Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze pisałem o Bike7 Pro Wax w samych superlatywach, ale ostatnio niestety zauważyłem spadek jakości. Przez pewien czas w tym roku, bodajże wczesną wiosną, nie był u nas dostępny. Kupiłem zapas 500ml gdy się pojawił i...jestem rozczarowany. Naprawdę wydaje się rzadszy i jest w nim jakby mniej wosku, a więcej substancji "nośnych". Wytrzymuje na łańcuchu zdecydowanie krócej niż ten z 2-3 pierwszych opakowań które miałem. Albo mi się wydaje, bo teraz robię większe przebiegi i dłuższe pojedyncze jazdy...

Nie zmieniło się natomiast nic pod względem łatwości utrzymania napędu w czystości i jego zwiększonej żywotności względem tradycyjnych olejów. I z tego powodu zostaję przy wosku. ;)

@holdegron niech kolega przeczyta instrukcję albo obejrzy jakieś filmiki dotyczące smarowania łańcucha...

Edytowane przez TheJW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też ostatnio używałem Muc Off Dry Ceramic w miksie z oryginalnym smarem fabrycznym shimano. Od dwóch łańcuchów przestałem go czyścić a tylko dokładałem Muc Offa i co ciekawe to się sprawdzało. Z czasem oryginalny smar się wycierał razem z dokładanym muc-offem i tak do prawie 11 tysiaków. Co prawda łańcuch to DuraAce, ale fajnie to pracowało, a tez 11 rzędowy majątku nie kosztował. Wada - brak odporności Muc-Offa na wodę i brudzenie (choć to do przeżycia). W sumie takie 250-300km mogłem na jednym smarowaniu zrobić. 
Ale że doszła teraz szosa z 12 rzędowym napędem, a ja się naczytałem o Smoove i postanowiłem spróbować. Umyłem dokładnie napęd (do "sucha") i zaaplikowałem. Ładnie się rozłożył na czystym łańcuchu i gdzieniegdzie na boczki między ogniwami wyszedł. Dosechł sobie do dnia następnego i pierwsze 50 km za mną.
Chwilowo mam jednak mieszane odczucia, bo o ile na prostym łańcuchu jest cicho, to już na 4 najmniejszych zębatkach w połączeniu z blatem jest sporo głośniej niż na świeżej aplikacji Muc-off, o oryginalnym nie wspominając. Co ciekawe na 11 znów lekko cichnie. Możliwe, że dałem trochę za mało wosku przez aplikator, który do wąskiego łańcucha jest taki sobie. Dorzuciłem dziś drugą warstwę.
Ucichnie to, czy efekt głośniejszy na ciężkich przełożeniach będzie się utrzymywał...?

Edytowane przez Zigfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.06.2024 o 19:56, DEFTONES napisał:

On lał tym woskiem po całym łańcuchu, czy jak? Przecież tam wylał wosku przynajmniej na dwa smarowania łańcucha. To wygląda jak parodia smarowania, jakiś antyporadnik.

Otóż nie. Świeżo wyczyszczony łańcuch, aplikacja kropla na ogniwo.
Ale przez wyjątkowo wodnistą konsystencję smarowidła, duża część po prostu ścieka.

Jak napisano powyżej - czy to Bike7, czy Squirt - coraz rzadsze te woski...
Pierwsze Squirty to się ledwo z butelki wylewały, teraz wodniście, panie, wodniście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 3.06.2024 o 10:29, Krypto.Szosowiec napisał:

Ja zachwytu nie podzielam. Wracam do Muc Off.

Udało Ci się zmyć wosk? Też chcę wrócić do oliwki bo trochę mi nie po drodze z tym woskiem. Ostatnio spędziłem sporo czasu na usuwaniu grubych pokładów wosku z kółek przerzutki (w zasadzie przestały się kręcić na luźno) i z korby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za namową forumowych kolegów również zainteresowałem się woskiem Bike7. Cały napęd przygotowałem zgodnie ze sztuka, aplikację przeprowadziłem zgodnie z zaleceniami.

I co ? I klapa... Napęd pracuje dużo gorzej niż na poprzednio stosowanym wosku X Sauce (ten zielony).

Zrobiłem na tym wynalazku 700km, na szosie w optymalnych warunkach, i jestem srogo zawiedziony. W tym czasie kilka razy aplikowałem dodatkowe dawki, poprawy brak.

