Skocz do zawartości

[rowerownia] w miejscu pracy


Rekomendowane odpowiedzi

Hej, 

Przeszukałem forum ale nie znalazłem żadnego tematu powiązanego z rowerownią... jeśli był już poruszany to proszę o admina o przeniesienie wątku. 

Ostatnio natrafiłem na film przedstawiający rowerownię mBanku:

 

Jestem pod wrażeniem tego co mBank przygotował dla swoich pracowników... u mnie niestety nie ma nawet zadaszonej wiaty rowerowej. 

Chciałbym Was zapytać jak kwestia rowerowni wygląda w waszych miejscach pracy, czy możecie liczyć na rozwiązania zbliżone do propozycji mBanku czy raczej tak ja ja musicie liczyć na siebie w tej kwestii.

Ostatnio coraz popularniejszy jest trend #roweremdopracy, we Wrocławiu za 2 dni rozpoczyna się duża akcja promująca poruszanie się po mieście rowerem o nazwie #rowerowyMaj. 

Pomimo tego, że w mieście robi się bardzo dużo aby ułatwić rowerzystom życie, to wciąż brakuje miejsc gdzie można bezpiecznie przechować swój rower. 

Czy sądzicie, że takie rozwiązanie jak to zaproponowane przez mBank, czyli zamykana monitorowana rowerownia będzie standardem w większości biurowców?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taak - mam specjalną zamykaną rowerownię w miejscu pracy - czyli w domu :). Jak pracowałem w korpo X lat temu, to na rowerze przyjeżdżali dziwacy. Ponieważ byłem dziwakiem i managerem to parkowałem na swoim miejscu w garażu podziemnym ale nawet stojaka nie było, potem był stojak - na dworze. Fajny ten mBank.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
28 minut temu, pawel_cyklista napisał:

Pomimo tego, że w mieście robi się bardzo dużo aby ułatwić rowerzystom życie, to wciąż brakuje miejsc gdzie można bezpiecznie przechować swój rower. 

No i w tym jest cały szkopuł. Jeździć można bardziej komfortowo niż X lat temu, choć do ideału wciąż daleko, ale zostawienie gdzieś roweru to spory problem. Niby sklepy mają jakieś rowerowe parkingi, ale wszędzie z zastrzeżeniem że nie odpowiadają za pozostawione rowery. A rower ukraść łatwo. W pracy to zależy od szefostwa głównie, ale często jest tak ze nie ma gdzie roweru zostawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pracowałem w NL to były wiaty na rowery a rowerownia taka podobna jak ta w mBanku na filmie była u mojej córki w szkole. W PL miałem tylko stojaki na rower pod chmurką ale teren zamknięty i nikt niepowołany się nie kręcił. Teraz pracuję w DE i też są wiaty, jak w Holandii. Wystarczy też zobaczyć parkingi dla rowerów przy stacjach kolejowych w Amsterdamie czy Kopenhadze - u nas chyba jeszcze długo tak nie będzie. Poniżej na zdjęciu parking przy dworcu kolejowym w Kopenhadze:

IMG_20220611_142529_copy_1361x766.thumb.jpg.c5da7b3d1a6a280d4c93792f38eb06fc.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem te haudy rowerów w Amsterdamie i Kopenhadze. Warto zwócić uwagę, że to wszystko są śmietniki marketowe za 200 euro. Nikt kto ma przykładowo szosę za 5k euro tam nie zostawi. Następna kwestia że w Danii, i skandynawi rower nie kojarzy się ze sportem w ogóle. A, że społeczeństo bogatsze no to i nikt nie kradnie, a poza tym poco mają kraść jak już każdy swój ma. A stojaczek my też mamy ale na hali. Mamy halę taką magazynowo-produkcyjną. No i w jednym fyrtlu sobie stawiamy. Ja swój stawiam z boku przy ścianie, bo łatwo jest pogiąć koło w stakim stojaku. Szefstwo nie rozumie - nie chce zrozumieć i nawet się nie interesuje - tu zgrzyt mamy.

