Skocz do zawartości

[pozycja] Rower górski MTB Rockrider XC 100 29 - problem z pozycją czy trzeba zwrócić?


insaix3

Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, XC100S napisał:

Bardzo wnoszacy post, naprawdę. 

Ty taka "cwana gapa", nie ? 

A oczywiście, że tak. Poszedł gdzie trzeba, dowiedział się co trzeba czyli wyszło na moje. Deca z racji bycia korpo handlującym szwarc mydłem i powidłem nigdy nie miał i nie będzie miał aspiracji do posiadania w miarę solidnego serwisu. To jest nie realne nawet z kilku innych powodów a jednym z nich są zasoby ludzie w tego typu przybytkach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, blackeagle94 napisał:

https://drive.google.com/file/d/1_JCbQAIRfQtk2-DeYUG278AARsUbvbN8/view?usp=drivesdk

 

Zrobiłem pierwsze 35km swoją 540 i mam normalnie bekę z tych rowerów z deca. Jak rozpędze się powyżej 30km/h to tak mi ładnie coś wyje z przodu w kole, (nie mówię tu o oponie, która sama z siebie wydaje dźwięk, lecz o to tak jakby rechotanie żaby?🤣🤣🤣) poza tym jak jedzie się wolniej, tak do 15km/h to słychać raz na jakiś czas jakby tarcza rżnęła o coś, może o klocek, nie znam się. Jak dobrze, że mi te jeszcze jedną oponę muszą wymienić w tym tygodniu, postaram się zrobić z 100km do tej pory i odrazu swieżynka na gwarancję...🤣 

A no i pytanko, hebel tył też ktoś w tej 540 ma dość słaby, czy tu przypadłość mojej sztuki? Jak na razie to stary r500 na mechanikach hamował lepiej jak to 🤣

No ja właśnie też zgłosiłem hamulce, nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale będą robić sprawa za sprawą albo wymieniać na nowe do skutku, bo ja nie odpuszcze.. z każdą pierdołą będę tam chodził i przestaną się pytać kto przyszedł tylko dlaczego i co znów się zepsuło. Ja wczoraj jak właśnie oddawałem swój to stałem i patrzyłem na speca z tego decathlona jak przygotowuje rower od momentu wzięcia go z wystawki do odebrania przez klienta. Gość przez 10 minut zmieniał biegi i nic więcej, na końcu zdjął rower i przytrzymał hamulce więc jak do cholery to wszystko ma chodzić dobrze i sensownie. No nic, możemy bawić się miesiąc, ale mój rower ma być na tip top zrobiony bo inaczej w sklepie będziemy na ''Ty'' z racji ilości odwiedzin przez moją osobę. 

 

Nie wiem czy serwisant, który wczoraj brał rower jest świadomy tego, że mówiąc do mnie '' wezmę to na swoje barki '' będę egzekwował dokładnie każdy szczegół, który mu zgłosiłem, no zobaczymy w czwartek . :)

12 godzin temu, Tyfon79 napisał:

A oczywiście, że tak. Poszedł gdzie trzeba, dowiedział się co trzeba czyli wyszło na moje. Deca z racji bycia korpo handlującym szwarc mydłem i powidłem nigdy nie miał i nie będzie miał aspiracji do posiadania w miarę solidnego serwisu. To jest nie realne nawet z kilku innych powodów a jednym z nich są zasoby ludzie w tego typu przybytkach. 

TO mnie właśnie guzik obchodzi co oni mają, a co nie. Rower oni sprzedają i przygotowują do jazdy MA BYĆ SPRAWNY I WYLIZANY W STU PROCENTACH, a nie robienie po łebkach byle by klienta, który nie ma pojęcia o branży tak jak w tym przypadku ja, robić w balona. BO tak będzie póki ktoś nie straci życia na gównie, które wydają ze sklepu z notatką '' ZDOLNY DO JAZDY" 

 

Ja zdaję sobie sprawę, że mogę iść do innego serwisu, ale też mogę korzystać z usług fryzjera osiedlowego oraz barbera niby to samo, ale jednak dwa różne poziomy, tutaj niestety jestem już wrogo nastawiony, a więc odbiorę rower będzie mi słabo działać dzwonek to go zaniosę ponownie i tak do usranej.. ile można dawać się wielkim sklepom robić w balona, jak będą mieli do czynienia z dwudziestoma takimi ludźmi dziennie jak ja to w końcu wymagania względem swoich pracowników wzrosną, a pensji nie będą otrzymywać zmęczenie życiem chłopaczki oraz księżniczki z aparycją rozleniwionej księżniczki tylko pracownicy, którzy mają wynagrodzenie za wykonaną pracę, bo mi nikt za leserstwo i niedbalstwo nie płaci. 

