Skocz do zawartości

[szosa] Jaki rodzaj szosy dla szarego zjadacza kilometrów ?


nomnom

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, czy dla kogoś kto nie zamierza się ścigać, w ustawkach też raczej nie biorę udziału, większość to kręcę solo, to czy jedynym słusznym wyborem jest szosa endurance ? 

Czy może jednak warto też zwrócić uwagę na inne rodzaje rowerów szosowych ? Nie ukrywam że gdybym kupował tylko oczami to rower areo byłby moim #1.

Zazwyczaj w weekendy trasy robię tak po 100+ km, w tygodniu gdy mam miej czasu to wyskakuje na rower tak z 2 -3 razy i wtedy to są wypady na jakieś 50 - 60 km, tak że bez szału, nie mam ciśnienia na bicie komów itp. A że stoję przed kupnem nowego roweru na przyszły sezon to mam ogromy dylemat na jakie patrzeć. Czy np. "wyścigowe" lub areo da się ustawić tak żeby było wygodnie a nie koniecznie mega sportowo ? Wiem że to trochę przeczy ich idei ale nie chodzi mi o robienie mega bułkowowozu ale tak np. nie docinanie do końca i nie robienie "slammed stem" tylko zostawienie tych kilku podkładek.

Jeżeli miał bym wskazać jakieś konkretne model to z segmentu areo byłby to Polygon Helios a8 ponieważ dostałem na niego naprawdę fajną zniżkę, aczkolwiek trochę się obawiam bo marki nie znam kompletnie.

Jako ta "wyścigowa" to albo Canyon ultimate, albo Orbea Orca, 

Czy może jednak nie warto kombinować i z uwagi na powyższe zastosowania i wymagania wobec roweru iść w segment endurance ? I wpakować w niego szeroki kapeć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dwa jeden to taki do dojazdów do pracy oraz codziennej jazdy - Trek FX2 a drugi to Procaliber 6 (obydwa o ile mnie pamięć nie myli są z okolic 2020 roku) 

W procalibrze w zasadzie podoba mi się wszystko jeżeli chodzi o "upalanie" go w terenie, fx jako codzienny rower też jest ok, ale ostatnio coraz bardziej mam ochotę wyjechać z krzaków na asfalt :) Na razie to zadowalam się wypadami na fx, ale to jednak nie jest to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej ciężko będzie Ci znaleźć ramę o zbyt agresywanej geometrii. Mobilność bioder i siła mięśni tułowia są tu kluczowe, a z tym wnioskuję że nie masz prawa mieć problemu.

Według mnie warto różnicować sobie posiadane rowery i taka szosa aero powinna być fajnym uzupełnieniem Twojej obecnej kolekcji. Nawet jeśli się nie ściągasz, to odczucia z jazdy wyścigowym rowerem są inne niż standardowym połykaczem kilometrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SpinOff Odważne słowa 😎 Zaraz dowiesz się, od miłośników "plusowanych" mostków, że jak szosa to tylko endurance w wersji road+, a najlepiej to grawel do którego przecież bez problemu założysz opony szosowe, obowiazkowo minimum 32C, wtedy jest wygodnie i komfortowo 😆 Poza tym do aero to trzeba ogolić nogi i liczyć waty a to, jak wiadomo, jest niefajne 🌈 🤣

Edytowane przez KNKS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę z perspektywy kogoś kto wcześniej na rowerze szosowym jeździł grubo ponad 30 lat temu :) Stalowy Romet modelu nawet nie pamiętam.

Co mi się spodobało, to tak w kilku punktach:

  • sztywność konstrukcji
  • di2 (no dobra to nie kwestia roweru, ale moja pierwsza styczność z elektroniką)
  • łatwość z jaką daje się rozpędzić
  • oraz łatwość utrzymania tej prędkości - miałem wrażenie że jak jechaliśmy te 30+ km/h to było to jak by aż za łatwo 
  • wygląd ! To może nie do końca jest rozsądne ale dla mnie sam wygląd roweru to już jakeś 3/4 za lub przeciw
  • zaskakujące (jak dla mnie) to jaki był wygodny pomimo opon 25 lub 23 nie pamiętam niestety

Ale żeby nie było tak cukierkowo to od razu mam też jeden minus - taki trochę na siłę ale jednak, trzeba dobrze i uważnie dobierać nawierzchnie po jakiej się jedzie, bo gdy mieliśmy do przejechania odcinek ok 3 km z baaaardzo nierównym asfaltem to myślałem że zgubię zęby :) ten sam kawałek na moim FX przelatywałem bez większych problemów, ale to jak sądzę kwestia szerokość opony i sztywności samej ramy.

Na gładkim asfalcie to bajka !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo możliwe, nie mam obecnie porównania, ale ak jak pisałem rower musi mi się podobać i to jest dla mnie bardzo ważne, a z wyglądu ten propel mnie kupił podobnie jak i reacto (moim zdaniem jedyny ładny rower z stajni meridy), jak i ten wspomniany na początku helios. Tylko te na razie oglądałem bliżej (dwa ostatnie tylko w necie niestety)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytuł tez może trochę wprowadzać w błąd, bo jeżeli jest Ci wygodnie na propelu to nie jesteś zwykłym zjadaczem chleba tylko jakiś sportowy background masz, i to całkiem niezły. 

