Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam, zakupiłem ostatnio Kross Sign FR2.  Z przodu siedzi SR Suntour Durolux 180mm. Poprzedni właściciel powiedział że wyciągnął tłumienie odbicia ponieważ amortyzator "za wolno odbijał". Wspomnę tylko że przejeździł tak kilka lat. Można tak jeździć? Nie będzie to przeszkadzało w codziennym użytkowaniu?

Napisano
4 godziny temu, bladawiec napisał:

Ciekawa historia..... A jak to zrobił? W jaki sposób usunął tłumienie odbicia? Wyjął kartridż, wylał z niego olej czy jak? 

Wyjął cały kartridż, stwierdził że przy skokach amortyzator za wolno porwaca i wyciągnął cały środek. Mianowicie, cała prawa strona amortyzatora jest pusta, pozostał jedynie zawór na górze.

2 godziny temu, Krypto.Szosowiec napisał:

Jeżeli wywalił cały tłumik, to zrobił z niego coś na wzór widelca za 150 zł, montowanego w najtańszych rowerach.

Czyli w sumie jeździć można, tylko że działa on jak najtańszy widelec tyle że jest na powietrze? Bo ogólnie tak to wszystko mi w nim pasuje, przejechałem nim paredziesiąt kilometrów i żadnych problemów nie wykazuje, jedynie przydał by się szybki serwis.

Napisano

@novis  NIEZŁY agent z poprzedniego właściciela.  Musisz mieć tłumik. Bez niego amorek nie dość że gwałtownie ci będzie odbijał to również przy odbijaniu będziesz słyszał stuki

  • +1 pomógł 1
Napisano

@ACTIVIADobra, dzięki za informację. Zastanowię się co z tym zrobić bo to jednak tania sprawa nie jest. na razie ile da radę pojeżdżę bez a potem zastanowię się co dalej.

Godzinę temu, ACTIVIA napisał:

@novis  NIEZŁY agent z poprzedniego właściciela.  Musisz mieć tłumik. Bez niego amorek nie dość że gwałtownie ci będzie odbijał to również przy odbijaniu będziesz słyszał stuki

Dodam jeszcze że żadnych stuków jeszcze nie słyszałem, wszystko pracowało gładko. Jedynym dzwiękiem jaki słyszałem to bodajże sprężyna przy odbiciu(Wciśniecie do ok. 130mm i podniesienie przodu) 

Napisano

@Krypto.SzosowiecNie stwierdziłem że brak tłumika nie jest problemem, po prostu na razie po przejechaniu się nie zauważyłem jakiś problemów, aczkolwiek po serwisie wezmę go w cięższy teren i sprawdzę jak to wszystko działa. Będzie problem, to kupię inny amortyzator bo kupno tłumika do tego jest poprostu nieopłacalne, bo kosztuje on 600zł(Z tego co widziałem na internecie). Wolałbym dołożyć kilka stówek i kupić coś używanego z podobnym skokiem.

Napisano

Możesz nie odczuwać braku tłumika jeśli widelec jest posmarowany słabo i/lub byle czym (np. tawotem lub innym przypadkowym smarem).

Tu masz dobry smar, który najlepiej nałożyć na uszczelki, slizgi i tłok spręzyny powietrznej (ten biiały element z uszczelką):

https://activia.sgl.pl/cena/oleje-i-smary/smary/do-amortyzatorlw_specjalistyczny-smar-do-amortyzatorlw/1858

Polecam jednak uważać, bo po takim serwisie oraz ustawieniu spręzyny pod Twoją wagę (20-30% ugięcia wstępnego w pozycji stojącej), widelec może zacząć gwałtownie odbijać na lądowaniach, co grozi wypadkiem.

Napisano

Tłumik nie dość że tłumii odbicie amorka to też działa jako tłumienie przy większym uderzeniu amorka o podłoże a brak tłumika może doprowadzić do uszkodzenia uszczelki tłoczyska komory powietrznej jak również brak tłumika może szybko doprowadzić do pęknięcia sprężyn komory negatywnej

Napisano

Jak kupisz tłumik, to będziesz miał widelec ze sprawnym tłumikiem, jak kupisz widelec za mniej niż 600pln, to będziesz miał znów jakiś wrak. 600 to kosztuje serwis dobrego widelca na oryginalnych uszczelkach. Jeśli ten twój ma nieuszkodzone golenie i ślizgi, to naprawa jak najbardziej ma sens. 

Napisano

@Wojcio Jak bym już miał kupować jakiś inny widelec to na pewno za więcej niz 600 zł, bo nie wiem czy w tak niskiej cenie znalazłbym coś z takim skokiem. Wczoraj go rozebrałem i szczerze nie wygląda to zaciekawie, góra lag jest matowa, natomiast dół trochę szorstki. 

  • +1 pomógł 1
Napisano

Wytarta anoda. Niestety, w tym wypadku widelec jest do wymiany, bo oprócz tłumika potrzebuje również nowych górnych goleni i najpewniej także tulei ślizgowych.

Napisano

@Galvatronpowiem tak, byłem polatać ze znajomymi na hopkach i zdarzył się cud. Amortyzator wrócił do życia. Natomiast żyć odechciało się łańcuchowi i haku przerzutki.

Napisano

Jak wierzysz w cuda, to życzę powodzenia...

Czyli tak:

- Kupujesz rower gdzie sprzedający mówi że nie ma tłumika

- Jeździsz i stwierdzasz że rzeczywiście go nie ma

- Skaczesz i nagle tłumik zaczyna działać 

To w końcu ten tłumik tam jest czy nie? O co w ogóle chodzi?

Jeżeli lagi są "szorstkie", to znaczy że nie ma tam już anody, a amortyzator pewnie mało kiedy widział serwis.

Napisano

@Krypto.SzosowiecDobra, na spokojnie. Zapomniałem dodać że amortyzator się zacinał w pewnych momentach, i nawet ponowne smarowanie nic nie dało. Napisałem że "zdarzył się cud" bo po paru przejazdach na dirtparku amortyzator przestał się zacinać w losowych momentach i zaczął płynnie pracować. Tłumika jak nie było tak nie ma. Lagi szorstkie są przy samym dole więc też mi się wydaje że poprostu komuś nie chciało się tego raz na jakiś czas przeserwisować. Póki co działa. Nie wiem ile czasu on wytrzyma, także nie nastawiam się na jego jakąś długą żywotność.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...