 

Edytowane przez insaix3
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

będzie mi słabo działać dzwonek to go zaniosę ponownie i tak do usranej.. ile można dawać się wielkim sklepom robić w balona,

Tylko co kieruje nas do wielkich sklepów, jeżeli nie chęć oszczędności? Pozostaje sobie zadawać pytanie, czy gdybyś wybrał model innego producenta (gdzie za podobne podzespoły zapłaciłbyś pewnie 2 tyś. więcej) i odebrał go w niedużym sklepie gdzie serwisant naprawdę wie co robi to czy sprawa wyglądała by tak samo? Ja chyba część tych zaoszczędzonych  pieniędzy przeznaczyłbym na serwisanta z prawdziwego zdarzenia, a czas poświęcony na wycieczki do Decathlonu spędziłbym jeżdżąc na rowerze.

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"serwisant z prawdziwego zdarzenia" 

Pojęcie bardzo względne a ja uważam że takiego nie ma. 

Jest się wygranym jeżeli sami robimy przy rowerze. 

Uwzględniając wszystko co złe w Decathlon to można i tak wynieść więcej korzyści.

Oczywiście zdając sobie sprawę że gdzie indziej też jest przecież b. często problematycznie, a tak jest. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety muszę się zgodzić z kilkoma kolegami przedmówcami, że Decathlon to korporacja a nie serwis rowerowy. Oni nie ogarniają w większości tego co tam mają.
Porównując do gastronomii, to nie można oczekiwać, że obiad w McDonald będzie tak samo smaczny i zdrowy jak w rodzinnej restauracji. Ten drugi będzie pewnie droższy ale w ogólnym rozrachunku jest lepszy. Decathlon ma świetnie dobrane cenowo rowery ale ich serwis to tragedia.

Nie raz widziałem jak po Bydgoszczy kręcą się górale Rockrider z odwrotnie założonym amortyzatorem Manitou Markhor (jak każdy Manitou on ma podkowę z tyłu a nie z przodu). Raz nawet byłem świadkiem jak gość przygotowywał rower dla klienta i założył klamkomanetki odwrotnie (zmiana biegów tylnej przerzutki z lewej i nad klamką hamulcową). Większość tych pracowników z Decathlona w serwisie rowerowym to goście bez doświadczenia, pracujący tylko w sezonie. Nie mówię, że w sklepach typowo rowerowych są lepsi specjaliści, bo często nie, ale dobrze jest poszukać i znaleźć kilku w swoim mieście, żeby raz na jakiś czas im rower podrzucić na serwis.

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Artur85 napisał:

Tylko co kieruje nas do wielkich sklepów, jeżeli nie chęć oszczędności? Pozostaje sobie zadawać pytanie, czy gdybyś wybrał model innego producenta (gdzie za podobne podzespoły zapłaciłbyś pewnie 2 tyś. więcej) i odebrał go w niedużym sklepie gdzie serwisant naprawdę wie co robi to czy sprawa wyglądała by tak samo? Ja chyba część tych zaoszczędzonych  pieniędzy przeznaczyłbym na serwisanta z prawdziwego zdarzenia, a czas poświęcony na wycieczki do Decathlonu spędziłbym jeżdżąc na rowerze.

Oczywiście, ja to rozumiem, ale zwykłym zjadacz chleba nie może płacić za ruch marketingowy i sposób działania molocha, który postanowił złapać ludzi na swoje produkty obniżając cenę produktów jak wspomniałeś w innych miejscach znacznie droższych, ale przy tym serwując jak stwierdzam po swoim przykładzie mało profesjonalny serwis, jeśli chce konkurować z profesjonalizmem sklepów mniejszych, z droższymi artykułami to droga wolna - niech podniosą ceny w którą jest wliczony rower oraz dbały serwis o niego, a wtedy raczej widełki sprzedażowe będą na poziomie dostatecznym albo ujemnym bo nie będzie żadnego atutu, który przemówi za przyjściem do decathlonu zamiast mniejszego kameralnego sklepu z rowerami. 

Można sobie tak gdybać, że mamy coś za coś, najlepiej się wychodzi na tym jak robi się samemu, ale prawda niestety jest jedna jedyna, że sklep oferuje towar, ja płacę za rower kwotę widoczną mi na etykiecie, a nie obniżkę 1500zł, bo jakiś tam aparat czy kilku (w tym wypadku już całe stado) może nie dopełnić swoich obowiązków wynikających z charakteru pracy. 

