tobo Napisano 8 Maja Udostępnij Napisano 8 Maja Używam squirta od chyba 5 już lat. Kupiłem bo: miał nie brudzić napędu (to dla mnie najważniejsze) tak jak to robią oleje do łańcucha. Kropka. Nie oczekiwałem niczego innego, ludzie pisali że żywotność jednej aplikacji to powiedzmy 100 km. To nie był żaden problem. Nabyłem i, z czystej ciekawości, zaaplikowałem go na łańcuch posmarowany olejem - czyli łamiąc wszelkie zasady używania wosków. Na aplikacji olejowej która była zazwyczaj w ciszy robiłem powiedzmy 200-250km. W momencie dorzucenia squirta łańcuch miał 300 km przebiegu, było bardzo sucho, czyli nie miał jak się ten mój olej zutylizować. Na mieszance olej plus wosk zrobiłem w sumie 600 km. W ciszy. Łańcuch umyłem zgodnie ze sztuką i zaleceniami. Rowery z łańcuchem na squircie to elektryki o dużej mocy, używane z łańcuchami 10, 11, 12 biegów, różnych producentów, Kmc, sram, campagnolo. Nie używam squirta na łańcuchach shimano. Z kmc miałem x10, x10 EL i x10 SL Sram pc 1110, 1130, xx1, xo1 i xx1 Campagnolo record c9 Eksploatacja całoroczna i praktycznie codzienna. W tym dojazdy do pracy w ciągu ostatnich 3 lat. O ile wcześniej jeździłem tylko gdy było sucho to wraz z dojazdami do pracy warunków nie mogę wybierać. Od października zeszłego roku pogoda u mnie (UK) jest najgorsza od mojego przyjazdu 7 lat temu, to oznacza że bardzo często jest mokro a do chwili obecnej również mocno chłodno, przez co czesto jest syf na ulicach czy ścieżkach. W suchych warunkach na jednej aplikacji squirta robiłem 350 do nawet 500 km. Moment aplikacji kolejnej warstwy określa dla mnie głośność pracy łańcucha. Po osiągnięciu podanych przebiegów łańcuch zaczynał być słyszalny i to był moment zapodania środka. W mokrych warunkach jedna aplikacja wystarcza na powiedzmy 200-250 km. Kaset i łańcuchów eksploatowanych na squircie nie myję i nie czyszczę - ilość osadu czy brudu jest niewielka w porównaniu do gruzu z oleju. Łańcuchy wymieniam, zależnie od ich jakości, co 1000 - 2500 km, wtedy czyszczę kasetę. Punkt odniesienia dla użytkowania squirta to w sumie 28 lat jeżdżenia rowerami i stosowanie kilkudziesięciu różnych olejów do łańcucha, w tym kilku finish line, wurth, muc-off, shimano, rohloff. Żeby któs tu nie pisał że mieszanie oleju i wosku jest bez sensu: na łańcuchach smarowanych olejami, w rowerach używanych tak samo albo podobnie przez całe moje rowerowe życie robię przebiegi praktycznie identyczne jak na squircie. Więc jeśli ktoś napisze że wosk nie działa bo jest mieszany z czymś z czym mieszany nie powinien być - ok. Tylko że w moim przypadku nie odbija się to negatywnie na niczym. Ps: nowych łańcuchów nie myję , zużywam olej/smar fabryczny i na to aplikuję wosk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
holdegron Napisano 8 Maja Udostępnij Napisano 8 Maja Serio wymieniasz łańcuch po 1000 km ? Ja mam aktualnie jakieś 10.000 i wyciągnięcie 0,25%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KNKS Napisano 8 Maja Udostępnij Napisano 8 Maja @holdegron W jakim rowerze / jakim napędzie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 8 Maja Udostępnij Napisano 8 Maja 7 godzin temu, holdegron napisał: Serio wymieniasz łańcuch po 1000 km ? Ja mam aktualnie jakieś 10.000 i wyciągnięcie 0,25%. Używam pc1110 czyli najniższych modeli srama 11sp które kosztowały 25pln za sztukę. Łańcuch jest w elektryku z 160Nm momentu. 1110 jest kiepski jeśli chodzi o jakość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