Caiapaci inna kwestia, ci to biorą cokolwiek stoi. Jak u nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Goteborg dzięki za zwrócenie uwagi na dość istotny aspekt jakim jest wartość rowerów pozostawianych przy ulicznych stojakach. Ostatnio przyglądałem się jak wygląda dynamika sprzedaży rowerów elektrycznych, wydaje mi się że za kilka lat wartość rowerów jakimi poruszają się ludzie po mieście znacząco wzrośnie. Najtańszy ebike to wydatek rzędu 4-5 tys. złotych, w związku z czym popyt na "bezpieczne" parkingi rowerowe powinien rosnąć. 

Dostrzegam pewien potencjał biznesowy w oferowaniu rowerzystom "bezpiecznych parkingów rowerowych" zlokalizowanych w często odwiedzanych miejscach takich jak: biurowce, uczelnie, dworce kolejowe itp. 

Idea jest dość prosta, zaproponowanie rowerowni (zamykanej/monitorowanej) w zamian za kupno miesięcznego abonamentu. Oferta skierowana byłaby do firm, tak aby mogli taki abonament wykupić swoim pracownikom. Z pewnością znajdą się i takie przedsiębiorstwa o których pisał @Goteborg które nie oferują takich benefitów pracownikom ale wtedy dana osoba mogłaby taki abonament zakupić sobie samodzielnie. Na zorganizowanie własnej rowerowni mogą sobie pozwolić jedynie naprawdę duże podmioty takie jak mBank, ale często w danym biurowcu zlokalizowanych jest kilkanaście a czasem i kilkadziesiąt przedsiębiorstw. Jeśli w ramach części z nich znalazłoby się 3-5 pracowników zainteresowanych takim rozwiązaniem to mogłoby się to "spiąć" biznesowo. 

Co sądzicie o takim pomyśle biznesowym? Znalazłem kilka firm zajmujących się produkcją stojaków rowerowych (również tych widocznych na filmie) niestety nie są to tanie rzeczy. Ale przecież znaczna część osób wybiera rower jako środek transportu nie ze względów ekonomicznych ale np. aby zaoszczędzić czas nie stojąc w korkach, albo aby nie poruszać się zatłoczoną komunikacją miejską. Zapłacenie kilkudziesięciu złotych miesięcznie w zamian za bezpieczne przechowanie roweru nie powinno być bardzo "bolesne". 

Czy może jeszcze u nas za wcześnie na takie rozwiązania i warto powrócić do tematu za 3-5 lat, gdy miejskie rowery elektryczne będą stanowiły 30-50% rowerów poruszających się po mieście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest gotowy biurowiec mający 5, 10, 15, 20 lat. Gdzie chcesz tą rowerownię stworzyć?
Wyrzucić część parkingu samochodowego?
Wynająć przestrzeń biurową? Jak tam się dostać z mokrym rowerem?
Postawić halę obok?

Masz koszty na wejście, żeby taką przestrzeń stworzyć, masz koszty stałe na utrzymanie masz okazjonalne jak coś się popsuje. Koszt ubezpieczenia pewnie też nie mały.
Kasa musi się zgadzać nawet zimą jak pojedyncze osoby będą korzystać.
Abonament 50zł * 100 osób to ledwo 5k wpływów miesięcznie. Tu zarówno mało klientów jak i cena za niska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam obecnie sporego kompleksu biurowego w Krakowie, który nie miał by wolnej powierzchni tylko na samym parterze. A jak jakimś cudem jest full to obok w innym nie. Chyba największy kompleks Quattro ma też sporo wolego miejsca na kilku kondygnacjach parkingu naziemnego dla aut. Choćby po mojej dawnej firmie w kilku biurowcach nadal jest pusto. Czy coś się zmieni tego nie wiem bo już do pracy w tych molochach nie wrócę. Jeśli tylko było by miejsce to spokojnie wolał bym zostawić nawet parcha za stówkę miesięcznie w takim miejscu niż byle gdzie. Nawet z opcją podejścia kilku min. Wszystko kwestia lokalizacji i wielu innych. Nie sądzę by taki interes wypalił wszędzie ale pomysł od czapy nie jest. Tylko bez takiego "luksusu" na pokaz jak w tym banku. Zasadniczo w ogóle nie mam pojęcia jak obecnie wygląda pod względem ilości pracowników przyszłość tego typu miejsc. Natomiast szacunek blisko 50% elektryków w mieście jako źródło własnego transportu to liczba wysoko i to bardzo wysoko na wyrost. To, że mam rower za kilka stów nie czyni go przynajmniej dla mnie gorszym w razie utraty od tego co mam za +10 tys. Nawet bardziej bym się wnerwił bo już części, części retro w nim bym nigdy nie dostał ponownie. Innych kwestii użytkowania przez ludzi nawet nie poruszam gdzie analog nadal będzie w przewadze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w tych dużych biurach często miejsce dla rowerów jest wygospodarowane. U mnie w pracy są zarówno stojaki na parkingu naziemnym, jak i spora rowerownia w parkingu podziemnym, dodatkowo jeszcze stacja serwisowa i comiesięczny konkurs dla dojeżdżających rowerem do pracy. W poprzedniej firmie było podobnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mo ale to musi być okamerowane albo lepiej pod nadzorem. Bo mega bardzo wątpię że ludzie tak poptostu przyjadą do roboty karbonowymi orbeami za gruby papier i tak poptostu przypną sznurkiem I se pójdą do roboty. Gdzie jedno koło wypłatę kosztuje.

