Skocz do zawartości

[składanie] Surly Grappler - projekt i efekt


Rekomendowane odpowiedzi

Ta rama chodzi za mną od ponad  roku, wyprzedał się rozmiar M zeszłoroczny, ale się pojawiła nowa wersja w innym kolorze, powszechnie dostępna, więc na dniach ją kupię.

Analiza wymiarów dowodzi, że z flat barem zrobię z tego pod siebie dobry rower na leśne i polne ścieżki, bez wykluczania lokalnych dziurawych dróg i asfaltu. Na wyprawę dookoła świata też się nada.

Koncepcję napędu już mam w głowie. Teraz koła.

Obręcze WTB tough i-30 27.5 plus opony Vittoria Metzal G2.0 2.6 cala. Tak to widzę, bo nie widzę na rynku innych sensownych konfiguracji. Rower będzie głównie jeździł po tzw. zadupiach, dziurawych wiejskich drogach, w terenie pagórkowatym, często szutrach i leśnych drogach, ale też czasem po asfalcie. Bez żadnych szaleństw.

Macie jakiejś inne pomysły na opony i obręcze? Nie chcę przeoczyć jakiejś alternatywy.

 

Edytowane przez Miro1970
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest tak głupi pomysł, że aż może być fajny i bym się czymś takim przejechał :) Szukałbym jak najszybszych opon. Mezcal jest dobrym punktem wyjścia, acz G2.0 nie są tak szybkie jak stare G1.0, których już nie ma. 2.6" to i tak overkill ale jak już tak szaleć to właściwie czemu nie fatbajk po prostu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra ale jest też dt swiss ... spotkałem się z wieloma użytkownikami rafek od WTB że rozczarowują

ja mam np kółka 29x3 na Ryde Edge M 35 i całkiem spoko ...

Mezcal to słuszna koncepcja (chyba) patrząc na statystyki  z Tour Divide

Jak byś chciał jakieś tanie typy opo to może schwalbe smart sam? Lubię je jako gumy do wszyskiego.

Grappler bardzo interesująca opcja mimo że wygląda nieco pokracznie, ale na epickich turach może się sprawdzić bardzo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2.6 overkill? To może Mezcal 2.25 wystarczy? Nie chcę totalnego muła, ma to w miarę sprawnie jeździć i wygładzać wyboje, bez amora. Rzecz w tym, że nigdy nie jeździłem na oponach szerszych niż 28-44, stąd dylemat. Ważę 65 kilo.

Dlaczego WTB rozczarowują?

29x3 nie mulą?

W innym temacie opisałem swojego składaka na ramie Marin Kentfield. To jest dobry rower na w miarę szybkie tury asfaltowe, w tym na gorsze asfalty, ale nie bardzo na leśne drogi i szuter. Opony 44 i ogólnie za delikatny. Dlatego pomysł z Surly jako rower bardziej terenowy, że tak powiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że nic nie wygładzi dziur tak jak amor i trzeba się z tym liczyć. Dlatego wpakowałem amortyzację do gravela z oponami 40 i też mogę jechać po wszystkim.

Natomiast ze sztywnych rowerów nadal wolałbym fatbajka z np. 4.8" Jumbo Jim, bo tym się faktycznie da całkiem sensownie jeździć i robi wrażenie czołgu. 2.6" nie daje aż takiego efektu, choć sama koncepcja jest ok. Jakbyś się przejechał fatem to byś zrozumiał o co mi chodzi. 

Mam 2.6" Smart Samy w wersji DD do fulla. Są nieprzebijalne ale używanie go jak gravela i robienie na tym wycieczek rzędu 100km to był naprawdę dramat. Mezcal powinien być znacznie lepszy, a przynajmniej 2,25 był.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Pisząc dramat, masz na myśli opory toczenia? No, Mezcale wg zdjęć mają znacznie łagodniejszy bieżnik.

Wiem dobrze, że 2.6 w żadnym razie nie zastąpią amora.

Fat... czy ja wiem. Widuję czasem w pobliskim lesie gościa na takim rowerze i widzę, jak to fajnie jeździ po lesie, nawet konkretnych wybojach, ale takie balony to już asfalt chyba skreślają. Jak go znów spotkam, to zagadam.

