Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ministerstwo jasno o pierwszeństwie pieszych: Przed przejściem go nie ma - Motoryzacja w INTERIA.PL

No i teraz pytanie, czy mandat był słuszny?

Takich mandatów policja wystawiła pewnie tysiące. Być może niektórzy kierowcy, walcząc w sądzie,  sprawy wygrali. Teraz powinno być to łatwiejsze.

Sam wielokrotnie w takich sytuacjach wpuszczałem pieszych jeszcze za starych przepisów, ale moim zdaniem karanie kierowców powinno się odbywać tylko wtedy, jeśli pieszy realnie był już na przejściu lub był wchodzącym w znaczeniu dosłownym. 

Nikt nie broni kierowcy zrobić więcej, niż wymaga przepis, czyli wpuścić pieszego tylko oczekującego lub zbliżającego się do przejścia (i taki w istocie jest duch tego przepisu), ale dopóki nie zostaną spełnione ściśle warunki niezbędne do zaistnienia wchodzenia (czyli litera przepisu), karania być nie powinno. Takie jest moje zdanie. 

  • +1 pomógł 1
Napisano
17 minut temu, marvelo napisał:

Takich mandatów policja wystawiła pewnie tysiące.

I bardzo dobrze. Nie dość, że pieszy oczekuje na możliwość bezpiecznego wejścia na przejście to jeszcze samochód jadący z naprzeciwka zdążył się zatrzymać. Chamskie zachowanie chądziarza (czy co to tam innego było) i tyle.

 

  • +1 pomógł 4
Napisano (edytowane)
W dniu 13.05.2023 o 21:45, Mihau_ napisał:

I bardzo dobrze. Nie dość, że pieszy oczekuje na możliwość bezpiecznego wejścia na przejście to jeszcze samochód jadący z naprzeciwka zdążył się zatrzymać. Chamskie zachowanie chądziarza (czy co to tam innego było) i tyle.

 

To raczej chamskie zachowanie chodziarza, a właściwie chodziarki.

Doprawdy, straszna tragedia się tu stała, bo pani sobie kilka sekund poczekała. Zresztą, jej zachowanie było nieczytelne, bo kierowca (jadący całkiem wolno) mógł je początkowo odczytać jako rezygnację  pieszej z przechodzenia w momencie, gdy zauważyła jego pojazd. To znaczy mógł pomyśleć, że ona chce poczekać, aż on przejedzie. Jednak później wykonała znów krok naprzód, ale kolejny raz stanęła. Wciąż nie była na przejściu, więc kierowca mógł przejechać. To, że pojazd na pasie ruchu w przeciwnym kierunku się zatrzymał nie jest żadnym argumentem. Przepis nic na ten temat nie mówi, że kierowca musi się zatrzymać przed przejściem jeśli pojazd jadący w przeciwnym kierunku się zatrzymał.

Przeanalizujmy jeszcze ten film.

Aby piesza mogła wejść bezpiecznie na przejście (czyli nie bezpośrednio przed jadący pojazd) musi mieć zapewnione pole widzenia również z jej prawej strony. Z jej lewej strony pojazd już się zatrzymał, ale prawą stronę zasłania ciężarówka. W 2s filmu  zauważa hondę (czy co to tam jest) i zaczyna coś cudować. Właściwe zachowanie powinno wyglądać tak, że albo powinna już przeczekać i przepuścić hondę, albo, oceniając jej prędkość i możliwość wyhamowania, kontynuować przechodzenie i dopiero jeśli wtedy kierowca hondy by się nie zatrzymał (czyli gdy ona byłaby już na przejściu), można by mówić o jego wykroczeniu. Ale nawet wtedy ich tor ruchu i tak raczej by się nie przeciął, więc realnego zagrożenia by nie było. 

Gdyby kontynuowała przechodzenie, moim zdaniem kierowca hondy by się zatrzymał, bo nie jechał szybko.

