Skocz do zawartości

[Ku przestrodze] Niebezpieczne zachowanie


Rekomendowane odpowiedzi

@Mihau_nie ja ale też nie ty przytoczyłeś przykład aby się nie wychylać gdy dzieje się zło. Mój przykład jest taki sam jak przykład braku reakcji gdy ktoś w autobusie, tramwaju, na przystanku czy też na ulicy robi coś złego (wg ogólnie przyjętych norm). Właśnie po to aby nie lecieć z łapami do drugiego człowieka czy też z innym środkiem w postaci przedłużenia ręki, jest gaz. Gdy okaże się, że druga osoba szuka "słomki do oka" używasz go.

Ostatnio spotkałem się z jakimś komentarzem "!€^&#@^ uju" ze strony pasażera, bo kierowca musiał mnie wyprzedzić, a ja już bardziej przy krawędzi jezdni nie byłem w stanie jechać. Darł ryja przez otwarte okno, a ja skwitowałem to jedynie uśmiechem 😁

Tyle ode mnie.

Idę na rower 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, przemeg napisał:

Niby jak złamał prawo używając klaksonu? 

Polskie prawo pozwala na używanie sygnału dźwiękowego wyłącznie do ostrzegania innych o niebezpieczeństwie a w terenie zabudowanym wyłącznie "w związku z bezpośrednim niebezpieczeństwem". To tylko jeden artykuł ustawy, łatwo znajdziesz.

Klakson nie służy do wyrażenia swojej frustracji, "upominania" innych czy też poganiania.

Godzinę temu, przemeg napisał:

Skoro mial zieloną strzałkę to pieszy wszedł na czerwonym. 

Widzisz to na nagraniu?

Godzinę temu, przemeg napisał:

Prawo tu złamała jedna osoba, jakby gość machnął ręką a nie się pluł to nie byłoby tematu.

Prawo tu złamały trzy osoby (zakładając, że pieszy rzeczywiście wszedł na czerwonym). Bo oczywiście nikt na kierowcę taksówki manewrującego na przejściu dla pieszych uwagi nie zwraca. Właśnie "machnięcie ręką" byłoby w tej sytuacji najrozsąniejszym wyjściem.

48 minut temu, przemeg napisał:

Klakson użyty przepisowo, kierowca ma zieloną strzałkę na bezkolizyjny zjazd, czerwonena przejściu  jak wół. 

1. Wykroczeniem jest wejście na przejściu na czerwonym świetle a nie znajdowanie się na przejściu. Na filmie nie widać momentu wejścia.

2. Zielone światło oznacza zezwolenie na wjazd za sygnalizator a nie bezwględne pierwszeństwo przejazdu.

3. Klakson nie służy do wyrażania emocji. Art 29 prawo o ruchu drogowym.

48 minut temu, przemeg napisał:

A już szukanie winy kierowcy na filmiku wyżej to nieporozumienie. 

Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed nadjeżdżającym pojazdem.

"Art. 26

4.  Kierujący pojazdem, przejeżdżając przez drogę dla pieszych lub drogę dla pieszych i rowerów, jest obowiązany jechać powoli i ustąpić pierwszeństwa pieszemu."

Widzisz gdzieś tutaj wzmiankę o czerwonym świetle? Kierujący ma tutaj przepuścić pieszego a to czy wszedł on na czerwonym to już inna sytuacja. W momencie "spotkania" pieszy już na przejściu był.

Cytat

  

56 minut temu, bombka napisał:

Idąc tokiem rozumowania jaki prezentuje kolega Mihau, nie reagujmy jak ktoś będzie kogoś okładał, no bo przecież to sprawa tylko i wyłącznie tego który postanowił się wyżyć na drugiej osobie.

 

@bombka @schwinn0 przestańcie porównywać sytuacje bezpośredniego zagrożenia zdrowia/życia do ewentualnego przejścia na czerwonym świetle

Cytat

 

56 minut temu, bombka napisał:

Na filmie gość z samochodu zwraca tylko uwagę na złe zachowanie małolata, a ten zamiast się zamknąć, nie mówię już o przepraszaniu, bo widocznie w domu nie nauczyli, to jeszcze się sadzi. Bardzo dobra reakcja kierowcy.

