Skocz do zawartości

[opór silnika] przy jeździe bez wspomagania


rykarol

Rekomendowane odpowiedzi

Konkretne pytanie dotyczące oporu, jaki generuje silnik przy jeździe na wyłączonym silniku.

Dlaczego o to pytam? Chciałbym kupić rower elektryczny, którym dam radę normalnie jechać dalej po rozładowaniu akumulatora.

Gdzieś przeczytałem - i proszę o potwierdzenie, czy to prawda - że Bosch dopiero od 4 gen (czyli CX) nie daje oporu. ??

A jak jest z Shimano i Yamaha? Czy Yamaha PW-ST to dobry wybór pod tym kątem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oznaczenie CX nie ma nic wspólnego z generacją silnika . CX było i 1i 2 i 3 gen . Tak bosch oznacza silniki do jazdy w górach . 

Też słyszałem,  że 4 gen jest bezoporowy . Słyszałem , czytałem że silniki segmentu ,,superlight" różnych producentów są bezoporowe . Ale to zupełnie inna bajka . 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzednie generacje Boscha miały wewnętrzną przekładnię ( tarcza z przodu 12 -14 zębów kręciła się z prędkością 2,25 razy szybciej niż oś suportu ) i to ona dawała opór po wyłączeniu silnika. Yamaha, Shimano, Brose czy obecne generacje Boscha ( z normalną tarcza z przodu) nie dają oporów - mamy w domu Yamahę PW-ST i Boscha Preformance CX 4 Gen, o innych czytałem w wielu źródłach.

Jeśli chcesz jeździć głównie z nogi a wspomagać się w razie potrzeby to poczekaj trochę - w kolekcjach na przyszły rok będą rowery z silnikiem Bosch SX. Na razie znalazłem tylko zapowiedź w KTM, inne firmy jeszcze nie maja na stronach kolekcji.

https://www.ktm-bikes.at/sx

Porównują dwa praktycznie identyczne rowery jeden z silnikiem Bosch Performance CX 85Nm i baterią 750Wh i drugi z Bosch SX 55Nm i baterią 400Wh mamy 27,8kg versus 20,6 kg, jak dla mnie to spora różnica. Jak nie planujesz dziennych odcinków pod 200km, przewyższeń powyżej 1500m czy zdjęcia ogranicznika i stałej jazdy 35-40 km/h to silnik SX zupełnie wystarcza. Ja mam obecnie Yamahę 70Nm i baterię 400WH, prądu mi zawsze wystarcza ( ładuję co ok 300 - 400 km, najbardziej to zależy od tego jak silnie wieje) a wspomagania używam głównie Eco, czasem Eco+, sporadycznie Normal, Sport używałem jeżdżąc po szlakach w Karkonoszach, Sport + nigdy. Jak zajeżdżę swój rower ( ma obecnie 6 sezonów i ponad 18 tys km) to na pewno kupię kolejny z napędem SX, chyba że do tego czasu wymyślą coś jeszcze bardziej mi odpowiadającego.

 

Edytowane przez PiotrWie
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem z czego oni rzeźbią te fabryczne rowery że są takie ciężkie?

Moja przeróbka hardtail (14kg) z silnikiem cyc stealth (4kg) oraz akumulatorem bidonowym 1200wh (6kg) waży 24kg.

Jak bym uprawiał taką ortodoksyjną Eco jazdę jak jegomość powyżej to bym chyba z 1000 km zrobił. A tak robię tylko 150 km.

Edytowane przez Dave99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kross hexagon x6 2014 waży 14kg. Sprawdzałem na wadze. Cały rower również i wychodzi dokładnie 24kg.

Nie ma to jak płacić 15+ tysi i wiecznie babrać się z trybem Eco i tylko okazyjnie na podjeździe. Akumulator 400 Wh to ja widzę w budżetowych ebikacha z Decathlonu za parę tysi.

