Skocz do zawartości

[siodełko] pomoc w wyborze


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, mam w gravelu siodełko producenta (Marin). Problemem jest, że jest... za miękkie. Na takie 2-3 godziny jazdy jest na tyle wygodne, że nie potrzebuję pieluchy. Jednak na dłuższy dystans chyba pielucha byłaby wskazana. Wymieniłem w zeszłym roku spodenki na nowe, dopasowane, żaden rocket science, po prostu jakiś droższy model z Deca.

W zeszłym roku kilka dni na sakwach i nie dość, że zdarzało się drętwienie, to i pierwszy raz pojawiły się jakieś otarcia. Uważam, że po prostu wyściółka z siodełka wraz z wyściółką spodenek tworzą razem tak grubą warstwę, że jednocześnie dobrze amortyzują kości kulszowe, a jednocześnie jest tego za dużo, przez co jest "wpychane" w miękkie tkanki i powoduje ucisk, objawiający się drętwieniem.

Do tej pory, na innym rowerze miałem jakieś siodełko z Deca, nawet 100 zł za nie nie dałem, ale było twarde i dobrze współpracowało ze spodenkami  z wkładką. Stąd wniosek, że potrzebuję po prostu twardego siodełka. Przy okazji zastanawiam się nad modelem z otworem.

Moje siodełko obecne ma wymiary 140 na 280 mm i ma zaokrąglone, tj. opadające brzegi.

Zrobiłem najbardziej profesjonalny pomiar przy użyciu tektury falistej i wyszło mi mniej więcej coś takiego:

DSC_5442_polarr_1_polarr.thumb.jpg.9514693630fdfe3f735ff74b1d4c7315.jpg

Proszę o pomoc w interpretacji. Wg mnie rozstaw kości (mierząc od centralnych punktów) to jakieś 100 mm. dodając do tego 20 mm wygląda, że powinienem szukać siodełka o szerokości ok. 120 mm - jeśli miałoby być płaskie.

Z drugiej strony, to siodełko, mimo swojej szerokości - może jest za wąskie, biorąc pod uwagę, że dość szybko boki zaczynają opadać i te 100 mm wypada już "na zboczu", jednocześnie środek siodełka "idzie ku górze" i ugniata mi tkanki miękkie. Być może w moim obecnym siodełku problemem jest przede wszystkim kształt, a nie szerokość?

DSC_5451_polarr.thumb.jpg.62f0d09df40f7b4923a644857ca174f1.jpg

Druga sprawa - może polecicie mi jakieś konkretne siodełko? Budżet do 400 zł, bo w zasadzie ten sam problem mam na dwóch rowerach :D

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jeżdżę na Brooksach, dla mnie najwygodniejsze siodła. Szczególnie Brooks Imperial Narrow do gravela, szerokość 151mm, ciężkie, ale dla mnie bardzo wygodne. Mam też Fizik Tempo Argo 5, szerokość 150mm. Niezłe, ale Brooks dla mnie dużo wygodniejszy. Tak czy inaczej, każdy tyłek inny, więc żeby trafić trzeba popróbować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam drętwienie na za miękkim siodełku, zjawisko znane. Jeśli pójdziesz w B17 bruksa nie zniechęcaj się i zaakceptuj co jest absurdalne, ale tak jest - lekkie uniesienie dziobu siodła. brooks jest o tyle fajny że dobrze się ma nim jedzie w dżinsach , ale na samym początku nowy? Pewnie jest fatalny przez kilkaset km. Brooks jest też brzydki, straszy wszystko w około. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze dodajesz 2 cm z każdej strony. Więc szerokość dla Ciebie to około 140 mm jeżeli jest płaskie. W przypadku siodełek zaokrąglonych odpowiednio więcej w zależności od stopnia tego zaokrąglenia. Po drugie - siodełko wypożyczasz do testów - możesz zacząć od Bontragera upewniając się że w sklepie w którym będziesz to robił dostaniesz gotówkę do ręki przy zwrocie a nie "kupon" na przyszłe zakupy. Kupowanie w ciemno ma sens tylko wtedy jeżeli właśnie trafiłeś szóstkę w totka.