Wracam do X-Sauce, na którym napęd pracuje dużo ciszej i kulturalniej. Bike7 do kosza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam ceramicspeed ufo drip, ale nie mam porównania do innych wosków. Jak skończy się butla to pewnie spróbuję coś innego, bo ufo jest jednak dosyć drogi. Ten effetto mariposa w testach wygląda ciekawie. Wcześniej korzystałem z czerwonego finishline oraz żółtego mucoffa, jeszcze wcześniej rohloff, ale napęd był strasznie brudny i słyszałem tylko zgrzytanie piasku.

Żółty mucoff nie wytrzymywał 30km i już napęd było wyraźnie słychać, w czerwonym finishline następowało to po około 70-80 km. Przy wosku ufo dzieje się tak przy 300-350 km. W dodatku napęd jest bardziej czysty niż na poprzednich olejkach. Nie jest oczywiście idealnie czysty, bo po przejechaniu prawie 3tys km, nie czyściłem go ani razu, nawet suchą szmatką.

Jeżdżę po takich szutrach, że po 10km cały rower jest w pyle, a na kołach nie widać już napisu xd. Więc sam rower myję dopiero jak już nie widać w jakim jest kolorze ;p. I tylko wilgotną szmatką, napęd i łańcuch pomijam. I tak wygląda ładnie tylko do pierwszej jazdy. W każdym razie napęd i łańcuch i tak jest chyba najczystszym elementem tego roweru ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, KNKS napisał:

Za namową forumowych kolegów również zainteresowałem się woskiem

Czasem oglądam testy, czytam opinie, kupuję produkt, zaczynam używać i .................. jakbym kupił zupełnie coś innego i używał w kompletnie inny warunkach (na innej planecie ?). Nie wiem skąd to się bierze. Do opinii Janka z bikeshow mam zaufanie ale w przypadku Bike 7 pokazał czysty napęd po (nie pamiętam dokładnie) kilkuset km, ponad 1000 a mój uwalony jakbym po kopalni jeździł. To nie jest zły wosk ale nie jest tak że bije konkurencję na głowę. Jedynym woskiem po którym napędu nie musiałem myć aż do wymiany łańcucha był Momum. Fakt że trzeba smarować w kółko ale jest czysto. Właśnie do niego wróciłem przy okazji zmiany napedu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei używam wosku od Dynamica dokładnie ten https://dynamicbikecare.com/products/speed-potion-wax-37ml . Używam go już jakiś czas i dla mnie jest świetny, napęd dość czysty  ( nawet po jeździe już nie wycieram szmatką ) i co najważniejsze cichy jak przy fabrycznym smarze. Nie jest ani rzadki ani gęsty, dobrze się go aplikuje, ale ważne by po wymyciu łańcucha zaaplikować 2 razy ( ja robię tak, że w jeden dzień jedna warstwa, a druga w drugi dzień)  raz zewnętrznie i wewnętrznie wtedy on na długo styka, w moim przypadku 400 km na jednym smarowaniu w jeździe w mocno mieszanym terenie. Wosk faktycznie lubi osadzać się na kółeczkach przerzutek, ale od czego wymyślono szczoteczki do czyszczenia napędu:

 

image.png.848cf95f93b7feedda2137ce953ff23e.png

Wcześniej u mnie był Hydrodynamic od Muc Offa i też byłem zadowolony, tyle że jego musiałem wycierać po każdej jeździe i wystarczał na krócej. 

Ciekawostka:

Łańcuch zanim pokazał ledwie te 0,5 zużycia miał na Hydrodynamicu przejechane 5488 km. Ciekawe ile przejadę na tym Dynamicu :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, babayaga napisał:

Ja używam ceramicspeed ufo drip, ale nie mam porównania do innych wosków. Jak skończy się butla to pewnie spróbuję coś innego, bo ufo jest jednak dosyć drogi. Ten effetto mariposa w testach wygląda ciekawie. Wcześniej korzystałem z czerwonego finishline oraz żółtego mucoffa, jeszcze wcześniej rohloff, ale napęd był strasznie brudny i słyszałem tylko zgrzytanie piasku.