Bo na razie jest wszystko załatwiane na zasadzie na ''gębę" dopóki.. dopóty się nic poważnego nie stało, ale przez głupie koło źle wydane do użytku jak ktoś straci życie wtedy zaczną wchodzić wzmianki itp. jak to szybko zareagować, aby takie drobnostki nie miały znaczącego wpływu na zdrowie klientów. :)

Co więcej dodam jestem osobą taką, której ''przysłowiowe'' 5zł nie robi żadnej różnicy, a w sklepie nie stoję po 10 groszy gdy Pani nie ma widać czy taksówkarzowi często zostawiam kilka złotych napiwku.. ale tu chodzi o sam FAKT, bo to nie jest sytuacja nr. 1 ta sytuacja ciągnie się od 2020 najwcześniej.. a moja cierpliwość dobiegła końca i od tego momentu jestem na zasadzie PŁACE - WYMAGAM, bo durniów to my, a nie z nas. Najbardziej irytujące w tym wszystkim jest to, że za każdym jednym razem.. przychodzi osoba rozmawia oko w oko i mówi, że WSZYSTKO było zrobione, Ty bierzesz w ręce i już czujesz, że coś jest spaprane. Nauczymy się sumienności i pracy rzetelnej albo za chwile każda branża zobaczy, że wszędzie można zdobyć kilku nowych klientów obniżając cenę o parę set złotych oferując towary sprawdzane po łebkach i lekarz też na astmę zacznie wpisywać leki, które może zaczną działać. 

Przecież dawno mógłbym wziąć ten rower i oddać, kasę zabrać i uciekać, ale mnie właśnie teraz interesuje i interesować będzie odbiór produktu tak świetnie zrobionego jak opisanego, a kto za tym stoi? Ja nie wiem.. ja chcę jeździć i tyle. Kiedyś jako Kierownik sali hotelowej na przyjęciu pewnej firmy na 240 posiłków w jednym znalazł się włos.. gościom nie powiedziałem, że u Modest Amaro mieliby bez włosa bo my tu troszkę taniej i mniej profesjonalnie, a chętnych zapraszam do kuchni osobiście, aby przygotować swoje danie... trzeba było natychmiast się poprawić, a drugi taki błąd byłby obelgą w stronę ludzi bo raz zdarzyć się może każdemu.. no także standardy wszędzie można przyjmować różne aczkolwiek dążymy do tego by każdy był zadowolony. 

To takie trochę czepialstwo.. brzydko się tak czepiać, ale z jakiego powodu? Jeśli wszystko by było zgodnie z w/wym. warunkami nikt do nikogo by pretensji  nie miał, a może by kupił i drugi, trzeci, czwarty i dziesiąty rower. 

11 minut temu, rambolbambol napisał:

Niestety muszę się zgodzić z kilkoma kolegami przedmówcami, że Decathlon to korporacja a nie serwis rowerowy. Oni nie ogarniają w większości tego co tam mają.
Porównując do gastronomii, to nie można oczekiwać, że obiad w McDonald będzie tak samo smaczny i zdrowy jak w rodzinnej restauracji. Ten drugi będzie pewnie droższy ale w ogólnym rozrachunku jest lepszy. Decathlon ma świetnie dobrane cenowo rowery ale ich serwis to tragedia.

Nie raz widziałem jak po Bydgoszczy kręcą się górale Rockrider z odwrotnie założonym amortyzatorem Manitou Markhor (jak każdy Manitou on ma podkowę z tyłu a nie z przodu). Raz nawet byłem świadkiem jak gość przygotowywał rower dla klienta i założył klamkomanetki odwrotnie (zmiana biegów tylnej przerzutki z lewej i nad klamką hamulcową). Większość tych pracowników z Decathlona w serwisie rowerowym to goście bez doświadczenia, pracujący tylko w sezonie. Nie mówię, że w sklepach typowo rowerowych są lepsi specjaliści, bo często nie, ale dobrze jest poszukać i znaleźć kilku w swoim mieście, żeby raz na jakiś czas im rower podrzucić na serwis.

 

I właśnie dlatego napawa mnie to tylko do działania, aby wyegzekwować z głupoty i niedbalstwa swoje prawa i jakość produktu za którą zapłaciłem, bo już ze 2 razy zrzucali winę na shimano ''BO TAKIE DALI" .. no takie dali, a Wy sprawdzili? Tłumaczenie na poziomie podstawówki nawet nie. 

Czekam z niecierpliwością na czwartek. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W branży rowerowej nie siedzę inaczej niż hobbystycznie, ale gdybyście zobaczyli jakie przekręty potrafią znane firmy z branży sprzętu komputerowego robić, to się czasem nóż w kieszeni otwiera. Zaczynając od masowej sprzedaży "poleasingowych" kart graficznych i używanych dysków twardych jako nowe a kończąc na sprzedaży zalanych laptopów. I nie mówię tu o firmach "Januszex & Szwagier & Syn", ale o dużych graczach z "X" albo z owocem w nazwie.