holdegron Napisano 9 Maja Udostępnij Napisano 9 Maja @KNKS Esker 6/GRX 2x11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krypto.Szosowiec Napisano 9 Maja Autor Udostępnij Napisano 9 Maja (edytowane) Kolejne 20 kilometrów. Ile to będzie? 80 już? Tak czy inaczej, łańcuch jest mocno słyszalny. Zaczynają się gdzieś przebijać lekko metaliczne dźwięki, co raczej nie wskazuje na nic dobrego. Tak się zastanawiam, jak to możliwe? Przecieram łańcuch po jeździe, ale to dosłownie jeden czy dwa obroty korbą. Nie sądzę żeby to miało jakikolwiek wpływ na trwałość. Może to kwestia łańcucha KMC na kasecie Shimano? Używam X10 EL Ti-N. Nie mam pojęcia o co chodzi, ale nie wyobrażam sobie żeby dobić tym do 150 km, już nawet nie mówiąc o 200. Aktualnie stwierdzam, że Muc Off sprawdzał się lepiej. Jakieś pomysły o co chodzi? Edytowane 9 Maja przez Krypto.Szosowiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrismel Napisano 9 Maja Udostępnij Napisano 9 Maja Skreśliłeś Momum jako antyreklamę wosków. Ale to oznacza że go używałeś. Nie zaprzeczysz że miałeś na nim najczystszy napęd. I to dokładnie tak działa. Im bardziej trwały wosk tym bardziej brudzi napęd. Squirt był takim złotym środkiem pomiędzy trwałością a brudzeniem. Mi przebiegi na nim wychodziły około 100 km. Różnica jest taka że na Momum przeciągniecie przebiegu ponad 60-70 km nawet o 10 km skutkowało jazdą na suchym napędzie. W przypadku Squirta można to przeciągnąć o 20-30 km ale dobić do 150 km ? Zapomnij. Najlepszy pod tym względem jest Smoove ale też bardzo brudzi. W mojej ocenie 150 km robi się realnie, może nawet 200. Natomiast Bike 7 jest tak po środku między Squirt a Smoove. Czyli brudzi tak samo albo minimalnie mniej jak Squirt a przebiegi ma ciut większe. Generalnie ciężki temat bo trudno obiektywnie ocenić hałas łańcucha czy trwałość. Różne napędy, różni użytkownicy, różne warunki. Mi najlepiej sprawdza się połączenie. W tygodniu kiedy nie mam czasu żeby przejechać więcej niż 50 km smaruję codziennie Momum. Po jeździe szczotka że usunąć kurz i nowa warstewka. W piątek coś bardziej trwałego bo w weekend jeżdżę więcej i nie chcę się bawić w dosmarowywanie po drodze. Aktualnie mam wszystkie 3 oprócz Momum czyli Squirt, Smoove i Bike7 ale jak mi się skończą to zostanę przy połączeniu Momum + Bike7. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 9 Maja Udostępnij Napisano 9 Maja 3 godziny temu, Krypto.Szosowiec napisał: Kolejne 20 kilometrów. Ile to będzie? 80 już? Tak czy inaczej, łańcuch jest mocno słyszalny. Zaczynają się gdzieś przebijać lekko metaliczne dźwięki, co raczej nie wskazuje na nic dobrego. Tak się zastanawiam, jak to możliwe? Przecieram łańcuch po jeździe, ale to dosłownie jeden czy dwa obroty korbą. Nie sądzę żeby to miało jakikolwiek wpływ na trwałość. Może to kwestia łańcucha KMC na kasecie Shimano? Używam X10 EL Ti-N. Nie mam pojęcia o co chodzi, ale nie wyobrażam sobie żeby dobić tym do 150 km, już nawet nie mówiąc o 200. Aktualnie stwierdzam, że Muc Off sprawdzał się lepiej. Jakieś pomysły o co chodzi? Nie wiem o co chodzi ale na kilkadziesiąt środków do smarowania zdecydowanie preferuję squirta. W temacie o smarowaniu łańcucha były moje filmy z różnymi łańcuchami i smarami, można ocenić jak to brzmi. Wszystkie nagrane identycznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krypto.Szosowiec Napisano 10 Maja Autor Udostępnij Napisano 10 Maja 8 godzin temu, chrismel napisał: Skreśliłeś Momum jako antyreklamę wosków. Ale to oznacza że go używałeś. Nie zaprzeczysz że miałeś na nim najczystszy napęd. I to dokładnie tak działa. Im bardziej trwały wosk tym bardziej brudzi napęd. Squirt był takim złotym środkiem pomiędzy trwałością a brudzeniem. Mi przebiegi na nim wychodziły około 100 km. Różnica jest taka że na Momum przeciągniecie przebiegu ponad 60-70 km nawet o 10 km skutkowało jazdą na suchym napędzie. W przypadku Squirta można to przeciągnąć o 20-30 km ale dobić do 150 km ? Zapomnij. Najlepszy pod tym względem jest Smoove ale też bardzo brudzi. W mojej ocenie 150 km robi się realnie, może nawet 