Żółty mucoff nie wytrzymywał 30km i już napęd było wyraźnie słychać, w czerwonym finishline następowało to po około 70-80 km. Przy wosku ufo dzieje się tak przy 300-350 km. W dodatku napęd jest bardziej czysty niż na poprzednich olejkach. Nie jest oczywiście idealnie czysty, bo po przejechaniu prawie 3tys km, nie czyściłem go ani razu, nawet suchą szmatką.

Jeżdżę po takich szutrach, że po 10km cały rower jest w pyle, a na kołach nie widać już napisu xd. Więc sam rower myję dopiero jak już nie widać w jakim jest kolorze ;p. I tylko wilgotną szmatką, napęd i łańcuch pomijam. I tak wygląda ładnie tylko do pierwszej jazdy. W każdym razie napęd i łańcuch i tak jest chyba najczystszym elementem tego roweru ;).

Żółty Muc Off to straszne dziadostwo. My piszemy tutaj o Ceramic. Tak informacyjnie, żeby nikt nie kupił innego niż trzeba :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja od 10 lat używam zielony smar używany do łańcuchów w maszynach poligraficznych. Tak długo bo mi jeszcze w butli 1,5l po mazowszanie zostało 😄 W lepkości chyba nic mu nie dorówna. Pewnie kiedyś zapominałem na rok o łańcuchu, a teraz spokojnie na miesiąc jeżdżąc 3 x w tygodniu po co najmniej półtorej godziny na szosie i mtb po lasach. Ma on jednak 1 wadę, cały napęd jest po prostu czarny! Zmywa się to dosyć trudno, nafta czy izopropanol nie działają, płyny do naczyń też. Muszę długo pędzlować pędzelkiem z ipą apy pozbyć się brudu i palce nie lepiły się od dotyku.

Widzę że jeden kolega tutaj wybrał momentum + bike7.

Ze względu domywania czarnego napędu polećcie coś  co będzie mi działać dłużej niż tydzień i nie zasyfi łańcucha i reszty w parę treningów 🙄 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, pierotez napisał:

Ja od 10 lat używam zielony smar używany do łańcuchów w maszynach poligraficznych.

Ze względu domywania czarnego napędu polećcie coś  co będzie mi działać dłużej niż tydzień i nie zasyfi łańcucha i reszty w parę treningów 🙄 :)

Chyba wszystko inne dedykowane do rowerów, ale prawda taka że sam musisz swojego specyfika poszukać. Opinie na tym forum odnośnie smarowideł są tak skrajne, że nie ma co się nimi sugerować ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, pierotez napisał:

Ja od 10 lat używam zielony smar używany do łańcuchów w maszynach poligraficznych. Tak długo bo mi jeszcze w butli 1,5l po mazowszanie zostało 😄 W lepkości chyba nic mu nie dorówna. Pewnie kiedyś zapominałem na rok o łańcuchu, a teraz spokojnie na miesiąc jeżdżąc 3 x w tygodniu po co najmniej półtorej godziny na szosie i mtb po lasach. Ma on jednak 1 wadę, cały napęd jest po prostu czarny! Zmywa się to dosyć trudno, nafta czy izopropanol nie działają, płyny do naczyń też. Muszę długo pędzlować pędzelkiem z ipą apy pozbyć się brudu i palce nie lepiły się od dotyku.

Widzę że jeden kolega tutaj wybrał momentum + bike7.

Ze względu domywania czarnego napędu polećcie coś  co będzie mi działać dłużej niż tydzień i nie zasyfi łańcucha i reszty w parę treningów 🙄 :)

Nie ma cudów. Jak jeździsz w zakurzonym środowisku to każdy smar, czy wosk brud złapią.  
W gravelu mam czarną ramę i po terenowej jeździe ta uwalona jest solidnie kurzem, aż wygląda jak ruda. Napęd znajduje się tak nisko, że tym bardziej ten kurz na niego się dostaje.
Woski owszem po przyschnięciu nie lepią się i nie łapią piachu, ale kurz, który zostaje się miedzy łańcuch i zęby tarcz się w niego wgniata. Dlatego jeśli sporo jeździsz to napęd nigdy nie będzie idealnie czysty jeśli wosku jest na tyle dużo, że ma się w czym ten brud utrzymać. Jeśli będzie go mniej, brudu również, ale też szybko sam środek się wytrze i będzie trzeba robić częstsze aplikacje. Za to brud łatwiej schodzi, bo razem z woskiem zetrzesz go zwykłą mikrofibrą, ewentualnie woda bez dodatkowego rozpuszczalnika, jak ma to miejsce przy smarach i oliwkach.
Testowałem już sporo różnych oliwek i przerzuciłem się najpierw na MucOff ceramic, a ostatnio na Smoove.
Z tym pierwszym było lepiej niż z oliwkami, ale wody to on nie lubi. W deszczu po prostu szybko się wypłukuje. Przed długim kilkudniowym wypadem przerzuciłem się na ten drugi. Dla mnie jeszcze lepiej się sprawuje. Ściera się ładnie do czysta. A samą ścierkę można bez problemu wyprać, co przy oliwkach i smarach nie było możliwe. Nie jest tłusty.
Pierwsze 3 aplikacje trzeba zrobić co kilkanaście km. Kolejne aplikacje zajmują już tylko parę minut na przetarcie napędu i dołożenie nowej porcji. Na szosie dokładkę raz w tygodniu, czyli gdzieś między 300-400 km.