Tak czy inaczej walcz o swoje. Kupiłeś nowy rower i musi być sprawny. Trzymam kciuki.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, insaix3 napisał:

TO mnie właśnie guzik obchodzi co oni mają, a co nie. Rower oni sprzedają i przygotowują do jazdy MA BYĆ SPRAWNY I WYLIZANY W STU PROCENTACH, a nie robienie po łebkach byle by klienta, który nie ma pojęcia o branży tak jak w tym przypadku ja, robić w balona. BO tak będzie póki ktoś nie straci życia na gównie, które wydają ze sklepu z notatką '' ZDOLNY DO JAZDY" 

ile można dawać się wielkim sklepom robić w balona, jak będą mieli do czynienia z dwudziestoma takimi ludźmi dziennie jak ja to w końcu wymagania względem swoich pracowników wzrosną, a pensji nie będą otrzymywać zmęczenie życiem chłopaczki oraz księżniczki z aparycją rozleniwionej księżniczki tylko pracownicy, którzy mają wynagrodzenie za wykonaną pracę, bo mi nikt za leserstwo i niedbalstwo nie płaci. 

 

Nigdzie nie pisałem byś olewał temat. Jak byś się nie pienił na mnie to byś skumał od razu w czym rzecz. Nie znasz się to skonsultuj co jest skopane by nie robili cię w jajo. Co do reszty Deca ma to wszystko wliczone w koszty tak samo jak bo ja wiem McDonald's twoje frytki jak przyjdziesz i powiesz, że są zimne. Dadzą ci nowe nawet jak miały kilka minut a i tak mają cie w tyłku. Na początku zakupu masz racje a potem wybacz ja nie jestem frajerem by zostawić w ich pseudoserwisie nawet 1 zł. Wolę to wpuścić na "normalny" rynek usług rowerowych. Dawniej to kij ale obecnie zachodzę w głowę jakim trzeba być skończonym debilem w kwestii prowadzenia tego majdanu by powyżej pewnego pułapu cenowo-jakościowego nie zlecać serwisowania na zewnątrz. Nie znam się, nie umiem, nie mam personelu  to się nie tykam i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tyfon79No właśnie mają to wszystko wliczone w budżet itp. tak zwane ''frajerowanie'' swoich super konsumentów, ponieważ ludzie tak robią jak napisałeś: kupią i spadają tam gdzie będzie zrobione dobrze, a nie zostają tam gdzie powinni egzekwować swoje prawa. Guzik w to, że to czasochłonne, ale aż do samego porzygu chociażby kierowników zmian mogę tam chodzić by dostać to za co zapłaciłem, na ten moment rower jest już sprawą drugorzędną, teraz zależy mi na tym, aby udowodnić ludziom tam pracującym, że obowiązki się wykonuje sumiennie, a nóż może zauważy to ktoś z tego forum i swojego problemu nie zamiecie pod dywan tylko będzie egzekwował prawa i racje które powinien otrzymać, a potem kolejny i tak do lawiny by zmienić pseudo standardy molocha. Ja zyczyłem sobie sprawnej sztuki po zakupie, jeśli taką bym dostał to drugi serwis na pewno odwiedziłbym niezależny, ale jeśli na początku enty raz z kolei dostaje ''syf'' opakowany w słowa '' MY SPRAWDZALI " to mam odruch wymiotny i niestety będziemy widywać się tak długo i często póki nie dostanę 10000% tego za co zapłaciłem co do złotówki w gotówce. To samo się będzie tyczyć hulajnogi dla dziecka za 50zł czy kasku za 100zł.. po prostu, sama zasada podejścia sklep -> konsument bo przykładów wyżej wymieniłem wystarczająco co i jak. 

Jakieś kwestie sporne, personalne między nami zostawiam bez komentarza bo to nie miejsce na to i nie zaśmiecajmy niepotrzebnymi sprawami forum, dość mamy problemów by skakać sobie jeszcze tutaj do gardeł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, insaix3 napisał:

Nauczymy się sumienności i pracy rzetelnej albo za chwile każda branża zobaczy, że wszędzie można zdobyć kilku nowych klientów obniżając cenę o parę set złotych oferując towary sprawdzane po łebkach i

Wiesz ile tam płacą? A tak jest bo poszedłeś kupić produkt tani. Bo konsumenci nauczyli ich że można obniżyć cenę to i badziew kupią... Było iść do lokalnego dobrego sklepu i zapłacić uczciwa cenę wraz z marzą. Potem tam serwisować za uczciwe pieniądze. Wtedy taki sklep może zatrudnić pracownika wyszkolić do i zapłacić mu uczciwe pieniądze i taki człowiek będzie się starał.  A sklep będzie mógł dbać o jakość. Ale poszedłeś do marketu który tnie koszty słabo płaci i zleca pracownikowi więcej niż ten może porządnie zrobić a to wszystko po to żebyś Ty mógł tanio kupić.  