Można sobie dywagować, czy kierowca hondy zachował się chamsko czy nie, ale kara powinna być za konkretne wykrocznie, dające się precyzyjnie ustalić, a nie za brak kultury (w czyjejś subiektywnej ocenie).   

Mam jeszcze pytanie do tych wszystkich legalistów tak skłonnych do karania kierowców za byle co. Czy jest w ogóle możliwe, przy tak restrykcyjnej interpretacji tego przepisu, żeby pieszy przepuścił samochód stojąc przy przejściu, bez narażania kierowcy na mandat? No bo o co tak naprawdę chodzi? Czy o to, by wszystkim było bezpiecznie i wygodnie, czy o spełnienie litery przepisu? Jeśli pieszy dogada się wzrokiem z kierowcą, dając mu do zrozumienia, że może te kilka sekund poczekać, a ten ostrożnie przejedzie przez przejście, na krawędzi którego stoi pieszy to co strasznego się stanie? Ktoś na tym ucierpi? Chyba tylko litera prawa, a prawo jest dla człowieka, a nie człowiek dla prawa.    

 

Edytowane przez marvelo
  • Zmieszany 1
Napisano

Nie wiem czy do końca w temacie, ale w ubiegłym tygodniu byłem świadkiem no nie wiem nawet jak to nazwać, więc opiszę.

Jazda drogą z pierwszeństwem(droga wojewódzka), na środku drogi podporządkowanej stała rowerzystka z rowerem, w sensie stała obok roweru. I co robi kierowca jadący przede mną? Zatrzymuje się i czeka aż rowerzystka sobie przejdzie przez środek skrzyżowania 🤦‍♂️ Przejście dla pieszych było 20 metrów wcześniej...

Ludziom ten przepis o pierwszeństwie pieszych pomieszał w głowach.

  • +1 pomógł 2
Napisano
3 godziny temu, marvelo napisał:

To raczej chamskie zachowanie chodziarza, a właściwie chodziarki.

Doprawdy, straszna tragedia się tu stała, bo pani sobie kilka sekund poczekała. Zresztą, jej zachowanie było nieczytelne, bo kierowca (jadący całkiem wolno) mógł je początkowo odczytać jako rezygnację  pieszej z przechodzenia w momencie, gdy zauważyła jego pojazd. To znaczy mógł pomyśleć, że ona chce poczekać, aż on przejedzie. Jednak później wykonała znów krok naprzód, ale kolejny raz stanęła. Wciąż nie była na przejściu, więc kierowca mógł przejechać. To, że pojazd na pasie ruchu w przeciwnym kierunku się zatrzymał nie jest żadnym argumentem. Przepis nic na ten temat nie mówi, że kierowca musi się zatrzymać przed przejściem jeśli pojazd jadący w przeciwnym kierunku się zatrzymał.

Przeanalizujmy jeszcze ten film.

Aby piesza mogła wejść bezpiecznie na przejście (czyli nie bezpośrednio przed jadący pojazd) musi mieć zapewnione pole widzenia również z jej prawej strony. Z jej lewej strony pojazd już się zatrzymał, ale prawą stronę zasłania ciężarówka. W 2s filmu  zauważa hondę (czy co to tam jest) i zaczyna coś cudować. 

 

Jeśli masz, to zdaj prawo jazdy na najbliższy komisariat policji lub do wydziału ruchu drogowego właściwego do miejsca zamieszkania. Nie nadajesz się do tego. 

Napisano

Jedni robią cyrki; zawracanie i z tyłka strzelanie choć chłop w sumie nic strasznego za aż taką kwotę nie zrobił a inni machają ręką na grubsze tematy;

Polska jak i kontynent to już policyjny kraj więc trzeba i się przyzwyczaić i starać unikać takich akcji. Jak cię nie dojadą na "zbieraniu kwitów" bo komendant kazał to nagra i sprzeda konfitura. A z legalistami nie ma co gadać bo to ludzie bez wyobraźni i niepoważni co widać w komentarzach w zasadzie pod każdym podobnym nagraniem. 

