Skocz do zawartości

[4000] Rower na długą miesięczną wyprawę, ponad 2000km


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

Chciałbym w tym roku wybrać się rowerem w długą podróż za granice rowerem, która mi chodzi po głowie od 10 lat.

W związku z tym chciałbym kupić sobie najbardziej dogodny rower, który mi pozwoli spełnić te marzenie.

Budżet jaki posiadam na zakup roweru to 4000 zł.

Mam na oku coś takiego(link), chodź przyznam że nie znam nikogo z doświadczeniem w takich wypadach i nie mam gdzie zasięgnąć porady po za internetem. 

Proszę o porady lub wskazówki. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ta Merida to XL to rama pewnie duża, 21, 22 cale. Więc - jeśli masz 190-200cm wzrostu można się tym interesować, poniżej raczej bez sensu. 

Żeby dobrze doradzić rower mamy trochę za mało danych - jakimi drogami planujesz jeździć, albo na jakich rowerach jeździłeś teraz. Taki sprzęt ma być przede wszystkim wygodny, bo 2000km to można przejechać na każdym, oczywiście od pewnej półki osprzęcie. 

Jeśli będzie tam więcej górek to z bagażem braknie przełożeń w napędzie 1x, jak w tym rowerze z Decathlonu. 

Niemniej - celowałbym w któryś z podobnych rowerów, albo crossowy, albo tzw. fitness ze sztywnym widelcem jeśli nie planujesz zjeżdżać z asfaltu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólna prostota serwisu, brak wymyślnych rozwiązań, najlepiej linki prowadzone na zewnątrz, popularne podzespoły żeby np. tylną przerzutkę (niekoniecznie identyczną ale kompatybilną) dało się w każdym sklepie rowerowym dokupić. Swoją drogą wypada sobie wcześniej zapasowy hak przerzutki zorganizować 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dobrych drogach rower może przejechać 2000km jedynie ze smarowaniem łańcucha. Jaki kierunek? Skandynawia? Niemcy? Wschód? Dawno temu tak jeździłem, ale po kraju - miałem książeczkę z listą serwisów Rometa i było fajnie. 

Uważam, że wszystkie zużywające się elementy osprzętu powinny być nowe w momencie wyjazdu (tak trochę objechane dla dotarcia i sprawdzenia).

Dobrze przetestuj siodełko i pozycję. 

Ten Decathlon niby specjalny - ale hamulce czy napęd trochę egzotyczne.

W Polsce Centrum Rowerowe dostarczy ci praktycznie każdą część do paczkomatu na następny dzień, więc zapas części to jakaś spinka do łańcucha, dętka i trytytki by dojechać do noclegu. 

Jak chcesz być samowystarczalny, to raczej hamulce V-brake, napęd 8-9 rzędów i Shimano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wojcioa czemu v-brake? Ileś lat temu zrozumiałbym taki post, ale po pierwsze lepszych rowerów z obręczówkami już nie ma, po drugie tarczowe hamulce są tak bezobsługowe że nawet szkoda o tym dyskutować. Biorąc prosty model Tektro szanse że pociekną są praktycznie zerowe, z Shimano troszkę gorzej, ale nawet jakby zacisk puszczał to jeden hamulec jest słabszy i piszczy, ale drugi działa i w większości przypadków wystarcza.

Podpiszę się pod tym że napęd Shimano jest wskazany, 8/9 rzędowy najlepiej, bo przypadki zmielonej przerzutki nie są wcale takie rzadkie, a wtedy można dokupić (oczywiście jeśli zastosujemy "zwykłą" kasetę np. 11-34 a nie jakąś 11-42) każdą 8/9 rzędową przerzutkę i zadziała. dlatego celowałbym w klasyczny napęd 2x-3x. Rada ode mnie: iść w mniejsze blaty niż większe, przy całodziennej tułaczce ze sporym obciążeniem częściej używa się bardziej miękkich niż twardych biegów. Ale trekking na pewno dał jakiś obraz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam mam hydrauliczne tarcze od lat. I się zgadzam. Działa i działa. Ale jak się np. urwie w wypadku wężyk, to już trzeba mieć trochę gratów no naprawy, a wygięta tarcza albo się da naprostować, albo nie. I ja bym się nie bał tarcz. Jak pisałem - części można szybko sprowadzić, nawet zalane już hamulce. Jednak dla samowystarczalności tarcze są trudniejsze. Nie doszliśmy jeszcze dokąd wyprawa... Do tego tu mamy rozsądny budżet - w trekingu w tym budżecie spotkamy V - np Wagant 7 (nie twierdzę, że to mój typ).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przypadku urwanego przewodu przed 3 lata pracy w serwisie nie spotkałem. Więc, jeśli się zdarzają to jest taka sama egzotyka jak padnięta obręcz, pęknięta rama, albo coś podobnego. 

