Przemko575 Napisano 12 Marca Udostępnij Napisano 12 Marca Witam planuję zakup roweru fatbike e-bike elektryczny, nie znam się na tym dokładnie dziennie pokonuję trasy po 40-50 km głównie po mieście i znalazłem coś takiego w tej cenie o dobrej mocy i wytrzymałości https://allegro.pl/oferta/rower-elektryczny-skladany-at20-1000w-15ah-samsung-bateria-45-km-h-14213451038?reco_id=208f5ca4-e047-11ee-a325-faad752b6fb3&sid=1147bbb04b955b96a226cab2e664258d9124ef0862320b2d7366fdd6604cf017 i pytanie czy coś takiego ma sens czy w tej cenie mogę coś lepszego dostać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HSM Napisano 12 Marca Udostępnij Napisano 12 Marca Kupno motoroweru, którego importer nie poddał procedurze homologacyjnej i tym samym nie możesz go zarejestrować jest bez sensu. Bo oczywiście pozostałe elementy układanki nie są problemem: masz uprawnienia do kierowania tym pojazdem i wybrałeś TU do wykupienia obowiązkowego OC? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przemko575 Napisano 12 Marca Autor Udostępnij Napisano 12 Marca Znaczy z tego co wiem do 25/km/h nie trzeba mieć ani uprawnień ani oc a model który wysłałem tyle jedzie normalnie, po odblokowaniu dopiero jedzie on więcej ale to wydaje mi się ze kazdy e-bike ma cos takiego. "procedurze homologacyjnej " Coś więcej o tym bo jestem zielony totalnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojcio Napisano 12 Marca Udostępnij Napisano 12 Marca Rower elektryczny musi mieć wspomaganie konstrukcyjnie ograniczone do 25km/h. Ten z opisu nie ma. Nie ważne ile pojedziesz - możesz i 80 z górki, ale przy 25 wspomaganie musi się wyłączyć. Wtedy to rower. W tej cenie dostaniesz miejski rower bez prądu, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HSM Napisano 12 Marca Udostępnij Napisano 12 Marca (edytowane) Dobrze, odpiszę inaczej, bo nie złapałeś sarkazmu... Żeby to był rower (ze wspomaganiem elektrycznym), to musi spełniać określone kryteria. Ten pojazd ich nie spełnia (za mocny silnik, wspomaganie załączane inaczej niż poprzez pedałowanie). Jakbyś się nie upierał, to jest motorower i tak powinien być traktowany (w dodatku bez sensu, bo nie ma homologacji, więc nawet jakbyś chciał, to go nie zarejestrujesz jako motorower). I nie jest ważne z jakimi prędkościami będziesz się nim poruszał. Możesz kupić i jeździć, bo ludzie robią różne rzeczy, ale w momencie jeśli dojdzie do jakiegoś zdarzenia i trafisz na kogoś kumatego (policjanta, strażnika leśnego, pieszego lub kierowcę, w których np. wyrżnąłeś), to naprawdę będziesz miał przefikane... Edytowane 12 Marca przez HSM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kipcior Napisano 12 Marca Udostępnij Napisano 12 Marca Na tym forum wszyscy przestrzegają przepisów, nikt nigdy żadnego nie złamał i wszyscy nawet mają dzwonki na kierownicy, więc tu nie pogadasz A takie rowery to fajnie wyglądające zabawki i tak je należy traktować. Dopóki działają to ok. Ale nie ma co oczekiwać, że to produkt dobrej jakości. Sens zakupu mocno dyskusyjny, bo kto to będzie serwisował jak coś padnie? