Skocz do zawartości

[Rower elektryczny] bubel prawny


Troip

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Troip napisał:

A jeśli jest wprawiony, żeby jechać z taką kadencją, to znaczy, że już wcześniej uzyskiwał podobne prędkości na rowerze tradycyjnyn. 

A teraz po prostu mniej się zmęczy.

Nie ma na świecie takich ludzi którzy są w stanie jechać 40km/h (a nie tylko rozpędzić się na chwilkę) i chciałyby się pozbawić części wysiłku w to wkładanego... więc kogo fizycznie istniejącego dotyczy ten przykład?

Pokarz mi takiego gościa który w godzinę analogowo zrobi 40km i chciałby mieć rower elektryczny (chodzi o taki do jeżdżenia po drogach publicznych) - na wiadro mu taki rower? Co ma z nim niby robić? Jechać jak ostatnia pipa (jeżeli chodzi o ilość wkładanego wysiłku) byle się tylko nie spocić ale żeby było na liczniku 40? Nie, wśród analogowych potrafiących 40km/h nie ma na to chętnych - to nieistniejące yeti - tej grupy zatem nie ratuje zdjęcie ograniczeń.

Wyżej kolega napisał oczywistą dla większości ludzi prawdę - żeby pojechać solo średnią tylko nogami 40km/h to trzeba paru lat doświadczenia a nie tylko możliwości bez oporowego kręcenia nogami tak żeby namachać kadencję na 90+. Bo do tego to wystarczy 2 tygodnie i 18 a nie 50 lat na karku bez żadnego treningu a zatem i żadnego doświadczenia w poruszaniu się po przestrzeni publicznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Durnym przepisem byłoby dopuszczenie do ruchu na DDR pojazdu, który bez większego wysiłku porusza się z prędkością 40kmh razem z innymi, o wiele wolniejszymi a przy okazji niczym "nieosłoniętymi" uczestnikami ruchu. Do tego przypominam, że do jazdy rowerem nie są wymagane żadne uprawnienia.

 

Jeśli bez wysiłku przychodzi ci kadencja powyżej 90 obrotów korbą, a taka jest potrzebna do osiągnięcia 40 km /h w każdym rowerze bez względu na to czy tradycyjny, czy wspomagany to nie mam pytań. 

Dla większości nie wytrenowanych ludzi kadencja 80 obrotów korbą która pozwala na jazdę z prędkością 34 km/h jest ponad ich siły. 😉 

 

Zaś co niczym nie osłoniętych uczestników ruchu to może kolega wyjaśni jakie to specjalne osłony stosowane są w rowerze wspomaganym? Względem tradycyjnego 🤔

Tu po prostu chodzi o to, żeby móc jechać z taką samą prędkością każdym rodzajem roweru, z tym, że na rowerze wspomaganym nasze kolana nie ucierpią tak jak na tradycyjnym. Co będzie lepsze dla naszego zdrowia. 

Zaś do szybszej jazdy każdym rodzajem roweru będzie potrzebna podobna kondycja. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego na całe szczęście tyle Twojego co sobie tu napiszesz ;) Generalnie od bardzo dawna chodzi o to żeby realizować wolę większości... a większość w tym temacie nie życzy sobie wspomaganych rowerów bez ograniczeń w przestrzeni publicznej.

Ps. Identyczną kadencję mogę mieć ziewając... i mając "topiące" mi płuca xxx Wat.

Edytowane przez abdesign
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, abdesign napisał:

Pokarz mi takiego gościa który w godzinę analogowo zrobi 40km i chciałby mieć rower elektryczny (chodzi o taki do jeżdżenia po drogach publicznych) - na wiadro mu taki rower? Co ma z nim niby robić? Jechać jak ostatnia pipa (jeżeli chodzi o ilość wkładanego wysiłku) byle się tylko nie spocić ale żeby było na liczniku 40? Nie, wśród analogowych potrafiących 40km/h nie ma na to chętnych - to nieistniejące yeti - tej grupy zatem nie ratuje zdjęcie ograniczeń.

Wyżej kolega napisał oczywistą dla większości ludzi prawdę - żeby pojechać solo średnią tylko nogami 40km/h to trzeba paru lat doświadczenia a nie tylko możliwości bez oporowego kręcenia nogami tak żeby namachać kadencję na 90+. Bo do tego to wystarczy 2 tygodnie i 18 a nie 50 lat na karku bez żadnego treningu a zatem i żadnego doświadczenia w poruszaniu się po przestrzeni publicznej.

 

Zgadza się ludzi którzy na codzień jeżdżą szybko rowerem szosowym nie specjalnie będzie ciągnąć do roweru wspomaganego, no chyba, że mieszkają w terenie górzystym. 😉 

Co nie znaczy że rower wspomagany ma być dyskryminowany, i nie może jechać z szybkością roweru tradycyjnego. 

Co do poruszania się w przestrzeni publicznej to każdy na dowód osobisty może w takiej przestrzeni poruszać się motorowerem bez żadnego wysiłku 

Więc argument kompletnie z czapy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

no chyba, że mieszkają w terenie górzystym. 

