Skocz do zawartości

[do +/- 10k] Rower elektryczny


iDanny

Rekomendowane odpowiedzi

Poszukuję elektrycznego roweru w okolicach 10k. Rozglądałem się m.in. za Hibike'ami, Funbike'ami, Rockrider'ami, itp.
Nie będą to wycieczki górskie, a głównie chodnikami/ulicami/ścieżkami rowerowymi, ale leśne ścieżki z koleinami, nierównościami i innymi dziurami również będą miały miejsce 😄 (aczkolwiek nie będą to niewiadomo jakie też, po prostu zwykłe lasy, nie żaden downhill)
Moim faworytem póki co jest decathlonowy Rockrider est 500 z kosztem ~9200 pln, na komponentach się zbytnio nie orientuję, ale ma w miarę pochlebne opinie jako stosunek ceny do jakości; polecane jest jedynie wymiana w nim amortyzatora, natomiast z racji na moje nieekstremalne zastosowanie, wydaję mi się że nie byłoby to konieczne.
Ktoś poleca czy lepiej patrzeć w innym kierunku, może na jakieś wyprzedaże posezonowe?
Nie mam ograniczeń czasowych, mogę poczekać miesiąc, dwa lub dziesięć czy dłużej - bez różnicy, liczy się pożądny, w miarę bezawaryjny i nietrudno serwisowalny (nie przeze mnie) zakup

Bardziej skłaniałem się w stronę hardtail'i, zamiast full'i, natomiast jestem w stanie rozważyć różne propozycje, kilka egzemplarzy na które rzucałem oko ostatnio

olx.pl/d/oferta/nowy-rower-gorski-elektryczny-raymon-trailray-e-9-0-m-720wh-yamaha-CID767-IDVtQsw.html - polecane przez kogoś, tylko poza olx jest już drożej niestety
https://mocnerowery.pl/haibike-alltrack-4-23.html?v=10997
https://mocnerowery.pl/rowery-elektryczne-mtb-hardtail/rock-machine-torrent-e50-29-b-23.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie z tych trzech to najlepszą specyfikację ma Rock Machine - powietrzny widelec, lepsze hamulce, silnik 65 Nm. Haibike ma ten sam silnik z Smart System,  ale może nie będziesz musiał dostosować parametrów pod siebie - większości ludzi odpowiadają fabryczne. Jeśli tylko odpowiada Ci geometria - bo ja do takich celów nie kupiłbym roweru z widelcem o skoku większym niż 75 mam ( będzie Cię bujać na utwardzonym, na bardzo dziurawych ścieżkach leśnych nie zaszkodzi, ale na średnio dziurawych to też przesada ) to przy takim budżecie są to całkiem dobre propozycje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnik 90 Nm ma sens jeśli chce się używać roweru jako windy - jak najszybciej i bez żadnego wysiłku podjechać pod górę by cieszyć się zjazdem, po co komuś kto chce jeździć w normalnych warunkach siła napędu 4,5 raza większa niż jego nogi. No chyba że ktoś bez wspomagania nie jest w stanie poruszyć roweru z miejsca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obowiązku używania nie ma, ale jest konieczność wożenia. A zestaw typu Bosch Preformance CX 85 Nm + 750Wh bateria jest o 7 kilogramów cięższy niż wystarczający w praktyce większości ludzi Bosch SX 55Nm + 400Wh bateria. Czasy kiedy producenci licytowali się na momenty obrotowe i pojemności baterii właśnie mijają, obecnie licytują się na wagę. Nawet Decathlon na przyszły sezon proponuje miejski rower z silnikiem Mahle i niewielką baterią o wadze ok 15 kg. Największe silniki pozostaną, ale będą do rowerów do zadań specjalnych. Ja mam 70 Nm bo jak kupowałem w 2018 roku to wydawało mi się że ma być jak najmocniejszy, na przestrzeni 18,5 tyś km nie używałem wcale dwóch najwyższych z pięciu trybów, środkowy ( wspomaganie 150% ) sporadycznie - w końcu to razem z moim wkładem 250% moich możliwości, kto i po co potrzebuje więcej? Jak bym dziś kupował to bym kupił lekkiego elektryka z niewielką mocą i baterią - po co mi rower z zasięgiem ponad 200 km jak i tak tyle nie wysiedzę na siodełku - nie wiem jak Ty ale ja i większość znanych mi ludzi nie robi przebiegów dziennych powyżej 100km. A Ci którzy robią takie przebiegi jeżdżą na lekkich szosówkach a nie na elektrykach.