Ja nie mam zamiaru jeździć po wybojach, tylko po różniastym asfalcie, szutrze i ubitych leśnych drogach, często wytyczonych jako rowerowe, wiadomo, czasem dziurawy odcinek czy jakąś polna droga. Taki crossowy standard. Nic wielkiego 

Grappler złożony fabrycznie ma gumy 2.5 półterenowe, chyba średniej jakości, i na filmikach widać, że to całkiem sprawnie jeździ po mieszanych trasach, typu cross+. Nikt z recenzentów nie narzekał, że opony za małe. A na upartego wejdą tam nawet ok. 2.9.

Muszę dobrze przemyśleć.

Edytowane przez Miro1970
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie daj się zwieść na manowce - rozmawiamy o graplerze a nie rowerze xc - długość widła w graplerze jasno nam tłumaczy że dywagacje o amorze są stratą czasu.

Rower ma mega potencjał tourowy i sam chętnie bym se ten frejmset kupił - ma super okienko pod torbę ramową, dinksy pod koszyki na każdej goleni widelca, dinksy pod bagazniki przód tył, pod bidony

Na lekko mmożna nim śmigać po lesie, a z bagażem epickie włóczęgi po zadupiach i terenie (to z plusowymi opo) a jak wejdą tam kółka 28" np z opo 700c40/35 no to na lekko urban codzienny a ze szpargałami sakwowanie po asfaltach i DDRach.

Wracając do amora - ja ze sztywnym widłem spokojnie se jeżdżę po krakowskim Lasku Wolskim - to nie jest żadem dramat; pamiętam czasy jak prawie wszyscy jeździli na góralach ze sztywnym widłem nawet w Beskidach.

Jedyna kwestia z tą ramą to jakbyś chciał z przodu 2 wieńce ... mogą być jakieś niespodzianki z montażem i dopasowaniem przerzutki plus prowazdzenie linki - trzeba by było pokopać w necie...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.05.2024 o 09:36, Miro1970 napisał:

Pisząc dramat, masz na myśli opory toczenia? No, Mezcale wg zdjęć mają znacznie łagodniejszy bieżnik.

Tak, po 100km na Smart Samie 2.6 byłem zupełnie padnięty. Zrobiłem takie trasy ze dwa razy i zdjąłem te opony. Mezcal G+ 2,25 powodował po prosu mniejsze zmęczenie na tej samej trasie, z racji jego bieżnika przy 2.6 może być podobnie, choć dojdzie większa masa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie zaryzykuję z 2.6. co do masy, Ty pewnie masz 29 cali, ale i tak 27.5 x 2.6 są 105 gramów cięższe od 29 x 2.25 i są dużo cięższe od 27.5. x 2.25.

Przy czym szeroka obręcz 28 jest dobre kilkadziesiąt gramów cięższa od obręczy 27.5, więc różnica prawie się niweluje, zwłaszcza że bezwładność średniego koła jest mniejsza.

No nic, trzeba się przekonać, zawsze można zmienić 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka spostrzeżeń popartych praktyką, które możesz chcieć przemyśleć:
1. Wybór obręczy jest sprawą drugorzędną, o ile przemyślisz temat szerokości. Sugeruję 30mm ID, ponieważ pokryje Ci to spokojnie zakres opony od 2 do 2.6 cala. Czy to będzie WTB, czy DT, czy nawet Dartmoor (swoją drogą polecam, bardzo solidne i tanie obręcze, wagowo też wychodzą nieźle), to w rowerze do szwędania nie będzie miało większego znaczenia. 

2. Nie piszesz nic o piastach. Jeśli planujesz rower na wiele lat, to sugerowałbym iść w piasty DT z systemem Ratchet - wkładasz i zapominasz o piastach, do czasu aż przyjdzie pora na wymianę łożysk. Ewentualnie możesz raz na kilka lat przesmarować ;) 

3. Średnica koła - przy opisanym przez Ciebie użytkowaniu roweru, nawet bym się nie zastanawiał nad średnim kółkiem i szedł od razu w 29". To jest zwyczajnie lepsze rozwiązanie do roweru-szwędacza, zwłaszcza jeśli zechcesz kiedyś obładować go jakimiś tobołkami. Jest bardzo wyraźna różnica w łatwości pokonywania terenu, a co za tym idzie w ogólnym zmęczeniu po dłuższej jeździe. Rower po prostu może wtedy więcej! A do tego jak połączysz 29" z szeroką oponą, to już praktycznie może wszystko ;) 

