[dirt] dla 9-latka

[Roballinho]

Dziecko męczy mnie od tygodnia, żebym mu kupił dirtówkę. Co tu dużo gadać, nie mam bladego pojęcia o takich rowerach, nie moje podwórko. Ale co robić, czytam, oglądam, szukam w sieci i coś, niecoś już wiem.

Ale pytanie mam inne. Dotyczy ono rozmiaru ramy.
Czy na wzrost około 135 cm, są na rynku tego typu rowery? W tym przypadku cyferki w geometrii niewiele mi mówią, a jeśli nawet, to mało producentów się nimi chwali.
 

[MikeSkywalker]

Są, na kołach 24" https://velo.pl/rowery/dirt-pumptrack/dartmoor/gamer-intro-24-0

Rama to niecałe 13", na małych kołach. Z tego co kojarzę to są i 11-12", ale czy mniejsza rama na 26" będzie lepsza - nie wiem. Aż takich małych zawodników nie obsługiwałem, z reguły dosiadali Gamera 26 czy modeli wyżej. 

Zasada jest prosta - rama musi być na tyle niska żeby sobie klejnotów nie poobijał. A kierownica na tyle blisko żeby dosięgnął. Te rowery nie rosną wraz z użytkownikiem, są jakby z zasady "za małe" i z wiekiem coraz bardziej. Może nieco upraszczam, ale generalnie o to chodzi. 

Zawsze jak coś zostaje BMX, wielkie chłopy na tym skaczą

[Sobek82]

Ja tylko dopy tam dlaczegóż nie dają hebla z przodu, żeby przypadkiem nie wyleciał przez przednią szybę?

[kazafaza]

...żeby lżej było (ech, te gramy), zapewne po to żeby się nie zaplątać w kierę przy barspin'ie a najpewniej po to że...jest po prostu zbędny.  To rower do napierdzielania po hopach, heble przeszkadzają, vide: bmx oczywiście mowa o pro a nie zmakro. 

Mój dziewięciolatek podobnego wzrostu smaga na 15-calowej ramie z kołami 26".  Gdyby miał dirt'ować to kazałbym mu czekać rok aż dystans od górurki do torby plemiennej się zwiększy.  Ale jakiekolwiek dirty pod 26 powinny być ok, one z reguły mają ramki w okolicach 13 cali.  Koła 24" będą nieco lżejsze, łatwiejsze do rozpędu, szybciej się z takiego roweru wyrasta, choć sam śmigałem dwa lata na 24" mając 190cm bez centa...

Tak jak Mike pisał - bezpieczny przekrok i komfortowy wysięg.  Reszta to dobre ubezpieczenie  

[Roballinho]

No dobra, to już coś wiem. Zaczynam rozglądać się za ramą, chociaż mam cichą nadzieję, że jednak zanim coś znajdę, to młodemu zmienią się zainteresowania.

BMX dzięki Kazowi już jest od pewnego czasu i jest aż nadto eksploatowany. Ale niewiele brakowało, żeby z uwagi na kolor poszedł w diabły. Na szczęście dzieciorom na wsi szczęki na jego widok poodpadały i nagle się okazało, że jednak kolor nie jest taki zły.

[Roballinho]

Wracam po półrocznej przerwie do tematu. Rama już jest, o taka:

Teraz pora uzbroić ją w uginacz. I tu zaczynają się kolejne schody, bo od niepamiętnych czasów u mnie jest wszystko na sztywno. Co kupić dla niespełna 30 kilogramowego gamonia? Może być z drugiej ręki i niekoniecznie do dirtu, bo myślę, że na początku zabawy nie będzie to zbyt mocno katowane.
A, i jeszcze potrzebuję rady w kwestii suportu. Z ramą dostałem miski pod trzyczęściową korbę (BMX). Niestety brakuje podkładek uszczelniających i raczej trafią do kosza. Zastanawiam się, czy iść w tę samą stronę i kupić suport tego samego typu, czy jednak ułatwić sobie życie i zamienić go na zewnętrzne miski i korby z aluminiowymi ramionami.