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HSM Napisano 12 Marca Udostępnij Napisano 12 Marca Nie no oczywiście... i dodatkowo każdy ma odblaski doczepione do szprych... Każdy jeździ, na czym chce i tyle. Ważne jedynie, żeby miał świadomość pewnych konsekwencji w razie niekorzystnego splotu okoliczności. I tu nie chodzi o wyrywkową kontrolę i jakiś śmieszny mandat, bo szanse na to są w polskich realiach zerowe. Raczej o sytuację, gdzie pójdzie coś gorzej - a o to przecież w ruchu drogowym wcale nietrudno. I co my tam mamy... odpowiedzialność za wykroczenie w ruchy drogowym (pikuś), za kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu, za kierowanie pojazdem bez uprawnień, za brak ubezpieczenia... A pojazd (świadomie nie piszę rower) rzeczywiście chłam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rumcajs. Napisano 12 Marca Udostępnij Napisano 12 Marca (edytowane) Rower to szmelc prawdopodobnie aczkolwiek uberzyści tym śmigają w deszcz i snieg. No a takie pytanko proste zadam. Jaka jest różnica między hulajnogą elektryczną która ma gaz w manetce i ograniczenie do 25kmh a rowerem który ma manetkę gazu i ograniczenie do 25kmh? Kto z was świętuszków przepisowych mi odpowie? 35 minut temu, kipcior napisał: Na tym forum wszyscy przestrzegają przepisów, nikt nigdy żadnego nie złamał i wszyscy nawet mają dzwonki na kierownicy, więc tu nie pogadasz To jest najbardziej idiotyczne w tym forum, zaraz tu pewnie wpadnie jakiś jegomość i skasuje temat pod postawą złamania zasady pisania 2b (w której uj wie o co chodzi i co ma do rowerów z manetką). Ten punkt 2b regulaminu powinien mieć tytuł "punk umożliwiający skasowanie mi niewygodnego tematu". Edytowane 12 Marca przez Rumcajs. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HSM Napisano 12 Marca Udostępnij Napisano 12 Marca Pytasz o różnicę między hulajnogą a rowerem - naprawdę...? Rower ma siodełko, pedały - hulajnoga nie... Rower nie ma żadnego ograniczenia - możesz nim jechać tyle ile dasz radę lub ile w danym miejscu przepisy pozwalają (jedynie po 25 km/godz nie wspiera cię silnik). Hulajnogą nie możesz jechać ile chcesz, bo nawet jeśli nie znajdujesz się w miejscy, gdzie dotykają cię inne limity prędkości (np. na drodze dla pieszych), to i tak ostatecznie kończysz na ustawowym ograniczeniu 20 km/godz. Czy naprawdę musimy pisać rzeczy tak oczywiste, które są doskonale znane każdemu posiadaczowi prawa jazdy...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kipcior Napisano 12 Marca Udostępnij Napisano 12 Marca Jest jeszcze jeden fantastyczny przepis, że hulajnoga elektryczna nie może mieć siodełka. Choć aż się prosi, żeby to zamontować jako środek transportu dla osób starszych, których przeważnie na takich widuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rumcajs. Napisano 12 Marca Udostępnij Napisano 12 Marca 7 minut temu, HSM napisał: Pytasz o różnicę między hulajnogą a rowerem - naprawdę...? Rower ma siodełko, pedały - hulajnoga nie... Rower nie ma żadnego ograniczenia - możesz nim jechać tyle ile dasz radę lub ile w danym miejscu przepisy pozwalają (jedynie po 25 km/godz nie wspiera cię silnik). Hulajnogą nie możesz jechać ile chcesz, bo nawet jeśli nie znajdujesz się w miejscy, gdzie dotykają cię inne limity prędkości (np. na drodze dla pieszych), to i tak ostatecznie kończysz na ustawowym ograniczeniu 20 km/godz. Czy naprawdę musimy pisać rzeczy tak oczywiste, które są doskonale znane każdemu posiadaczowi prawa jazdy...? Czyli rower (zwykły) jest bardziej niebezpieczny od hulajnogi bo ma pedały, można nim jechać 40kmh po scieżce rowerowej, zatem wszystkie wycackane szosy powinny mieć rejestracje, bo stanowią zagrożenie. A jak już taka wjedzie na ulicę z 2 lub więcej pasami w mieście to już w ogóle... No OC jak nic powinna mieć, a jednak nie ma i nie jest przez ciebie kategoryzowany jako skuter. Także ten... trzeba zluzować jajognioty. @kipcior No właśnie, tez takie widuje i juz tak samo widziałem jakąś gównoburzę na ten temat - bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.