Edytowane przez PiotrWie
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi przebiegami to zgoda, nawet gatki z wkładką nie uchronią przed bólem. Na szczęście /albo i nie/ moje przebiegi są poniżej 100 km. Wiek jednak robi swoje i po wrześniowym pobycie nad jeziorem Pilchowickim - pokonanie tras w części polegało na pchaniu rowerów pod górkę - zapadła decyzja, że kupujemy z żoną elektryki. Ostateczny wybór w przyszłym roku. Na pewno na kole 26,7, bo rowery wozimy w samochodzie (vw caddy) w środku.

scieżka.jpg

most.jpg

Edytowane przez burz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym wam radził pojechać w taki teren gdzie jest dla was za trudno i wypożyczyć elektryki. Jak zrobicie dla was długą trasę to będziecie wiedzieć co potrzebujecie - jak dużego wspomagania i jakiej baterii. Wtedy będziecie wiedzieć co potrzebujecie i kupicie odpowiedni rower. Po co wozić za mocny silnik i za dużą baterię? Nie wiem w jakim jesteście wieku - my kupiliśmy elektryki na 60-tkę i spokojnie nam wystarcza zwiększenie mocy o 50 - 100% wyjątkowo rzadko 150% .

Wspomaganie o 300 czy 340% jest dla tych którzy postanowili jeździć na kilkukrotnie bardziej wymagających trasach niż dotychczas bądź dla tych którzy wcale nie jeździli na rowerze bo"to męczące"

Jakiś czas temu był wpis kolegi który po kupnie elektryka stwierdził że to bez sensu - przejechał nim tą samą trasę którą był w stanie zrobić bez wspomagania i się zdziwił że się nie zmęczył.

Edytowane przez PiotrWie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie nie potrzebuję żeby rower za mnie jechał, ale jakieś wspomaganie na dłuższe trasy (50km+) by się przydało, bo ogólnie jedzie się fajnie, ale wraca się już często gorzej. Pewnie te 65-70 Nm i 100 km zasięgu w zupełności by wystarczyły.

Koła wydaję mi się że najlepsze będą 29', przynajmniej z tego co czytałem, to 27' (czy tam 27,5) są rzadziej spotykane - mam takie obecnie w Indianie, bo chciałem mieć rower i na las, i na równe drogi, typu ścieżka rowerowa c:

W większości wydaję mi się że byłaby to jednak w miarę równa nawierzchnia, też większość egzemplarzy na które patrzyłem miało skok na poziomie 120 mm, tzn że będzie się dosyć średnio jeździło na płaskim terenie? Wydaję mi się że zablokowanie amortyzatora by pomogło, chyba że chodzi o coś innego?

Jeszcze poczytam jakieś recenzje o tym Haibike'u (AllTrack 4 L) i jak na nic innego nie trafię, to zapewne w przyszłym roku zacznę na niego polować:)

PS: Jednak chodziło o e-st 900 (https://www.decathlon.pl/p/rower-elektryczny-gorski-mtb-rockrider-e-st-900-27-5/_/R-p-168875?mc=8487240), a nie 500 - ale wygladają w zasadzie tak samo. To czy mi sie podoba; hmm, może najlepiej nie wygląda, ale poprzednim razem jakoś wypadł mi najlepiej i sobie go zapisałem, by móc do niego wrócić:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do takich celów o jakich piszesz pomyślał bym o widelcu z mniejszym skokiem - blokada ma sens jak robisz to sporadycznie, najlepiej na równym asfalcie co jest raczej rzadkością w Polsce, częściej występuje asfalt typu łata na łacie plus dziury. Ja jeżdżę po leśnych drogach trekkingiem z widelcem o skoku 63 mm i nie narzekam - ale jak go zablokuję na asfalcie to po 30 km czuję to w nadgarstkach. 120 mm miałoby sens gdybyś jeździł głównie po lesie a drogami twardymi tylko dojeżdżał do nich na krótkich odcinkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@iDanny

W miarę równa nawierzchnia, chodniki, ścieżki rowerowe, ulica, las w różnym stopniu....Nie wiem czy naprawdę w takich warunkach elektryk to dobra opcja? Chyba że wiek czy stan zdrowia za bardzo nie pozwala, ale bardziej mi to przemawia za jakimś lekkim crossem, czy nawet gravelem na szerszych oponach. A jak już ma to być e-bike, to bym kierował się jak najmniejszą masą roweru, choćby  z tego powodu że po przekroczeniu przepisowemu 25 byłoby jak najmniej do tachania masy roweru.

Ja bym poczekał aż Bosh SX wejdzie w więcej rowerów i wtedy zadecydował. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filtrując po skoku mniejszym niż 120 mm natrafiam głównie na trekkingi pokroju https://mocnerowery.pl/haibike-trekking-5-low-olive.html?v=11326
Ale może faktycznie powinienem się porozglądać bardziej w tej kategorii, no i przy okazji poczekać na rowery z tym silnikiem Bosch SX, podobno na jesieni mają być już jakieś

Elektryki bardziej myślałem o względnie dłuższych odległościach, niżeli rozmaitości terenu, chociaż ze zwiększonymi możliwościami, niewykluczam częstych eksploracji różnych, nowych i nie tylko, terenów leśnych c:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...