Skocz do zawartości

[do 10-15 tys] do jazdy po mieście / weekendowy trekking


Rekomendowane odpowiedzi

33 minuty temu, PiotrWie napisał:

Chociaż szosy też są kupowane - silnik Fazua można łatwo zdemontować wraz z baterią i masz normalną szosę po płaskim, a jak wybierzesz się ( na szosę) w góry to masz wspomagania na podjazdy.

Jaki sens jest w wspomaganiu się na podjazdach ?To jest sport. Tutaj trzeba trenować i samemu dochodzić do formy. A że to trudne, mozolne i męczące, to  już inna sprawa.

35 minut temu, Tyfon79 napisał:

Szczytem osiągniecia dla wielu jest wwiezienie dupska pod schron przesiedzenie tam parę godzin i żlopanie piwska. 

Oto przemówił człowiek, który zna realia. Mam bardzo podobne obserwacje podczas katowania się na tradycyjnym XC w Beskidach.

19 minut temu, Ineffable napisał:

Co jeszcze ten Garmin Ci wyliczył? Badania wydolnościowe potwierdziły to, co wypluł z siebie Garmin?

Również niecierpliwie czekam aż kolega @Lassar rozwinie wątek tej kosmicznej formy wypracowanej na wspomaganiu, określonej przez Garmin Connect...

...że ma w elektryku pomiar mocy, który rozdziela moc włożona przez silnik od watów które generuje rider ? U mnie do określenia formy potrzebne są precyzyjnie wyznaczone strefy tętna + odczyt z pomiaru mocy. 

Pytam z ciekawości.

Edytowane przez KNKS
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, PiotrWie napisał:

W krajach gdzie kupno elektryka jest bardziej w zasięgu finansowym większości ludzi stanowią one już ponad 50% sprzedaży, 

Zauważyłem. Wczoraj, po "czasówce" w KATO, ciężko było przejść przez centrum żeby nie natknąć się na brzuchatych sportowców e-mtb pomykających od knajpy do knajpy, od browara po kebaba 😁. Jak tak ma wyglądać sport, to ja chyba nie rozumiem 🤣 Młodziez chyba mówi na to zjawisko LANS 😉

Edytowane przez KNKS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasyka: elektryk to nie rower. 

Również klasyka: - co, znaczy że cie nie stać?

Wystarczy tekst o pomiarze mocy w rowerze - ciekawe na czym ma się opierać siła wspomagania?

To jest właśnie poziom ignorancji, którego ja nie jestem w stanie przeskoczyć.

Jako, że mam doczynienia z samymi zawodowcami, którzy do poziomu normalnego użycia roweru się nie zniżają, a przewyższenia poniżej 2k są w ich mniemaniu dla kalekich dziadków i niechodzących jeszcze dzieci, nie podołam trafić z jakimikolwiek argumentami. Więc się zawijam. I z tego wątku i chyba z każdego forum. To nie jest normalne...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lassar A ty co, dziecko ?  Wysunąłeś twierdzenie, więc pytam. Na jakiej podstawie Garmin Connect wylicza ci statystyki treningowe i określa ogólny stan wytrenowania skoro nie jest w stanie określić mocy jaka generujesz, a jedynie tętno HRmax, bo rozumiem ze pulsometru używasz i tętno spoczynkowe + maksymalne masz poprawnie wyznaczone.

Tak / Nie / Nie wiem

Edytowane przez KNKS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doradzałem koledze elektryka właśnie dlatego że chce zacząć się ruszać - osobiście znam kilka osób które obserwując jak jeździmy kupowało rower z postanowieniem że zacznie jeździć - wszystkim starczyło zapału na kilka tygodni, wszyscy zrezygnowali z powodu problemów na podjazdach. Jest zdecydowanie większe prawdopodobieństwo że zacznie jeździć na elektryku niż w górach na analogu. 

A ci których opisuje kolega w górach nie wyjechali do schroniska na rowerze elektrycznym a na pseudo rowerze z manetką - bo w elektryka trzeba jednak coś włożyć - nawet 300% z zera to nadal zero.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PiotrWie Jeśli ktoś nie jeździł wcześniej na rowerze, jest po kontuzji/chorobie, a dzięki elektrykowi zaczął coś tam przebierać nóżkami, to ja to szanuje. Lepsze to niż treningowa stagnacja. Niemniej jednak stawianie znaku równości pomiędzy tradycyjnie trenowanym mtb a e-mtb to grube nieporozumienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, PiotrWie napisał:

W krajach gdzie kupno elektryka jest bardziej w zasięgu finansowym większości ludzi stanowią one już ponad 50% sprzedaży

Społeczeństwa są coraz bardziej leniwe. Jeżeli dodamy do tego, że chcą się kreować na kogoś, kim tak naprawdę nie są, to wręcz pożądane jest móc powiedzieć w towarzystwie - "regularnie trenuję na rowerze" - co tam, że trening polega na dojeżdżaniu na elektryku do pracy i jeździe po bułki do Lidla - ważne, że jest to dobrze odbierane w otoczeniu.