4. Dobór opon - spadłem z krzesła jak przeczytałem komentarz "2.6 cala? to może fat bike?" któregoś z kolegów :D Różnica pomiędzy oponą 2,6" , a oponą 4" jest mniej więcej taka, jak między Lądkiem Zdrój a Londynem. I nie wracajmy już do tego :D 
Ja osobiście baaaardzo lubię mój rower w konfiguracji 29x3.0", natomiast wiem też, że to nie jest rozwiązanie dla każdego. Owszem, jazda takim potworkiem jest bardziej męcząca, więc po prostu jedzie się wolniej ;) Za to możesz jechać praktycznie po wszystkim, z odpowiednim ciśnieniem nawet po plaży lub niskim śniegu. Nie jest to jeszcze to samo co prawdziwy fatbike, ale daje mega dużo frajdy.
Ale wracając do rzeczy - nie jestem zwolennikiem pakowania takiej samej opony na przód i tył, bo przednie i tylne koło spełniają znacząco inne zadanie. Z przodu liczy się przede wszystkim przyczepność, a w sztywnym rowerze również komfort, z tyłu liczą się głównie opory toczenia. Dlatego bieżniki sugerowałbym wybierać odpowiednie do tych zadań, przód nieco bardziej agresywny, z sensownymi klockami bocznymi, tył z gęstym i niższym bieżnikiem po środku, z mniejszymi klockami - rozumiesz o co mi chodzi. Dodatkowo, można zmniejszyć opory toczenia z tyłu, wsadzając węższą oponę, lub analogicznie - zwiększyć komfort i przyczepność przodu, wsadzając szerszą. Bardzo fajnie działa zestaw 2,4" z tyłu i 2,6" z przodu. Osobiście najbardziej lubię gumy Maxxisa, taki na przykład zestaw Ikon na tył + Rekon na przód (to dla zobrazowania o co mi chodzi, możesz sobie dobrać podobne opony u dowolnego producenta). Jeśli wiesz, że raczej trzymasz się utwardzonych dróg, a po deszczu nie wychodzisz na rower, to możesz iść w łagodniejsze opony, ale nadal polecam rozróżnienie przód/tył. 

5. Wybór ramy - Surly Ghost Grappler jest bardzo fajny, ale ogranicza Cię w rozmiarze koła. Jeżeli masz chrapkę na spróbowanie plusowych opon, to na Twoim miejscu bym się nie ograniczał :) 2,6" to jedynie przedsmak plusów, kto wie czy kiedyś nie zamarzą Ci się 3"? A tu jak piszesz, w rozmiarze 29" wciśniesz ledwo 2.1". 
Moim zdaniem, lepszym kierunkiem byłby dla Ciebie Ogr, skoro i tak planujesz jeździć z flat barem. Charakter roweru bardzo podobny, a ma mniej ograniczeń i bardziej pasuje do Twoje wizji (moim zdaniem ;) ) 

Możesz też kompletnie zignorować mój wywód, ale wszystko co wyżej opisałem jest poparte doświadczeniem, więc uważam, że warto to chociaż przemyśleć. 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sobek ma mojego ex WTB Ranger 27,5 2.8   
niezła opona poza cieżkim błotoskałem jest bardzo ok, z mlekiem idzie jak dzik. Na Dartmurze  była.  Zachowuje się podobnie do brata 29 3,0 ( te wciąż na moich kołach).

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Wielkie dzięki za wszystkie rady. Bardzo uważnie je analizuję przed ostatecznymi decyzjami bliskimi. Nie chcę się pomylić, bo ten projekt będzie kosztował kupę kasy.

Edytowane przez Miro1970
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Napisano (edytowane)

Projekt zostaje zawieszony na rok albo i dwa. 

Po uczciwej analizie moich tras stwierdziłem, że Grappler byłby bardzo przydatny na ok. 20% z nich, a z większym lub mniejszym bólem je przejeżdżam na swoim sztywnym turystycznym "crossie" na oponach 48 mm czy normalnym prostym crossie z amorem 50 mm i oponami 40 mm.

Znacznie bardziej mi brakuje zwinnego i krótkiego roweru asfaltowego na dojazdy i bardziej sportowe rundki.

Tak więc będzie inna rama Surly i kompletnie inny rower, jestem na etapie kupowania tej ramy w Niemczech. Zdam relację w innym wątku.

Kontaktowałem się z Surly, zapewnili, że rama Grappler będzie w roku 2025 na pewno produkowana, w 2026 zapewne też, bo popyt wielki.

Edytowane przez Miro1970
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...