leon7877 Napisano 13 Lutego Udostępnij Napisano 13 Lutego (edytowane) Sprawa wygląda tak - rama była pęknięta przy suporcie na dole. Została zespawana, po 2 miesiącach pękła znowu, obok spawu. Spodziewany efekt. Spawanie aluminium, niestety. Tak sobie pomyślałem, może lepiej byłoby tego nie spawać, a zamiast tego użyć jakiegoś kleju, żywicy utwardzalnej? Chodzi o to, żeby nie grzać tego, bo o ile spaw nie puści, to naprężenia w metalu powstałe pod wpływem nagrzewania/stygnięcia powodują, że i tak to znów pęknie. Ot, spawanie aluminium, stal dałoby sie pospawać. Tylko mam wątpliwości czy jest jakikolwiek materiał, którym można by to skleić i jeszcze by się trzymał metalu. Może żywica taka jak np używana do robienia łodzi? Lub jakiś inny sposób inny niż spawanie? Rower już nie będzie jakoś intensywnie używany, czasem do sklepu po bułki ale szkoda wyrzucać na śmietnik. Edytowane 13 Lutego przez leon7877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
uzurpator Napisano 13 Lutego Udostępnij Napisano 13 Lutego Miejsce pękniętej aluminiowej ramy jest na złomowisku. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leon7877 Napisano 13 Lutego Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego (edytowane) Dlatego kupiłem nowy rower, ale szkoda starego wyrzucać na złom, można jeszcze by było nim gdzieś czasem się się przemieścić na małe odległości. Tym bardziej szkoda, że tuż przed stwierdzeniem pęknięcia większość osprzętu została wymieniona, a teraz też wypada wywalić to na śmietnik bo po co mi piasta i obręcz pod V-brake albo kaseta 8-rzędowa Edytowane 13 Lutego przez leon7877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafał87 Napisano 13 Lutego Udostępnij Napisano 13 Lutego to kupno nowej ramy i przekladka gratów 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ernorator Napisano 13 Lutego Udostępnij Napisano 13 Lutego (edytowane) Jedna z zalet ram z karbonu jest to, że da się ja posklejać z naprawdę kawałków. Aluminium pęknięte jest praktycznie nie do naprawy. Edytowane 13 Lutego przez ernorator Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leon7877 Napisano 13 Lutego Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego 1 minutę temu, Rafał87 napisał: to kupno nowej ramy i przekladka gratów No nawet szukałem, bo rozważałem to zamiast kupna nowego roweru. Ale kupno całkiem nowej sie nie kalkuluje zbytnio, chyba żeby drować jaki stary rower i z niego wziąć ramę, wtedy moze ok. Ale to też kalkuluje się średnio. W sumie rower = rama, osprzęt to sprawa drugorzędna, a jak geometria ramy kiepska to wszystko nie ma sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
uzurpator Napisano 13 Lutego Udostępnij Napisano 13 Lutego Idziesz na OLX. Szukasz pasującej ramy. Od wuja tego tam - ceny od 100 do 300zł, zależnie od poziomu wypasu i "kóltó wśrót znafcóf". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dokumosa Napisano 13 Lutego Udostępnij Napisano 13 Lutego (edytowane) 2 godziny temu, ernorator napisał: Jedna z zalet ram z karbonu jest to, że da się ja posklejać z naprawdę kawałków. Aluminium pęknięte jest praktycznie nie do naprawy. To jest dokładnie tak samo jak z pospawanym alu - żadnej laminacji, żadnej ciągłości włókien, żadnych pierwotnych właściwości mechanicznych. Słuchaj dalej ludzi, którzy zarabiają na lepieniu Edytowane 13 Lutego przez Dokumosa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team sznib Napisano 13 Lutego Mod Team Udostępnij Napisano 13 Lutego Przecież spawać można jak najbardziej, tylko odpowiednio, a nie u Janusza w szopie. Na FB jest taki gostek co ma stronkę SFR bikes. On sam projektuje ramy i je wykonuje, i takie cuda potrafi robić jak ze starej ramy