Trenuję sam, ale czasem najdzie mnie, żeby ktoś mi potowarzyszył - ze świecą szukać chętnych. Tysiące wymówek. Można by wysnuć tezę, że ktoś nie chce ze mną spędzać czasu. Pudło. Jeżeli zaproponuję tym samym osobom spotkanie, gdzie nie będzie trzeba wykazywać żadej aktywności fizycznej - już ze spotkaniem nie ma problemu. Oczywiście propozycje kieruję do osób, które same kiedyś były bardzo aktywne, ba - nawet do takich, co się zarzekają, że ciągle trenują - jednak rzeczywistość jest inna.

Obecnie lenistwo jest wpajane dzieciakom od najmłodszych lat - pamiętam czasy szkolne - z trudnem było znaleźć dzieciaka z nadwagą, jak już się znalazł - często był obiekem drwin, obecnie pewnie z połowa dzieciaków oscyluje w granicach nadwagi, I wmawia się im, że najważniejsze, że dobrze się czują sami ze sobą. I mają nie przejmować się zdaniem innych.

  • +1 pomógł 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie takie kategoryczne negowanie elektryków. Jest tak dużo możliwości ich użytkowania, że takie kategoryczne stawianie sprawy jest po prostu śmieszne, naprawdę mam wrażenie że niektórzy myślą że taki rower jedzie sam. Dodatkowo widzę, że jazda rekreacyjna bez wypluwania płuc (nie ważne na jakim rowerze), również przez niektórych nie jest traktowana poważnie, nie każdy trenuje na rowerze, natomiast każdy z nas na nim jeździ.

U mnie w rodzinie mam dwa rowery elektryczne, na jednym jeździ tata (70+) z racji wieku znaczący wysiłek nie jest wskazany, natomiast ruch na świeżym powietrzu jak najbardziej. Nie jeździł na rowerze chyba ze 40 lat, gdy dostał w prezencie elektryka jest zachwycony, kręci sobie trasy 20-40km, około 2tyś. rocznie, wraca spocony, a ja nie boję się że zejdzie na zawał na jakiejś górce.

Drugi rower kupiłem wspólny dla żony i syna (12l). Dzięki temu możemy po południ wyskoczyć na 30-40km, zamiast na 15-20km w tym samym czasie, od razu dodam że syn ani żona nie mają problemów z nadwagą ani ogólną kondycją, ale nie jeżdżą często dłuższych dystansów, a dzięki elektrykowi mogą pojeździć wspólnie ze mną nie tracąc na to dużo czasu i przy okazji zobaczyć coś innego.

Sam również korzystam z elektryka, raz w roku gdy jadę rodzinnie w góry. Elektryk w górach pozwala mi zobaczyć dużo więcej w krótszym czasie, a po takich 1,5-2 tyś przewyższeń jeżdżąc w dolnych zakresach wspomagania i tak jestem w stanie jeszcze  po powrocie dalej aktywnie spędzać czas z synami. 

 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mnie na tym forum śmieszy gigantyczny bół dvpy niektórych, że ktoś śmie jeździć inaczej niż oni i jeszcze ma z tego frajdę. No co za cham, jak tak można. A jak do tego ma prąd to w ogóle jest wrogiem ludu i heretykiem. A jak jeszcze zdejmie ograniczenia to po prostu status równy mordercy ;) 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jest na forum ktoś kto posiada elektryczną szosę? Bo zastanawia mnie sens takiego bytu.

Właśnie stoję przed wyborem roweru elektrycznego dla żony, coby mogła ze mną jeździć (jest to w pełni sprawna osoba ;) ) i właśnie na elektryczne szosy (typu domane+) się natknąłem. Do tej pory rozważałem tylko trekkingi/crossy typu https://www.giant-bicycles.com/pl/roam-eplus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sport to uprawiają np. kolarze na TdP. Tymczasem większość ludzi jeździ rekreacyjnie i rywalizację z innymi ma głęboko gdzieś. Jeżdżą dla przyjemności, żeby się poruszać, żeby pooglądać ładne widoki i żeby się napić piwa w schronisku. I czy tego chcemy czy nie, elektryki wypierają analogi i to jest POZYTYWNE zjawisko, bo pozwala szerszej grupie ludzi się poruszać. 

