[Rower miejski] do 3000zł.

[Marek59]

Cześć.

Potrzebuje pomocy forumowiczów przy wymianie starego Gianta z komunii na nowy rower miejski. Użytkowniczką roweru jest kobieta 60l., która przemieszcza się nim do pracy/sklepu (max 4km dziennie). Z wymagań w/w jest jak najwyższa bezawaryjność i wyposażenie we wszelkiego rodzaju osłony, dynamo czy oświetlenie.

Wytypowałem poniższe modele:

1. Merida Cityway 728

2. Winora Hollywood

3. M-bike CityLine 326

Budżet to około 3000zl.

Czekam na Wasze propozycje i opinie.

Pozdrawiam

Marek

 

 

Edytowane 23 Października 2023 przez Marek59

[Pablo59]

Pomysł z nexusem 7 biegowym dobry, pseudoamortyzator z przodu niekoniecznie, zwykły stalowy widelec będzie lżejszy przynajmniej...

Do rozmiaru ramy potrzebny wzrost rowerzystki.

W dobie świateł ledowo bateryjnych wszelkie dynama i piasty z prądnicą bez sensu.

Aha - 60 lat to niekoniecznie musi być wiek na tzw.  "babciowóz"     to też weź pod uwagę.

 

Edytowane 23 Października 2023 przez Pablo59

[Marek59]

Dziękuję za odpowiedź.

Czy mógłbym liczyć na jakieś podpowiedzi? 
Wzrost 161 cm. 

[Pablo59]

Spokojnie mieści się w budżecie, a jeśli go jeszcze doposażysz w sztycę amortyzowaną (pantografową - np suntour NCX  ~350 zł ) to nic więcej nie potrzeba (poza zapięciem  )

https://www.olx.pl/d/oferta/rower-miejski-sign-cn-8-07-28-17-mat-bialy-7-biegowy-nexus-wyprzedaz-CID767-IDVLqY5.html

[PiotrWie]

15 godzin temu, Pablo59 napisał:

 

Aha - 60 lat to niekoniecznie musi być wiek na tzw.  "babciowóz"     to też weź pod uwagę.

 

A co - szosą ędurance? Ile znasz osób po 60-tce jeżdżących na rowerze? Ja trochę znam - bo to moja półka wiekowa. Jeździć można , ale najpierw trzeba wsiąść. Kupując rower w takich celach dla 60-latki o wzroście 161 należy myśleć wyłącznie o easystepie, to będzie prawdopodobnie rower do końca jeżdżenia na rowerze. A przełożyć nogę nad ramą czterdzieści kilka cm a sześćdziesiąt kilka to zasadnicza różnica.

[Pablo59]

Kula w płot - też kilkoro znam, a jak sam wiesz nie każdy 60 latek musi być zaraz ramolem stojącym nad grobem  ...

[PiotrWie]

Jeśli uważasz że jeśli komuś robi różnicę czy podniesie nogę przy wsiadaniu na rower o 20% czy 50% swojej wysokości to świadczy o tym ze stoi nad grobem to trudno - choć potrafi to robić różnicę nawet młodym. Tego typu rowery są idealne do takich zastosowań - mają pozycję Comfort która jest bardzo wygodna pod warunkiem że nie jeździsz dalej niż 5km ( co było w pierwszym wpisie ), wygodnie się na nie wsiada. I mają jedna wadę - choć myślę że nie będzie to przeszkadzać osobie dla której ma być - nie mają "sportowego looka". Oczywiście nie nadają się do dłuższych wycieczek - ale nie szukamy w tym wątku 11 kilogramowego crossa.