wyciąć normalną główkę i w jej miejsce przyspawać główkę taper. Do tego wyciąć mocowanie pod ośkę 9mm i wspawać na sztywna oś. Do niego można uderzać w ciemno, bo się człowiek zna na robocie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dokumosa Napisano 13 Lutego Udostępnij Napisano 13 Lutego Spoiny godne spawacza okrętowego Niektórzy potrafią z 4 wraków zrobić 1 samochód tak, że będzie jeździł i od patrzenia się nie rozpadnie. Nie zmienia to faktu, że prędzej czy później ale się to będzie mściło. Mało który naprawdę ogarnięty fachowiec weźmie się za spawanie w miejscu już fabrycznie spawanym bo wie czym to się kończy. Spawanie zmienia właściwości stopu w okolicy spawania (utrata magnezu, cynku i litu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ernorator Napisano 13 Lutego Udostępnij Napisano 13 Lutego 45 minut temu, Dokumosa napisał: To jest dokładnie tak samo jak z pospawanym alu - żadnej laminacji, żadnej ciągłości włókien, żadnych pierwotnych właściwości mechanicznych. Słuchaj dalej ludzi, którzy zarabiają na lepieniu Och jest znaczna różnica między sklejeniem czy naprawą ramy karbonowej a pierwotnymi właściwościami mechanicznymi. Rama naprawiona może mieć miejsce naprawy mocniejsze niż przed naprawą ale to się zawsze wiąże z nakładaniem nowych warstw karbonu lub dorabianiem kawałków. Mało prawdopodobne, że będzie ona uginała się tak jak pierwotny projekt zakładał ale będzie działała. Spawana na spojeniach rama alu nie będzie dobra, jeździsz i patrzysz kiedy znowu pęknie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leon7877 Napisano 13 Lutego Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego (edytowane) Ze spawaniem aluminium jest taka kwestia, że to nie jest tak, że spaw puści. Problem jest w tym, że aluminium mocno się rozszerza przy ogrzewaniu. Więc jeśli spawasz aluminium, to obok spawu wzrasta temperatura i w tym miejscu się mocno rozszerza, a dalej tam gdzie sie nie nagrzało - nie. Powstają naprężenia wewnątrz materiału, co osłabia konstrukcję i to w końcu i tak pęknie, tyle że obok. Z kolei ze stalą nie ma takich problemów, ramę stalową można byłoby pospawać i byłoby wszystko ok. Są takie kleje jak ten: https://www.budfix.pl/spawanie-na-zimno-metalu-metali-aluminium-stali-jak-klej-do-spawania-na-zimno albo https://ataszek.pl/287-plynny-metal-wysokotemperaturowy-do-aluminium-al21.html Ale ja jakoś nie wierzę, że to utrzyma takie obciążęnia. P.S. nie wiem, jak to się robi aby uniknąć tego zjawiska. Bo fabrycznie tez jest to spawane więc da się to zrobić. Ale jeśli tak zwyczajnie zespawać ramę migomatem to nie ma opcji że to nie pęknie. Edytowane 13 Lutego przez leon7877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team sznib Napisano 13 Lutego Mod Team Udostępnij Napisano 13 Lutego Z tego co pamiętam, gdzieś kiedyś czytałem że po spawaniu rama powinna być wygrzewana w odpowiedniej temperaturze w specjalnym piecu, co ma niwelować problem powstawania naprężeń i pękania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dokumosa Napisano 13 Lutego Udostępnij Napisano 13 Lutego (edytowane) Godzinę temu, ernorator napisał: Och jest znaczna różnica między sklejeniem czy naprawą ramy karbonowej a pierwotnymi właściwościami mechanicznymi. Rama naprawiona może mieć miejsce naprawy mocniejsze niż przed naprawą ale to się zawsze wiąże z nakładaniem nowych warstw karbonu lub dorabianiem kawałków. Mało prawdopodobne, że będzie ona uginała się tak jak pierwotny projekt zakładał ale będzie działała. Spawana na spojeniach rama alu nie będzie dobra, jeździsz i patrzysz kiedy znowu pęknie. Chodzi mi o to, że fabrycznie masz warstwy zachodzące na siebie jak w tym eksperymencie z książkami: Nie