[gravel] Gravel na start

[RRFD41]

Cześć,

Co polecilibyście osobie, która nigdy nie śmigała na baranku, a planuje kupić gravela? Lepiej zacząć od czegoś taniego, żeby zobaczyć jak leży (coś pokroju Romet Aspre 1), czy od razu coś z wyższej półki (Rondo ruut al1 lub NS RAG +1 2022)?

Na co warto zwracać uwagę przy kupnie?

[Mihau_]

Rondo jako marka jest spoko ale chyba wolałbym się skupić na osprzęcie shimano. Sram trzeba lubić, zarówno kulturę przerzucania jak i sposób działania klamkomanetki - dla mnie sposób zmiany biegów jest po prostu nieintuicyjny. 

Popatrz na rometa aspre 2, najtańszy "wszystkomający" rower. Gravelowy osprzęt jest, hydraulika jest, sztywne osie są 

[RRFD41]

Napęd X2 nie wchodzi w grę.

Duży jest przeskok między Romet Boreas 2, a NS RAG +1?

[marcesco]

Nie ma żadnego przeskoku między nimi.

Rondo to też nie jest żadna wyższa półka i mówię Ci jako były właściciel Ruuta.

[ernorator]

Jak kupujący nigdy nie śmigał na baranku to może Merida Silex 400, na wstępie jest droga ale zawsze można się potargować. Bardzo dobra rama, GRX 1x10, hydraulika, przyjazna geometria. O silexie 600 nie piszę bo to już terytorium cenowe canyona grizla/graila. 

[Mihau_]

Jeśli nigdy nie jeździł na baranku to ma zaczynać od skrajności jaką jest silex? 

 

[RRFD41]

Skąd więc taka różnica cenowa między Rometem, a Rondo i NS?

[Mihau_]

Skąd? Z każdego, nawet najmniejszego elementu, precyzji wykonania, jakości stopów, masy. A przede wszystkim z hydraulicznych hamulców

Romet porównywalny sprzętowo do rondo/ns to aspre 2 i kosztuje 6k. A tutaj już różnice są związane przede wszystkim z wolumenem produkcji