Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam wszystkich!

 

Poszukuję dla siebie roweru na którym będę mógł wyskoczyć za miasto na asfalt/szutry/leśne drogi itp a dodatkowo raz na rok bede mógł wrzucić na niego sakwy i pojechać na 3 dniową trasę (np. 200-300km). Oczywiscie (albo nie oczywiscie) pierwszą myślą jest tutaj dla mnie jakiś gravel alu albo stalowy, jednakże te rowery są dosyć drogie a ja mam bardzo ograniczony budżet- przyjmijmy zatem na potrzeby dyskusji, że ten typ roweru nie będzie rozważany.

 

Zastanawiam sie nad kupieniem jakiegos roweru trekkingowego na OLX w stylu Krossa Transa n-tego modelu albo Rometa Waganta- można je wyrwać w cenie do 1k w basicowych wersjach i pewnie w tym miejscu można by zakończyć dyskusję...

 

...zastanawiam się jednak jak prezentuje się wykorzystanie w powyższych przykładach takich rowerów jak np. Uzywane Koga Miyata Distance, Gazelle, Batavusy lub podobne Holenderskie mieszczuchy/trekkingi których również sporo możemy znaleźć na omawianej platformie (np. https://www.olx.pl/d/oferta/aluminiowy-rower-miejski-trekkingowy-koga-miyata-distance-kola-28-cali-CID767-IDYDiiI.html).

 

Oczywiście wiem, ze na upartego można do wszystkich powyższych zastosowań wykorzystać starego Wigry3 po babci, ale załóżmy że nie bedziemy podchodzic do tematu w ten sposob :p.

 

Czy takie holenderskie rowery z normalną przerzutką (czyli nie np. Z Nexusem w Piaście) dadzą radę w takich zastosowaniach o jakich piszę? Da radę tym pojechać w miarę komfortowo np. Po szutrze z założonymi odpowiednimi oponami (np. schwalbe marathon)? Czy te rowery są w miarę wygodne i da się na nich rozwinąć jakąś w miarę normalną prędkość przejazdową (w sensie nie są to ociężałe klocuchy)? I ogólnie czy jest sens zastanawiać się nad takim rowerem w kontekście wycieczkowca?

 

Kminię nad tym, bo wydaje mi się że takie rowery mogą mieć trochę lepszy osprzęt w tej samej cenie oraz być nieco wygodniejsze- taki Holender kojarzy mi się raczej z wygodą, dopracowaniem, trochę jak z kupowaniem starszego mercedesa zamiast nowej Dacii.

 

Dajcie proszę znać jakie macie za i jakie przeciw wzgledem wymienionych rozwiązań. Od razu mówię, że rozwiązania w stylu "dozbieraj sobie x PLN i kup gravela/worldtravellera nie wchodzą w grę- 1000 zeta to max co chcę dać na taki rower. Na codzień jeżdżę na szosie a to ma być dodatek, żeby móc wyskoczyć z żoną na r10, velo Czorsztyn itp. 

 

Pozdrawiam!

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...