  • +1 pomógł 1
Napisano
14 godzin temu, marvelo napisał:

Jeśli pieszy dogada się wzrokiem z kierowcą

Dlaczego nie telepatycznie? Nie idź tą drogą, bo w sądzie się to nie utrzyma:)

 

Zawsze mnie zastanawiało jak to możliwe, że w takiej Hiszpanii czy UK kierowcy zwalniali jak tylko zbliżałem się do przejścia, a u nas to tak ogromny problem? Choć MZ sporo się poprawiło od wprowadzenia nowych przepisów...

 

  • +1 pomógł 1
Napisano
5 godzin temu, marvelo napisał:

Prywatnym zdaniem szarego obywatela państwa prawa:

  • poziom rozsądku i racjonalizmu w przepisie prawa jest odwrotnie proporcjonalny do ilości tekstu potrzebnego do sformułowania jego wykładni,
  • wybitni prawnicy kwieciście i drobiazgowo tłumaczą przepis dlatego, że ten przepis po prostu istnieje lub sami go sformułowali, natomiast sprawę jego niezrozumiałości i nieintuicyjności dla przeciętnego obywatela tłumaczą wyłącznie poprzez stereotyp tępoty umysłowej i niedouczenia narodu...
Napisano (edytowane)
13 godzin temu, Tyfon79 napisał:

Jedni robią cyrki; zawracanie i z tyłka strzelanie choć chłop w sumie nic strasznego za aż taką kwotę nie zrobił a inni machają ręką na grubsze tematy;

Polska jak i kontynent to już policyjny kraj więc trzeba i się przyzwyczaić i starać unikać takich akcji. Jak cię nie dojadą na "zbieraniu kwitów" bo komendant kazał to nagra i sprzeda konfitura. A z legalistami nie ma co gadać bo to ludzie bez wyobraźni i niepoważni co widać w komentarzach w zasadzie pod każdym podobnym nagraniem. 

Ale jaja z tym TIRem. Policjantów powinni po czymś takim ukarać za brak reakcji. 

 

A odnośnie obowiązku zatrzymania się gdy pieszy zbliża się do przejścia to przepis jest jasny, ale mam jedną sytuację wątpliwą gdy w sumie to nie wiadomo jak się wówczas zachować. Np. widzę z daleka, że pieszy idzie wzdłuż ulicy wąskim chodnikiem bezpośrednio do niej przylegającym, i zbliża się do miejsca gdzie przejście jest, tak samo ja się zbliżam autem czy rowerem, i w sumie to nie wiem czy się zatrzymać, bo nie wiem czy pieszy się zbliża do przejścia z zamiarem przejścia, czy chce iść dalej. Tutaj chyba wymaga się od kierujących by byli Duchami Świętymi. Ja oczywiście się zatrzymuję (autem), ale nie raz było tak, że niepotrzebnie i mnie obtrąbili. 

A drugą sprawą są tak zwane przejścia dzielone = de facto w myśl przepisów są to dwa oddzielne przejścia. Czyli to takie gdzie jest wymalowany, wywyższony azyl, albo nawet przejścia są rozdzielone pasem zieleńca. Kierowcy służbiści notorycznie nadinterpretują w takim wypadku obowiązek zatrzymania się, i gdy ktoś wchodzi dopiero na to 'pierwsze' przejście przecinające przeciwległy ruch i dodatkowo ktoś z naprzeciwka się zatrzymuje to też stają. Pal licho jak to wolna wąska droga i azyl jest symboliczny. Ale zdarza się to nawet gdy są po 2 pasy w każdą stronę a na środku jeszcze trawnik czy wielki azyl. Nawet w takiej sytuacji jakiś matoł potrafi gwałtownie hamować i się zatrzymywać. Wówczas ja trąbie na takich niebezpiecznych baranów 😉 

Edytowane przez Mentos
Napisano
21 godzin temu, DekRek napisał:

Jeśli masz, to zdaj prawo jazdy na najbliższy komisariat policji lub do wydziału ruchu drogowego właściwego do miejsca zamieszkania. Nie nadajesz się do tego. 