 

"Art. 26

4.  Kierujący pojazdem, przejeżdżając przez drogę dla pieszych lub drogę dla pieszych i rowerów, jest obowiązany jechać powoli i ustąpić pierwszeństwa pieszemu."

Popełnienie co najmniej dwóch wykroczeń nazwane publicznie "bardzo dobrą reakcją"

 

 

Cytat

 

48 minut temu, przemeg napisał:

Mamwrażenie że niektórzy jak widzą samochód to z góry  wina kierowcy. 

 

 

Jako pieszy, rowerzysta i kierowca, który samochodem osobowym przejeżdża rocznie 70-80 tysięcy kilometrów i ma na koncie 0 pkt karnych jestem załamany tym co tutaj czytam.

Pieszy (jeśli wszedł na czerwonym) popełnił wykroczenie. Kierowca powinien ustąpić mu pierwszeństwa (ponieważ zielone światło nie oznacza bezwzględnego pierwszeństwa przejazdu) a nie trąbić (popełniając wykroczenie) i zatrzymywać się w miejscu niedozwolonym (popełniając kolejne wykroczenie) a przy okazji stwarzając na drodze o wiele większe zagrożenie niż pieszy (pomijając gościa z taxi, który stworzył zagrożenie większe niż dwaj poprzedni razem wzięci). Mówią o tym artykuły 26 i 29 ustawy prawo o ruchu drogowym. Reszty tej dynamicznej sytuacji komentował nie będę, dodam tylko, że używanie gazu pieprzowego przez agresora (chyba, że zaraz powiecie, że to pieszy wysiadł z samochodu i poszedł z gazem za kierowcą) uważam za wysoce naganne (tym bardziej kiedy weźmiemy pod uwagę różnice fizyczne pomiędzy uczestnikami). Na szczęście sprawa stała się głośna więc zapewne obydwaj panowie poniosą konsekwencje swoich działań (tzn. kierowca na pewno poniesie bo ustalenie tożsamości pieszego będzie problematyczne).

Koniec tematu. Naprawdę musicie sobie uświadomić, że wasze przemyślenia i widzimisię nie są źródłem prawa i wzorców zachowań.

 

Edytowane przez Mihau_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

@bombka @schwinn0 przestańcie porównywać sytuacje bezpośredniego zagrożenia zdrowia/życia do ewentualnego przejścia na czerwonym świetle

@Mihau_ No widzisz, i tu jest błąd w Twoim rozumowaniu, zaczyna sie od przejścia na czerwonym świetle mając w tyłku przepisy i zasady, jak sie uda i nikt nie będzie mu zwracał uwagi, stwierdzi że ok spróbuję czegoś więcej, może kradzieży, jak i to się uda, bo nikt nie zareaguje, to następnym razem spuści komuś wpie....ol. Tak to działa, zaczyna sie od drobnych wykroczeń, a jak nikt nie zareaguje w odpowiednim momencie, to skończy się na przestępstwach. Podejrzewam że ten małolat z filmu, następnym razem jak będzie chciał przejść na czerwonym, poważnie się zastanowi czy warto.

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Polskie prawo pozwala na używanie sygnału dźwiękowego wyłącznie do ostrzegania innych o niebezpieczeństwie a w terenie zabudowanym wyłącznie "w związku z bezpośrednim niebezpieczeństwem". To tylko jeden artykuł ustawy, łatwo znajdziesz.

I dokładnie to robi kierowca, trąbi na pieszego, który włazi pod koła na czerwonym, wskazując na groźną sytuację. 

I daruj sobie ton, bo z kodeksu i googla to każdy umie skorzystać, z przepisów niestety nie, a 29 jest istotnie bardzo krótki i treściwie zapisana.

Cytat

Widzisz to na nagraniu.

Tak. 

Po pierwsze strzałka to bezkolizyjny zjazd, po drugie ten pieszy nie jest niepełnosprawnym, emerytem z laską, aby iść przez to przejście na tyle długo, aby z niego nie zejść w czasie zielonego.

Cytat

Prawo tu złamały trzy osoby (zakładając, że pieszy rzeczywiście wszedł na czerwonym). Bo oczywiście nikt na kierowcę taksówki manewrującego na przejściu dla pieszych uwagi nie zwraca.