ma opcji, żeby zrobić naprawę tego zachowując jakąkolwiek elastyczność i gw, że zwiększona sztywność w tym miejscu nie spowoduje zwiększenia naprężeń roboczych gdzieś obok (szczególnie kiedy mamy obecnie w fullach XC/trailówkach pracujące tyle trójkąty zamiast Horsta). Nie ma nawet możliwości zapewnienia poprawnej laminacji przy naklejaniu takiej łaty (fabrycznie w środku jest ciśnieniowy bladder). Te wszystkie naprawy to takie szarlataństwo @sznib Zachowując wszelkie prawidłowości można dobrze zespawać w miejscu gdzie nigdy wcześniej nic spawane nie było. W rowerach zwykle jednak draka dotyczy puszczenia na spoinach fabrycznych. Drugi raz w tym samym miejscu - słaby pomysł. Edytowane 13 Lutego przez Dokumosa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leon7877 Napisano 13 Lutego Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego (edytowane) 13 minut temu, sznib napisał: Z tego co pamiętam, gdzieś kiedyś czytałem że po spawaniu rama powinna być wygrzewana w odpowiedniej temperaturze w specjalnym piecu, co ma niwelować problem powstawania naprężeń i pękania. No to ma sens. Albo wygrzewanie po aby zlikwidować powstałe naprężenia, albo zagrzanie całości do temperatury, w której przebiega spawanie a potem równomierne wystudzenie. Ale amatorsko raczej nie byłoby to możliwe. Edytowane 13 Lutego przez leon7877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PawelW84 Napisano 13 Lutego Udostępnij Napisano 13 Lutego 24 minuty temu, sznib napisał: Z tego co pamiętam, gdzieś kiedyś czytałem że po spawaniu rama powinna być wygrzewana w odpowiedniej temperaturze w specjalnym piecu, co ma niwelować problem powstawania naprężeń i pękania. To się chyba nazywa odpuszczanie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dokumosa Napisano 13 Lutego Udostępnij Napisano 13 Lutego Jak wspomniałem wcześniej - podczas spawania elektrycznego (a spawanie gazowe alu nie wchodzi w grę ze względu na silne utlenianie) wypalają się z materiału spawanego pierwiastki stopowe determinujące właściwości materiału. Już podczas spawania fabrycznego szlag trafił jakiś ich odsetek a każde późniejsze tylko "poprawia" sprawę. Pęknięcie w miejscu spoiny fabrycznej to właśnie efekt osłabionego materiału spawanego. Kolejne spawania jedynie pogłębiają degradację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leon7877 Napisano 13 Lutego Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego (edytowane) Cytat spawanie gazowe alu nie wchodzi w grę ze względu na silne utlenianie No ale jak to spawanie gazowe nie wchodzi w grę? Aluminium normalnie można spawać migomatem. Utlenianie nie następuje, bo spawanie jest w osłonie z gazów szlachetnych, to jest właśnie cała zaleta migomatu. Zresztą to samo dotyczy spawania elementów stalowych. Chyba że mówisz o spawaniu bez elektrody, to rzeczywiście, to jest dalej elektryczne spawanie. Edytowane 13 Lutego przez leon7877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dokumosa Napisano 13 Lutego Udostępnij Napisano 13 Lutego (edytowane) Migomat to spawanie ELEKTRYCZNE w osłonie CO2 (łuk elektryczny nadtapia krawędzie spawanego materiału oraz spoiwo, CO2 zapobiega wiązaniu alu z tlenem z powietrza). Spawanie gazowe to spawanie gdzie nadtapianie materiału spawanego/spoiwa następuje pod wpływem spalania mieszaniny gazów - tlen + np. acetylen. Potraktowane takim płomieniem alu pokrywa się natychmiast trudnotopliwym Al2O3. Edytowane 13 Lutego przez Dokumosa 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leon7877 Napisano 13 Lutego Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego No tak, masz rację. Spawanie gazowe to zupełnie co innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.