200. Natomiast Bike 7 jest tak po środku między Squirt a Smoove. Czyli brudzi tak samo albo minimalnie mniej jak Squirt a przebiegi ma ciut większe. Generalnie ciężki temat bo trudno obiektywnie ocenić hałas łańcucha czy trwałość. Różne napędy, różni użytkownicy, różne warunki. Mi najlepiej sprawdza się połączenie. W tygodniu kiedy nie mam czasu żeby przejechać więcej niż 50 km smaruję codziennie Momum. Po jeździe szczotka że usunąć kurz i nowa warstewka. W piątek coś bardziej trwałego bo w weekend jeżdżę więcej i nie chcę się bawić w dosmarowywanie po drodze. Aktualnie mam wszystkie 3 oprócz Momum czyli Squirt, Smoove i Bike7 ale jak mi się skończą to zostanę przy połączeniu Momum + Bike7. Tylko środek który zaczyna hałasować po 40 km, a po 70 km łańcuch jest jałowy, zaczyna brzmieć jak lekki absurd. Może jest dobry do roweru wyścigowego, ale nie do codziennego użytku. Aktualnie, mimo że nie jeżdżę zbyt dużo, musiałbym smarować właściwie co 2 dni, może co 3 dni gdybym przymknął oko na hałas. Kiedyś gdy jeździłem więcej, musiałbym smarować praktycznie codziennie. Znam też ludzi i w sumie mi też by się to zdarzyło, że musiałbym smarować w trakcie jazdy. Właśnie dlatego Momum ma taką a nie inną opinię. Co z tego że napęd jest czysty, skoro właściwie nie zapewnia smarowania? Co do Squirt: jak się go zmywa? Nie żebym planował to zrobić, ale pewnie nadejdzie dzień większego mycia roweru i wtedy podejmę decyzję co dalej. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrismel Napisano 10 Maja Udostępnij Napisano 10 Maja Musisz mieć jakiś odłuszczacz. Próbowałem myć w płynie do mycia naczyń i szamponie. Lepiej z tych dwóch działa szampon ale nie sposób umyć dokładnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcesco Napisano 13 Maja Udostępnij Napisano 13 Maja Doradźcie mi proszę. Umyłem wczoraj rower, napęd wyszorowany do białego K2 Akra, jak zawsze zresztą, taka rutyna. Przetarty do sucha, potem schnął w ciepłej piwnicy, a wieczorem poszła w ruch suszarka. Tak jak piszę, moja rutyna. Coś mnie podkusiło i nałożyłem Squirta zamiast Muc-Offa. Aplikacja wedle instrukcji, tj. butelka mocna wstrząśnięta, po grubej krople na każde ogniwo, ponad 5 minut na przesuszenie i aplikacja drugiej warstwy. Dzisiaj pojechałem do pracy, owszem jest cicho, ale tak samo jak na oliwce, a łańcuch wygląda tak: Co to kurna ma być? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Electronite Napisano 13 Maja Udostępnij Napisano 13 Maja Szmatą przejedź i zapomnij. Wózek przerzutki zdejmie nadmiar 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcesco Napisano 18 Maja Udostępnij Napisano 18 Maja Dzięki, tak zrobiłem. Jest czysto. Po 60 km jazdy (sucho, 80% szosa, reszta szuterek) napęd popiskuje. Nie powiem, trudno mi się przekonać do wosku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marvelo Napisano 18 Maja Udostępnij Napisano 18 Maja (edytowane) Ja nie byłem zbytnio przekonany do wosków czy tych z PTFE (np. czerwony Finish Line), bo to zwykle taka "woda" i łańcuch bardzo szybko zaczynał hałasować, ale ostatnio przypadkiem, przy okazji, kupiłem w lokalnym rowerowym takie coś i moim zdaniem jest to rewelacja: W żadnym razie nie jest to "woda" - smar jest bardzo lepki, dobrze trzyma się łańcucha i doskonale wycisza jego pracę. Efekt akustyczny prawie jak po Rohloffie, ale znacznie mniej brudzi. Ja nie jestem pedantem, jeśli chodzi o czystość łańcucha. Po aplikacji (na wymyty "szejkowaniem" w benzynie, ten na zdjęciu) po kropelce na rolkę, łańcucha nie wycieram. Tyle ile na nim zostanie, tyle jest. Dokładnego przebiegu tego na zdjęciu nie podam, ale już około 200 km zrobione (tylko szosa), a wciąż chodzi cicho. Gdy rusza się łańcuchem na boki (lub skręca) słychać charakterystyczne "mlaskanie", dające poczucie, że