Skocz do zawartości

[bębenek] Jak odkręcić bębenek piasty ?


Rekomendowane odpowiedzi

Cytat

Wszystkie instrukcje są dostępne na stronie Shimano.

Używając odpowiedniego rozmiaru klucza, należy "zerwać" śrubę, poprzez uderzenie w klucz młotkiem (gumowym najlepiej).

W tej samej instrukcji, np. dla piasty TX505, jest określony moment jakim się dokręca bębenek. Powiedz mi mistrzu, jakiej wagi ma być gumowy młotek, aby zerw... tfu, tfu... odkręcić coś co się dokręca z momentem między 150 a 200Nm? ;)

I ciekawi mnie też to, czy tym samym młotkiem to później zakręcasz... Czy może jakimś większym? Pytam bo instrukcji nic o gumowych młotkach nie znalazłem.

Do tego, słowo "zerwać" pasuje jedynie przy gwintach zabezpieczonych środkami o jakiejś tam zrywalności. Przy tych suchych, odkręca się tak, aby nic właśnie nie "zerwać". ;) A przynajmniej się starać tego nie zrobić.

Cytat

Wg instrukcji serwisowej, do odkręcenia bębenka używa się klucza 10 lub 12 mm

Tu masz rację. Akurat mi przyszedł nowy bębenek, poleciałem, sprawdziłem... I faktycznie - dwunastka. 

Czasami się zdarzy wsiąść to co pasuje, nie patrząc na to jaki ma wymiar. Z reguły gdy leży razem w komplecie. :)

IMG-20230114-150145.jpg

Co nie oznacza wcale, że nie ma bębenków pod imbusa 11mm. Zazwyczaj się go używa z konieczności, gdy brakuje na warsztacie odpowiedniego, dwunastokątnego bita spline. 

Cytat

"Ciągnięcie" klucza przedłużoną dźwignią nie jest dobrym sposobem.

To już zależy od jakości tego klucza, siły operatora i konieczności wyboru takiego rozwiązania. Równie dobrze można napisać, że naparzanie młotkiem pordzewiałych, zapieczonych elementów, też nie jest dobrym pomysłem.

 

PS.

Idę zaraz to skręcać do kupy. Nagrać ci jak taka metrowa, łamana wajcha 1/2" ułatwia życie? Ty byś mi nagrał ten gumowy młotek, bo jestem ciekaw. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem najlepszym sposobem na rozstrzygnięcie sporu o sposób odkręcania bębna, będzie pojedynek w dmuchanym basenie z kisielem, ze sprzętem do odkręcania bębenków, o który się spieracie ;)

A w temacie autora wątku, napisałem, że lepiej wymienić bęben właśnie dlatego, że moje bystre oko od razu wypatrzyło łożyska maszynowe, co sugeruje, że nie jest to piasta Shimano i dlatego znaleźć odpowiedni bęben może być ciężko.

My w piastach Shimano też wymieniamy bębenki, ale tylko gwarancyjnie w nowych, wadliwych piastach. Natomiast jakbym miał wymieniać, czy reanimować zarżnięty bęben w budżetowym kole, które nie wiadomo ile pojeździ, to wolę właśnie przepleść - robota czysta i przyjemniejsza niż zastanawianie się jak ciężkim młotem walić po jak długiej rurce ;)

Oczywiście jeżeli ktoś nie wie jak to zrobić, to niestety koszt przeplecenia najtańszy nie jest, natomiast przy wymianie piasty nie trzeba wymieniać szprych.

Reasumując:

O ilue już uda się znalleźć pasujący do tej, niewiadomego pochodzenia, piasty bębenek, miałbym płacić za niego 50zł, inwestować w narzędzia, walić pół dnia gumowym młotkiem w metrową rurkę, żeby póżniej babrać się w smarze i pakować go do piasty z zarżniętymi łożyskami...

Wolę kupić najtańszą piastę (poniżej 100zł) i ją przepleść popijając piwko.

A Tobie @pabloone przez przypadek udało się zrobić najsensowniejszą w tym przypadku operację.

Wystarczyło go rozkręcić i właśnie wyczyścić.

