Skocz do zawartości

[konserwacja] Rower zimujący na balkonie


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Hejka, latem tego roku kupiłem nowy rower, teraz niepotrzebnie odkładałem przeniesienie go do ciepłego miejsca i stał na balkonie przez ten miesiąc/półtora, kiedy nastąpiło ochłodzenie. Myślicie, że coś mogło mu się stać, czy raczej nie powinienem się o nic martwić i tylko go oczyścić przed oddaniem do przechowalni? Chyba jakoś w połowie listopada miało miejsce to zbicie temperatury do zera i minusów nocą.

Napisano

A bo go tak zostawiłem bez plandeki, bez niczego, trochę się martwiłem, czy rdza od rosy nie zacznie go żreć, albo dętka nie sparcieje, czy opony nie ogłoszą abdykacji i upadłości itd. :)

Napisano

Guma może sparcieć i pękać, ale żeby tak było to rower musi postać na mrozie jakąś zimę, dwie lub trzy. Od miesiąca lekkich przymrozków to mu nic nie będzie. No i mowa o ciągłym postoju, a nie sprzęcie regularnie użytkowanym. 

Napisano
9 godzin temu, Odbardaw napisał:

A bo go tak zostawiłem bez plandeki, bez niczego, trochę się martwiłem, czy rdza od rosy nie zacznie go żreć, albo dętka nie sparcieje, czy opony nie ogłoszą abdykacji i upadłości itd. :)

To czy mu się coś stało zależy od tego jak był serwisowany. Stery,  suport,  piasty. 

Napisano

Jak był dobrze nasmarowany, naoliwiony, a na balkonie nie padał na niego deszcz, to nic wielkiego mu się nie stało.
Zrób wizualną inspekcję napędu, śrub, linek - jak nie widać rudej, to nie ma się czym przejmować. A jak zauważysz gdzieś wykwity rdzy, to warto byłoby jednak zrobić serwis i zabezpieczyć sprzęt na czas przechowywania.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...