99,9% osób na rowerach elektrycznych nie odwala takiego hypermajlingu jak ty tylko ciśnie na conajmniej trybie normal z 250w wspomaganiem.

Będzie dobrze jak ci taki akumulatorek wystarczy na 50km. Tyle to można w jeden/dwa dni wypstrykać.

Proponuję ci wyjąć całkowicie akumulator z roweru i położyć na półeczkę tam gdzie jego miejsce. Wtedy będziesz się mógł pochwalić "nieskończonym" zasięgiem.

Edytowane przez Dave99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W weekend jeździłem rowerem Transition Relay - bateria 430, cena ponad 40k. W dwie godziny podjechałem ponad 600m pionu (teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego - więc góra-dół) na średnim wspomaganiu i zgasła jedna lampka z 5 na wskaźniku baterii. To taki lżejszy rower ze słabszym silnikiem. Potem jeździłem na w tym terenie na zwykłych rowerach i wyszło mi, że bez prądu w podobnym czasie pojadę ok. 50-60% tego, co z prądem. To nie jest rower-motocykl, ale na 6-8h jazdy powinno starczyć, za to jak się wyjmie baterię, to zostaje rower enduro o zupełnie normalnej wadze 15-16kg. Idealny na jazdę w bikeparku z wyciągiem i to jest fajny trend. Wolał bym taki, niż pełnowymiarowego elektryka z dużą baterią, którego założenie na wyciąg, albo wniesienie na stromym odcinku jest ponad moje siły. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 13.10.2023 o 11:54, PiotrWie napisał:

A głupi producenci rowerów wprowadzają nowe modele ze słabszymi silnikami i mniejszymi bateriami. Zgłoś się do nich może kupią twoją wiedzę i na tym zarobią.

Producenci montują mniejsze akumulatory aby zwiększyć swoją marżę. Przyoszczędzają na ilości akumulatorków 18650 , a cena jeszcze idzie w górę! A wy dzieci się jaracie że macie lżejszy rowerek i potem sobie tłumaczycie kosmiczną cenę. Tacy klienci to SKARB!

Co do pojemności akumulatorów to ja widzę odwrotny trend. Coraz więcej rowerów typu FULL ma większe akumulatory 700Wh-900Wh niż mniejsze.
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne! Tańsze o jakieś symboliczne pieniądze. Dostaniesz akumulator o 50% mniejszy i łaskawie zmniejszą ci cenę o max. 10%.
Trend jest wyraźny! Nawet budżetowe turystyczne rowery mają obecnie prawie 700Wh. np.
https://electofun.pl/rowery-elektryczne/2750-11204-rower-elektryczny-funbike-diamond-blue-2023.html#/36-kolor-niebieski/65-rozmiar_ramy-m_l


Rowery z akumulatorami poniżej 500Wh to przeszłość. Takie odchudzanie nie ma żadnego sensu. Wolę mieć te 3kg extra i mieć dwa razy większy zasięg niż na odwrót.

Zakładając że ty plus rower ważycie 100kg to zwiększenie masy do 103 kg to wzrost tylko o 3%!

Ps. w rowerze nie ma czegoś takiego jak bateria. Nie rozumiesz pojęć. Jest to typowe dla noobów z tego forum.
https://www.gimmik.net/blog/czym-sie-rozni-bateria-od-akumulatora/