smar wciąż jest na sworzniach i między blaszkami ogniw. Zmiana biegów jest płynna, nic nie zgrzyta (a tak było po wielu rzadkich smarach). Jak na brak przecierania, moim zdaniem łańcuch jest dostatecznie czysty. Zdecydowanie czystszy niż po Rohloffie. W drugim rowerze (szosa z prostą kierownicą) nałożyłem go na smar fabryczny (łańcuch KMC X9), gdy ten już zaczął hałasować (miał już z 700 km zrobione). Tu wydaje mi się, że jest nieco głośniej niż na wymytym (ten ze zdjęcia, w crossie, KMC X8), ale może to też kwestia kasety, bo ten drugi pracuje z kasetą Force, a pierwszy z Shimano GH51. Zastosowałem go też w damce na już hałasujący, ale brudny łańcuch, a potem złapał mnie deszcz i łańcuch wciąż chodzi cicho, więc powinien być dość trwały nawet w mokrych warunkach. W każdym razie wyniki są obiecujące. O zużyciu łańcucha na razie nic nie powiem, bo jeszcze nie mierzyłem, ale będę ten smar stosował we wszystkich rowerach, włącznie z mtb używanym głównie w pyle, piachu, błocie i zobaczę. Edytowane 18 Maja przez marvelo 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
holdegron Napisano 18 Maja Udostępnij Napisano 18 Maja @marcesco Te farfocle to brud wyciągnięty przez Squirta (tak jakby zestalony kurz). Zetrzeć i tyle. Co do aplikacji - po pierwszej obfitej najlepiej zostawić na klika godzin. Ja zazwyczaj zostawiam przez nockę. Dopiero wtedy aplikacja docelowa, ale i ona powinna wyschnąć przez kilka godzin. Jeżdżenie zaraz po smarowaniu daje bardzo złe efekty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krypto.Szosowiec Napisano 18 Maja Autor Udostępnij Napisano 18 Maja 5 godzin temu, marvelo napisał: Ja nie byłem zbytnio przekonany do wosków czy tych z PTFE (np. czerwony Finish Line), bo to zwykle taka "woda" i łańcuch bardzo szybko zaczynał hałasować, ale ostatnio przypadkiem, przy okazji, kupiłem w lokalnym rowerowym takie coś i moim zdaniem jest to rewelacja: W żadnym razie nie jest to "woda" - smar jest bardzo lepki, dobrze trzyma się łańcucha i doskonale wycisza jego pracę. Efekt akustyczny prawie jak po Rohloffie, ale znacznie mniej brudzi. Ja nie jestem pedantem, jeśli chodzi o czystość łańcucha. Po aplikacji (na wymyty "szejkowaniem" w benzynie, ten na zdjęciu) po kropelce na rolkę, łańcucha nie wycieram. Tyle ile na nim zostanie, tyle jest. Dokładnego przebiegu tego na zdjęciu nie podam, ale już około 200 km zrobione (tylko szosa), a wciąż chodzi cicho. Gdy rusza się łańcuchem na boki (lub skręca) słychać charakterystyczne "mlaskanie", dające poczucie, że smar wciąż jest na sworzniach i między blaszkami ogniw. Zmiana biegów jest płynna, nic nie zgrzyta (a tak było po wielu rzadkich smarach). Jak na brak przecierania, moim zdaniem łańcuch jest dostatecznie czysty. Zdecydowanie czystszy niż po Rohloffie. W drugim rowerze (szosa z prostą kierownicą) nałożyłem go na smar fabryczny (łańcuch KMC X9), gdy ten już zaczął hałasować (miał już z 700 km zrobione). Tu wydaje mi się, że jest nieco głośniej niż na wymytym (ten ze zdjęcia, w crossie, KMC X8), ale może to też kwestia kasety, bo ten drugi pracuje z kasetą Force, a pierwszy z Shimano GH51. Zastosowałem go też w damce na już hałasujący, ale brudny łańcuch, a potem złapał mnie deszcz i łańcuch wciąż chodzi cicho, więc powinien być dość trwały nawet w mokrych warunkach. W każdym razie wyniki są obiecujące. O zużyciu łańcucha na razie nic nie powiem, bo jeszcze nie mierzyłem, ale będę ten smar stosował we wszystkich rowerach, włącznie z mtb używanym głównie w pyle, piachu, błocie i zobaczę. Co to ma wspólnego z woskiem? W dniu 13.05.2024 o 09:56, marcesco napisał: Doradźcie mi proszę. Umyłem wczoraj rower, napęd wyszorowany do białego K2 Akra, jak zawsze zresztą, taka rutyna. Przetarty do sucha, potem schnął w ciepłej piwnicy, a wieczorem poszła w ruch suszarka. Tak jak piszę, moja rutyna. Coś mnie podkusiło i nałożyłem Squirta zamiast Muc-Offa. Aplikacja wedle instrukcji, tj. butelka mocna wstrząśnięta, po grubej krople na każde ogniwo, ponad 5 minut na przesuszenie i aplikacja drugiej warstwy. Dzisiaj pojechałem do pracy, owszem jest cicho, ale tak samo jak na oliwce, a łańcuch wygląda tak: Co to kurna ma być? Mam to samo. Za chwilę będę zakładał drugi łańcuch i poważnie zastanawiam się nad powrotem do Muc Off. