Krypto.Szosowiec Napisano 16 Kwietnia Udostępnij Napisano 16 Kwietnia Hej, Ostatnio naszła mnie taka refleksja. Jeżdżę rowerem szosowym, gdzie w zasadzie rusza się tylko nogami. W pracy siedzę za biurkiem, a fanem siłowni nie jestem kompletnie. Naszła mnie myśl, że może Dirt/ Street byłby dobrym pomysłem żeby się nieco rozruszać, zwłaszcza że pojawia się dużo Pump Tracków w okolicy. Oczywiście jak przysfało na dzisiejsze czasy, sprawdziłem ceny i ze zdziwieniem zapytałem: Ile?! Szukam roweru żeby pojeździć po wspomnianych trasach, zapuścić się czasami na górkę w lesie czy po prostu pojechać do sklepu w cywilnych ubraniach. Bez skakania, ani robienia nie wiadomo czego. Polecacie coś w danym budżecie? Na co zwrócić uwagę? Kilka dodatkowych pytań: Jak bardzo upierdliwa jest jazda na takim rowerze? 10 - 15 km jest do przejechania, czy to raczej będzie męczarnia? Wpinane buty. Myślę o platformach z wpięciem, do tego jakieś buty w stylu trampek z blokami. Jak bardzo jest to zły pomysł? Nie mam absolutnie problem z systemem wpinanym każdego typu, natomiast nie wiem jak to zadziała z rowerem na którym głównie się stoi. Jestem otwarty na wszelkie komentarze, łącznie z tymi "walnij się w łeb, a nie kup Dirta". Po prostu przyszedł mi do głowy taki pomysł, natomiast kompletnie nie mam co do niego pewności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rumcajs. Napisano 16 Kwietnia Udostępnij Napisano 16 Kwietnia Tym rowerem w ogóle się nie jeździ, na miejscówkę jedziesz autem z rowerem w bagażniku, wpinane pedały? Zapomnij, flaty i dobre buty. Skoro już mieć cos takiego, to po to, żeby trenować skilla a do tego używa się flatów, wtedy nie oszukujesz ciągnąc rower za sobą, uczysz się dobrych nawyków. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ernorator Napisano 16 Kwietnia Udostępnij Napisano 16 Kwietnia Chyba jakoś źle podchodzisz do jazdy szosą/gravelem. A gdzie mięśnie centrum a gdzie tricepsy a gdzie rozciąganie i rolowanie. Rower za to nie będzie nigdy urządzeniem do rozwijania górnych partii ciała bo kolarze (patrz amatorzy/zawodowcy) nie powinni posiadać masy powyżej pasa. Polecam basen i najlepiej styl dowolny (kraul) + hantle i gumki w domu. Przy pływaniu wszystkim pracujesz a hantle i gumki pozwolą nawet coś tam wrzucić więcej mięśni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krypto.Szosowiec Napisano 16 Kwietnia Autor Udostępnij Napisano 16 Kwietnia A ja nie piszę o roboeniu mięśni, a bardziej rozruszaniu ciała. Na rowerze szosowym pozycja jest dość statyczna. Kiedys jeździłem bardzo dużo na MTB i wiem, że różnica była znaczna jeżeli chodzi o ogólne zaangażowanie ciała w jazdę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rumcajs. Napisano 16 Kwietnia Udostępnij Napisano 16 Kwietnia Przede wszystkim pumptrack uczy jeździć, szosa w zasadzie niczego nie uczy. MTB zależy jakie, ale jazda po płaskim lesie, bez trudnych elementów też niewiele uczy, to tylko kręcenie korbą i poruszanie się do przodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krypto.Szosowiec Napisano 16 Kwietnia Autor Udostępnij Napisano 16 Kwietnia Na MTB jeździłem po trasach XC. Umiejętności mi nie brakowało, tak samo jak siły w górnych partiach ciała. No ale nie o tym jest temat i nie potrzebuję rad odnośnie ćwiczeń w domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.