Następna sprawa to spodenki. Jest coś takiego jak gęstość wkładki. Te tanie mają z reguły wkładki bardzo miękkie co nie jest dobre. Ale najpierw musisz mieć wygodne siodełko bo nie zrekompensujesz niewygody z siodełka spodenkami.

Edytowane przez chrismel
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz na stronę Ergona . Tam mają konfigurator -"dupasywator "😉do konkretnej postury, trybu itd.  Selle Italia też ma coś takiego.  Szukałem i przerabiałem wszystkie Fizyki , WTB, Selle Italia ( najbardziej mi pasowało Diva dla kobiet) ale to nie było to . Po drodze jeszcze ponoć miał być najlepszy na świecie projektowany przez najlepszych urologów i fiziologów ( marketing) Specialized Phenom który okazał się największą tragedią ( po jednym dniu  przez tydzień nie mogłem siedzieć).  Po tej masakrze bardzo sceptycznie podchodziłem do kolejnego bełkotu marketingowego tym razem niemieckiego. Ale zaryzykowałem i na stronie konfigurator wypluł mi Ergona SMC Sport Gel. Kupiłem go w Hiszpanii bo nigdzie go nie było.  Pierwsza jazda to dopasowywanie położenia ale teraz po tysiącach  kilometrów powiem ,że wreszcie mam to co obłe zakończenie kręgosłupa uwielbia. Śmigam  turystykę i nieraz w siodle spędzam ponad połowę doby.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interpretacje to będzie Twój tyłek robić, czego byś nie kupił ;) 

Nie pamiętam jaki mam rozstaw kości ale chyba to było 11cm. A jeżdżę na niby za szerokim 150mm WTB Rocket wersja Cro-mo, bo taka ma dodatkowe żelowe wkładki i do tego z lekko uniesionym przodem. I jak dla mnie to najlepsze co znalazłem. Siodło jest tak w sam raz średnio miękkie. Wystarczająco, żeby kości nie bolały ale nie za bardzo. Jeżdżę przeważnie bez pieluchy ale z nią też się da. Na zbyt miękkim faktycznie był to problem. 

Ale co tyłek to inaczej i bez testów się nie obejdzie. 

Muszę w końcu posprzedawać te, co mi nie podpasiły  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za opinie.

Zanim kupię to ustalę mniej więcej czego szukać. Zgadzam się, że najpierw siodełko, spodenki to sprawa drugorzędna. Wygląda na to, że siodełko, które mam jest za wąskie, bo nie jest płaskie. Czyli punkt wyjścia to 140 na płaskim.

Kusząco brzmi opcja z testowaniem, bo akurat mam oswojony dobry sklep z wyposażeniem Bontragera i co najmniej zapytam o przymiarkę. Zajrzę też na strony, które proponujecie. Co do Brooksa - chyba jeszcze nie dojrzałem do niego ale kiedyś, dawno temu, przypadkowo spotkani sakwiarze zachwalali. Dla tych, których bolą oczy od patrzenia - proponuję dziadkowy sposób czyli beret na siodełko. W tamtych czasach nikt nie zastanawiał się nad zastosowaniem antenki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brooks jest problematyczny. Powoduje ucisk na tkanki miękkie zwłaszcza że żeby się z niego nie zsuwać trzeba podnieść nos do góry. Jest wersja z wycięciem ale ono z kolei nie działa tak dobrze jak kanał w tradycyjnych siodełkach. Przy jeździe bez spodenek z wkładką lub kiedy wkładka nie jest wystarczająco twarda powoduje otarcia. Większość osób jest z niego bardzo zadowolonych ale wcale nie odosobnione są przypadki osób którym kompletnie nie podeszło. Następnym problemem jest konieczność cackania się z nim jak ktoś jeździ cały rok w każdych warunkach. Skóra łatwo nasiąka i nawet prozaiczne zejście z siodełka na chwilę np. na światłach powoduje że jedziemy już z mokrym siodełkiem.