Jeśli się nie nadaję to Twoi kumple z komendy coś kiepsko się starają, by mi je zabrać, bo mieli na to już 34 lata. Prawo jazdy (cały czas aktywne) mam od 1989 roku. Przez ten okres dostałem dwa mandaty na łączną kwotę 800 zł (ostatni w 2012 roku). 

Wiem jak jeździć, by nie rozjechać pieszego na przejściu. Przez te 34 lata nie przypominam sobie nawet stworzenia sytuacji zagrażającej jakiemuś pieszemu. Wiem też jak chodzić, by nie dać się rozjechać. Natomiast w świetle takiej nadinterpretacji nowych przepisów o pierwszeństwie pieszych wchodzących na przejście obawiam się o swoje 1500 zł. 

Napisano

Pisać jakieś wysrywy-elaboraty, szukać filmików z gościem zakładającym koszulkę pod koszulę (sic) mających po 400 wyświetleń, przeglądać śmieszne portale, które chyba nigdy nie zamieściły sensownego artykułu.

A to wszystko po to żeby przypadkiem na drodze nie zachować się życzliwie/uprzejmie w stosunku do innych

  • +1 pomógł 2
Napisano

Oceniasz ludzi i wartość tego co mają do powiedzenia na podstawie ich części garderoby i ilości wyświetleń na Youtube? Może jeszcze sprawdzasz metki na ich ubraniach, czy są z tej właściwej firmy, bo inaczej ich nie będziesz słuchał? Nie kompromituj się.

Adwokat zajmujący się sprawami karnymi (sprawakarna.com) 

A czy to, że ktoś zacytował czyjąś pracę rzutuje na wartość tej pracy? Nie wiem co to jest portal warszawski i nie interesuje mnie to. Zresztą podałem linka do źródła, czyli tekstu autorstwa Witolda Matejki.

W ogóle nie rozumiesz istoty problemu i przypisujesz moim wypowiedziom błędne znaczenie. A może robisz to świadomie i złośliwie? Zresztą, nie pierwszy raz i nie tylko w stosunku do mnie. 

I Ty mówisz o życzliwości i uprzejmości w stosunku do innych?  

 

  

 

Napisano
Cytat

W ogóle nie rozumiesz istoty problemu i przypisujesz moim wypowiedziom błędne znaczenie. A może robisz to świadomie i złośliwie? Zresztą, nie pierwszy raz i nie tylko w stosunku do mnie. 

Nie, jako NORMALNY człowiek i kierowca robiący rocznie 80-90 tysięcy kilometrów po polskich drogach nie rozumiem gdzie leży problem w okazaniu odrobiny uprzejmości na drodze. Cały przepis jest odpowiedzią na chamstwo i buractwo jakie reprezentuje sobą większość kierowców w tym kraju, dla których kilka sekund "oszczędności" podczas kilkukilometrowej trasy z roboty do domu jest na wagę złota bo można wcześniej otworzyć harnasia.

Cytat

Oceniasz ludzi i wartość tego co mają do powiedzenia na podstawie ich części garderoby i ilości wyświetleń na Youtube? Może jeszcze sprawdzasz metki na ich ubraniach, czy są z tej właściwej firmy, bo inaczej ich nie będziesz słuchał? Nie kompromituj się.

Oceniam wartość ludzi poprzez całokształt ich wyglądu, zachowania i poglądów. Jeśli ktoś wygląda niechlujnie to zakładam, że większość rzeczy robi w życiu niechlujnie.

Cytat

I co to zmienia? Przedstawiciele różnych zawodów miewają poglądy odbiegające od aktualnej wiedzy

Cytat

Nie wiem co to jest portal warszawski i nie interesuje mnie to.