Choć po co prąd w szosie to też nie wiem, bo to akurat zabija cały sens tego roweru. Na dodatek przy durnym ograniczeniu do 25km/h właściwie nie idzie z tego korzystać, a bez ograniczenia to by zabiło zasięg.

 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, dargenn napisał:

A jest na forum ktoś kto posiada elektryczną szosę? Bo zastanawia mnie sens takiego bytu.

Właśnie stoję przed wyborem roweru elektrycznego dla żony, coby mogła ze mną jeździć (jest to w pełni sprawna osoba ;) ) i właśnie na elektryczne szosy (typu domane+) się natknąłem. Do tej pory rozważałem tylko trekkingi/crossy typu https://www.giant-bicycles.com/pl/roam-eplus

Tu masz kolesia, który kupił szosę Speca na baterie za 60k.

Posłuchaj, mimo że nie popieram, głupio nie gada.

Edytowane przez Ineffable
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, kipcior napisał:

Zawsze mnie na tym forum śmieszy gigantyczny bół dvpy niektórych, że ktoś śmie jeździć inaczej niż oni i jeszcze ma z tego frajdę.

Jeździć, ładować, widoczki podziwiać 😎. Ale po co ta agitacja i brednie o wartościach sportowych elektryczno-piknikowego pedałowania ? Przecież wszyscy wiedzą że lepiej kręcić elektrykiem niż walić piwko na kanapie + mecz w TV. 

A ja dalej czekam żeby ktoś mi wyjaśnił w jaki sposób Garmin Connect oblicza stan wytrenowania i efektywność treningu w wypadku roweru ze wspomaganiem. Autor tej tezy rzucił fochem i usunął konto...

9 minut temu, dargenn napisał:

A jest na forum ktoś kto posiada elektryczną szosę?

Nie posiadam, ale byłem na testach gdzie przejechałem się na Scott Addict E-Ride. Nie za bardzo widzę sens, ale trzeba przyznać, że wspomaganie działa bardzo płynnie i pewnie średnio wysportowany rowerzysta doczłapałby na tymże na Salmopol czy Kubalonkę.

Edytowane przez KNKS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, dargenn napisał:

Właśnie stoję przed wyborem roweru elektrycznego dla żony, coby mogła ze mną jeździć (jest to w pełni sprawna osoba ;) ) i właśnie na elektryczne szosy (typu domane+) się natknąłem. Do tej pory rozważałem tylko trekkingi/crossy typu https://www.giant-bicycles.com/pl/roam-eplus

I tak w każdym elektryku wspomaganie działa tak samo a powyżej tych 25kmh i tak jeździć nie będzie. Lepiej już wziąć takiego crossa, będzie taniej a do tego nie będzie cię nawierzchnia ograniczać. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dla dobra obu stron warto byłoby jednak żeby to forum zostało forumrowerowym, a tematy ebikowe trafiły na osobne forummotorowerowe...

1 godzinę temu, dargenn napisał:
Cytat

e bike to nie rower

jest ignorancja.

Dla mnie to są osobne kategorie pojazdów, mające sporo cech wspólnych, ale jednak osobne i w związku z tym ebike to nie rower a rower to nie ebike. I sądząc po reakcjach wielu ludzi nie tylko dla mnie są to osobne byty:)

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, to kiedy zamknięcie forumrowerowe.org ?

Godzinę temu, KNKS napisał:

Ale po co ta agitacja i brednie o wartościach sportowych elektryczno-piknikowego pedałowania

"Wartości sportowe" w sensie wzrost formy jest taki sam. Jak chcesz to będzie, jak nie chcesz to nie będzie i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, KNKS napisał:

A ja dalej czekam żeby ktoś mi wyjaśnił w jaki sposób Garmin Connect oblicza stan wytrenowania i efektywność treningu w wypadku roweru ze wspomaganiem. Autor tej tezy rzucił fochem i usunął konto...

E-bike przez interfejs ANT+ LEV wysyła informacje z wbudowanego miernika mocy + inne typu: prędkość, kadencja itp..

Paradoksalnie trening o wiele lepiej jest mi teraz robić e-bike'iem, bo jak mi się interwał "odpoczynek" trafi pod górę, to mogę regulować to wspomaganiem. Dodatkowo komplet danych mam z wbudowanych czujników, nie muszę dokupować drogich pomiarów mocy.

Wyjaśniło się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...