Edytowane przez Dave99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wolę słabszy silnik i mniejszą pojemność - bo wtedy mogę więcej włożyć z siebie. Nie potrzebuję 300% wspomagania chyba że pod 25 % podjazd. I chyba nie tylko ja - bo od lat sprzedają się rowery z napędem Fazua czy Mahle. Nie ma jednego słusznego typu roweru czy innych rzeczy ( a już na pewno nie ma jednej słusznej ideologii) .Jak ktoś uważa za głupków wszystkich którzy mają inne potrzeby to trudno - szkoda klawiatury na dyskusję z prawdami objawionymi.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fazua i tym podobne to są pryszcze na zadzie w porównaniu do rowerów na silnikach Bosch,Brose,Bafang. Rowerów na tych silnikach sprzedaje się kila rzędów wiecej niż na jakiś niszowych fazua za kosmiczne pieniądze. Ty należysz to ultra mniejszości. 99,9% osób wydających niemałe pieniądze (często w cenie dobrego motocykla) na rower elektryczny chcą się nim cieszyć nacodzień w trybie conajmniej normal (250W). Bardzo dużo osób kupuje rowery ze wspomaganiem jako wozidełko do pracy aby nie walczyć z jazdą pod wiatr i pod górkę. 
Jak jadę do roboty to nawet widuję jedną babkę na jakimś BOSCH i ciśnie na ewidentnie najwyższym wspomaganiu bo zapieprza jak by była wiecznie spóźniona.
Skąd wiem że jedzie na maxie? To widać po niedużej kadencji i braku wyraźnego wkładu od siebie. Muszę tylko jeszcze obczaić czy ma zdjętą blokadę czy jednak to było 25km/h...
 

Edytowane przez Dave99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komuś fazua i 400 Wh styka, a komuś innemu 700 Wh braknie, każdy ma swoje potrzeby, ale do póki jest wybór to mogą sobie wprowadzać co chcą ;) 

Sam jestem na etapie poszukiwań pierwszego e-bike, ale takiego właśnie do codziennego poruszania się. Nie żadna rekreacja, ma to mnie zawieść do pracy, do sklepu i tp. Tutaj patrzę właśnie żeby jak najmniej się ujarać i jak najrzadziej ładować, więc jakieś wylajtowane, mahle czy fazua odpada, ale też wszelakie manetki w ogóle konwersje odpadają bo najzwyklej w świecie mi się to nie podoba, mimo że taki rower ma zawieść tylko moje 4 litery z punktu A do punktu B. 

Póki co moim cichym faworytem jest Koga Pace B10 z silnikiem 750

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mnie nie jara jazda na manetce. Nudne to jak flaki z olejem.
Ta koga ma tylko 500Wh akumulator. Za te kosmiczne pieniądze to jest mega scam! Ludzie! Szanujcie swoją pracę i pieniądze i nie dajcie się tak dymać!

Za tą kasę masz motocykl elektryczny z akumulatorem 8.6kWh! (72V 120Ah)

https://bilibike.eu/produkt/motocykl-elektryczny-bili-bike-extreme-6000w-120ah-100km-h/?PageSpeed=off&attribute_pa__r=czarny


Na dojazdy do roboty lepiej brać coś takiego z akumulatorem 840Wh. Można odblokować go do 40 km/h.
https://www.ecobike.pl/en/produkt/815/rower-elektryczny-ecobike-mx-500-blue-23

 

 

Edytowane przez Dave99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Dave99 napisał:

Ps. w rowerze nie ma czegoś takiego jak bateria. Nie rozumiesz pojęć. Jest to typowe dla noobów z tego forum.

https://www.gimmik.net/blog/czym-sie-rozni-bateria-od-akumulatora/

Tyle, że w odniesieniu do słów "bateria" i akumulator" to nieprawda prowadząca do absurdów, a w rowerze jest bateria akumulatorów, bo czemu nie. Nie ma co się o te słowa bić, bo np. bateria jest w łazience albo nawet przeciwlotnicza, a akumulator pneumatyczny lub hydrauliczny, więc ich zamienne używanie nie jest żadnym błędem, szczególnie że i tak to tylko skrócone nazwy potoczne, a nie naukowe. Zresztą wystarczy wejść na strony anglojęzyczne producentów i będzie tam "primary battery", "secondary battery", "recherchable battery", "recherchable accumulator" itp.