Twoje "źródła" pokazują tylko jak głęboko i w jak mało popularnych miejscach trzeba grzebać żeby znaleźć potwierdzenie swoich poglądów.

  • +1 pomógł 2
Napisano
19 godzin temu, Mentos napisał:

A odnośnie obowiązku zatrzymania się gdy pieszy zbliża się do przejścia to przepis jest jasny, ale mam jedną sytuację wątpliwą gdy w sumie to nie wiadomo jak się wówczas zachować. Np. widzę z daleka, że pieszy idzie wzdłuż ulicy wąskim chodnikiem bezpośrednio do niej przylegającym, i zbliża się do miejsca gdzie przejście jest, tak samo ja się zbliżam autem czy rowerem, i w sumie to nie wiem czy się zatrzymać, bo nie wiem czy pieszy się zbliża do przejścia z zamiarem przejścia, czy chce iść dalej. Tutaj chyba wymaga się od kierujących by byli Duchami Świętymi. Ja oczywiście się zatrzymuję (autem), ale nie raz było tak, że niepotrzebnie i mnie obtrąbili.

Co mówią przepisy?

Cytat

Art. 26. 1.
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście, z zastrzeżeniem ust. 1a.

Dodatkowo w opisie znaku D-6 mas powtórzony zapis z ustawy.
Nie ma tutaj nic o zatrzymywaniu się, bo pieszy zbliża się do przejścia. Masz za to obowiązek zwolnienia i zachowania szczególnej uwagi.
Pieszy nie ma pierwszeństwa bezwzględnego, ma je warunkowe. Dodatkowo nabywa to pierwszeństwo dopiero w momencie wchodzenia na przejście, czyli po chłopsku jak robi ten pierwszy krok na pasy.

W praktyce warto:
- mieć kamerkę, żeby w razie co wykazać, że pieszy nie zastosował się do przepisów (nie upewnił się, że kierujący mu ustępują, wszedł pod nadjeżdżający pojazd)
- zwolnić, odpuścić, tak żeby w razie co móc wyhamować przed przejściem, a w razie gorszego przypadku zminimalizować skutki kolizji

Obecne przepisy nie są złe. Bardzo mocno kuleje edukacja, nie mamy jeszcze wyrobionych dobrych nawyków zarówno wśród kierujących jak i pieszych.
Kierowcy i rowerzyści powinni odpuścić, a piesi zachować się przy przejściu w taki sposób, żeby ich intencja przejścia była jasna.

Reszta to już doświadczenie, umiejętność szacowania kto pierwszy przekroczy przejście, gdzie jest ten moment, że już się nie zdąży wyhamować, kiedy pieszy może wejść na przejście.
To mocno kuleje u nas na drogach za dużo jest skrajności wpychania się lub przesadnego przepuszczania, a za mało współgrania i płynności.

  • +1 pomógł 1
Napisano
Godzinę temu, Mihau_ napisał:

Nie, jako NORMALNY człowiek i kierowca robiący rocznie 80-90 tysięcy kilometrów po polskich drogach nie rozumiem gdzie leży problem w okazaniu odrobiny uprzejmości na drodze. Cały przepis jest odpowiedzią na chamstwo i buractwo jakie reprezentuje sobą większość kierowców w tym kraju, dla których kilka sekund "oszczędności" podczas kilkukilometrowej trasy z roboty do domu jest na wagę złota bo można wcześniej otworzyć harnasia.

