z nimi styczność i tak naprawdę, wysokość stożka na wietrze odczułem jedynie raz zjeżdżając z transalpiny przy bardzo mocnym wietrze, myśle, że na niższym stożku, również bym to odczuł, według mnie nie ma co się bać kół o profilu ok 50 mm, odczuwalnie lepiej jeżdżą po płaskim, a negatywny efekt na zjazdach jest pomijalny przynajmniej ja mam takie odczucie i jest to moje subiektywne zdanie ponieważ nie miałem okazji jeździć na kołach o niższym profilu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mihau_ Napisano 26 Czerwca Udostępnij Napisano 26 Czerwca A jakiej ty różnicy się spodziewałeś przy 38 vs 50? Poza tym bez jaj, 50 to nie jest żaden wysoki stożek, załóż 60-80 to poczujesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xzc Napisano 27 Czerwca Udostępnij Napisano 27 Czerwca Jeśli to odnośnie tego co napisałem, to nigdzie nie wspomniałem, o różnicy między 38 vs 50, tylko przesiadce z aluminiowych fulcumów 23 na karbon i wybór ostatecznie padł na 50 choć wiele osób przekonywało, że są zbyt wysokie na nasz górzysty teren i podobnie jak napisałeś po 3 latach użytkowania stwierdzam, że 50 to nie jest wcale wysoki stożek i nie ma czego się bać jeśli idzie o podmuchy boczne, taki miał być sens wypowiedzi, bo zauważyłem, że po raz kolejny powtarzają się mity na temat braku stabilności powyżej wysokości 40mm. A odnośnie spróbowania wyższego profilu obręczy raczej to odpada bo już mocno przerzuciłem się w stronę mtb i szosa jest teraz tylko takim niewielkim dodatkiem do tego wszystkiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nossy Napisano 30 Czerwca Udostępnij Napisano 30 Czerwca A dlaczego mity, ja sam to zauważam....stożek 42mm i na zjeździe przy wyższej predkosci potrafi przodem szarpnąć...Dla kogoś nieświadomego jest to problemem. Lecisz sobie zjazdem 50-60 widzisz łuk, wpadasz na otwarta ekspozycję i s wiatrem w bok. Ja widzę znaczną różnicę w stosunku do profilu 32. Testowałem w górach 32.42.50 i na wietrznych zjazdach niższy profil jest wyraźnie stabilniejszy. Oczywiście jak już cały sezon przejadę na 42mm to już później zwracam mniejsza uwagę bo się do tego przyzwyczajam i włącza się automatyzm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.