Pamiętaj że taki sklep jedzie na marżach bliskich zeru. Oczywiście w skali się to robi zawrotną kwota ale  i tak kwoty jakie zarabiają nie dają dużego pola do podwyżek. Podniesienie jakości kosztuje dość duże pieniądze. Więc oni muszą ciąć koszty czyli obniżyć jakąś obsługi niestety inaczej musieli je podnieść ceny wtedy spadły by im obroty i by splajtowało bo żyją tylko z obrotu mając na poziomie 3% marże 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KrisKTo teraz pomyśl kto jest winny ja czy sklep? Mnie to totalnie nie obchodzi, że oni muszą ciąć koszty dlatego obsługa kuleje, ja płacę za towar, który jest wystawiony i on ma być sprawny w 100%, a nie w 95% bo sklep musi sobie zarobić na marży i mało wyuczonym personelu - totalnie mnie to nie obchodzi. Sklep ma dwa wyjścia: 

1 - Będzie postępował tak dalej czyli obniżał ceny np. rowerów + serwując do nich mało zadbany serwis i zbijał kokosy sprzedażowe szargając swoją opinię 

2 - zainwestuje w personel, który będzie mógł wykonywać swoje obowiązki i podniesie koszty rowerów, ale co wtedy im to da? Jedyną kartą przetargową dla nich jest to, że mają niskie ceny i na tym obracają swój cały zarobek i konwencje sklepu, bo z wyrównanymi cenami vs niezależny porządny sklep rowerowy będą przegrywać zawsze. 

To w ich interesie leży teraz to, aby zadowolić klientów, mieć pracowników, którym będzie się chciało robić pracę za płacę, a przy tym jeszcze mieć oczekiwany obrót i zysk ze sprzedaży. 

Jeśli nie dostosują się do rynku i jakości serwowanych usług to takich klientów jak ja za chwilę będzie 5, 10 i tak dalej.. 

Każdy by chciał zarobić, a się nie narobić, prawie 4000zł to dla mnie dużo pieniędzy, a więc liczę na PERFEKCYJNY serwis jak i produkt oferowany za tę cenę inaczej będziemy w ciągłym sporze, a narzędzia prawne co krok stosowane do odpowiedniej sytuacji. 

A jeśli mówimy o samym personelu, który tam pracuje to cóż.. wiesz jaka jest zasada w życiu? Nie podoba się nie pracuj, a jeśli już się zgadzasz i podpisujesz umowę to robisz tak by osoby od Ciebie potem zależne (klient - personel) nie cierpiały na tym bo to nie koncert życzeń, że można swoje negatywne emocje z pracodawcą wylewać na klientów. Zaznaczam NIE JESTEM arogancki ze względu na to bo podoba mi się gnębienie ludzi tylko egzekwowanie swojego prawa za które przecież zapłaciłem. Pracuję również w branży usługowej, codziennie pracuję z klientami, ale nie wyobrażam sobie by wstanie lewą nogą lub negatywne stosunki z pracodawcą wpływały na efekt mojej pracy lub produkt końcowy wydawany klientowi. Zawsze się mogę zwolnić i nikt mnie na siłę nie trzyma, a jeśli zdecydowałem się i robię to tak jakbym robił dla siebie - tego mnie nauczyło życie. 

Wielokrotnie jak byłem np. klientem sklepu komputerowego w moim mieście, poprosiłem jak człowieka pracownika tego sklepu, że zależy mi naprawdę by wszystko było na tip top.. zrobił tak perfekcyjnie swoją pracę, że aż żal było by nie nagrodzić go dodatkowo w postaci chociażby napiwku czy pochwały, a w Dec to samo prosiłem personalnie 2x pracownika, ale  z tym samym niestety skutkiem co już wcześniej opisywałem. Więc.. jak się chce to można bo każdy by chciał pochwały i aprobaty, ale po łebkach niestety tego się nie dostanie. Co więcej - w portfelu mam karteczkę dokładnie z imieniem i nazwiskiem pracownika, który mi wręczył przy pierwszym rowerze który odbierałem DOKŁADNIE MNIE POINSTRUOWAŁ co i jak mam kliknąć by dostał opinię pozytywną no tylko szkoda.. że ja go prosiłem o sprawny rower, którego nie dostałem, teraz mam szargać jego imię czy wyciągać konsekwencję? No nie, nie jest to w mojej naturze, chłopakowi pod górkę robić nie będę, ale od sklepu jako całości będę egzekwował tak długo jak będzie trzeba to za co zapłaciłem. 

Edytowane przez insaix3
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower odebrany.. 

