[Wybór roweru] Trailsy/Bike Parki do 4000 zł

[jacinho8]

Dzień dobry

Chciałbym prosić o pomoc w wyborze roweru. Kieruję prośbę do Was, ponieważ nie znam się na jakości pojedynczych części, a przeglądając forum widzę, że mogę liczyć na Waszą opinię.

Przeznaczenie: Leśne trailsy, Bike Parki
Koła: Z nieznanego mi powodu wywnioskowałem, że chyba kierowałbym się w stronę 27,5", ale w moich propozycjach są również rowery o rozmiarze kół 29"

Budżet: max 4000 zł

Lista rowerów, które znalazłem:

Marin San Quentin 1 (model 2 w wersji używanej) rocznik 2022
Kellys Gibon 10
Canyon Stoic 2
NS Bikes Eccentric Lite 2
Cube Analog

Kolejność nie ma znaczenia. Stoic aktualnie przekracza 4000 zł, ale w ostatnim czasie jego cena zmieniała się dwukrotnie (raz na 3799, raz na 3899). Nie mam ściśle określonych preferencji co do np. napędu, czy hamulców. 

Jeśli macie inne propozycje, uważacie, że wyżej wymienione są nietrafione i można znaleźć coś lepszego - dajcie znać!

Biorę pod uwagę rowery używane, jednak z tej listy, w Polsce udało mi się znaleźć tylko Mariny.

Dziękuję! 

[Galvatron]

W tym budżecie nie dostaniesz nawet podstawowego, sensownego roweru do jazdy po parkach rowerowych. No chyba, że zamierzasz jeździć głównie po łatwiejszych trasach. 

Powitrzny XCR to sprzęt z pogranicza atrapy, a XCM to już atrapa przez duże "A". 

Cube Analog to rower XC, którego geometria będzie się bardzo slabo sprawdzać na stromszych trasach. 

 

Z kolei używany rower może wymagać sporego wkładu finansowego, więc to też nie jest dobra opcja. 

Poza tym, nie znając się na sprzęcie nie jesteś w stanie prawidłowo ocenić stanu używki.

[kipcior]

4k to była dobra kwota przed pandemią, dzisiaj już nie.

Popatrzyłbym na używane za 3k. Coś jak Dartmoor Primal albo Hornet, a potem do mechanika i zrobić generalny serwis. W 1000 zł się z tym spokojnie zmieścisz, może nawet starczy na nowe opony.

[Galvatron]

Zostaje kwestia oceny stanu sprzętu. 

Ktoś musiałby mu pomóc sprawdzić, czy rama nie jest peknięta, a osprzęt zajechany. 

 

Edytowane 12 Grudnia 2022 przez Galvatron

[WaGiant]

To zależy gdzie i jak autor chce jeździć . Na trudnych trasach z tego widziałem królują fule ale łatwe tzn zielone , niebieskie można zjechać ,, na wszystkim ".

Moim zdaniem wszystkie rowery które podlinkował autor , aha za wyjątkiem cubka , wpisują się w taką zjazdowo zabawową konwencję . Nie jest to sprzęt najwyższej klasy ale od sprawdzonych producentów i powinien swoje znieść . No ale takie kolarstwo to nie moja bajka więc teoretyzuję .

Używane też bym odradzał . Trzeba mieć trochę wiedzy i doświadczenia żeby nie wpakować się na minę .

[kipcior]

Mimo że sam się czasem zapuszczam na single gravelem to przyjemność z jazdy po trasach daje amor. I to jest najważniejsze, żeby był jako-taki. Nie żadne sprężynowe badziewie.

Przy używanym HT znowu nie ma aż takiej filozofii. Rama to jest 5 rurek, można je dokładnie obejrzeć i o ile rower jest czysty to przecież widać ewentualne pęknięcia. Jak są wątpliwości to szukamy dalej. Rysy na goleni amora albo jest brudny, bo coś cieknie? Odpada. Rysy czy wgniotki na ramie aluminiowej? mogą być. Coś skrzypi, rower nie jeździ? odpada. Napęd zajechany i źle działa? No to co z tego, to część eksploatacyjna.
Rower i tak musi iść do serwisu żeby było dobrze, chyba że sprzedawca pokaże świeży rachunek. 

Z nowych to można zawsze rzucić okiem na Decathlon, Manitou Markhor 100mm, na trasy zielone i niebieskie i generalnie jazdę turystyczną będzie ok. Ale na coś bardziej porąbanego już nie.
https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-rockrider-xc-100-29-deore/_/R-p-330066?mc=8616937

[Wojcio]

Z Deca to raczej ten - https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-all-mountain-rockrder-am-100-hardtail/_/R-p-331946?mc=8641876 Takie minimum, ale sensowne. Główne jednak pytanie - co tam autor wątku zamierza robić. Przy ostatniej wizycie w Bielsku na "Cygance" widziałem typa na krosie z fotelikiem (i dzieckiem) :). Na Glecensis spotykałem ludzi na miejskich i też byli uśmiechnieci (choć trochę pchali). Sam mam fulla, ale na przyzwoitym HT to bym poza tą zieloną "Cyganką" pojechał i niebieskie trasy i pewnie czerwone niektóre (a nie jestem mistrzem) - tylko wolniej. Raz na ciekawej trasie byłem z lepszym ode mnie kolegą, który wyjątkowo miał rower HT a ja fulla i przewagę miałem tylko na drastycznych zjazdach z dużymi korzeniami, na których tył roweru HT latał jak wściekły, a ja nie miałem problemów. Ale na gładszych odcinkach jego skill niwelował brak zawieszenia z tyłu.

Żeby mieć fun i czuć flow to by się przydał wspomniany wyżej widelec z prawdziwym tłumikiem,  hydrauliczne hamulce tarczowe, dobre opony,  progresywna geometria i najważniejsze - droper - z góry się jeździ na stojaka, pod górę raczej w siodle i droper zmienia totalnie całą zabawę. Ten "mój" decathlon z linku ma właśnie regulowaną sztycę.

[jacinho8]

Nie będę przeskakiwać kanion gapów rodem z Rampage'a. Mieszkam w Toruniu, w okolicy są lasy, w których można znaleźć kilka pagórków, wzniesień, usypać wybicie i "polatać" po ścieżkach. No i okoliczne Bike Parki np. Skarpa. Nie nastawiam się na cotygodniowe wyjazdy w góry. Wybrane przeze mnie modele, to pewnie te, które mają więcej wyświetleń na YouTubie od innych (Marin od Mata Jonsa najlepszym przykładem), ale czymś musiałem się kierować. Wybrałem hardtaile ze względu na określony budżet oraz moje przekonanie, że są łatwiejsze w konserwacji.

Bardzo dziękuję za dotychczasowe odpowiedzi!

Edytowane 12 Grudnia 2022 przez jacinho8

[kipcior]

@Wojcio No dobra, ten AM100 faktycznie ciekawszy, choć nieco poza budżetem. Ale nowy i jako tako wszystko mający.

Na niebieskim Twisterze widziałem ludzi na miejskich rowerach (sprowadzali), na monocyklach (walczyli ofiarnie  ), na czarnej DH+ kolesia na jakimś marketowym "mtb" i vbrekach. Ludzie mają różne pomysły.