[Rozmiar ramy/roweru] Bóle podczas jazdy

[ChuChu]

Mając taką pozycję, nie w długości roweru trzeba szukać przyczyny. Przecież Ty siedzisz na taborecie.

O zadzieraniu głowy, to można mówić w takiej sytuacji:

Jeździj. Ciało musi się przyzwyczaić.

Druga sprawa: masz wygięte nadgarstki. Linia ręki powinna przechodzić w dłonie.

3 godziny temu, chester_hemingway napisał:

@ChuChu ale jak tulowiem? w sensie siedze na siodelku i pochylam sie do przodu i mam dotknac czym?
Btw w moim przypadku 175 cm wzrostu, boreas 2 w rozmiarze M ( mam luz nad rama - tak mi poradzil sprzedajacy...) mam bole karku, ale tam jest tez mostek 100mm i mysle, czy nie zakupic uzywanej 80, pozniej 70 i sprawdzic czy to cos da, jak nie to chyba sprzedam rower (niestety z strata :() i kupie S ke?

Boreas M na 175 cm jest za duży. Nie ma wielkiego dramatu, no ale jest za duży.

Nie masz niczym dotykać. Po prostu całe ciało musi być pochylone, a zaczyna się od miednicy. Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć. Usiądź, złap kierownicę, a lędźwia spróbuj popchnąć w dół. Spowoduje to, że miednica obróci się w kierunku przodu roweru.

Zobacz jaka jest różnica. Głowa jest zadarta znacznie mniej, ręce mają zmacznie bliżej do kierownicy.

[chester_hemingway]

@ChuChu to sprzedawca dzban jeszcze mowil, ze malego kota robie i to jest poprawne... a czulem cos zeby kupic 52 a nie 54... teraz bede sie meczyl, az sie nie przyzwyczaje... czyli mowisz, ze ten krotszy mostek o 2-3 cm nie pomoze? nie zredukuje rozmiaru troche jak do S/M ?

[shimaserduszko]

@Maciorra@ChuChu, już któryś raz piszę - tak mi się wydawało, że to przez zadzieranie głowy, takie miałem/mam uczucie podczas jazdy. 😅

Nadgarstki mogę spróbować poprawić, czy to zmieni siedzenie na taborecie? Wątpliwe, ta pozycja przychodzi sama.

 

BTW , to jest ból, który uniemożliwia jazdę i wprowadza dyskomfort. Tutaj nie ma się do czego przyzwyczajać, chyba że do zwyrodnień...

Edytowane 17 Lipca 2023 przez shimaserduszko

[ChuChu]

Boreas ma wyścigową geometrię i to Cię nieco ratuje. Skróć mostek i nie będzie tragedii. Tyle że masz pewnie mało miejsca w kroku.

[Maciorra]

32 minuty temu, ChuChu napisał:

Druga sprawa: masz wygięte nadgarstki. Linia ręki powinna przechodzić w dłonie.

Przepraszam, ale będę obcesowy: niby dlaczego? Żeby większy ciężar spoczywał na kciuku a nie na dłoni?

24 minuty temu, shimaserduszko napisał:

już któryś raz piszę - tak mi się wydawało, że to przez zadzieranie głowy, takie miałem/mam uczucie podczas jazdy.

Nom, ale dowód zdjęciowy pokazuje, że nie masz na rowerze pozycji wymagającej zadzierania głowy, więc może Twoje bóle mają przyczynę pozarowerwą, a rower tylko potęguje problem?

[chester_hemingway]

@ChuChu calkiem sporo chyba wystaje ponad rure kilka dobrych centymetrow jak stoje nad rama. 
Moze musze tez podniesc czubek siadelka z 2-3mm do gory i wtedy troche odciaze rece.
A mostek z katem 17 stopni i np 70/80mm bylby dobra hybryda czy lepiej 7 stopni i 80mm na start?
Wiem, ze to wrozenie z fusow, ale od czegos musze zaczac.

[Greg1]

Cytat

Przepraszam, ale będę obcesowy: niby dlaczego? Żeby większy ciężar spoczywał na kciuku a nie na dłoni?

Jak sie ma wygięte nadgarstki to sie uciska na nerwy pośrodkowy i/lub łokciowy i bolą i/lub drętwieją dłonie - tyczy się to zarówno wygięcia w "pionie" jak i "poziomie"

[Maciorra]

A jak komuś nie drętwieje to znaczy że nie żyje:) Np ja tak mam nigdy w życiu mi dłonie nie drętwiały a często jeżdżę że zgiętymi nadgarstkami (I nie tylko ja). Wszystkie tego typu porady mają to do siebie, że mają zastosowanie czasem, ale nie zawsze. Nie mówiąc o tym, że jednak często pozycja na rowerze jest dość dynamiczna i ułożenie nadgarstków się również zmienia.

[ChuChu]

Powód jest bardzo prosty. Spójrz na rysunki powyżej i pomyśl co się stanie, jak wjedziesz z zaskoczenia w dziurę. .

Zabolały nadgarstki, który ruszyły się poza naturalny zakres? Ręce mają amortyzować, a w takiej pozycji są praktycznie zablokowane.