Ale nie o tym jest ta dyskusja. Nikt tu wcześniej tematu taksówkarza nie podnosił, to inna sprawa i trochę poza tematem głównego wątku.

Cytat

Widzisz gdzieś tutaj wzmiankę o czerwonym świetle? Kierujący ma tutaj przepuścić pieszego a to czy wszedł on na czerwonym to już inna sytuacja. W momencie "spotkania" pieszy już na przejściu był.

Ale kierujący pojazdem się zatrzymał i nie rozjechał, to o czym Ty tu piszesz? 

Cytat

Jako pieszy, rowerzysta i kierowca, który samochodem osobowym przejeżdża rocznie 70-80 tysięcy kilometrów i ma na koncie 0 pkt karnych jestem załamany tym co tutaj czytam.

To taki zabawny argument, bo każdy pewnie ma tu naście lat prawko i nie powoduje wypadków ani nie łapie punktów.

Cytat

 Naprawdę musicie sobie uświadomić, że wasze przemyślenia i widzimisię nie są źródłem prawa i wzorców zachowań.

A tu to się grubo mylisz, bo prawo ewoluuje i zmienia się na bazie tego, co się dzieje w społeczeństwie.

Cytat

@bombka @schwinn0 przestańcie porównywać sytuacje bezpośredniego zagrożenia zdrowia/życia do ewentualnego przejścia na czerwonym świetle

I znowu nie masz racji, bo dusksja jest o sytuacji, że typ w dresie zamiast przeprosić i zyczyc milego dnia postanowił się "wypowiedzieć". Dziś sobie zrobi czerwone i sklnie lamusa w aucie, jutro kogoś oklepie wieczorem a potem zrobi coś gorszego, bo przecież jemu wszystko wolno. Z takich sytuacji i poczucia bezkarności często rodzi się przekonanie, że takiemu kozakowi wszystko wolno.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, bombka napisał:

@Mihau_ No widzisz, i tu jest błąd w Twoim rozumowaniu, zaczyna sie od przejścia na czerwonym świetle mając w tyłku przepisy i zasady, jak sie uda i nikt nie będzie mu zwracał uwagi, stwierdzi że ok spróbuję czegoś więcej, może kradzieży, jak i to się uda, bo nikt nie zareaguje, to następnym razem spuści komuś wpie....ol. Tak to działa, zaczyna sie od drobnych wykroczeń, a jak nikt nie zareaguje w odpowiednim momencie, to skończy się na przestępstwach. Podejrzewam że ten małolat z filmu, następnym razem jak będzie chciał przejść na czerwonym, poważnie się zastanowi czy warto.

W moim rozumowaniu? Założyłeś, że jeśli ktoś przechodzi na czerwonym świetle to później kogoś pobije, jakiś nonsens. A może jeśli nie masz w rowerze dzwonka/odblasku to jutro wsiądziesz do auta po pijaku. Dostałeś kiedyś gazem za brak dzwonka, który jest obowiązkowym wyposażeniem roweru? Każdy kto jeździ bez dzwonka stwarza zagrożenie na drodze dla siebie i innych. Jakbyś dostał gazem za brak dzwonka to byś się następnym razem poważnie zastanowił czy warto ruszać w trasę bez niego.

Cytat

I dokładnie to robi kierowca, trąbi na pieszego, który włazi pod koła na czerwonym, wskazując na groźną sytuację. 

I daruj sobie ton, bo z kodeksu i googla to każdy umie skorzystać, z przepisów niestety nie (?????????????????), a 29 jest istotnie bardzo krótki i treściwie zapisana.

@przemeg więc skoro z goole'a "każdy może skorzystać" to skorzystaj, poszukaj przepisów, poszukaj interpretacji prawników i nie pisz więcej głupot. Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed nadjeżdżającym pojazdem. W momencie kiedy kierowca "trąbił" pieszy był już przy końcu pasa ruchu a nie "właził na przejście".

Cytat

po drugie ten pieszy nie jest niepełnosprawnym, emerytem z laską, aby iść przez to przejście na tyle długo, aby z niego nie zejść w czasie zielonego.

Po pierwsze nie jesteś lekarzem orzecznikiem, który na podstawie filmiku określa stopień niepełnosprawności. Po drugie, zgodnie z prawem możesz wejść na przejście dla pieszych na sekundę przed zapaleniem się czerwonego światła (czyt. podczas migającego zielonego) i zupełnie legalnie dokończyć swój "manewr" choćby przejście dla pieszych miało 20m długości.