Powodem braku napędu był syf, który ze smaru zrobił klej i o ile nie było problemu gdy jeździłeś w wyższych temperaturach, o tyle  gdy zaczęła się zima, to ten syf w środku robi się na tyle lepki, że klei zapadki do korpusu na tyle mocno, że sprężynka nie miała siły wysunąć ich tak aby się zazębiły o korpus będenka. Standardowa przypadłość serwisowa, klientów jeżdżących w ciężkich objawiająca się przy spadku temperatury ;)

A co do za dużej ilości smaru, to na razie się nie przejmuj, poczekaj, aż znowu przestanie działać i przy okazji wymień te łożyska osi. I to są max inwestycje jaki bym poczynił przy tej piaście - żadnych nowych bębenków.

Może być tak, że przejeździsz całe lato i problem powróci dopiero na kolejną zimę 😛

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

inwestować w narzędzia, walić pół dnia gumowym młotkiem w metrową rurkę, żeby póżniej babrać się w smarze i pakować go do piasty z zarżniętymi łożyskami...

Jak klęka bębenek i wymienisz na nowy, to jego zawartość też będzie nowa. Łożyska piasty to osobny temat. Mogą być zarżnięte i nie muszą. Do inspekcji i tyle. Kulki i bieżnie, w przypadku Shimano, też.

Walenie młotkiem to też dla mnie czynność niezrozumiała... I to jeszcze gumowym. ;) Po co? Udar w biednej wersji czy jak?

Metrowa rurka wystarczy żeby się bez niego obyło, a przeplatanie koła z powodu strachu przed dwoma ruchami tą rurką, to z kolei dla mnie jest abstrakcja. :) Przecież wymiana bębenka na nowy to jest 5min.

Załóżmy, że narzędzia są i nie trzeba ich kupować. Ja dzisiaj dlatego właśnie wymieniałem swój na nowy za 50zł, żeby nie kupować klucza do rozkręcania za 20zł i nie ryzykować porażki przy remoncie starego. 

Na początku też pociłem się z kluczami, kombinowałem z imadłem, czy stawaniem na kluczu nogami... Aż odkryłem, że 1m rury i dobrej jakości klucz, sprawiają, że odkręcanie kasety staje się trudniejsze od odkręcania bębenka. :) Koło oprzeć o nogi, jedna reka na bębenku, druga na koniec wajchy... Jeden zdecydowany skłon do przodu i tyle. Żadnych młotków, bacików, udarów, zaklęć, wróżenia i modlitw...

Kurde nagram to chyba zaraz bo tu mitologia jakaś jest zbiorowo studiowana już drugą stronę wątku. ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam na stanie rurę 2 m do demontażu zapieczonych suportów. I w przypadku niektórych bębenków nic nie działa. Odkręciłem w swoim roboczym życiu kilka tysięcy,  nie do ruszenia były 2 w visionach team 30. 

Klucz imbusowy 11 mm jest potrzebny np w piastach formuli czy srama w wersji na konusach. 

5 godzin temu, Maciek.B napisał:

Moim zdaniem najlepszym sposobem na rozstrzygnięcie sporu o sposób odkręcania bębna, będzie pojedynek w dmuchanym basenie z kisielem, ze sprzętem do odkręcania bębenków, o który się spieracie ;)

A w temacie autora wątku, napisałem, że lepiej wymienić bęben właśnie dlatego, że moje bystre oko od razu wypatrzyło łożyska maszynowe, co sugeruje, że nie jest to piasta Shimano i dlatego znaleźć odpowiedni bęben może być ciężko.

My w piastach Shimano też wymieniamy bębenki, ale tylko gwarancyjnie w nowych, wadliwych piastach. Natomiast jakbym miał wymieniać, czy reanimować zarżnięty bęben w budżetowym kole, które nie wiadomo ile pojeździ, to wolę właśnie przepleść - robota czysta i przyjemniejsza niż zastanawianie się jak ciężkim młotem walić po jak długiej rurce ;)

Oczywiście jeżeli ktoś nie wie jak to zrobić, to niestety koszt przeplecenia najtańszy nie jest, natomiast przy wymianie piasty nie trzeba wymieniać szprych.