Osobiście od lat, gdy z kimś rozmawiam zawodowo na takie tematy, to nie ważne, czy w rozmowie pada słowo "bateria", czy "akumulator", najważniejsze jest doprecyzowanie czyli użycie określeń "ładowalna" czy "nieładowalna".

https://industrial.panasonic.com/ww/products/batteries/primary-batteries

https://industrial.panasonic.com/ww/products/batteries/secondary-batteries

Zauważcie, że Panasonic też doprecyzowuje, a więc w drugim linku jest: Secondary Batteries (Rechargeable Batteries)

Edytowane przez Boss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Boss napisał:

Tyle, że w odniesieniu do słów "bateria" i akumulator" to nieprawda prowadząca do absurdów, a w rowerze jest bateria akumulatorów, bo czemu nie. Nie ma co się o te słowa bić, bo np. bateria jest w łazience albo nawet przeciwlotnicza, a akumulator pneumatyczny lub hydrauliczny, więc ich zamienne używanie nie jest żadnym błędem, szczególnie że i tak to tylko skrócone nazwy potoczne, a nie naukowe. Zresztą wystarczy wejść na strony anglojęzyczne producentów i będzie tam "primary battery", "secondary battery", "recherchable battery", "recherchable accumulator" itp.

Osobiście od lat, gdy z kimś rozmawiam zawodowo na takie tematy, to nie ważne, czy w rozmowie pada słowo "bateria", czy "akumulator", najważniejsze jest doprecyzowanie czyli użycie określeń "ładowalna" czy "nieładowalna".

https://industrial.panasonic.com/ww/products/batteries/primary-batteries

https://industrial.panasonic.com/ww/products/batteries/secondary-batteries

Zauważcie, że Panasonic też doprecyzowuje, a więc w drugim linku jest: Secondary Batteries (Rechargeable Batteries)

Ale polski język rządzi się swoimi prawami i mamy wyraźny podział na baterię i akumulator. W samochodzie masz baterię 12v czy może akumulator 12v? No właśnie! Słowo akumulator pochodzi od czasownika akumulować. Chyba nie muszę wam tłumaczyć co to oznacza ,co?
 

To jest bateria

DURACELL---Bateria-alkaliczna-LR6---szt.

a to jest akumulator
Screenshot_1.jpg

34 minuty temu, Mandoleran napisał:

@Dave99

Nie chcę moplika nawet elektrycznego, tym nie będę tym szybszy, będę nawet wolniejszy i nie mogę wjechać wszędzie ;) . To ma być jak najmniej problematyczne.

A co do Kogi to chyba widzieliśmy inne modele:

image.thumb.png.1facd12ee118cb8e88cc4a2baedd578e.png

https://bilibike.eu/produkt/motocykl-elektryczny-bili-bike-extreme-6000w-72v-100ah/?PageSpeed=off&attribute_pa__r=czerwony

100 ah vs 120 ah. Kupowanie roweru z akumulatorem 0.5 kWh za 22100 zł to jakiś obłęd.

Przecież to gówno nawet nie ma przedniego amortyzatora. Będziesz zjeżdżał z wysokiego krawężnika to zrozumiesz po co ci coś takiego.
Capture.png

Edytowane przez Dave99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dave99

Hulajki czy mopliki są tylko napędzane elektryką co ci da jakaś super pojemność co w ogólnym rozrachunku i tak ona będzie mniejsza niż na e-bike który odcina ;) 

A co do amora, to jak pisałem, to ma być najprostsze rozwiązanie, mam rowery bez amora i jakoś ich mi nie brak po terenie w jakich się poruszam. Odpowiedni balon swoje zrobi ;) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za takie pieniądze ebik nie powinien odcinać ;) Mały akumulator to większy efekt "range anxiety".
Ja mam akumulator 1200Wh i mam totalnie wyrąbane. Nawet jak mi zejdzie ostatni pasek symbolizujący naładowanie to nadal robię bez redukcji wspomagania do 10-15km!
Nadal sobię spokojnie cisnę w trybie do np 250W. Co pozwala jechać w zależności od warunków pogodowych 30-35km/h bez jakiegoś kosmicznego wysiłku.

Edytowane przez Dave99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...