Ciało na rowerze powinno być ułożone w sposób naturalny. To nie jest naturalna, neutralna pozycja dłoni.

Ostatnio na szosie ustawiłem manetki minimalnie do środka. Dało to świetny efekt, bo u większości ludzi w sposób naturalny, dłonie schodzą się minimalnie do wewnątrz.

[shimaserduszko]

No myślę, że w moim przypadku to jest do poprawy. Pewnie nie odczuwam tego tak bardzo bo ciągle skaczę z gripów na rogi. 

[Maciorra]

Cytat

Powód jest bardzo prosty. Spójrz na rysunki powyżej i pomyśl co się stanie, jak wjedziesz z zaskoczenia w dziurę. .

Zabolały nadgarstki, który ruszyły się poza naturalny zakres? Ręce mają amortyzować, a w takiej pozycji są praktycznie zablokowane.

Nie wiem jak Ty, ale ja oprócz nadgarstków mam także łokcie, które, co ciekawe, zginają się i na dodatek zapewniają dużo większy zakres ruchu niż nadgarstki:)

Nie kupuję tego tłumaczenia, bo praktyka pokazuje mi, że zwłaszcza na długich zjazdach, ale nie tylko, dużo wygodniej mi się jedzie na zgiętych nadgarstkach. Nie wygiętych na maksa i do końca, ale zgiętych. Mam dzięki temu dużo pewniejsze i wygodniejsze podparcie ciała, niż na kciukach, a amortyzacji wystarczy zarówno w tym pozostałym zakresie ruchu nadgarstka jak i przede wszystkim w łokciach (w mtb jeszcze dochodzi 160mm uginacza:)).

[shimaserduszko]

@Maciorra, myślę że styl jazdy i rodzaj roweru też ma znaczenie. Na długie dystanse może to powodować dyskomfort u większości osób.

[Maciorra]

No więc ja myślę, że oprócz oczywiście roweru, terenu itd,  to jest też kwestia osobnicza i daleki byłbym od mówienia komuś "źle układasz nadgarstki".

[shimaserduszko]

@Maciorra, rozumiem o co chodzi. Niemniej jednak to są takie kwestie raczej podstawowe, które można regulować samemu i każdy powinien je znać. Ja choć o tym widziałem, to nie zwróciłem na to uwagi bo szukałem problemu gdzie indziej. Jeśli się okaże, że to jest przyczyną problemów to się załamie. 😆

[Maciorra]

Chciałeś napisać; "to się ucieszę, bo łatwo będzie wyeliminować te przyczynę"

[shimaserduszko]

Oby tak było 👍🏻

[ChuChu]

9 godzin temu, Maciorra napisał:

Nie wiem jak Ty, ale ja oprócz nadgarstków mam także łokcie, które, co ciekawe, zginają się i na dodatek zapewniają dużo większy zakres ruchu niż nadgarstki:)

Nie kupuję tego tłumaczenia, bo praktyka pokazuje mi, że zwłaszcza na długich zjazdach, ale nie tylko, dużo wygodniej mi się jedzie na zgiętych nadgarstkach. Nie wygiętych na maksa i do końca, ale zgiętych. Mam dzięki temu dużo pewniejsze i wygodniejsze podparcie ciała, niż na kciukach, a amortyzacji wystarczy zarówno w tym pozostałym zakresie ruchu nadgarstka jak i przede wszystkim w łokciach (w mtb jeszcze dochodzi 160mm uginacza:)).

Po pierwsze, to rozmawiamy o autorze i na podstawie jego zdjęcia, napisałem że według mnie ma źle ułożone nadgarstki. Skąd mam wiedzieć jak to wygląda u Ciebie?

Druga sprawa: to że Ty coś robisz, nie znaczy że jest poprawne i ktoś powinien to naśladować. Codziennie mijam dziesiątki ludzi z za nisko ustawionymi siodełkami, kolanami rozchylonymi na zewnątrz, barankami ustawionymi w niebo, plecami w kształcie litery C itd. Jestem pewny że oni też uważają, że wszystko jest dobrze i po coś mają stawy.

Masz tu pierwszą lepszą stronę:

https://enduro-mtb.com/en/how-to-set-up-your-brake-levers-perfectly/

[Maciorra]

Skoro już ciągniemy ten temat: to jest idealny przykład poradnika internetowego o niczym:) Ta sama strona 7 lat później gdzieś w środku tekstu:

https://enduro-mtb.com/en/brakes-setup-guide/

I o ile zgodzę się z Tobą, że np wysokość siodła ma pewien stosunkowo niewielki zakres "poprawnego" ustawienia dla danej osoby, to wiele innych ustawień roweru i co za tym idzie pozycji na rowerze jest sprawą indywidualną i podchodzenie do tego z linijką i mówienie - masz za bardzo zgięte nadgarstki, albo pedałujesz za bardzo środkiem stopy niekoniecznie ma sens. Over. Wesołych świąt:)

[ChuChu]

Weź pod uwagę jedną rzecz: piszesz o zjazdach, czyli pewnie masz lekko uniesiony tyłek. Może tak być, że wtedy dłonie układają się inaczej. U autora widać mocne zgięcie w neutralnej pozycji, na siedząco.