Hej, wytłumaczcie proszę laikowi co się lepiej nadaje do takiego całkiem nie sportowego włóczenia się w około przysłowiowego komina, czy iść w endurance czy może areo też będzie dobrym pomysłem ? Nie planuje się ścigać, ustawki to raczej też nie moja bajka, niby endurance by było tu oczywistym wyborem z tym że miałem okazje przejechać się na rowerze areo (orbea orca areo) i było całkiem fajnie, co prawda po jeździe trwającej ok 5 min ciężko coś jednoznacznie stwierdzić.
Dlatego też pytanie, czy na takie wypady 100+ km rower areo będzie dobrym pomysłem czy lepiej jednak brać endurance ? Pewnie to dużo zależy od samego człowieka który tym jeździł będzie, powiem więc że to była by moja pierwsza szosa, wcześniej miałem tylko gravela (merida silex) ale że w sumie to nim i tak 95% czasu spędzałem na asfalcie to postanowiłem zmienić. Pozycja na tej orbea była całkiem inna niż na silex, ale chyba wszystko będzie miało odmienną od silexa pozycję więc ciężko się tym sugerować, natomiast z tymi wszystkimi podkładkami nie czułem się że jestem jakoś bardzo pochylony, a na pewno nie do tego stopnia żeby czuć dyskomfort.
Do szosy endurance przymierzałem się do giant defy i szczerze mówiąc jakoś lepiej czułem się na tym areo, ale znowu tu też ok 5 min pojeździłem, nie wiem jak by to wyglądało po np. 6h jazdy.
Pytanie
Gość jaś
Hej, wytłumaczcie proszę laikowi co się lepiej nadaje do takiego całkiem nie sportowego włóczenia się w około przysłowiowego komina, czy iść w endurance czy może areo też będzie dobrym pomysłem ? Nie planuje się ścigać, ustawki to raczej też nie moja bajka, niby endurance by było tu oczywistym wyborem z tym że miałem okazje przejechać się na rowerze areo (orbea orca areo) i było całkiem fajnie, co prawda po jeździe trwającej ok 5 min ciężko coś jednoznacznie stwierdzić.
Dlatego też pytanie, czy na takie wypady 100+ km rower areo będzie dobrym pomysłem czy lepiej jednak brać endurance ? Pewnie to dużo zależy od samego człowieka który tym jeździł będzie, powiem więc że to była by moja pierwsza szosa, wcześniej miałem tylko gravela (merida silex) ale że w sumie to nim i tak 95% czasu spędzałem na asfalcie to postanowiłem zmienić. Pozycja na tej orbea była całkiem inna niż na silex, ale chyba wszystko będzie miało odmienną od silexa pozycję więc ciężko się tym sugerować, natomiast z tymi wszystkimi podkładkami nie czułem się że jestem jakoś bardzo pochylony, a na pewno nie do tego stopnia żeby czuć dyskomfort.
Do szosy endurance przymierzałem się do giant defy i szczerze mówiąc jakoś lepiej czułem się na tym areo, ale znowu tu też ok 5 min pojeździłem, nie wiem jak by to wyglądało po np. 6h jazdy.
7 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.