Skocz do zawartości

[7000] Endurance/Gravel


zlatan

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim.
 
Próbuję znaleźć odpowiedni rower dla siebie. Tak, zdaję sobie sprawę, że granice między endurance i gravelem zacierają się nieco. Ogólnie szukam po prostu roweru, który będzie pasował do moich potrzeb :)
 
Przez całe życie miałem "jeden rower do wszystkiego", bardzo sobie to chwalę i chciałbym żeby tak zostało. Od kilku lat jeżdżę na rowerze crossowym (Kross Evado 6), nic do niego nie mam, robi swoją robotę, ale chciałbym przesiąść się na coś, powiedzmy, fajniejszego :)
 
- Najchętniej i najwięcej jeżdżę po asfalcie (różnej jakości) w ładnej pogodzie i chciałbym jakoś położyć nacisk na takie warunki. Myślę, że to jest jakieś 80% mojej jazdy. Jednocześnie nie chciałbym zignorować tych pozostałych 20%, które łączą mi te asfalty. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że będzie kostka, dziurawy chodnik, umiarkowany piasek, zabłocona ścieżka z jakimiś korzeniami/szyszkami w lesie, a ja nie będę mógł jechać. Ok, może być z pewnym trudem, bez większej frajdy, z uważnym patrzeniem pod koła, ale jednak niech się sensownie jedzie, a nie prowadzi rower lub umiera ze strachu że zaraz mi coś w nim pęknie na pół.
- W dającej się przewidzieć przyszłości nie przewiduję ekstremów. Ani szosowych wyścigów i rekordów prędkości, ani wypraw po górskich bezdrożach. Głównie jeżdżę rekreacyjnie/turystycznie: jednodniowe trasy po 50-150 km, raz czy dwa razy w roku kilkudniowa wyprawa bikepackingowa ok. 1000 km - raczej po utwardzonych drogach, ale wiadomo, bywa że trafiają się mniej komfortowe odcinki. Czyli rekreacja, ale chciałbym dorzucić do niej element szybszej jazdy. Często używam też roweru jako po prostu środka transportu na co dzień - mieszkam w dużym mieście, więc trochę wyzwań jest: nierówny asfalt, nagłe zmiany nawierzchni, krawężniki, no miejska dżungla :)
- Chciałbym, żeby pozycja na rowerze była "sportowa ale wygodna". Tak żeby dało się jeździć te 100+ km kilka dni z rzędu bez bólu pleców :)
 
Zastanawiam się, czy lepszym wyborem byłaby szosa endurance (czy tam road plus) czy gravel, a może coś jeszcze innego? Tak okiem totalnego laika patrząc na powyższe bardziej pasuje mi endurance. Ale jestem totalnym nowicjuszem w takich segmentach rowerów, dlatego prośba o poradę czy dobrze kombinuję.
 
Ewentualnie czy moglibyście poradzić jakieś modele do 7000 (jeżeli coś byłoby naprawdę idealnie w mój gust, to może trochę więcej). Mam nadzieję, że w tej kwocie uda się zawrzeć karbonowy widelec, hydrauliczne tarcze, sztywne osie, 105/GRX. W przypadku szosy oczywiście w miarę wygodna rama i możliwość włożenia szerszej opony, pewnie jakieś 35C. Co do gravela to może Esker 6 / Aspre 2, ale szosa to nie wiem jaka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Tak, zdaję sobie sprawę, że granice między endurance i gravelem zacierają się nieco.

