[do 3000 zł] uniwersalny/crossowy

[peka_8]

Witam serdecznie,

Mój 12-letni siostrzeniec szuka sobie nowego roweru. Obiecałem, że postaram się mu pomóc, ale no niestety sam na rowerach się niestety nie znam  W związku z tym piszę do Was, z nadzieją na jakąś pomoc.

Budżet to około 2000-3000 zł - kasa jego, odłożona (dlatego chciałbym mu możliwie jak najlepiej doradzić :))

Sam kupowałem sobie niecałe pół roku temu rower i mając podobny budżet, skończyło się na tym, że dorzuciłem 5 stów i kupiłem Unibike'a Crossfire. Jednak ja mam już swoje lata, nie urosnę, więc też nie było mi szkoda taką kwotę wydać na rower.

Siostrzeniec za to jest w takim wieku, że za parę miesięcy może urosnąć dodatkowe parę centymetrów. Druga sprawa to, że teraz nadchodzi raczej ten kiepski okres roku, gdzie rower może się mniej przydać i w związku z tym nie wiem czy nie lepiej, żeby odczekać do ~lutego.

Pierwsza myśl to był właśnie ten mój Unibike Crossfire. Jednak zacząłem się zastanawiać czy w przypadku dzieciaka to nie jest trochę szkoda kasy, gdyby powiedzmy nie dbał o ten sprzęt w należyty sposób i czy nie lepiej iść w jakąś używkę lub ewentualnie jakiś bardziej budżetowy, nowy rower. Niestety nie mam rozeznania w używkach / innych, tańszych opcjach wśród nowych rowerów, więc napisałem do Was

Kolejna kwestia to czy teraz jest dobry moment na zakup roweru? Zakładam, że skoro sezon się kończy/skończył to może teraz być dobry moment, ale może czegoś nie wziąłem pod uwagę.

 

Z góry dziękuję za wszelkie sugestie!

Pozdrawiam

[xgrzehoox]

Jeśli chłopak ma 12 lat to jeszcze urośnie, więc za wiele na nowym sobie nie pojeździ. Może wtedy używkę to mniej straci kasy (ciężko uzbieranej pewnie) jak będzie chciał odsprzedać, bo za mały (lub spodoba się inny).

[Fuxi]

Jeśli chodzi o dobry czas na kupno, to nie ma takiego. Tzn. jest, tu i teraz, bo od kilku lat wszystko tylko drożeje, więc nie ma co liczyć na to, że w 2023 r. będzie taniej, bo nie będzie.
Jeśli nowy rower, to można wziąć coś na granicy rozmiarów (ten większy), skrócić mostek na początek i tyle.
Rowery crossowe mają z reguły większy sloping, więc wysokość ramy nie powinna być raczej problemem (trzeba sprawdzić).
Nie wiem po ile chodzą używki, więc ich nie sugeruję, ale to też jakaś opcja, jeśli będą wyraźnie tańsze.
Nie liczyłbym jednak na to, że w takim rowerze będzie zadbany i serwisowany amortyzator, więc nie wiem czy siostrzeniec będzie zadowolony z gruza, jeśli taki się trafi.
Tak czy owak, serwis trzeba przeprowadzić na początku.