Cytat

A tu to się grubo mylisz, bo prawo ewoluuje i zmienia się na bazie tego, co się dzieje w społeczeństwie.

I dlatego np. od jakiegoś czasu pieszy ma pierwszeństwo przed samochodem zarówno kiedy jest na przejściu jak i kiedy chce wejść na przejście. W związku z tymi przepisami kierowca samochodu powinien grzecznie przepuścić pieszego znajdującego się na przejściu dla pieszych.

Cytat

zamiast przeprosić

Przeprosić za to, że kierowca używa wobec niego klaksonu?

Agresja rodzi agresję.

34 minuty temu, przemeg napisał:

Ale nie o tym jest ta dyskusja. Nikt tu wcześniej tematu taksówkarza nie podnosił, to inna sprawa i trochę poza tematem głównego wątku.

napisałeś wcześniej, że

 

1 godzinę temu, przemeg napisał:

Prawo tu złamała jedna osoba, jakby gość machnął ręką a nie się pluł to nie byłoby tematu.

Więc cię poprawiłem, prawo złamały 3 osoby (jeśli pieszy wszedł na czerwonym)

Edytowane przez Mihau_
  • +1 pomógł 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to na filmie od początku widać, że pieszy ma czerwone :)

Po drugie, to tam jest wysepka dla pieszych, która rozdziela po 2 pasy jezdni i rozdziela same pasy. Mało tego, tam gdzie pieszy idzie, to są 2 pasy, bo jeden jest włączający dla tych, co jadą w prawo. Więc o jakim my tu późnym zielonym dla pieszego mówimy :) gość ma czerwone i jest 3 kroki za wyspą jak auto już podjeżdża, więc tak, wlazł na przejście prosto pod auto. Kierowca jechał naprawdę powoli.

Po drugie, jak na potencjalnie niepełnosprawnego to nieźle sobie tą hulajnogą radzi. 

Po trzecie tak, pieszy ma pierwszeństwo ale nie może wchodzić na czerwonym. 

Po czwarte, jaka agresja. Klakson to nie agresja. Ja się kiedyś zgapiłem, wbiłbym na czerwonym, gość zahamował, zatrąbił, przeprosiłem i sam siebie zmobilizowałem, aby się skupić na tym co robie. Tu gość miał problem bo pewnie taki jest. Ty chcesz go na siłę bronić, twoja sprawa.

Po piąte to sytuacja zaczęła się od zachowania pieszego, doszło do eskalacji, to, że ten taksówkarz wjechał, aby zareagować i czy zostanie za to ukarany to już nie twoje zmartwienie. Bardzo możliwe, że cały manewr wykonał bezpiecznie i po to, aby uspokoić gości. Zamiast go krytykować to warto trochę postawić się w takiej sytuacji. Ale o tym pisaliśmy wyżej, niektórym to lotto i jadę dalej. 

Edytowane przez przemeg
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Po trzecie tak, pieszy ma pierwszeństwo ale nie może wchodzić na czerwonym. 

Więc doszliśmy do konsensusu. Pieszy ma pierwszeństwo kiedy jest na przejściu dla pieszych i kierowca powinien go przepuścić. To, czy pieszy wszedł na czerwonym nie jest przedmiotem dyskusji - kierowca i tak ma go grzecznie przepuścić. Losowy kierowca nie jest od "upominania" innych na drodze i biegania za nimi z gazem więc prawdopodobnie poniesie konsekwencje swoich działań.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wszystko, 

Wskazywałeś, że pieszy mógł mieć zielone co jak widać na nagraniu nie ma miejsca, 

Pisałeś,  że schodził już w zasadzie z przejścia co jak widać po tym jak wskakuje za wysepkę dla pieszych  również nie jest prawdą,

Kłopotów z chłodzeniem też nie ma biorąc pod uwagę jak lapie hulajnogę.

Weź zatem pod uwagę,  że w temacie klaksonu w tej sytuacji też jest inaczej niż twierdzisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten moment wskazuje wyraźnie na to, że wtargnął na przejście przy czerwonym świetle na przejściu.

Zielone światło dla lewoskrętu oznacza, czerwone na przejściu.