Nie wiem z czego tam sobie zdajesz sprawę ale to zdanie jest kompletną głupotą, błędem logicznym. Endurance to rodzaj geometrii a gravel to typ roweru. Nic się tam nie może "zacierać" 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy stałem przed podobnym wyborem to zrobiłem tak że poświęciłem trochę czasu na sprawdzenie rodzaju nawierzchni z zapisanych tras jakie zrobiłem (wrzucałem na komoot) z okresu chyba 6 mc-y, nie pamiętam teraz dokładnych wartości ale wyszło mi że znaczna większość chyba coś ok 85% czy nawet 90% to asfalt w najczystszej postaci, więc w prawie już zdecydowałem się na szosę, ale następnie sprawdziłem co to jest te pozostałe 10% nie asfaltowe i okazało się że odcinając te fragmenty tracę ponad połowę tras :) bo w niektórych nie było opcji objazdu lub trzeba było nadkładać sporo km, lub jechać po mega ruchliwych drogach - a tego się w tamtym okresie obawiałem najbardziej. 

Więc po sprawdzeniu tego wyszło mi na to że jednak nie szosa, więc tylko pozostało zdecydować czy cross czy gravel, doszedłem do wniosku że amor jaki jest montowany w crossach z interesującego mnie przedziału to jest jakieś 2kg zbędnego balastu który i tak nic nie daje, więc zmieniał bym go na sztywny wideł, a skoro i tak sztywny to dlaczego nie gravel - tak jakoś wyglądał mój proces decyzyjny.

Inna sprawa że po ok roku jazdy na gravelu to dokupiłem szosę :) I odkryłem dzięki temu że jednak te objazdy są całkiem fajne, a ruch nie jest tak duży jak mi się wydawało :) No i teraz tak dzielę sobie czas pomiędzy te dwa rowery, a ostatnio naszła mnie mnie ochota na kolejny tym razem coś w cięższy teren.

Gdyby dziś miał kupować jeden, a nie chciało by mi się ponownie poświęcać czasu na analizę to kupił bym gravela z gatunku tych bardziej usportowionych i z czasem pomyślał ewentualnie o drugich kołach na wypady typowo szosowe.

Btw nie od dziś wiadomo że suma posiadanych rowerów to n+1 :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli szukasz uniwersalnego roweru to jak dla mnie szosa endurance na pewno nim nie jest :)

Bikepackig, który nadmieniłeś wymaga jednak możliwości założenia toreb, sakw i dodatkowe otwory bardzo się przydają. Szosą endurance w teren inny niż szutry i dobre pożarowki w lesie z oponą max 35c to też nie bardzo. 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.09.2022 o 19:00, zlatan napisał:

A jak napiszę "szosa endurance" zamiast "endurance", to ci się zrobi lepiej na sercu, że logika się zgadza, czy będziesz chciał się przyczepić do czegoś jeszcze na siłę?

Pytanie może nie precyzyjne, ale logika wskazuje czego szukasz tym bardziej, że wspomniałeś o road+. Dla mnie w takiej sytuacji wybór jest oczywisty, czyli szosa endurance/road+ z możliwością włożenia szerszej opony 35c. W budżecie ok. 7tysi znajdziesz m.in. canyona endurance na tiagrze/105 (dostępne chyba w listopadzie), giant contend ar2 na tiagrze, ale hamplach mechanicznych lub 105 na hamplach hydro-dostępne w większych rozmiarach. Za canyona i gianta na 105 musisz liczyć ponad 8k więc szczególnie w przypadku contenda warto już dołożyć. Jedni twierdzą, że z szosówki nie zrobisz gravela no ale Tobie potrzebny rower , który idzie rozwinąć w stronę lekkiej szutrówki , a to z powodzeniem idzie zrobić. Wiem po sobie. Możesz też iść w stronę rometa, gianta revolta na alu ramie i grx400. Tu już będzie lepiej pod kątem bikepackingu itp.. Revolt sam w sobie też bardzo ciekawy no ale już cięższy i to daje się odczuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady. Chyba jednak bliżej mi do gravela. Canyon Grail 6 wydaje się bardzo spoko, tylko z kolei się zastanawiam czy nie jest aż "za sportowy". Czy na takim rowerze da się bikepackingować kilka dni z rzędu bez męczenia się, czy jednak raczej się do tego nie nadaje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...