Oczywiście nie obyło się bez ekscesów do których się już uśmiecham.. bo szkoda nerwów. Pierwsza sprawa wiadomość email o rowerze, a w niej ''rower do odbioru'' oczywiście model zupełnie inny niż ja zaprowadzałem, do tego błędów to ze trzy naliczyłem, ale to już taaaam luzik.. :D

Odbieram maszynę, wychodzę ze sklepu pierwsze 200 metrów, zmieniam sobie biegi i cyk na drugim od dołu biegu łańcuch aż haczy, robiąc pedałami do tyłu normalnie haczy i podryguje jakby miał spaść albo się zerwać zaraz, jak jadę to tego nie czuć aż tak. Z tego co mi się wydaje na mój amatorski rozum to pewnie albo przerzutki nie wyregulowali bo raczej kaseta krzywa być nie może. Hamulce jak były niewyregulowane tak są nadal hehe. 

Ogólnie sprawa wygląda w taki sposób, że wymienili całe koło bo ''coś tam było'' + suport został całkowicie rozebrany, wyczyszczony i złożony ponownie. 

Po rozmowie z serwisem dostałem informację, że aż trzech pracowników jeździło rowerem po naprawie i wszystko jest na 101% wyregulowane itp. ale jak dzieje się tak z przerzutką to mogę podjechać i oni to zrobią (piąty raz w ciągu 7 dni mam tam jechać :D ) 

Już go nie zaprowadzam tam bo nie mam ochoty nawet na nich zerkać, oddam we wtorek do niezależnego serwisu, zapłacę 150zł za regulację i rower powinien być okej. :)

Pozycja na rowerze jest mega przyjemna po wzięciu rozmiaru M i podniesieniu lekko siodełka, że kolano jest lekko zgięte na wyprostowanej nodze. 

Filmik z tego jak chodzi łańcuch -> https://streamable.com/m7die3

Pan coś tam tłumaczył, że wziąć imbus i dokręcić którąś z śrub ale jednej kategorycznie, tej od haka nie mam ruszać więc nie ruszam samemu, poczekam do wtorku, a na razie jeździć będę tak. Na początku myślałem, że to te pół biegi shimano może nie wskoczył czy coś, ale kilkukrotnie to robiłem i niestety nadal tak jest.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@insaix3

Pół życia stracisz boksując się z niekompetentnymi serwisantami w Decathlon a niestety nie zmienisz ich kompetencji. Twój czas i zdrowie psychiczne są więcej warte (tak myślę). 

Lepiej poświęć ten czas, żeby samemu nauczyć się serwisowania roweru. To naprawdę nie jest trudne. Bycie rowerowym samcem alfa na osiedlu, co to potrafi i kółeczka boczne dokręcić, i dętkę wymienić, i wyregulować przerzutkę naprawdę imponuje mamusiom z osiedla, zwłaszcza tym ładniejszym, bo wysportowanym.

Można też wspomóc lokalnych serwisantów, ale tu trzeba najpierw znaleźć jednego dobrego, zakumplować się, pamiętać o jego imieninach itd. Wtedy też będziesz szczęśliwym rowerzystą, bo znasz gościa co każdy problem ogarnie.

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, XC100S napisał:

W każdym serwisie jest lider i gdybyś jednak tam ponownie się udał to tylko z nim rozmawiaj. 

Serwis Decathlon na gwarancji nigdy nie rozbiera łożysk suportu. Wymieniają na nowy. 

No taką informację dostałem, że suport rozłożyli do zera i skręcali na nowo - może kłamali, a to mają w zwyczaju. Szczerze? To powoli zacznę się interesować sam tematem tego wszystkiego, ale w zależności z jakim humorem skończę dzień i czy podczas powrotu do domu mi się przypomni o tym łańcuchu to albo tam jutro pojadę albo odpuszczę, bo dla mnie to już partactwo i niezdarstwo takie coś gdzie TROJE JEŹDZIŁO ŻADEN NIE SPRAWDZIŁ, a zwykły amatorek osiedlowy, co pierwszy w miarę standardowy, jak nie z niższej półki rower ma i od razu ciach.. trafił na niby bzdurkę ale jednak istotną. Z miliona rzeczy, które mogłem sprawdzać pech chciał i zakręcilem pedałami do tyłu, a tu od razu ''niespodzianka'' Śmieszy mnie to, bo podczas rozmowy telefonicznej ten jakże miły i podirytowany chłopak zapierał się rękoma i nogami, że nic takiego nie występowało, bo sprawdzaliśmy.. chciałem się zapytać z miejsca czy mogę od razu filmik podrzucić na e-mail, ale nie będę udowadniał czegoś co jest faktem, bo gdyby nie to, to bym nawet tam nie dzwonił ze względu na mój odruch wymiotny gdy wchodzę do tego sklepu za to wszystko co mnie spotkało, a chciałem tylko jeździć rowerem NOWYM 🤣

Ogólnie zjawisko tak zwanego ''poczucia się'' jest tam też bardzo wyraziste, wczoraj po zapytaniu ''Co było z rowerem" w sposób nadmiernie kulturalny Pan z serwisu nawet nie spojrzał na mnie tylko polewając jakimś płynem opony innego roweru odpowiedział niechcąco ''koło zmieniłem'' a po dopytaniu, a suport? '' Rozebrany całkowicie i złożony na nowo'' czułem się jakbym za chwilę musiał przeprosić, że zapytałem. 