 

Screenshot_20221002-160813_Samsung Internet.jpg

Od zielonego światła dla lewoskrętu do sygnału klaksonu mija około 5 sekund (można to odczytać z filmu). Gdyby wszedł przy tzw. "wczesnym czerwonym" na przejściu, to byłby już dawno poza przejściem dla pieszych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, przemeg napisał:

Wskazywałeś, że pieszy mógł mieć zielone co jak widać na nagraniu nie ma miejsca, 

Mój błąd, nie zauważyłem, że widać sygnalizator na starcie

42 minuty temu, przemeg napisał:

Pisałeś,  że schodził już w zasadzie z przejścia co jak widać po tym jak wskakuje za wysepkę dla pieszych  również nie jest prawdą,

Twój błąd, nie napisałem, że schodził z przejścia tylko pasa ruchu.

42 minuty temu, przemeg napisał:

Kłopotów z chłodzeniem też nie ma biorąc pod uwagę jak lapie hulajnogę.

To nie ma nic do rzeczy, będąc na przejściu ma pierwszeństwo.

42 minuty temu, przemeg napisał:

Weź zatem pod uwagę,  że w temacie klaksonu w tej sytuacji też jest inaczej niż twierdzisz.

Artykuł dotyczący używania klaksonu jest bardzo krótki. Nie ma w nim mowy o "zwracaniu uwagi na łamanie przepisów przez innych użytkowników drogi"

Cytat

Ten moment wskazuje wyraźnie na to, że wtargnął na przejście przy czerwonym świetle na przejściu.

O tym czy dane zdarzenie jest "wtargnięciem" decydują biegli na podstawie wyników analizy biorącej pod uwagę odległości, prędkość pojazdu i pieszego, warunki atmosferyczne itd.

 

Więc możemy się tylko domyślać czy sytuacja, gdzie pieszy praktycznie nie znalazł się "w kolizji" z nadjeżdżającym autem rzeczywiście można nazwać wtargnięciem, obawiam się, że nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Twój błąd, nie napisałem, że schodził z przejścia tylko pasa ruchu.

Ale na nagraniu widać,  jak o  dopiero wchodzi na 1 z 2 pasów ruchu, schodząc z wysepki. Znikąd nie schodzi. On dopiero zaczął.

29 jest krótka i konkretna, interpretuj jak chcesz.

Tak samo jak to jasne dla wszystkich nagranie,  że gość centralnie na czerwonym wchodzi i nie ma się tu czego domyślać ani obawiać,  poza jego głupotą i arogancją.

Teraz na siłę bedziesz szukał argumentów typu "nie znalazł się w kolizji".

Chcesz go bronić droga wolna, mi szkoda czasu aby dalej ciągnąć dyskusję gdzie od początku  źle oceniasz sytuację i konstrukcję skrzyżowania, co widać na filmie.

Edytowane przez przemeg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Ale na nagraniu widać,  jak o  dopiero wchodzi na 1 z 2 pasów ruchu, schodząc z wysepki. Znikąd nie schodzi. On dopiero zaczął.

To nie jest moja wina, że nie potrafisz zrozumieć tego o czym piszę a staram się używać możliwie najprostszego języka.

Pokażę Ci więc na obrazku. Auto dojeżdża do przejścia -> gdzie jest pieszy?

 

xxx.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, ze wybierasz taki screen i sugerujesz, ze to ja czegoś nie rozumiem. 

Na ten moment to jednak Ty wielu rzeczy tu nie wylapałeś, jak również tego gdzie ten pieszy jest na filmiku vs. jadące auto, gdzie jedna i druga strona jest w ruchu. Tu na screenie to auto nie dojechalo ale zahamowalo. 

Pomimo tak złej oceny tego filmu od poczatku cały czas prezentujesz protekcjonalny ton pełen wyższości i sugerujesz, że Ty taki madry drukowanymi literami tlumaczysz a ja nie rozumiem. Ale to Ty nie zauważyłeś,  ze czerwone jest od początku a gość schodzi z wyspy na czerwonym,  chociaż ma obowiązek tam stać i czekać.

Mam wrażenie ze zachowujesz sie dokładnie jak ten Pan który wchodzi na czerwonym. Od samego początku źle zacząłeś,  ale dobrze ci z tym i nie przeszkadza pouczać innych 🤣 wszak zła ocena sygnalizacji świetlnej i infrastruktury to nic ważnego w ocenie sytuacji na drodze.

