Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

W środowisku rowerowym widzę zamieszanie jeśli chodzi o konserwację przedniego amortyzatora, a konkretnie goleni. Są sztyfty, spraye, więc wreszcie smarować, czy nie?

Napisano (edytowane)

Wytrzeć po jeździe ściereczką np. z mikrofibry  i wystarczy , jeżeli golenie są mocno ubrudzone  pędzelek i ciepła woda.

Edytowane przez Ador
  • +1 pomógł 1
Napisano

One się same smarują wchodząc w dolne „golenie „ przez uszczelki kurzowe poprzez gąbki smarujące jeszcze pomiędzy powinien być smar , podstawa żeby górne golenie były czyste , czyścić i dbać jak post wyżej 

  • +1 pomógł 1
Napisano

Zamiast smarować z zewnątrz, lepiej jest dbać o czystość goleni i przed jazdą ustawić rower na np. pół godziny do góry nogami, żeby gąbki w uszczelkach nasączyły się olejem, który znajduje się w amortyzatorze. 

Napisano (edytowane)

@Sziva ciekawa uwaga🤔właśnie zrobiłem serwis nowego RS Judy Silver TK, (gąbki były suche) zgodnie z instrukcją wlałem po 5 ml oleju do dolnych lag i zacząłem się zastanawiać jaką rolę on pełni w rowerze, który cały czas stoi na kołach a olej jest na samym dole dolnych lag, co on smaruje ?

Przy okazji mam pytanie czy mogę wlać zalecane 2 ml oleju 5WT Foxa zamiast RS do sprężyny powietrznej ?

Edytowane przez Kettler
Napisano

Jeśli masz wlać olej 5WT, to nie ma większego znaczenia czy to Fox czy RS.

Ja np. kupuje płyn hamulcowy DOT 5.1 na stacji benzynowej i płacę za dużą bańkę tyle, ile w sklepie rowerowym za małą flaszkę. Hamulce działają identycznie na jednym i drugim, gdyż najważniejsze w nim jest to, że jest to DOT 5.1 :)

  • +1 pomógł 1
  • 2 tygodnie później...
Napisano

No, taki baniak to musi starczać na bardzo długo. Niestety 5wt nie równe innym 5wt. Tzn. co producent to inna lepkość w danej temp. Czy środki typu bruxox mają sens? Może tylko w zaniedbanych amorkach, jak się je serwisuje to robią tyle dobrego że wyciągają syf spod uszczelek i być może minimalnie poprawiają ślizg. Osobiście jeżdżę z neoprenem. Jakoś tak jeździłem bez i amor zostawiał ślady oleju na goleniach (pewnie od uszczelek). W mokrych warunkach ma to już naprawdę dużo sensu. Ten olej od uszczelek nie jest wieczny. Woda po odpowiednio długim czasie jazdy w mokrych warunkach po prostu wypłucze cały olej. Miałem okazję widzieć zaniedbany firmowy amor. Kiepsko się to uginało... być może olej na uszczelkach zniknął i woda zrobiła swoje w środku? Wiadomo, serwis jest potrzebny... no ale nie bez powodu producenci amorków zalecają skrócenie interwału o połowę w przypadku mokrych warunków jazdy.

Napisano

W RS, FOX i Manitou woda do środka się nie dostanie nawet jeśli przeciągniesz interwały 4-krotnie.

Zasada działania uszczelek kurzowych jest taka, że jeśli są sprawne to na zewnątrz wydostaje się tylko nadmiar smaru, który jest nałożony pod górną wargą. Po 2-3 jazdach powinno być już sucho.

Brunox włazi pod uszczelkę więc przyspiesza wypłukiwanie tego smaru a dodatkowo przedostaje się jeszcze niżej i stopniowo rozcieńcza olej.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...