Skocz do zawartości

[newsy] Decathlon wypuścił bubla


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Oni zamówili pewną partię prosto od producenta, oni ją zamontowali i oni wypuścili gotowy produkt jakim jest cały rower. To w ich interesie jest kontrola jakości widelców jakie montują w swoich rowerach. Testy jakie wykonali po pierwszych doniesieniach o pękaniu, mogli wykonać jeszcze przed ich sprzedażą. 

Napisano

Producenci rowerów nie testują części które kupują. Niby dlaczego mieliby to robić? 

Testują (jeśli w ogóle) części które projektują do swoich rowerów. 

A to jest widelec dużego uznanego producenta. Kupiony od niego,  z gwarancją przydatności do użycia. Jeśli dec je kupuje to z założeniem że jest to produkt zaprojektowany,  wykonany i wyprodukowany zgodnie z normami jakości i bezpieczeństwa.

To w interesie manitou jest kontrolować jakość tego co oferuje. To oni stemplują widelce "qc passed" i takie produkty trafiają do montowni danej firmy rowerowej. 

Decathlon wypuszcza na rynek nowy rower np w 2022 roku. Produkcja odbywa się w 2021. Części do niego są produkowane w 2020. Zakładając że rower przeszedł fazę projektowania i prototypów to sztuki testowe są na częściach z rocznika 2019. I te mogą być sprawdzone co do zgodności z oczekiwaniami deca. 

 

Napisano
2 godziny temu, PawelW84 napisał:

Za to pewnie oni poniosą koszt wymiany wadliwego amora i całej akcji.

Oj nie sądze.

Z autopsji znam dwa podobne przypadki: zamontowanie wadliwych amortyzatorów w modelu pewnej marki i drugi wadliwy lakier, który mimo właściwej technologii łuszczył się. W obu przypadkach były to ogromne koszty i poniesione zostały przez producenta amortyzatora i lakieru. O ile dobrze pamiętam koszt pierwszej akcji ponad 24 mln złotych i było to prawie 2 dekady temu.

Napisano
2 godziny temu, PawelW84 napisał:

Tytuł trochę krzywdzący dla Deca bo to nie ich widelec. 

Za to pewnie oni poniosą koszt wymiany wadliwego amora i całej akcji.

Jeśli sklep rowerowy sprzedaje rowery producenta X to dystry dostarcza wymieniony produkt pozbawiony wad. A dystry rozlicza się z producentem roweru. Ten - rozlicza się z producentem części. 

Najczęściej obciążeniem dla sklepu jest koszt roboczogodzin związanych z wymianą. 

Napisano
3 godziny temu, tobo napisał:

Producenci rowerów nie testują części które kupują. Niby dlaczego mieliby to robić? 

Chociażby dlatego, że później może się zdarzyć, że tamte mają jakieś wady... Albo chociaż jakaś partia je ma i trzeba wycofać przez to jakąś część produktów. Wszystko jest kwestią danych umów, ilości produktów w partii i zaufania. 

Przykładowo: Jak z firmy, w ktorej pracuję, wyjeżdża jakaś duża partia silników indukcyjnych, to klient, np. BOSCH, dodatkowo ją sprawdza przed montażem w maszynach, które sam później sprzedaje. Jest to zdrowy układ dla obu stron, chociaż polega na ograniczonym zaufaniu. 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...