[do 2500] rower trekkingowy

[Alamojack]

Witam forumowiczów,

wzrost 182

waga 89

poszukuje trekkinga do jazdy głównie po mieście, do pracy itp. sporadycznie może  poza miasto. Wcześniej byłem nastawiony na kross 8.0, ale po pierwsze cena jest wysoka, a po drugie biorąc pod uwagę ile będę jeździł i gdzie to chyba nie ma sensu pakować się w koszty…

Znalazłem w miarę rozsądne propozycje:

https://allegro.pl/oferta/rower-kross-trans-5-0-roz-l-21-rocznik-2022-12822120828
 

https://allegro.pl/oferta/lazaro-senatore-v3-wypasiony-treking-alivio-28-men-12111475034?fromVariant=12111491512
 

https://allegro.pl/oferta/rower-28-kands-elite-pro-acera-m19-czarny-2022-11982992222?reco_id=0196e96c-6a92-11ed-a773-463b005f3935&sid=1147bbb04b955b96a226cab2e664258d9124ef0862320b2d7366fdd6604cf017
 

https://www.centrumrowerowe.pl/rower-trekkingowy-oxfeld-tr-5-pd29856/?v_Id=174030

 

https://www.centrumrowerowe.pl/rower-trekkingowy-tabou-kinetic-4-0-pd30650/

 

https://www.centrumrowerowe.pl/rower-trekkingowy-kellys-carson-40-pd22095/

Będę wdzięczny za wszelkie sugestie. Pozdrawiam

[Mihau_]

Popatrz na ten https://www.decathlon.pl/p/rower-miejski-dlugodystansowy-elops-500-wysoka-rama/_/R-p-305016?mc=8526940&c=Szary_Niebieski

Cenę ma teraz świetną i jest o 2-3kg lżejszy od sprzętów jakie powrzucałeś.

[Greg1]

A z tych co podałeś to zdecydowanie ten pierwszy, Kross Trans 5.0 bo ma hamulce tarczowe hydrauliczne i tylną przerzutkę Deore (chociaż przednia to Tourney)

[Maciek.B]

@Alamojack dlaczego szukasz roweru trekkingowego? 

Bo ma byc wygodnie! Trafiłem?

Na którym z tych rowerów jechało Ci się najwygodniej?

Na żadnym nawet nie siedziałeś? To idź do sklepu i się przymierz, porównaj kilka różnych marek i w razie wątpliwości wróć z pytaniami na forum.

Nie chce mi się oglądać tych pozostałych rowerów, ale ten Kross jest najlepszym przykładem na to, że jego komponenty zostały dobrane przez specjalistę do spraw marketingu.

Hamulce hydrauliczne, no akurat fajna sprawa, deorka z tylu też super, tylko co z tego jezeli chwyty kierownicy są profilowane po to by zwiększyć powierzchnię podparcia dla dłoni, a nie są przykręcane, tylko nakładane na wcisk. Bardzo szybko zaczną się obracać, co w efekcie bedzie niewygodne, a miało być odwrotnie.

Pomyśl jak często korzystasz z przerzutki w stosunku do tego ile trzymasz kierownicę?

Kolejny słaby element, tego Krossa to blotniki, na których na pewno Ci zależało decydując się na poszukiwania trekkinga.

Uchwyty w tych błotnikach lubią pękać, gdy za dużo na nie patrzymy, nie wspominając już tego gdy zahaczymy o coś tym błotnikiem.

Tylna lampka ma podtrzymanie. Super! Tylko jest to realizowane za pomocą baterii w niej umieszczonych, zamiast kondensatora jak powinno to wyglądać

Pomyślcie: w czym problem? A no w tym, ze większość problemów związanych z tymi lampkami polegała na rozlewaniu się baterii ze starości, bo z racji tego, że służą tylko do chwilowego podtrzymania, to nie zdążą się rozładować zanim sie przeterminują, a do momentu gdy lampka nie przestanie świecić, to nikomu nie chce się tam zaglądać.

Oczywiście to wszystko są bzdury, ale jeżeli kupuję np. samochód i dopłacam za grzane fotele, czy elektrycznie otwierany bagażnik, to chcialbym, aby to działało, a nie denerwowało. I tu chciałbym pozdrowić kolegę z pracy, który jeździ Alfą

Weź poprawkę na to, że rowery crossowe są przystosowane do montażu wszelkiego rodzaju akcesoriów takich jak w trekkingach. I "ubranie" crossowki w blotniki i inne tego typu akcesoria nie jest żadną profanacją i może wyglądać lepiej niż w niejednym trekkingu, w którym mogłoby sie wydawać, ze są one do niego dedykowane.

Nic bardziej mylnego. Prawie wszystkie dodatkowe gadżety w większości rowerów trekkingowych to ogólno dostępne, uniwersalne akcesoria, tyle tylko, ze zamontowane fabrycznie, czasem lepszej, ale niestety często też gorszej jakosci.