Toż ludzie którzy kręcą po 40km/h po płaski to ostanie pieniądze odda żeby sobie przedłużyć wyjazd w góry po to żeby godzinami podjazdy robić ze średnią 18km/h... ;) 

Nie dawaj przykładu mocnych szosowców, którzy chcieliby się wspomagać - bo to ślepa uliczka ;) - nie istnieją.

Edytowane przez abdesign
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, abdesign napisał:

Generalnie od bardzo dawna chodzi o to żeby realizować wolę większości

No cóż większość (czyli głównie piesi i kierowcy) jednak życzy sobie, żeby ograniczyć prędkość rowerom traycyjnym. 

Więc ciekawe jakby kolega cienko śpiewał gdyby ustawodawcy posłuchali większości i musiał jeździć zwykłym rowerem do max 25 km/h

😂😂😂

Edytowane przez Troip
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemu akurat kadencję liczysz z zębatką 38T? Zabronisz ustawowo montażu większych?

Przykład miejskiego roweru elektrycznego. Przełożenie 48/10. 40 km/h pojedzie przy kadencji 60, a 50 km/h przekroczymy poniżej 80 obr/min. 

https://www.canyon.com/en-pl/electric-bikes/electric-city-bike/commuter-on/commuter-on-7-mid-step/2926.html?dwvar_2926_pv_rahmenfarbe=GD

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Troip napisał:

Zaś co niczym nie osłoniętych uczestników ruchu to może kolega wyjaśni jakie to specjalne osłony stosowane są w rowerze wspomaganym? Względem tradycyjnego 🤔

Z fizyką też jesteś na bakier? Prędkość, pęd, energia, masa?

6 minut temu, Troip napisał:

Co do poruszania się w przestrzeni publicznej to każdy na dowód osobisty może w takiej przestrzeni poruszać się motorowerem bez żadnego wysiłku 

Więc argument kompletnie z czapy 

A ktoś to tutaj pochwala? Taki sam idiotyzm jak rower jadący 40kmh. Jedyna różnica jest taka, że jadąc motorowerem po jezdni to ty ponosisz większe ryzyko, jadąc takim rowerem je stwarzasz

17 minut temu, Troip napisał:

Jeśli bez wysiłku przychodzi ci kadencja powyżej 90 obrotów korbą, a taka jest potrzebna do osiągnięcia 40 km /h w każdym rowerze bez względu na to czy tradycyjny, czy wspomagany to nie mam pytań. 

Dla większości nie wytrenowanych ludzi kadencja 80 obrotów korbą która pozwala na jazdę z prędkością 34 km/h jest ponad ich siły. 😉 

Ale co kogo obchodzi czyjeś "niewytrenowanie"? Jedziesz tyle ile masz mocy a jak chcesz szybciej to trenujesz i uświadamiasz sobie, że ograniczeniem jest tluste dvpsko a nie rower. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jedziesz tyle ile masz mocy a jak chcesz szybciej to trenujesz i uświadamiasz sobie, że ograniczeniem jest tluste dvpsko a nie rower." 

 

Dokładnie tak samo działać powinien rower elektryczny. 

Z tym, że nie rozwalisz sobie przy okazji kolan. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Z fizyką też jesteś na bakier? Prędkość, pęd, energia, masa?" 

Ja nie, a ty? 

Widzisz jakąś różnicę czy wjedzie w ciebie 90 kilogramowy byczek leżąc na lemondce rozpędzony do ponad 40 km/h

Czy dziewczyna na rowerze elektrycznym? 

Byczki jednak wolą się zpompować więc raczej jeżdżą na tradycyjnych rowerach 😉

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ale to ty napisałeś kilka razy tę durnotę, której nie jesteś w stanie udowodnić." 

Mylisz się, nie muszę niczego udowadniać, zaś faktów nie oszukasz. 

Ustawodawcy idąc za Unią wprowadzili debilny przepis, a głupi ludzie temu przyklaskują. 

Tak było też jak się ukazał przepis żeby na drodze dla rowerów i pieszych poruszać się z prędkością pieszego. 

Pojawiło się wielu w komentarzach pochwalających tą głupotę. 

I chwalących, że wreszcie ktoś się wziął za tych rozpasanych rowerzystów którzy ośmielają się wyprzedzać pieszych. 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"I myślisz ze politycy odpowiedzialni za przepisy jakoś bardziej przejma się tym ze tu wątek założyłeś?" 

 

Myślę, że nie. Ale jakoś lżej mi się zrobiło. 

Myślę też że jak dzięki temu wątkowi chociaż część ludzi zacznie podchodzić bez hejtu do tego tematu to też będzie jakiś sukces. 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Troip napisał:

Mylisz się, nie muszę niczego udowadniać, zaś faktów nie oszukasz. 

Ale ja chcę te "fakty" poznać. Skoro są "faktami" to nie powinieneś mieć problemu ze znalezieniem badań na ten temat. 