Tak się zastanawiam czy komukolwiek jeszcze się chce to czytać na forum, ale uznałem, że fajnie będzie i miło ku przestrodze przedstawiać swoje poczynania z wymarzonym rowerem, który codziennie dostarcza nowych wrażeń. 

Tak na poważnie to zacznę się interesować tym tematem, bo mam zamiar jeździć rowerem bardzo dużo na pewno codziennie do pracy, a patrząc, że codziennie w niej jestem to raczej jeździć nim codziennie więc może za X czasu będę potrafił równie prześmiewczo jak spece z wczoraj dyskutować o podzespołach rowerowych. 

Sprawa hamulców jest otwarta - przy większej prędkości dźwignię hamulca trzeba złamać by hamował hehe, ale to już tam nie będę im głowy zawracał jak są zajęci 

Opony też pompowali przednie bardziej, a tylne mniej, ale pracownik mówi, że były tak samo to przecież mu nie będe udowadniał i nie przyjadę do sklepu z manometrem w ręku, aby kolejny raz udowodnić, że jednak mam szczyptę racji. 

Najlepsi są CI co tam mówią, no wie Pan.. wystarczy, że w domku weźmie Pan imbusik i dokręci o 0.5mm przerzutkę i wyreguluje i będzie sprawa załatwiona. :D Zawsze mi się nasuwa na język by odpowiedzieć.. a wie Pan jak będzie Pan zamawiał w restauracji pad thai z kurczakiem to zrobią Panu kurczaka, a makaron proszę ze sobą przynieść w woreczku - taki sam standard durnej odpowiedzi. 

Ostatnia kwestia już tych komediowych w tym całym internecie jest ten magical czy jak on tam ma, nawet przeglądając filmik natrafiłem na jego problem z rowerem z decathlonu 🤣 też nowym oczywiście, chłop by się prawi zabił bo koło chciało odpaść od XC 100 chyba :D To jednak potwierdza, że jestem zdrowy, a problemy to rzecz ludzka i każdemu się może zdarzyć trefna sztuka sprzętu.. tak jak mi jedna, albo dwie lub trzy... : p 

Licznik też przekładali Ci mili Panowie i ustawili tak pi razy oko, zamiast wpisać 2130mm to wrzucili 2300 żeby było. Miejmy nadzieję, że stopka + lotka za które nie chciałem pieniędzy gdy wymieniali bo zapomnieli oddać posłuży jako premia. 

Pozdrawiam. 

@rambolbambolWezmę sobie to do serca, ale zaprosili mnie sami do tej bajkowej przygody z zakupem roweru i jego wydania, ja mogłem skończyć po odcinku numer 1, a za chwilkę kończy się pierwszy sezon z tego co widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam problem z wyciem w przednim kole w mojej 540. Był na serwisie, stwierdzili że tarcza krzywa ( rower miał 30km na blacie), wyprostował, idzie jeździć, wraca i nadal wyje.. Wymienił tarczę, pod sklepem było dobrze ( jeden test na szybko), ale po powrocie na osiedle i zdobienie trasy jest to samo, ale hitem jest to, że wyje coś od około 30km/h, przy mniejszej prędkości tego nie słychać. Obecnie rower ma około 90km nalotu, poprawy brak.

 

https://drive.google.com/file/d/1_rf0CPlwiNaSzzF6zRS5CqVeWx8n_pgt/view?usp=drivesdk

Jestem ustawiony za 2 tygodnie na ponowne szukanie przyczyny. Może ktoś podrzuci jakiś trop co to może być? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, blackeagle94 napisał:

A ja mam problem z wyciem w przednim kole w mojej 540. Był na serwisie, stwierdzili że tarcza krzywa ( rower miał 30km na blacie), wyprostował, idzie jeździć, wraca i nadal wyje.. Wymienił tarczę, pod sklepem było dobrze ( jeden test na szybko), ale po powrocie na osiedle i zdobienie trasy jest to samo, ale hitem jest to, że wyje coś od około 30km/h, przy mniejszej prędkości tego nie słychać. Obecnie rower ma około 90km nalotu, poprawy brak.

 

https://drive.google.com/file/d/1_rf0CPlwiNaSzzF6zRS5CqVeWx8n_pgt/view?usp=drivesdk

Jestem ustawiony za 2 tygodnie na ponowne szukanie przyczyny. Może ktoś podrzuci jakiś trop co to może być? 