Natomiast ma jedną olbrzymią zaletę. Przetestowałem ponad 20 siodełek i żadne z nich nawet nie zbliżyło się do Brooksa pod względem komfortu dla guzów kulszowych.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zaczął bym od fittingu. W mojej ocenie wiekszosc dyskomfortów związanych z siodelkiem wcale nie wynika z jego nieprawidlowego doboru tylko ze złej pozycji na rowerze. 

 

Zastanów się czy sumarycznie nie będzie taniej/szybciej  udać się do kogoś ustawić rower zamiast samemu poszukiwać idealnego siodla, którego możesz nigdy nie znaleźć bo nie tu szukasz przyczyny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie pozycję na rowerze trzeba ustawić. Nieraz  lekkie przesuniecie do przodu siedzenia i opuszczenia symboliczne nosa może zdziałać cuda.  Ale tak patrząc na foto twojego siedzenia  to dla mnie nie teges.  Tak dla porównania  "platformy " daje foto. Moja jest płaska kontra twoja "parabola".

Ja w pewnym momencie kupowałem siedzenia pręty owijałem taśmą i dawaj w trasę.  Po drodze korygowałem położenie i dalej kilometry. Jeżeli z tego nic nie wychodziło  pakowałem i odsyłałem w ramach 14 -dniowego zwrotu.

IMG_20230211_174610[1](1).jpg

Edytowane przez pecio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze dwie osoby znam niezadowolone z fitingu, jedna głównie z siodła, ono leży teraz u mnie nieszczęśliwe, kosztuje z 700 zł, ale właściciel nie chce na nie patrzeć….uznał że jak po fitingu to nie odpuści i 2022 miał bardzo duży ból, cała ta anatomia Specjalistyczna nie zadziałała. Dlatego już nikomu nawet nie wspomnę o fitingu, taką ścieżkę musi  sobie wybrać sam… chociaż analityczne  podejście  Fitera szczególnie do nieskażonego, nowego amatora kolarstwa może mu zaoszczędzić sporo rozkminiania.  Możliwości są duże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie neguję, jak się trafi do dobrego fittera... Tak nawiasem to mam 176-177 cm wzrostu (zależny od pory dnia), w Marinowej rozmiarówce gravellowej jestem na granicy 54 i 56; jeden rower mam 54, drugi 56 i nie wiem czy oba pasują, 54 jakiś taki mały ale w 56 musiałem mostek krótszy założyć... Może fitter pomoże... Może faktycznie...

Z drugiej strony, w Tribanie 100 miałem jakieś g... wypchane gąbką kąpielową, wszedłem do Deca, z 3 siodełek szosowych w ofercie marki B-Twin wziąłem to, które wydawało mi się ok, zapłaciłem 89 zł czy jakoś tak i było bardzo ok. Przekazałem ten rower dalej, nowy właściciel miał w swoim dotychczasowym MTB miękkie siodełko i mnóstwo obaw o to twarde, które nabył wraz z rowerem. Ale potem mówił, że wygodne. Może je odkupię? ;)

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście zawsze może być tak że usługa zostanie wykonana nieprawidlowo lub jesteśmy przypadkiem 1na 1000 gdzie ogólne reguły nie zdadzą egzaminu ale przecież jeśli coś jest nie tak to wracamy do studia i dalej szukamy rozwiązania w ramach uslugi. 

Ja dość długo próbowałem dopasować się do roweru sam. Czytałem artykuły, książki, oglądałem filmy. Próbowałem, testowałem, wymieniłem kilka mostków, a w efekcie i tak nie potrafiłem obiektywnie ocenić czy moja pozycja jest prawidłowa. Zapewne spowodowane było to brakiem niektórych przyrządów, punktu odniesienia ale przedewszystkim brakiem doświadczenia.

