Skocz do zawartości

[6000-7000zł] Rower do miasta


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry,

Szukam roweru do około 6000-7000zł do jazdy głownie po mieście (od domu do pracy). Mam 176cm oraz 58kg wagi.

Mieszkam za granicą i jest to dla mnie ważne aby była możliwość wysyłki roweru za granicę (do kraju UE).

W lokalnym sklepie polecili mi Giant Contend SL 1 (rozmiar ML) za 1350,00€.

Czy coś można znaleźć lepszego w podobnej cenie w kategorii rowerów szosowych lub może lekkich crossowców?

 

Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szosa, czy tam ogólnie baranek, nie jest optymalnym rozwiązaniem do miasta. Prosta kierownica lepiej się sprawdza, pozwala na szybszą reakcję 

Popatrz na rowery pokroju cube nulane 

Cytat

Mieszkam za granicą i jest to dla mnie ważne aby była możliwość wysyłki roweru za granicę (do kraju UE).

Rowery za granicą są tańsze niż w Polsce 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mihau_ napisał:

Rowery za granicą są tańsze niż w Polsce 

Bym powiedział że jest w drugą stronę i ma to wielką zależność z jakim krajem się porównuję.

Ogólnie to jest mój pierwszy rower od wielu wielu lat więc tak naprawdę nie wiem czym mam się kierować.

Rozważam też opcje rower elektrycznego do około 10 tyś zł czy lepiej kupić za taką kwotę z górnej półki normalny? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pełnosprawny lecz nie rozumiem Pana postawy w tej kwestii. Prosiłbym o nierobienie założeń odnośnie powodu dlaczego rozglądam się nad rowerem elektrycznym.

Otóż, tutaj mogę se odliczyć podatek dochodowy z kwoty roweru i w przypadku kupna elektrycznego, ta suma jest wyższa - więc może być bardziej ekonomiczne dla mnie kupienie elektrycznego w moim przypadku.

1 minutę temu, Wojcio napisał:

Elektryk do dojazdu do pracy ma tę zaletę, że zmniejsza potrzebę barania prysznica. Napiszesz jakie dystanse i jaki teren (płaski czy góry) , bo jak płasko i blisko to też i tanio. No i czy potrzebne błotniki i światła. 

Dojazd według google maps to ok. 7,5km w jedną stronę. Znalazłem stronke która generuję elewację trasy - i wyglada mi to poprawnie.

Błotniki i swiatła by sie sprzydały swoją droga.

Dzięki.

image.thumb.png.54bd912e41b188bb04414f63b6f37ba4.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie jest takie - szosa - rower do jazdy sportowej, ma w mieście pewne wady (widoczność, krawężniki), na wielu trudno założyć błotniki.

Idealny row er do pracy przy takim dystansie to nowoczesny rower miejski z błotnikami, bagażnikiem, hydraulicznymi hamulcami, przekładnią w piaście, dynamo w piaście i dobrze jak na pasek - wówczas nie ma problemu, że droga była solona, że zapomniałem baterii do lampki, że że trzeba smarować łańcuch. Elektryczny jeśli nie chcemy się męczyć (bo na elektrycznym to można się zmęczyć, ale w górach). 
Ja do takich celów mam miejskiego Cannondale (ma łańcuch, ale w pełnej osłonie). Wsiadasz i jedziesz. Ale to nie sport. 
Wszelkie gravele, szosy - jak traktujesz kolarstwo poważniej i planujesz jazdy 10x dłuższe. Na 7 km nie warto się przebierać. Krosy, turystyki, miejskie z zewnętrzną przerzutką- nadadzą się,  ale będzie więcej roboty. 
Nie wiemy gdzie mieszkasz, ale elektryki są bardziej kradzione.

przykład elektryka

przykład analoga

Nie znam tych konkretnych modeli, ale na pewno wysyłają i to są ciekawe konfiguracje. Sam mam górskiego canyona. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję jak kilku kolegów powyżej Cube Nulane ale w wersji Pro FE - z napędem 2x10 Shimano GRX, błotnikami i zintegrowanym oświetleniem. Do miasta jak i na wycieczki poza miasto nic lepszego nie znajdziesz. I kosztuje poniżej 5 tys. zł więc zostanie Ci jeszcze trochę kasy na kask i jakąś dobrą kurtkę

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia gustu, ale przez pewien czasu jeździłem elektrykiem do pracy 16 km w jedną stronę przez miasto(ulica, ścieżka rowerowa, park), moim zdaniem elektryk na dojazdy do pracy w mieście to rewelacja. Nie przyjeżdża się do pracy cały mokry a zrąbany po 10-11 godzinach pracy spokojnie dojeżdża się do domu.

Elektrykiem nie trzeba jeździć na najwyższym poziomie doładowania, w zależności od ochoty można sobie ustawić jak chce się zmęczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś ma ten rower Decathlona Riverside 540e? Nie mogę żadnych recenzji na nim znaleźć.

Z tego co widzę to rowery z Decathlona są dość popularne, więc nie boję się kupna od nich, tylko bardziej się zastanawiam co i jak z serwisem za parę lat? Są do nich dostępne części?