Hehe, banda nie powiem kogo to jest, ja w poniedzialek zanosze do serwisu normalnego na ogarniecie, bo ludzie sie smieja z decathlona kto tam pracuje. Pan jak zobaczył na 3 sekundy przerzutkę to się usmiechnal i zapytal czy ten rower sam skladalem czy decathlon mi taki dal, jak powiedzialem, ze to trzeci to powagi już nie zachował. Zgłaszaj od razu, na miejscu, ma być zrobione NA JUŻ nie na potem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, XC100S napisał:

Bez klocków, tarczy, też tak jest ? 

Tego nie sprawdzał, wczoraj też się nad tym zastanawiałem. 

7 godzin temu, insaix3 napisał:

Hehe, banda nie powiem kogo to jest, ja w poniedzialek zanosze do serwisu normalnego na ogarniecie, bo ludzie sie smieja z decathlona kto tam pracuje. Pan jak zobaczył na 3 sekundy przerzutkę to się usmiechnal i zapytal czy ten rower sam skladalem czy decathlon mi taki dal, jak powiedzialem, ze to trzeci to powagi już nie zachował. Zgłaszaj od razu, na miejscu, ma być zrobione NA JUŻ nie na potem.

No zobaczymy co wyjdzie, ale trafili również na kogoś kto im nie odpuści (tak jak z riverside 500, za którego jeszcze 300zl mi dorzucili w podarunkowej). Wiesz, ten jest z 2nd life, wyglądał idealnie, ale ukryli jak widać defekty (inna była rozmowa przez telefon, inaczej wyszło) i wyszedł 3099- ta karta- punkty na konto i do tego dali chlapaki za stówkę nowe. Jak nie zrobią, to to zwrot hajsu, sprawa prosta. Jak na razie zapowiadało się naprawdę dobrze, a tu taki klops.

 

Do tej pory w sumie mamy:

W pierwszy dzień zakupu centra koła tył, wymiana opony tył na nową michelina

W 4 dzień posiadania roweru druga opona na przód, wyprostowana tarcza przód (przebieg 35km)

W 5 dzień posiadania roweru centra koła przód, po długich walkach z poprzednią tarczą, nowa tarcza na przód. ( Przebieg 40km)

Koła były od nowości krzywe i nikt też mi nie wmówi, że ja mając ten rower odrazu je rozwaliłem. Wczoraj zrobiłem 40km, koła są idealne, tylko nadal wyje coś 🤣

Tak zmieniając temat, lżej mi się tym jedzie jak riversidem 500 ( takie moje głupie wrażenie)

Edytowane przez blackeagle94
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Z ciekawością przeczytałem cały wątek i przeraża mni jedno: Ty domagasz się poprawności wykonanej usługi i walczysz o swoje, ale prawdopodobnie 99% reszty Klientów  pochyla głowę i akceptuje gniota jakiego otrzymali. Ludzie przestali wymagać i zgadzają się na to, że otrzymują niedoróbkę, a to będzie powodowało, że wszyscy będziemy dostawali coraz gorsze towary i usługi..

Edytowane przez Kowal1986
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też sobie przeczytałem i widzę to tak, że bardzo dobra jest gwarancja w deca tylko mają słabych serwisantów. Jak się rower podoba to kupować, rozebrać samemu, skręcić, jak piasta po 10 jazdach w deszczu i błocie trzeszczy to iść do serwisu po nowe koło. Amora nie serwisować tylko iść na gwarancję to będzie nowy. Jak rower upadnie na kamieć i tarczę skrzywi iść do deca to dadzą nową. Ja tu widzę same plusy ;)

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Molekpl @Kowal1986

Oddałem explore 540 na kolejną gwarancję ( 2,3? już nie wiem) z tym "wyciem" w kole. Rower wysłali do Łodzi, bo niby tam mają jakiś główny serwis. Jeździli, testowali, dzwonili do deca gdzie mi sami stwierdzili, że coś "wyje" i... nie wykryli nic... Wymienili tarczę hamulcową na AVID 180mm, założyli nowy zacisk hamulcowy, nowe klocki, bo zakładali że to będzie przyczyna i zrobili to na "czuja" Odebrałem rower, przejechałem 10km, no nic nie "wyje", myślę sobie udało się. Na następny dzień to samo, jak "wyło" tak "wyje"..🤣 W sumie, ciężko nazwać ten dźwięk.. Z plusów to hamulec przód jest jakby lepszy. Zrobiłem trochę kilometrów, klocki dotarte, tarcza prosta na strzała ( tamta krzywa robiła się od patrzenia i nie hamowałem na "raz"), ale nie wiem co robić dalej z tym rowerem. 

Zamieszczam 2 linki po "naprawie", może jakieś sugestie od kolegów bardziej doświadczonych.

https://drive.google.com/file/d/1djiQnZT3J5KVHy9vONDC22V6ZyDHnC60/view?usp=sharing 

https://drive.google.com/file/d/1deX8coVqNvKSzAJ4W7Q9_GxoOnJB-O0v/view?usp=sharing

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...