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 18 Maja Udostępnij Napisano 18 Maja 6 godzin temu, holdegron napisał: @marcesco Te farfocle to brud wyciągnięty przez Squirta (tak jakby zestalony kurz). Zetrzeć i tyle. Co do aplikacji - po pierwszej obfitej najlepiej zostawić na klika godzin. Ja zazwyczaj zostawiam przez nockę. Dopiero wtedy aplikacja docelowa, ale i ona powinna wyschnąć przez kilka godzin. Jeżdżenie zaraz po smarowaniu daje bardzo złe efekty. W czym te złe efekty się objawiają? Pytam bo aplikuję przed samą jazdą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcesco Napisano 19 Maja Udostępnij Napisano 19 Maja 18 godzin temu, holdegron napisał: Ja zazwyczaj zostawiam przez nockę. Tak było. Zawsze tak robię. Przetrę łańcuch ponownie i dodam wosku. Dam mu szansę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
holdegron Napisano 19 Maja Udostępnij Napisano 19 Maja Squirt to wodna emulsja wosków. Aby poprawnie działała, woda po zaaplikowaniu powinna odparować. Zostaje wtedy tylko suchy wosk, w miejscu, gdzie powinien być. Jeśli jedzie się zaraz po aplikacji, ten płynny wosk jest wypychany z łańcucha. To słychać, charakterystyczny dźwięk przy depnięciu na pedały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krypto.Szosowiec Napisano 30 Maja Autor Udostępnij Napisano 30 Maja @marcesco info dla Ciebie. Po dosmarowaniu przebieg znacznie się zwiększył. Wczoraj miałem już chyba ponad 100 km, było cicho ale złapał mnie deszcz, więc nie sprawdzę co by było dalej. Natomiast ja ze Squirt rezygnuję. Według mnie, jest on bardzo daleko od określenia "czysty". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcesco Napisano 3 Czerwca Udostępnij Napisano 3 Czerwca Mi wychodzi dosmarowanie co 100 - 120 km, mam czwarte za sobą. Nie widzę zalet w stosunku do Muc-Off Ceramic, może jest trochę czyściej, może. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krypto.Szosowiec Napisano 3 Czerwca Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca Zwróciłeś uwagę jak sztywny jest łańcuch po Squirt? Zapewne dlatego że w środku siedzi wosk, natomiast jestem ciekawy jak to wpływa na pracę napędu i generowane dźwięki. Swoją drogą, według niezależnych badań ( przynajmniej trzeba mieć taką nadzieję), Squirt to jeden z... najgorszych wosków dostępnych na rynku. Ja zachwytu nie podzielam. Wracam do Muc Off. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
holdegron Napisano 11 Czerwca Udostępnij Napisano 11 Czerwca Namówiłem kolegę z pracy na smarowanie woskiem Bike7. Cóż... : Ten wosk jest rzadki jak woda, Squirt w aktualnej, rozwodnionej wersji, jest wyraźnie gęstszy. OK, może przez to dokładnie spenetruje łańcuch, ale aplikacja to porażka. Zobaczymy, jak w praktyce, ale na razie nie jestem pod wrażeniem. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DEFTONES Napisano 11 Czerwca Udostępnij Napisano 11 Czerwca On lał tym woskiem po całym łańcuchu, czy jak? Przecież tam wylał wosku przynajmniej na dwa smarowania łańcucha. To wygląda jak parodia smarowania, jakiś antyporadnik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krypto.Szosowiec Napisano 11 Czerwca Autor Udostępnij Napisano 11 Czerwca Pewnie metoda na kręcenie korbą i lanie na oślep. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.