A jako kontra: znam przypadku pękniętych obręczy, od nadmiernego nagrzania na zjeździe, od v-brake właśnie. Nie wspomnę już nawet o skuteczności hamowania w deszczu, błocie. No jak dla mnie w takich zastosowaniach v-brake nie mają racji bytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W swoim czasie jeździłem na wyprawy w dużym bagażem, zwróć uwagę by rower miał przynajmniej dwa różne miejsca chwytu na kierownicy, my jeździliśmy na "barankach" bo miały dwa chwyty górne + dolny - dało się zmieniać pozycję. A jak prosta kierownica - to z jakimiś rogami. I regulowany mostek - żebyś mógł dopasować do siebie. Solidny bagażnik. Przerzutka zewnętrzna - w razie awarii skrócisz łańcuch i na średnim przełożeniu jakoś się doczołgasz gdzieś do sklepu lub serwisu. Chyba już nie ma "zmory" z lat 70=tych i 88-tych - tylnych piast zgrzewanych z trzech elementów, musi być z jednego kawałka metalu. Jak po względnie płaskim to może być napęd 1-rzędowy, jak podjazdy i zjazdy - to trzy lub dwa blaty. Jaka jest dostępność  sklepów - serwisów rowerowych tam gdzie się wybierasz? Jakie obciążenie przewidujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MikeSkywalker

Słyszałem o tych pękniętych obręczach ale brałem to za miejską legendę. Zetknąłeś się osobiście z takim przypadkiem?

Sam mogę potwierdzić, że hamulce szczękowe to lipa. Trafi się odcinek w lesie, gdzie błoto i szczęka pięknie zbiera bloto, wszystko wygląda jak... A jak się wyjedzie z lasu na słońce, to sobie zaschnie... Myłem raz taki szit wodą z bidonu.

Co do hydrauliki - w tymże lesie żona zaczepiła o leżąca gałąź i wyrwała przewód z mocowań na ramie. Rower prowadziła więc wiekszych strat nie było.  Zawsze mam trytki ze sobą więc szybka naprawa i po problemie.

Ale to jeden przypadek w naszej historii 😀

Moim zdaniem tarcze, minimum mechaniczne, chyba że ktoś sporo waży albo bagażu będzie sporo.

Sam jeżdżę na mechanikach, żona ma rowery z hydrauliką.

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, spidelli napisał:

Słyszałem o tych pękniętych obręczach ale brałem to za miejską legendę. Zetknąłeś się osobiście z takim przypadkiem?

Tak, ten o którym piszę to przegrzanie obręczy podczas hamowania na zjeździe, długim. Mnie też pękła - ale ze skrajnego zużycia, w mieszczuchu. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu przejechałem w dwa tygodnie blisko 1000 km po Podlasiu (asfalty. leśne, polne drogi itd.), obładowany masą tobołów, łacznie ze sporym namiotem - sakwy, tylny bagażnik + torba pod górną rurą. To był rower tzw. trekingowy z osprzętem typu turbo bieda i ciężki jak grzmot. Wszystko dało się przeżyć - tandetny amor, nawet v-ki z najniższej półki (choć dziś bym nie jechał na v-kach, bo deszcz i błoto je praktycznie wyłączają z użytku) - ale jedna rzeczy była najberdziej męcząca  - brak przedniego bagażnika. Nierównomierne rozłożenie bagażu może skutecznie zepsuć efektywność jazdy i radość z niej, no i bywa wręcz niebezpieczne, bo destabilizuje rower.

Edytowane przez Miro1970
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, zmieniłem sakwy na większe i skończył się koszmar troczenia dodatkowych tobołków, (i bycia ostatnim w pakowaniu) oraz ciągłego ich poprawiania.

Poza tym, wymieniłem gumy z Dekla na taśmy Fixplus i mocowanie np. zapasu wody na bagażniku przestało być problemem.

Warto zainwestować w dobry sprzęt bo walka z bagażem w trakcie wyprawy to frustracja i strata czasu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, spidelli napisał:

Co do hydrauliki - w tymże lesie żona zaczepiła o leżąca gałąź i wyrwała przewód z mocowań na ramie. Rower prowadziła więc wiekszych strat nie było.  Zawsze mam trytki ze sobą więc szybka naprawa i po problemie.

Miałem identyczny przypadek ale nie prowadziłem a leciałem na mtb dość szybko z góry przez las i też gałąź wyrwała mi przewód tylnego hamulca z mocowań ale go nie urwało. Oczywiście trytytki też wożę ze sobą i szybko się go przyłapało. Zresztą do dziś tak jeżdżę a stało się to jesienią

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo bym chciał jechać na Gibraltar przez Niemcy, Francje i Hiszpanie.

https://tomsbiketrip.com/which-touring-bike-should-i-buy/ na tej stronę też widzę w prezentacji rower Riverside Touring 520 z decatlonu. A może go jakoś przerobić po zakupie, tylko co?

Fajnie jest mieć jak najlepszy rower, ale z drugiej strony na zachodzie kradną je na potęgę i też mam to z tyłu głowy, że może przytrafić się taka sytuacja stąd też nie chce przesadzić z sprzętem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marin wygląda dobrze - trzeba oczywiście go doinwestować - błotniki, oświetlenie i bagażnik. Jako ze jest ze stali Cro-Mo to powinien być bardziej wytrzymały. Napęd 3x9 - w sam raz na taką wyprawę, z jednym blatem z przodu to na płaskie, a tu trzeba przejechać skrajem Pirenejów i przez sfałdowane Niemcy i Francje, nawet zakładając ominięcie Alp.

Jak się rzeczywiście zdecydujesz mogę Ci dać tylny bagażnik o wytrzymałości ok 50 kg - dorabiany wiele lat temu przez rzemieślnika - ja już na taką wyprawę nie pojadę a moje dzieci nie są zainteresowane.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj robiłem trasy jednodniowe powyżej 100km, tylko że na bardzo skromnym sprzęcie. 

Ciekawy ten Marin,  nie ma zbyt wielu używek tanich, ale znalazłem dwie opcje używanych w okolicy za 3000 i 4000 .

Poszukam jeszcze innych ofert.

Sprawdziłem ogłoszenia

Edytowane przez stefan022
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...