[Boje się skakać na dircie w bike parku] pomocy

[Piotrek_375Z]

Cześć. Mam problem z odwagą ze skakaniem z hopy na rowerze dirt. Ogl. to wygląda tak że jadę do lasku z hopą no i gdy zjeżdżam z rozpędu na rampę to coś uśilnie albo wciska hamulec albo zjedżam na bok. Jak się przełamać aby zacząć skakać ? Pomocy

[SerQ]

Na przełamanie strachu nie ma uniwersalnej metody. Każdy jest inny. Może spróbuj od mniejszych hopek?

[ernorator]

Skoczyć, zaliczyć glebę a potem skoczyć jeszcze raz. 

[sznib]

Czasem po glebie już się nie da skoczyć drugi raz bo rower i/lub jadący połamani

Na początek małe hopki/dropy, najlepiej takie co da się przejechać jak się nie wybijesz. I w żadnym razie z gapem pomiędzy wybiciem i lądowaniem, bo jak się dobrze nie wybijesz i nie dolecisz to sroga gleba murowana.

[Wojcio]

Powoli, od małych, ćwiczyć, podglądać, szkolenie nie zaszkodzi. Ja się uczę powoli, coś tam się odrywam, córka zaś skacze ślicznie - bo więcej trenuje, uczestniczy w szkoleniach, jest sprawniejsza, jazda konna, rolki i wyczynowe narciarstwo wyrobiły równowagę.

Najgorszy przypadek to „ nie umie ale się nie boi”.  Na początek starczy „hopa” wielkości szkolnego plecaka - najlepiej stolik. A nie rampa na dwa piętra. 

Edytowane 24 Kwietnia 2023 przez Wojcio

[Michal_288]

Zaczynać od małych, jak będzie ci dobrze iść to nabierzesz pewności

[MikeSkywalker]

Zaczynać od kretówek

Nie wiem jak się to fachowo nazywa, ale to jest hopka wyglądająca jak przerośnięty próg zwalniający. 

"Stoliki" na tym etapie  bym odradzał, przynajmniej te które mają najazd pod większym kątem, bo w momencie osiągania szczytu kierownica znajduje się nieco bliżej twarzy. 

No i dobry kask, też pomaga się przełamać. 

[Maciek.B]

Jakikolwiek skatepark z basenem z gąbkami, a później rezibox.

[Wojcio]

Bo strach strachem, ale ryzyko jest. Sam widzę - raz wyląduję ma przodzie, raz na tyle - nieoblatany jestem. Jak się patrzy na Fabio, to wszystko się łatwe wydaje   a to setki godzin ćwiczeń. 

[sznib]

@up. mam tak samo Ale ja leń jestem i ćwiczyć mi się nie chce. Poza tym sam jeżdżę, więc boję się ryzykownych rzeczy, bo w razie bidy nikt by nawet nie pomógł.

[Piotrek_375Z]

Ja mam jedynie w okolicy najmniejszą chopę to w lasku jest zjazd z górki do rozpędu, potem "dołek" połączony z Hopą a potem hopa ba wysokość 5 cm nad kolano

[Wojcio]

A jakie lądowanie? Bo jak dobrze zrobiona hopa z lądowaniem, nie gap, to można zaczynać od mniejszych prędkości, a jak gap to już musi być full send. Ważne, by niedolot nie zabił.

Ja jako początkujący (jeżdżę MTB ponad 30 lat, ale kiedyś skakanie nie było modne) to mam takie "loty". Nisko i powoli  ale jednak. To jest w miarę bezpieczne miejsce treningowe.

 

 

 

Edytowane 25 Kwietnia 2023 przez Wojcio

[MikeSkywalker]

I to jest dobry "stolik"!

Te, których ja nie polecam to coś w tym stylu 

Aaa no i właśnie - bo to jeszcze nie padło. Pumptrack! Ponoć świetny do nauki, ale sam nie próbowałem - więc jeśli ktoś trenował to pewnie potwierdzi. 

[Maciek.B]

Pumptrack dobra rzecz, ale nie koniecznie do nauki latania.

[Wojcio]

Na pumptracku to już konkretny skill potrzebny, aby się napędzić tak, by skakać duble, chyba, że jest przyjazny stolik a my już umiemy nabrać prędkości. Ale stawiam na przeszkody solo. 
 

Zbiłem też sobie mini skocznię z drewna - ostrzegam  - to musi być stabilne, nie może skakać wyżej niż rowerzysta. Na zdjęciu córka kilka lat temu (zdolniejsza od taty). 

Edytowane 25 Kwietnia 2023 przez Wojcio