 

Edytowane przez Zigfir
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.06.2024 o 10:19, marcesco napisał:

Udało Ci się zmyć wosk? Też chcę wrócić do oliwki bo trochę mi nie po drodze z tym woskiem. Ostatnio spędziłem sporo czasu na usuwaniu grubych pokładów wosku z kółek przerzutki (w zasadzie przestały się kręcić na luźno) i z korby.

Usuwam go bez problemu środkiem do mycia tarcz hamulcowych. Lub ścierkami wypall 7775. 

Jeśli trzeba usunąć takie ilości które uposledzają obrót kółek to i tak najpierw lepiej usunąć to jakimś narzędziem, np śrubokrętem. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.08.2024 o 08:25, Krypto.Szosowiec napisał:

Tydzień to ile km?

150-250km szosa.

MTB już sporadycznie ale jak mi odbije to wyskoczę do lasu to na 2h naprawdę porządnej jazdy.

W dniu 30.08.2024 o 14:25, Zigfir napisał:

Nie ma cudów. Jak jeździsz w zakurzonym środowisku to każdy smar, czy wosk brud złapią.  
W gravelu mam czarną ramę i po terenowej jeździe ta uwalona jest solidnie kurzem, aż wygląda jak ruda. Napęd znajduje się tak nisko, że tym bardziej ten kurz na niego się dostaje.
Woski owszem po przyschnięciu nie lepią się i nie łapią piachu, ale kurz, który zostaje się miedzy łańcuch i zęby tarcz się w niego wgniata. Dlatego jeśli sporo jeździsz to napęd nigdy nie będzie idealnie czysty jeśli wosku jest na tyle dużo, że ma się w czym ten brud utrzymać. Jeśli będzie go mniej, brudu również, ale też szybko sam środek się wytrze i będzie trzeba robić częstsze aplikacje. Za to brud łatwiej schodzi, bo razem z woskiem zetrzesz go zwykłą mikrofibrą, ewentualnie woda bez dodatkowego rozpuszczalnika, jak ma to miejsce przy smarach i oliwkach.
Testowałem już sporo różnych oliwek i przerzuciłem się najpierw na MucOff ceramic, a ostatnio na Smoove.
Z tym pierwszym było lepiej niż z oliwkami, ale wody to on nie lubi. W deszczu po prostu szybko się wypłukuje. Przed długim kilkudniowym wypadem przerzuciłem się na ten drugi. Dla mnie jeszcze lepiej się sprawuje. Ściera się ładnie do czysta. A samą ścierkę można bez problemu wyprać, co przy oliwkach i smarach nie było możliwe. Nie jest tłusty.
Pierwsze 3 aplikacje trzeba zrobić co kilkanaście km. Kolejne aplikacje zajmują już tylko parę minut na przetarcie napędu i dołożenie nowej porcji. Na szosie dokładkę raz w tygodniu, czyli gdzieś między 300-400 km.

 

Czyli wosk 🙄 

Bo smary czy oliwki tłuste i lepią się w dotyku jak miód.

Ceramiki jak nieodporne na wodę to chyba nie.

Nie chciałbym mieć łańcucha nasmarowanego czymś lepkim.

Z drugiej strony nikt mnie nie zmusi do czyszczenia codziennie czy co 2 dzień 😉  

Co 300-400km brzmi sensownie 😊 

Oczywiście szmatkę z wodą i kapnąć idzie raz czy dwa razy w tygodniu idzie zrobić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...