3 minuty temu, Troip napisał:

Tak było też jak się ukazał przepis żeby na drodze dla rowerów i pieszych poruszać się z prędkością pieszego. 

Pojawiło się wielu w komentarzach pochwalających tą głupotę. 

Na chodniku jakby co. I tak, rowerzysta będący w szczególnych sytuacjach "gościem" na chodniku nie może stwarzać zagrożenia dla jego docelowego użytkownika. 

 

 

 

Ale fikoły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Troip napisał:

Widzisz jakąś różnicę czy wjedzie w ciebie 90 kilogramowy byczek leżąc na lemondce rozpędzony do ponad 40 km/h

Czy dziewczyna na rowerze elektrycznym? 

Byczki jednak wolą się zpompować więc raczej jeżdżą na tradycyjnych rowerach

taaaa....

"Byczki" po 90kg to nie szyją TT-kami po ścieżkach rowerowych 40km/h a jak jadą asfaltem to nikomu nie przeszkadzają... a zazwyczaj i tak są grubo za szczypiorkami po 70kg. - widać ile wiesz o szybkiej jeździe... albo raczej jak bardzo karkołomnie naginasz argumenty do swojej tezy. 

Dziewczyny od takich prędkości (sam naopowiadałeś jakiś głupot o kadencji którą utrzyma tylko ten kto tak potrafi analogowo) to mają wywalone na rowery elektryczne tak samo jak chłopcy... 

A brakujące ogniwo, któremu tęskno do odblokowanego roweru elektrycznego to prawdopodobnie niestety Ty kolego... ale zrozumienia tu nie zajedziesz. My tu po prostu lubimy rowery i jak pot w oczy szczypie... I nie lubimy oglądać typa co na jakimś falkonie czy jak to się tam nazywa nas straszy jadąc zygzakiem - nie i już. Prawie nikt by tu ankiety o zwolnienie rowerów elektrycznych z ograniczeń w przestrzeni publicznej nie podpisał. Jeszcze raz: nikt Cię tu nie rozumie, musisz się z tym pogodzić.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Na chodniku jakby co. I tak, rowerzysta będący w szczególnych sytuacjach "gościem" na chodniku nie może stwarzać zagrożenia dla jego docelowego użytkownika."

Miałem na myśli pierwotny przepis przed poprawieniem. 

" Naruszenie przez kierującego rowerem,   hulajnogą elektryczną lub urządzeniem   transportu osobistego, korzystającego z chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów i pieszych, obowiązkul: 1 poruszania się z prędkością zbliżoną do   prędkości pieszego [grozi karą grzywny w   wysokości] 300  zł.

 

 

Screenshot_20220905-153043_cropped.png

Screenshot_20220905-153019_cropped.png

Screenshot_20220905-152943_cropped.png

15 minut temu, abdesign napisał:

My tu po prostu lubimy rowery i jak pot w oczy szczypie... I nie lubimy oglądać typa co na jakimś falkonie czy jak to się tam nazywa nas straszy jadąc zygzakiem - nie i już. Prawie nikt by tu ankiety o zwolnienie rowerów elektrycznych z ograniczeń w przestrzeni publicznej nie podpisał.

Jakby wszyscy ludzie myśleli tak jak ty 

To człowiek do tej pory siedziałby na drzewie i popychał kijem słońce ☀ 

Niczym nie różnisz się od komentujących wyżej 👆 którzy tak chętnie przyklaskiwali idiotyzmowi, który nakazywał zrównanie prędkości roweru z pieszym na drodze dla rowerów i pieszych. 

😂😂😂😂

Edytowane przez Troip
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację niczym się nie różnie od tych ludzi którzy uważają że na tych krótkich odcinkach gdzie dopuszczony jest ruch pieszych i rowerów łącznie to nawet mi analogowemu nie powinno być wolno jechać tych 40km/h... sam się ograniczam nie potrzebuję do tego przepisów. 

ps. w sumie to temat prowadzisz tak bezdennie nieinteresująco, że aż dziwne że tak długo wytrzymałem. Do widzenia.

Edytowane przez abdesign
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"niczym się nie różnie od tych ludzi którzy uważają że na tych krótkich odcinkach gdzie dopuszczony jest ruch pieszych i rowerów łącznie to nawet mi analogowemu nie powinno być wolno jechać tych 40km/h... sam się ograniczam nie potrzebuję do tego przepisów."

Masz jakiś problem z czytaniem ze zrozumieniem? 🤔 

Może jak napiszę dużymi literami, to uda Ci się zrozumieć. 

ZA NARUSZENIE PRZEZ KIERUJĄCEGO ROWEREM... etc,... DROGI DLA ROWERÓW I PIESZYCH , OBOWIĄZKU : 1 PORUSZANIA SIĘ Z PRĘDKOŚCIĄ ZBLIŻONĄ DO PRĘDKOŚCI PIESZEGO GROZI KARA GRZYWNY W WYSOKOŚCI 300 zł.

czytaj to tyle razy, aż zrozumiesz. 😉 

(prędkość pieszego to ok 5 km/h) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...