Bardzo spodobał mi się ten Cube Nulane Pro Fe, ma wszystko co potrzebuję, ale rozważam opcję elektryka dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnik, sterownik masz Shimano. 

To samo jest w innych markach. 

Reszta roweru to  części proste jak ... 

i stosowane wszędzie.  

Decathlon masz nawet w Afryce. 

Jest też druga wersja z silnikiem w kole. 

Jest za połowę tego z linku. 

Resztę... bagażnik i błotniki i ... za około 300 pln. 

Opini szukaj na nie polskim Decathlon. 

Są komentarze do 500 E. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A generalnie na 7 km przez miasto to nie wystarczy ci cokolwiek, byle rozmiar się zgadzał? Ja do roboty, 7 km przez środek Warszawy, jeżdżę na 15-letnim crossie/trekkingu. Coś tego typu, pierwszy link z brzegu:

https://www.olx.pl/d/oferta/rower-trekkingowy-CID767-IDXqh7r.html

Zalety:

- jest bagażnik, stopka, błotniki, lampki, dzwonek - znaczy wszystko co potrzebne żeby jeździć po mieście. A jak nie ma czegoś, to dokupisz w śmiesznej cenie.

- napęd 3x klasy Tourney/Acera, hamulce szczękowe - znaczy idiotoodporny sprzęt i banalny serwis, a jak w końcu (nieprędko) dowolna część się zużyje, to wymiana max kilkadziesiąt zł w dowolnym serwisie albo samemu.

- wartość finansowa całego takiego roweru jest dosłownie pomijalna. Ja swój oczywiście przypinam, ale mam kompletny luz psychiczny nawet jak mi go ukradną albo kiedyś w końcu się rozpadnie ze starości, bo wiem że wtedy mogę wejść na OLX i na drugi dzień mieć prawie taki sam rower za... nie wiem, max 300-400 zł?

To wszystko oczywiście przy założeniu, że rower ma służyć wyłącznie jako zdrowy, tani, efektywny i przyjemny, ale raczej mało emocjonujący środek przemieszczania się po okolicy, do pracy, na trening, na kawę z żoną itd. Jeżeli chcesz pojeździć cokolwiek ambitniejszego, albo pochwalić się że masz fajny rower, to wtedy rzeczywiście trzeba poszukać czegoś innego.

Ja oczywiście nie znam twoich realiów i mogę mówić tylko za siebie, kupisz co tam zechcesz. Ale mnie szkoda by było wydawać 6-7 tysięcy na turlanie się po mieście, zwłaszcza na elektryka. Korzyści niewielkie w porównaniu do używanego roweru za tysiaka (może trochę na masie, o ile to nie elektryk), za to zgrzytanie zębami jak go ukradną pod pracą jest proporcjonalne do różnicy w cenie.

Edytowane przez zlatan
  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, rozważałem opcję używanego ale tak naprawdę na to samo tu to wychodzi.

Taki rower to kosztuję tutaj 200-300 euro używany, jak sobie kupię nowy za 1000 euro to tak naprawdę mnie wychodzi około 500 euro - bo mogę se odliczyć 50% podatku dochodowego tylko w przypadku kupienia nowego roweru ze sklepu na fakturę.

Oczywiście 200 euro to nie chodzi drogą, lecz jeżeli mam ten rower mieć na długie długie lata to myśle że te 200 euro szybko się zwróci wtedy kiedy będę musiał cokolwiek robić przy tym używanym.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja żona na dojazdy do pracy ma taki:

Bardzo przyjemny rower, amortyzator przód, amortyzowana sztyca, nie za lekki ale stabilny. Żona od kilku lat zachwycona.

Jechaliśmy kupić elektryczną Gazelle trekkingową,  na zdjęciu podobna do tego cube ale była lżejsza, delikatniejsza przez co mniej stabilna, nie jeździło się na niej za dobrze.

Miałem elektryka na sztywnym widelcu na miasto.  Bardzo mi brakowało amortyzatora. Krawężniki, schody, studzienki, kostka, ogólnie zmiana nawierzchni w mieście odbijała się na rękach.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.decathlon.pl/p/rower-elektryczny-dlugodyst-elops-ld-920-e-hf-wysoka-rama-silnik-auto-owuru/_/R-p-302291?mc=8526893 

Zwrócić uwagę należy co dostajemy za dwa euro na miesiąc po pierwszym darmowym roku. 

Dla mnie petarda po odliczeniu zniżki czy też zwrotu części kasy za zakup. 

Tylko żeby się nie zepsuło;)

Edytowane przez XC100S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ma służyć tylko do dojazdów do pracy? 

Jeśli tak to brałbym pod uwagę tylko elektryka, to nie ma być sport, żeby się zmęczyć - wręcz przeciwnie: zmęcyć jak najmniej. 

A może nawet nie musi być to rower, tylko hulajnoga elektryczna? Zasięgi hulajnóg sięgają 40km a są bardzo kompaktowe i przyjazne w użytkowaniu. Sam taką mam i nie wyobrażam sobie jazdy rowerem do roboty latem, kiedy jest 35 stopni w słońcu. Hulajnoga będzie również tańsza w zakupie. 

Edytowane przez Rumcajs.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...