Milego dalszego bicia piany, dla mnie eot.

Edytowane przez przemeg
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co na siłę udowadniasz, że sierota pyskata w dresach jest niewinna? Też like adidas i ziomala bronisz? Jak byk wlazł na przejście na czerwonym, a na zwrócenie uwagi rozpoczął pyskówę.

Serio zastanawiam się po co obrona łamiącego przepisy. Co to ma na celu? Wskazanie, że śmiało można wskoczyć na czerwonym na pasy, bo auta skręcające w ulicę dojadą, gdy już prawie będzie się po drugiej stronie?

Edytowane przez Q_u
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Po co na siłę udowadniasz, że sierota pyskata w dresach jest niewinna? Też like adidas i ziomala bronisz?

Gdzie napisałem, że jest niewinny? Jeśli przechodzi na czerwonym to popełnia wykroczenie

Cytat

Jak byk wlazł na przejście na czerwonym, a na zwrócenie uwagi rozpoczął pyskówę.

Od zwracania uwagi i egzekwowania prawa jest władza wykonawcza a nie przypadkowy kierowca. Kawał chłopa wyskakuje z gazem do wątłej postury "gówniarza" czy "małolata" a wy z niego jakiegoś bohatera robicie😂 Dobre wzorce. Pytałem wcześniej - myślicie, że do kogoś mającego 190 wzrostu i 100kg wagi też by wyskoczył? Do 10 osobowej grupy pijącej piwo na śmietniku też podchodzi? Zwykły atencjusz, który zamontował kamerę i ubzdurał sobie prawo do pouczania innych mimo, że sam popełnia wykroczenia. Skoro sytuacja była niebezpieczna, że aż musiał komuś "zwracać uwagę" wysiadając z auta to dlaczego najpierw trąbił a później dopiero hamował? Trochę logiki

Cytat

erio zastanawiam się po co obrona łamiącego przepisy. Co to ma na celu?

W którym momencie ja "bronię" kogoś łamiącego przepisy? To, że ktoś popełnia wykroczenie nie upoważnia innych do tego samego. Pomyśl przez chwilę kto tutaj eskaluje "konflikt" i kto stwarza większe zagrożenie. Pieszy przechodzący na czerwonym świetle czy kierowca, który zamiast to olać i po prostu sobie przejechać trąbi, blokuje ruch na skrzyżowaniu, zatrzymuje się w miejscu niedozwolonym i biega za nim z gazem. Normalnie wzór wszelkich cnót, nic tylko naśladować

 

Ja wam po prostu zwracam uwagę, że wasz "bohater" nie zachował się w tej sytuacji odpowiednio.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie pisałem, że robię z niego bohatera. To co zrobił gość z auta zrobił na własną odpowiedzialność. Zauważyłem tylko ( pośrednio ), że dobrze zrobił w moim odczuciu. Sam bym młodego pogonił jak by mi burknął na zwrócenie uwagi.

Najlepiej nic nie widzieć i nie słyszeć, to proste, no nie? Za 20 lat Twoje dzieci nie wyjdą na ulicę po zmroku, bo się nie będą odważni odzywać, że aktualnie łobuzerka się zaczyna robić. A za Przeproszeniem władza wykonawcza ma w poważaniu co się dzieje, czekają do wypłaty, a służbę przesiadują w cichym miejscu, byle do rana. Będzie jak w USA na osiedlach, że zrobią się patrole złożone z mieszkańców. Gonić pyskaczy i tyle ode mnie.

 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

To co zrobił gość z auta zrobił na własną odpowiedzialność.

Patrz! Zrobił to na własną odpowiedzialność zupełnie jak pieszy przechodząc na czerwonym. Cóż za analogia

Cytat

Sam bym młodego pogonił jak by mi burknął na zwrócenie uwagi.

To się możesz przygotować, że ciebie też ktoś pogoni za zwracanie uwagi. Chyba, że będziesz ją zwracał wyłącznie dzieciakom

Cytat

bo się nie będą odważni odzywać

Rzeczywiście, wyjście z gazem w ręce do 2x mniejszego gościa jest szalenie odważnym posunięciem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...