Ze stajni Gianta miałbyś jeszcze TCRa i Defy - 3 różne rowery, masz okazje się nimi przejechać?

// edit: Nie doczytalem, zjadacz kilometrów czy nie, mimo wszystko mając taka mobilność możesz przebierać w rowerach.

Edytowane przez dargenn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż tak to nie, tak na oko to jakiś 1 cm podkładek. Rower był pożyczony i sfitowany pod właściciela, jedyne co to rozmiar mój.

Gdybym to był mój pojazd to pewnie bym ustawił kilka rzeczy inaczej, a na pewno zmienił siodło, bo to było zdecydowanie za wąskie i pewno był zostawił jedną więcej podkładkę pod mostek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, KNKS napisał:

Co ma jazda solo do aerodynamiki roweru ?

Aero to Madone, Foil, Reacto itp... Bardzo popularne rowery, na ogół posiadające mniej radykalną geometrię niź climbery. Twoim zdaniem służą do jazdy w peletonie ? Nie rozumiem...

Hmm tak. Ogólnie amatorskie kolarstwo szosowe spokojnie mogło by sie obejść bez tych rowerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@clavdivsNie odpowiedziałeś na pytanie. Twierdzisz że climber jest lepszy dla amatora, podczas gdy rower aero jest bardziej do pro peletonu. Tak ?

W zawodowym peletonie rowery aero to mniejszość, głównie z racji większej masy własnej względem climberów.

Osobiście zawsze myślałem że climber to w góry, a po płaskim efektywniej jest na aero. Uważasz że jestem w błędzie ?

 

Edytowane przez KNKS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam,

Długo zastanawiałem się nad nad swoją pierwszą szosą, do tej pory jeździłem na XC ze stajni TREKa i początkowo zakochany w Madonnie nie widziałem nic poza nią- dopóki nie miałem okazji przejechać się na Heliosie w wersji A8X rower kupił mnie momentalnie (oczywiście przed zakupem obejrzałem wszystkie możliwe materiały na yt), za tak wyposażona Madonnę trzeba zapłacić nawet po zniżkach 10k zł więcej (bez karbonowego kokpitu aero), a rower i tak będzie cięższy. Helios w rozmiarze XL beż pedałów waga 8.08kg więc jak za maszynę w cenie 24k Wow, madonna Sl7 gen6 w podobnym rozmiarze + ~500 roznicy. Rower sztywny łatwo się rozpędza i łatwiej jest utrzymać stała prędkość niż w takiej madonce. Aktualnie mam zamontowane platformy wiem siara, czekam na zamówione buty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znasz się na szosach p. @Mihau_ 😉

Nie wiem co to za wynalazek ten Poligon Helios, ale na stronie producenta jest napisane, że to rower aero zaprojektowany do wspinaczki. Do tego 24% bardziej aerodynamiczny względem poprzednika. Indonezyjczycy piszą tez, że idealnie nadaje się w długie trasy,  jak i do wyścigów.  Poza tym, zdaniem właściciela lepiej utrzymuje prędkość niż nowe Madone. To pewnie zasługo ożenienia męskiej korby 52-36 z damską kasetą 11-34. 

Mam ciarki na sama myśl o jeździe testowej 😎

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Odpowiadając na pytanie z tematu:

Jak ktoś jest wysportowany i gibki to może być i wyścigowe geo, zawsze zostaje 2-cm podkładek i ratunek w postaci kąta i długości mostka.

Niski środek ciężkości to kwintesencja szosy pod kątem zachowania w zakrętach, jakości prowadzenia i sprintów. Jeżeli to pierwsza szosa to jednak trzeba się przymierzyć, najlepiej wypożyczyć rower.

Endurance powiedziałbym, że dla kogoś kto naprawdę regularnie  jeździ długie trasy po 5-10h, lub ma problemy z plecami lub jest średnio gibki.   Decydować o wyborze powinny też proporcje ciała, jak ktoś ma długą nogę to Defy będzie mega agresywny.

 

Cytat

Prawda jest tez taka, że jeżdżąc solo, rower aero nic mu nie wniesie, poza tym że mu się podoba. 

Cytat

Co ma jazda solo do aerodynamiki roweru ?

Jeżdżąc solo, ktoś musiałby robić tempówki 40km/h, tylko po co miałby to robić na propelu i jeszcze patrzeć na średnią?  :P

Oczywiście co innego podobanie się roweru.

Cytat

Ogólnie amatorskie kolarstwo szosowe spokojnie mogło by sie obejść bez tych rowerów.

Niby tak, chociaż są konie co atakują i uciekają z prędkościami grubo powyżej 40km/h i mogą trochę czasu urwać.

Nomnom, weź tylko pod uwagę, że typowe aero jest mniej komfortowe i przy tej samej cenie odrobinę cięższe jeśli jeździsz w górach.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...