Nie ma takiej opcji byś robił takie przebiegi całkowicie zgodnie z przepisami. I tu nie ma co dyskutować bo jak zaczniesz to zwyczajnie kłamiesz. Pytanie tylko jaka jest skala i czego dotyczy. Ja też robiłem spore przebiegi w tym po dużych miastach i do tej pory nie mam kolizji poza tym zaraz po zdaniu prawka ale świętoszkiem zwyczajnie nie da się być. Zawsze gdzieś coś wpadnie bo musi. A cały kłopot polega na tym, że u nas wyeliminowano rozmowę w formie pouczenia. Policjant musi walnąć 2 tys bo nie ma opcji na to by uznać jak trzeba, że ktoś zwyczajnie się pomylił i wystarczą 2 stówy. Z całego roku są dziesiątki nagrań "wpadek" tych co mają być krystaliczni. Ile jest takich co nie nagrali? Gdyby tak jak niektórzy chcą karać ich to za chwilę nie miał by kto robić w drogówce. Jestem prywatnie na drodze fest miły i pomocny a i tak wylądowałem na Stop Chamie bo co zrobić jak ktoś jest przewrażliwiony. 

Polskie remedium na drogi - miej kamerkę... W wielu krajach w tym naszych sąsiadów nie ma się prawa mieć takiego urządzenia. Kamerki obecnie to nie mała przyczyna problemów na naszych drogach. Nie wydaje mi się też byśmy byli narodem wybranym do mienia w tyłku w jaki sposób poruszamy się po drodze. To jest zbyt banalne by było prawdziwe. 

  • +1 pomógł 1
Napisano (edytowane)

@zekker, nie chodzi mi o to do końca co mówią przepisy a bardziej o to jak się zachowują kierowcy, piesi i jaki był przekaz medialny oststnich zmian. A był taki że należy się zatrzymywać nawet wóczas gdy pieszy zbliża się do przejścia z zamiarem przekroczenia go. I tak coraz więcej kierowców się zachowuje/nadinterpretuje przepisy. Nawet gdy pieszy idzie normalnie w kierunku przejścia i jest z 5m od niego znajdzie się taki co daje gwałtownie po hamplach. Ktoś jadący na 2 pasmówce obok nie zdąży przecież tak szybko zareagować, czas reakcji dajmy na to szybkie 0,5sek. Co oznacza, że  przy tych 50km/h zatrzymane gwałtownie przed przejściem auto mimowolnie wyprzedza na tym przejściu - ile punktów i PLNów?

 

p.s. - nie do Ciebie @zekker, ale ogólne stwierdzenie do innych postów to widzę, że u niektórych poziom zaawansowania ojkofobii jest juz ciężki 

Edytowane przez Mentos
Napisano
Godzinę temu, Tyfon79 napisał:

Ja też robiłem spore przebiegi w tym po dużych miastach i do tej pory nie mam kolizji poza tym zaraz po zdaniu prawka ale świętoszkiem zwyczajnie nie da się być. Zawsze gdzieś coś wpadnie bo musi

No właśnie, ilu tych zadeklarowanych świętoszków dałoby się złapać w tak popapranych miejscach jak na tym filmie.

 

Napisano
W dniu 15.05.2023 o 21:33, Cross90 napisał:

Zatrzymuje się i czeka aż rowerzystka sobie przejdzie przez środek skrzyżowania 🤦‍♂️ Przejście dla pieszych było 20 metrów wcześniej...

 

Art.13. ustęp 2 i ustęp 3 - dozwolone jest takie przejście (ust.2). Ust.3. - samochód się zatrzymał, więc piesza przeszła dopiero wtedy. Nie za bardzo rozumiem, w czym tutaj był problem?

 

Napisano
1 godzinę temu, Tyfon79 napisał:

Nie ma takiej opcji byś robił takie przebiegi całkowicie zgodnie z przepisami

😁😂😂

Powiedz to kierowcom ciężarówek na międzynarodówce, którzy robią połowę większe przebiegi nie przekraczając 90kmh, trzyma ich tachograf + w czasie pracy mają rozładunki/załadunki:)

Nikt nie robi tylu kilometrów poruszając się po mieście czy wiochach tylko ekspresówkach i autostradach. Ja zwykle jeżdżę po takich drogach ~110-120kmh bo powyżej tojotka zaczyna wyć i dużo palić a i tak tankuję 3-4 razy w tygodniu 

Pirat drogowy ze mnie😁

IMG-20230517-WA0000.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...