To, że ja jestem zwolennikiem rowerów crossowych jako tych najbardziej uniwersalnych, to nie znaczy, ze każdy musi na takim jeździć, ale o ile trekking będzie dobry do spacerowania po miescie, o tyle już nie koniecznie do wypadów poza miasto, dłuższych wycieczek, czy do trochę żwawszej jazdy.

Warto aby konstrukcja roweru w jak najlepszy sposób przekazywała naszą energię w napęd. W tym przypadku najlepszym typem roweru byłaby kolarzówka, ale wiadomo, że taki rower ma niewiele wspolnego z komfortem.

Dlatego właśnie crossówka, która łączy w sobie sportowy charakter czegoś pomiędzy szosowką, a góralem, z wygodną, względnie wyprostowaną pozycją trekkinga.

A wszystko to po to, aby np. codzienny dojazd do pracy tą samą i po czasie już nudną drogą, trwał jak najkrócej i był najmniej męczący, a w rezultacie abyś po prostu chciał używać tego roweru jako środka transportu do pracy, a nie żebyś po tygodniu dojazdów stwierdził, że wracasz do auta.

Oczywiście jeżeli do pracy masz 1,5 km to zajedziesz na czymkolwiek i nie będzie problemu.

Ale jeżeli dystanse, które masz zamiar pokonywać sprawnie będą wynosić już więcej niz tylko 5 - 10 km, a tym bardziej 15 km i więcej, to różnica w energii jaką pochłonie trekking względem crossówki będzie ogromna.

[Greg1]

Generalnie też jestem zwolennikiem rowerów crossowych, ponieważ uważam, że bez sensu jest ze sobą wozić na codzień niepotrzebne kilogramy w postaci tych wszystkich bagażników, błotników, dynama w piaście, itp., itd., ale niestety uważam, że rowery crossowe po prostu nie mają dobrego PR-u bo wszyscy myślą, że to rower trekkingowy jest najbardziej uniwersalny bo ma te nieszczęsne bagażniki, błotniki, dynama, itp., itd. Widać to po ilości właśnie tych trekkingów na ulicach naszych miast, jako commuterów, oraz poza miastami, jako rowerów rekreacyjnych na niedzielne przejażdżki i wyprawowych, obładowanych sakwami.

Nie ma co też dramatyzować z tymi pękającymi mocowaniami błotników czy wylewającymi się bateriami w lampkach bo w takim codziennym użytkowaniu jakie przedstawił autor wątku zapewne wydarzy się to po kilku latach a lampki tego typu kosztują grosze w jakimś Action czy innym tego typu sklepie

[Maciek.B]

Niestety nie po kilku latach, bo baterie w tych lampkach potrafiły się rozlać jeszcze w okresie gwarancji, bo nie wiadomo ile przed montażem takiej lampki w rowerze były już w niej zamontowane

Ale jasne, ze to jest drobnostka. I ten Kross jest nadal niezłą opcją jak za te pieniądze. Chcialem tylko pokazać, że to co w trekkingu wciska nam producent jako niby seryjne, czy dedykowane to zazwyczaj badziewie, które dodatkowo może nam sie nigdy nie przydać, a wlasnie trzeba to ze sobą wozić.

W przypadku akcesoriów montowanych do trekkingów, trochę inaczej sprawy się mają w takich markach jak Unibike, czy Scott.

W Unibike wszystko czego się nie dotknie jest naprawdę fajnie dobrane jezeli chodzi o jakość komponentow.

Jasne, że nie znajdziemy tam takich bajerów jak deorka w rowerze za podobne pieniądze co w tym Trans 5.0, ale jak już wspomniałem - w trekkingu to nieistotne.

Poza tym w kro'ssie przy 8 biegach ta deorka nie ma racji bytu, bo jest przerzutką przewidzianą do pracy z napedami 9 biegowymi

Generalnie to działa, ale paradoksalnie lepiej dzialalby tam stalowy altus 😛

Napomniałem też o modelach Scott'a. Tego nikt nie poleca, bo jak sie szuka roweru za ok. 3k i zerknie na specyfikację Scott'a w stosunku do jego ceny to gorzej się już chyba nie da - mimo wszystko jakbym szukał trekkinga i geometria Scott'a byłaby dla mnie wygodna, to nic innego bym nie oglądał. Sytuacja zmienia się jak przekraczamy 4k, bo wtedy Scott zaczyna miec dość przyzwoity osprzęt, a w połączeniu z jakością wykonania zamontowanych w nim akcesoriów jest naprawdę warty uwagi.

Poza tym Scott ma w swojej ofercie serię trekkingów Sub Sport, a od innych odróżnia sie przede wszystkim prostą kierownicą, co czyni go troszkę bardziej zbliżonym do crossówki. Niestety wagą nie odróżnia się od trekkingów innych marek, czyli jest po prostu ciężki.