Reasumując:

O ilue już uda się znalleźć pasujący do tej, niewiadomego pochodzenia, piasty bębenek, miałbym płacić za niego 50zł, inwestować w narzędzia, walić pół dnia gumowym młotkiem w metrową rurkę, żeby póżniej babrać się w smarze i pakować go do piasty z zarżniętymi łożyskami...

Wolę kupić najtańszą piastę (poniżej 100zł) i ją przepleść popijając piwko.

A Tobie @pabloone przez przypadek udało się zrobić najsensowniejszą w tym przypadku operację.

Wystarczyło go rozkręcić i właśnie wyczyścić.

Powodem braku napędu był syf, który ze smaru zrobił klej i o ile nie było problemu gdy jeździłeś w wyższych temperaturach, o tyle  gdy zaczęła się zima, to ten syf w środku robi się na tyle lepki, że klei zapadki do korpusu na tyle mocno, że sprężynka nie miała siły wysunąć ich tak aby się zazębiły o korpus będenka. Standardowa przypadłość serwisowa, klientów jeżdżących w ciężkich objawiająca się przy spadku temperatury ;)

A co do za dużej ilości smaru, to na razie się nie przejmuj, poczekaj, aż znowu przestanie działać i przy okazji wymień te łożyska osi. I to są max inwestycje jaki bym poczynił przy tej piaście - żadnych nowych bębenków.

Może być tak, że przejeździsz całe lato i problem powróci dopiero na kolejną zimę 😛

 

Znalezienie bębenka do tej piasty,  ponownie,  to nie jest żaden problem. 

Szprych nie trzeba wymieniać pod warunkiem że piasta-zamiennik ma ten sam rozmiar kołnierzy. 

Kupienie najtańszej piasty oznacza kupienie szrota,  który po krótkim czasie rozkraczy się gdy warunki eksploatacji będą mokre. Więc należałoby ją rozebrać "do kulki" i złożyć jak Pan Bóg przykazał. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tobo napisał:

Znalezienie bębenka do tej piasty,  ponownie,  to nie jest żaden problem. 

No rozumiem, tylko jak szukać bębenka do piasty która nazywa się "no name"? Bo ca tam w ogóle siedzi?

Wiem, że można go pomierzyć itp, ale jest trochę różnych rodzajów montażu, które na pierwszy rzut oka mogą być podobne, a jednak nie spasują.

Poza tym opisane są tak średnio dokładnie.

Jesteś w stanie na 100% stwierdzić jaki bęben tam podejdzie po wyglądzie zewnętrznym piasty nie Shimano? Najlepiej przed walką z demontażem bębenka?

2 godziny temu, tobo napisał:

Szprych nie trzeba wymieniać pod warunkiem że piasta-zamiennik ma ten sam rozmiar kołnierzy. 

Różnicę w średnicy kołnierzy widać gołym okiem nawet po samych zdjęciach, natomiast nawet jeżeli byłaby różnica, której nie dostrzeżemy np. 2-4mm, to przy piaście nie ma to tak dużego znaczenia jak przy zmianie średnicy obręczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku shimano jestem w stanie zrobić to najłatwiej. Model piasty - exploded view - lista części- symbol w katalogu shimano- gugle- oznaczenie bębenka. Dziwię się że to wyzwanie? 

Co siedzi? Quando,  joytech,  formula. Zlituj się. Wystarczy 1-2 razy zrobić rower któregokolwiek producenta I wiadomo kto robi dla niego piasty. Nie musi mieć żadnego napisu. Kształt korpusu jest powtarzalny,  guma uszczelniająca oś jest powtarzalna czy sposób zamknięcia bębenka w miejscu przejścia osi. 

Żeby stwierdzić czy wymaga wymiany z reguły I tak warto wyjąć oś. Więc odkręcenie go to to tyle czasu co podrapanie się po tyłku. 

Polak potrafi,  podobno(?). 

7 godzin temu, Brombosz napisał:

@tobo To akurat nie jest taka zła statystyka. :)Używałeś gumowego młotka? Jeśli tak to ile razy?

W jakim celu miałem używać gumowego młotka? Praktycznie zawsze wystarczy imbus nasadkowy plus dźwignia 30 cm tego co do niego podpięte. Jedyne naprawdę problemowe były wspomniane visiony , walka skończyła się przegraną. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...