Oczywiście cała ta droga na marne nie poszła ale z perspektywy teraz zdecydował bym się szybciej mimo że zasadniczo problemów bólowych nie miałem a jedynie pewien dyskomfort.

Popatrz na siodlo EC 90 na stalowych pretach z aliexpress. To kopia Speca Power Comp. Jakościowo naprawdę spoko, przejechałem już kilka tysięcy km i wszystko z nim w porządku a koszt śmieszny więc można zaryzykować. 

 

Edytowane przez PawelW84
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Francuski z Ciebie piesek i zamiast słowa "Apud" masz  na końcu pleców comfort sportgrip area,  paryscy proktolodzy doceniają!!! :) co zrobić ... kupić jeszcze raz... siodło wygląda jak głowa anorektycznej czarnej osy... robi wrażenie ( kup od razu trzy)

szukałem w Azji ale chyba efemeryda nie ma już

ale tutaj jest ostatnia sztuka:

https://www.decathlon.pl/p/siodlo-rowerowe-btwin-30-light/_/R-p-168776?mc=8487139

Edytowane przez itr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Dobry Człowieku, też je oglądałem wcześniej :D Dobry pomysł z tym hurtowym zakupem :D  

Tak wkleiłem to zdjęcie, bo znalazłem. A refleksja jest taka, że tu człowiek kombinuje, siada na tekturę, zwołuje konsylium; a kiedyś - wszedł do sklepu, z 3 dostępnych siodełek po minutowym namyśle (który wzmagał czujność ochrony) wybierał coś co okazywało się strzałem w ... dziesiątkę ;)

To tak anegdotycznie, bo oczywiście muszę z tymi siodełkami porządek zrobić. Najgorzej jest teraz, na trenażerze. Na tym rolkowym nie umiem stójki zrobić, więc albo siedzę kręcąc, albo schodzę odpocząć. W realnej jeździe jest wiele okazji, żeby to i owo odpoczęło ale taka kumulacja jak wypad sakwiarski to jednak szkoda, żeby się o pędu rozbijał ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jestem po pupy mierzeniu na stołeczku Bontragera. Wyszła mi granica rozmiarów 145 i 155. Umówiliśmy się z panem mierzącym na dwie sprawy:

1) zaczynamy testować siodełka zmieniając je aż trafimy na to właściwe;

2) startujemy jak pogoda poprawi się na tyle, że da się maksymalnie wykorzystać 30 dni na testy.

Ostatnio trzasnąłem setkę na spontanie, bez gaci z wkładką, bo miało być góra 30 km i dostałem w tyłek na tyle,  że zainwestuję czas i parę złotych dla wygodnego siodełka....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wyszło ci tak jak większości mężczyzn. Z tego co czytałem 145 to taki złoty środek który sprawdza się u 90%.

Z mojej strony podpowiem żeby kombinować  z nachyleniem siodła i nie zamykać się tu w granicach 0-0,5 stopnia bo to zależy od tego jak nisko mamy kierę względem siodła ( ja mam 11 cm i moje siodełka są nieco bardziej pochylone) 

Poza tym na obecnych siodełkach trochę trudno znaleźć płaską powierzchnię na której taki pomiar będzie rzetelny. 

Spec ma   linię zrobioną do której podobno powinno dosunąć  się płaską deseczkę i na tym położyć poziomnicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramach rozbudowania empatii załóż jedno tył na przód i zrób kilometr, zrozumiesz jojczących.🥲 jeden szczęśliwy tyłek nie uszczęśliwi tyłków innych…  cierpliwość nie zawsze jest metodą. Drogie siodełka też nie zawsze dają ulgę.  Każdy odkrywa niepowtarzalną odpowiedź na zastosowane pod sobą siodło. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...