Davy Napisano 3 Lutego Udostępnij Napisano 3 Lutego Witam Posiadam budżetowy rower rekreacyjny z decathlonu roxkrider st520. Kupiony 4 lata temu a intensywnie uzytkowany przez ostatni rok. Dojezdzam nim do prqxy robiac dziennie 25 km. W rowerze już parę rzeczy wymieniałem bo zaczeła się sypać. Ale dobierałem cześci raczej z tej samej polki cenowej xo byly wczesniej. Tu moje pytanie. Czy jest sens pod wzgledem ekonomicznym taki rower ulepszyć tj np kupić lepszy amortyzator na widelcu, lepszy napęd z innymi przełożeniami i przerzutkami może lepsze koła czy hamulce ? Tak żeby podnieść jakośx roweru o ten jeden stopień czy jest to w zasadzie niemożliwe albo możliwe ale tanjej wyjdzie po prostu zakup innego roweru o ten 1 stopień lepszego ? Jestem ciekaw jak to wyglada w praktyce ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team KrissDeValnor Napisano 3 Lutego Mod Team Udostępnij Napisano 3 Lutego Na dojazdy chyba nie ma większego sensu pakować znacznie lepszych części. Dla funu/widzimisię/chęci posiadania oczywiście można, a nawet trzeba - to u nieuleczalnie chorych na rowerową cyklozę, ale trzeba przy tym pamiętać, że eksploatacja będzie droższa. No i jak już kupować nowy rower, to przynajmniej o 2 oczka lepszy, żeby frajda była jeszcze większa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 4 Lutego Udostępnij Napisano 4 Lutego Jest sens wpakować takie, które nie wymagają co chwila regulacji. Jeżeli jazda przez cały rok, także zimą w chlapę, to takie odporniejsze na korozję, co często też oznacza lepszy sprzęt (ale bez przesady, zupełnie odpornych nie ma i szkoda ładować części z najwyższej półki). Kolega w pracy miał 520 i co i raz narzekał, że musi poprawiać przerzutki, podkręcać klocki w hamulcach. Pozbył się i kupił nieco lepszy innej marki. Na razie nie marudzi ale zimą nie jeździ Jeżeli trzeba lub jest chęć wymiany prawie wszystkiego poza ramą, to raczej lepiej kupić nowy, a ten opchnąć za kilka większych stówek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojcio Napisano 4 Lutego Udostępnij Napisano 4 Lutego Jak właśnie przeanalizowałem koszt upgrade mojego mieszczucha i już szukam innego roweru. Szczególnie, że w starym pewnych rzeczy nie przeskoczę np. nie zamontuję tarcz, rama też nie lekka. Wymienić na lepsze warto jakieś pojedyncze, wyraźnie wadliwe części, ale duża rewolucja to już nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego To nadal zależy co się chce wymienić i na co. Np. obecnie chcę zamontować Alfine 11, wydam coś w okolicach 2000-2500zł, niedawno wymieniałem amortyzator i hamulce, poszło w okolicach 1500zł, w kolejce czeka wymiana ramy, więc kolejne 1500-2000zł. Razem wyjdzie 5000-6000zł, nie kupię za tyle nowego z Alfine 11, z tak dobrym amortyzatorem (o ile jakikolwiek będzie), z tak dobrym oświetleniem, zwłaszcza że docelowo chcę mieć pasek zamiast łańcucha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.