Następna kwestia to często nie ma gdzie się przebrać. Jak akurat i tak mam szatnie z pralnią. A jak w deszczu jadę no to jak zmokła kura ślady jak ślimak zostawiam za soba. No to musi być miejsce żeby się ogarnąć, żeby ciuchy suche byly na powrotną drogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może powiem jak u mnie wygląda sytuacja. Rowery stały w korytarzu, ale nie spodobało się, że ściany obdrapne od kierownic no i powstała "wiata". Wiata-ósmy cud świata. Wielkości przystanku autobusowego, albo i mniejsza. Pół roweru wystawione na deszcz/słońce. Także jak ktoś nie ma innego wyjścia to dojeżdża do pracy rowerem, ale ja hobbysta, dla którego rower to coś więcej niż tylko środek transportu podziękowałem i już do pracy rowerem nie pojadę 🤷‍♂️ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim biurze głównie roczniki 80-90 pracują. Kwiecień - Październik (czyli takie znośne miesiące) pod gołym niebem parkują 3 rowery / na około 200 osób. Stojak typowa wyrwikółka. Brak jakiejkolwiek przebieralni i trzeba wchodzić do biura w kasku, kurtce itp. - więc przeważnie wpada się w small talk, ale bardziej jako takie sprawdzenie czy aby jestem bezpieczny dla innych.

Przebieram się w kiblu, myję w umywalce. Z rana to zdążę zanim ktoś inny postawi aromatyczną dwójeczkę i spali miejscówkę. Dam wiele za muszlę z niespłukanym jeszcze domestosem. BTW co niektórzy tam robią po 20 minut?? Aaaa i ostatnio po malowaniu ścian w kiblach doklejono na taśmę dwustronną wieszaki - wcześniej nie było i kładłem ubrania na spłuczce. Partia się nie chwali, ale to jej zasługa.

Wracając do stojaków, połączyli 2 światy i wyznaczyli w ich miejscu oficjalną palarnię 😆  Integrujące palenie bierne.

Jednak im większy upał w lato, tym więcej pracowników decyduje się że dziś jest jeden z tych 5 dni w roku gdy można jeździć, bez bycia posądzanym o biedę 😆 Wtedy brakuje miejsc, wszystko się przewraca i rysuje o siebie.

Edytowane przez c1ach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, c1ach napisał:

Wracając do stojaków, połączyli 2 światy i wyznaczyli w ich miejscu oficjalną palarnię 😆  Integrujące palenie bierne.

Mam u siebie też jedną taką wiatę rowerową pół na pół z palarnią - całość wielkości przystanku autobusowego 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję wszystkim za zaangażowanie się w rozmowę, być może rzeczywiście jeszcze nie jest to dobry czas na tego typu projekt. Oczywiście rentowność biznesu determinowana jest przez lokalizację, natomiast obserwując działania zmierzające do wyłączenia centrów miast z ruchu samochodowego (szczególnie w dużych miastach) wydawać by się mogło, że część osób wybierze rower jako podstawowy środek transportu do pracy. Wtedy problem bezpiecznego przechowania rowerów będzie bardziej "realny". 

Będę się przyglądał temu trendowi jeszcze przez 2 - 3 lata, a jak zdecyduję się na takie rozwiązanie to podzielę się z Wami zebranym doświadczeniem :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...