[Przyczepka] Croozer Kid for 2 - luźne koła

[Dziobo]

Hej, mam croozera jak w tytule, stary model, bez amortyzacji, najprawdopodobniej 2010/2011 rok. Ogólnie w świetnym stanie i jak dotąd służyła jako wózek do pchania ale chciałbym ją podczepić do roweru. Mam obawy co do kół, ponieważ na wysokości opon gibają się one tak na spokojnie centymetr w każdej płaszczyźnie(poza wychodzenie w bok/na zewnątrz). Luz powstaje w miejscu mocowania ośki już do samej przyczepki. Przy spacerze nie robi to problemu ale do roweru mam już pewne obawy. Czy tak powinno to wyglądać? Luz jest zastosowany specjalnie czy może ośka lub mocowanie się zużyło? Oś trzyma wymiar na całej szerokości. Liczę że ktoś z Was ma taki model i zetknie jak to wygląda w innej przyczepce 😉 Pozdro.

[kamilmozej]

Nie mam takiej przyczepki i nie wiem jak rozwiązane jest mocowanie ośki do ramy ale w kołach rowerowych nie powinno być żadnego luzu, a tu mowa o 1cm

Edytowane 13 Sierpnia 2023 przez kamilmozej

[KSikorski]

Miałem burleya, tam luz na kole był sumą luzu na łożysku i rozklepanej tulei ślizgowej w którą kotwiczy się stalową oś koła.

Trzeba naprawić, niemniej przyczepka bez zawieszenia to słaby wybór.

[kamilmozej]

i co nowe tuleje dało radę dokupić czy trzeba było dorabiać albo drutować?

[KSikorski]

Do burleya kupuje się cały wahacz z wprasowanymi tulejami.

[Dziobo]

40 minut temu, KSikorski napisał:

Miałem burleya, tam luz na kole był sumą luzu na łożysku i rozklepanej tulei ślizgowej w którą kotwiczy się stalową oś koła.

Trzeba naprawić, niemniej przyczepka bez zawieszenia to słaby wybór.

Rozumiem, ze po naprawie koła już sztywne jak w rowerze, bez żadnego luzu? 

 Do pchania brak zawieszenia nie przeszkadzał. Mam masę ścieżek rowerowych więc pojeździć się da nawet bez zawiechy ale na razie to bardziej na próbę niż na stałe. Jak współpraca z rowerem się sprawdzi to kupie coś nowego już z amortyzacją 😉

[KSikorski]

Tak, koła nie mają prawa mieć luzu jak się jeździ z żywym towarem.

[marcesco]

W dniu 13.08.2023 o 14:17, Dziobo napisał:

Do pchania brak zawieszenia nie przeszkadzał.

I to jest podstawowa różnica. Wyobraź sobie teraz, że siedzisz w taczce bez amortyzacji i najeżdżasz na krawężnik lub z niego zjeżdżasz - z prędkością rowerową, nie pieszą. Dostajesz uderzenie prosto w kręgosłup. W przypadku dzieci regularne "ubijanie" kręgosłupa będzie skutkowało problemami zdrowotnymi w przyszłości.